Chris Foy i Adam Nunn nie znaleźli się wśród sędziów którzy poprowadzą najbliższą kolejkę Premier League. Jest to konsekwencją ich wspólnego koszmarnego błędu, który odebrał Tottenhamowi prawidłowo strzeloną bramkę w meczu z Sunderlandem.
Przypomnijmy, w doliczonym czasie gry spotkania przy stanie 2-1 dla Spurs, drużyna Sunderlandu wykonywała rzut rożny, w związku z tym iż była ich to ostatnia szansa na zdobycie bramki, na pole karne gospodarzy powędrował również bramkarz Sunderlandu Costel Pantilimon. Gracze Spurs wygrali jednak batalię w powietrzu i szybko wyszli z kontrą na pustą bramkę gości. Najszybszy w ataku okazał się Jan Vertonghen i to on jeszcze na własnej połowie otrzymał podanie, które pozwoliło mu oddać skuteczny strzał do pustej bramki gości.
Ku zdziwieniu wszystkich asystent sędziego Adam Nunn podniósł chorągiewkę sygnalizując spalonego, gdyż uznał że w momencie podania do Belga, przed nim znajdował się tylko jeden zawodnik gości, natomiast przepisy wymagają co najmniej dwóch. Sędzia główny Chris Foy bezrefleksyjnie zareagował na wskazanie liniowego i zagwizdał spalonego, nie zważając na to, iż Vertonghen otrzymał podanie na własnej połowie, a przepisy o spalonym tyczą się tylko i wyłącznie(!) zachowań na połowie przeciwnika.
Decyzja Sędziów została zgodnie uznana za najgorszą sędziowską pomyłkę sezonu, takiego zdania byli również byli sędziowie, komentatorzy i kibice (w tym Ci rozgoryczeni z WHL).
Na szczęście dla Spurs bramka nie decydowała o zdobyczy punktowej, a zasłużona kara dla sędziów, którzy zostali w tej kolejce odesłani na boiska championship częściowo pozwala się pogodzić z zaistniałą sytuacją.
9 komentarzy ODŚWIEŻ