Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Do 10 przegranych sztuka!

11 lutego 2015, 01:14, RAFAŁ SKUZA
Sezon dużymi krokami zbliża się ku zakończeniu. Ekipa Spurs wkracza właśnie w swój ‘’ trójkąt bermudzki ” , którego początek datuje się na ostatnią kolejkę przed Walentynkami. Apogeum zatracenia osiągamy w pierwszej grze po przesileniu wiosennym by wynurzyć się z odmętów oceanu w okolicach Świętego Floriana patrona strażaków, hutników i piekarzy ( 4 maja ) … i zobaczyć, że z tej mąki to już chleba o nazwie Chmpions League nie da się upiec.
Wszyscy, którzy śledzą pilnie ostatnie sezony drużyny z WHL wiedzą o czym piszę. Kiedy już wszystko co najlepsze na polu ligowym mamy niemal w garści, wymyka się nam to w ostatnich trzech miesiącach rywalizacji. To czas smuty, którego doświadczył u nas między innymi Redknapp i AVB. Nie inaczej wygląda obecny sezon. Jeszcze w sobotę 7 lutego doświadczyliśmy olśnienia pokonując w pięknym stylu odwiecznych rywali, by 10-tego we wtorek przegrać 2-3 na Anfield i wkroczyć w obszar ‘’ trójkąta bermudzkiego ‘’ …
Nie wiem czy Pochettino jest dobrym żeglarzem, bo tylko wysoki kunszt w tej chwili może go uratować. Do rzeczy! Mamy za sobą 25 kolejek i zaliczyliśmy właśnie ósmą porażkę. Poniżej załączam zestawianie, które przedstawia analizę ostatnich dziewięciu lat w BPL, w ujęciu TOP4 / ilość przegranych meczów w danym sezonie. W każdej rubryce, wyszczególniona jest drużyna z czołowej czwórki, która najwięcej razy schodziła z boiska pokonana.

Sezon 2005/2006 – Arsenal : 11
Sezon 2006/2007 – Liverpool: 10
Sezon 2007/2008 – Man Utd: 5
Sezon 2008/2009 – Arsenal: 6
Sezon 2009/2010 – Tottenham: 10
Sezon 2010/2011 – Arsenal: 8
Sezon 2011/2012 – Arsenal: 10
Sezon 2012/2013 – Arsenal: 7
Sezon 2013/2014 – Arsenal: 7

Z całego zestawienia łatwo wyciągnąć wnioski. Jeśli chcemy być w TOP4 nie możemy już przegrać więcej niż dwa razy. 11 porażek naszych sąsiadów zza miedzy potraktujmy tu jako wyjątek od reguły. Do jakich sztuczek kulinarnych trzeba się było uciec, żeby wywalczyć Ligę Mistrzów – pamiętamy.
Pole manewru jest niewielkie. Pozostaje nam jednak wierzyć, że okręt prowadzony przez Argentyńczyka nie wpadnie w czasową dziurę między Świętem Zakochanych a Patronem Piekarzy.
Źródło: własne

30 komentarzy ODŚWIEŻ

RAFO THFC
15 marca 2015, 19:05
Liczba komentarzy: 3181
"Apogeum zatracenia osiągamy w pierwszej grze po przesileniu wiosennym " dziś wkroczyliśmy w te rejony - MU-TOT 3-0 z Lisami też nie nastawiajcie się na 3 pkt
0
sportowiec07
16 lutego 2015, 11:29
Liczba komentarzy: 143
Odnosnie tych wyliczen ile punktow potrzeba do top4.prrzede wszystkim trzeba spojrzec na terminarz wszystkich druzyn walczacych o LM.wydaje mi sie ze najtrudniejszy kalendarz ma liverpool i united,bo graja wlasciwie ze wszystkimi zespolami z czolowki,arsenal ma najlatwiej,my zagralismy juz najtrudniejsze wyjazdy w tym sezonie poza meczem na old trafford,wiec tez nie ma tragedii.gdybysmy grali tylko w premier league szanse na 4 miejsce bylyby duze,jednak dokladajac do tego LE obawiam sie ze poprzez nadmierne eksploatowanie kluzowych pilkarzy nie odniesiemy sukcesu ani w jednych ani w drugich rozgrywkach...
0
spurscfaniak
14 lutego 2015, 16:19
Liczba komentarzy: 136
Jak sobie budujesz swój klub Kamilos to owszem. Simeone ma już całkiem swoich ludzi. Pochettino zmiennikow nie ma. Ma sciepy same. Więc oczywiście że ważna jest także jakość zmiennikow. Rzekłbym że przede wszystkim jest ważna ich jakosc, Bo przecież zawsze można grać juniorami
0
MARCUS
13 lutego 2015, 11:23
Liczba komentarzy: 2060
@Spurscfaniak Sam wskażnik taki trochę obrazowy w sposób średni, bo szczycenie się , ze się przebiegło 17 pełnych spotkań, jak drużyna gra pewnie koło 50, jest umiarkowane. W kązdym razie załapanie sięna ten pułap nie wydaje mi się czymś konkretnym. Co do samych wniosków to się zgadzam.
0
Kamilos
13 lutego 2015, 09:53
Liczba komentarzy: 565
ilu piłkarzy grywa teraz w Atletico teraz?? kto wyciągnął wnioski kibice czy trener ? ile mniej kontuzji mają? co wy z tym Atletico, wogole(jest roznica miedzy ekonomicznym graniem,pilnowaniem np2-0,chociaz u nich to czasami 1-0 wygląda jakby mieli 2-0,a mordercza walka do ostatniego gwizdka,praktycznie w kazdym meczu) ? bo naprawdę ciężko nas do nich porownywać. Nie chodzi o ilosc zmiennikow ,tylko jak druzyna funkcjonuje z paroma zmiennikami na boisku , u nas ciężko to wygląda kiedy nie ma Janka albo zamiast Kanea w ataku jest Soldado czy Ade.I jeszcze Eriksen dodatkowo grający teraz regularnie na skrzydle, gdzie musi biegać dużo więcej ,o niego naprawdę mozna się martwić(co juz widac). Sou nie grało w LE ,nie było w finale CC,a znizke formy i to wyraźną mieli wczesniej. Pożyjemy ,zobaczymy ,wszystko będzie na styku.I duzo bedzie zalezec od naszych rywali, gorzej że taki MU ma przecietne granie-wygrwyanie we krwi ,a i Arsenal ostatnio zaczął podobnie grywac.
0
RAFO THFC
13 lutego 2015, 08:56
Liczba komentarzy: 3181
43+31 = 74 pkt ........ tylko czy to wystarczy na TOP4? Arsenal, który będzie głównym kandydatem do 4. miejsca też ma podobną drogę jak my - porażka z CFC i MU; remis z LFC u siebie .... i są 1 pkt przed nami ! ;-/ ... jedyna nadzieja, że zajdą daleko w LM i FA CUP i wtedy nóżka może im się częściej powinąć ...
0
RAFO THFC
13 lutego 2015, 08:43
Liczba komentarzy: 3181
meczów- sorry ........... meczy - to ponoć koza
0
RAFO THFC
13 lutego 2015, 08:42
Liczba komentarzy: 3181
a ja uważam, że można wygrać 10 z 13 meczy - porażka z MU i MC - najprawdopodobniej, remis z So'ton
0
Eff_Spurs
13 lutego 2015, 01:58
Liczba komentarzy: 297
Spurs3 żeby Twój scenariusz sie sprawdził musielibyśmy zdobyć 30 punktów na 39. Mając na rozkładzie City, United i Southampton oraz kilka innych ciężkich wyjazdów, trzeba by potknąć się maksymalnie trzy razy. Prawie niewykonalne... Chciałbym, żeby tak się stało, ale będzie o to niewyobrażalnie ciężko.
0
spurs3
12 lutego 2015, 22:30
Liczba komentarzy: 632
pewnie zdobedziemy do konca sezonu z 72-73 pkt. analsi podobnie - muły z 75 pkt. swieci i liverpool nie dociagna do 70-tki. boje sie ze nie zagramy w LM nie tyle punktami co bramkami i to z analami....
0
spurscfaniak
12 lutego 2015, 16:02
Liczba komentarzy: 136
Więc dla mnie wnioski są zupełnie inne: szkoła Bielsy to przede wszystkim przygotowanie fizyczne. Southampton w poprzednim sezonie brylował w statystykach przebiegniętych kilometrów, szybkich odbiorów, przechwytów i o dziwo też długich piłek (często uruchamiali w ten sposób kontrataki po błyskawicznych odbiorach). Przy takiej intensywności gry potrzeba wielu rotacji, tymczasem Święci podobnie jak Bilbao mieli tylko 18 piłkarzy. Więc pod koniec sezonu pary brakowało. W Tottenhamie Pochettino ma więcej piłkarzy, więc przy podobnych statystykach jeśli chodzi o przebiegnięte kilometry, wysoki pressing, mnóstwo odbiorów podobne obniżki formy na koniec sezonu nie powinny się zdarzyć. Bo piłkarze są przygotowani wybitnie, a do tego nie są przesadnie eksploatowani. Że już nie wspomnę o tym, że jakoś wybitnej obniżki formy u Świętych pod koniec sezonu nie widziałem mimo wszystko
0
spurscfaniak
12 lutego 2015, 15:49
Liczba komentarzy: 136
Tylko 16 meczów owszem. I minimum rozegrało je tylko 13 piłkarzy. Reszta grywała ogony lub wcale. Ogólnie w użyciu było 18 piłkarzy. W użyciu, czyli że zagrało więcej niż trzy przypadkowe mecze. Tyle samo ile w Atletico, które tak jak powtarzało wielu, nie stosowało praktycznie w ogóle rotacji. I ponoć "to ich zgubiło" jak niektórzy na spursmanii błędnie uważali. W Tottenhamie od dłuższego czasu rotacja jest wybitna i w poprzednim sezonie regularnie grywało 22 piłkarzy. 22! A 20 to już przyzwoity wynik jeśli chodzi o rotację. Mourinho jest uważany za człowieka, który idealnie rotuje składem, ani za dużo, ani za mało i jemu wystarcza 20 regularnie grających piłkarzy i 3-4 grających raz na pół roku.
0
MARCUS
12 lutego 2015, 11:01
Liczba komentarzy: 2060
PAweł o co chodzi z tymi 1500 minut?? Przecież to tyko 16, 66666 meczów !!
0
piekny
12 lutego 2015, 10:41
Liczba komentarzy: 227
Spekulacjie spekulacjiami ja bym nie odpuszczal ani ligi ani pucharow, nasza gra w koncu moze sie podobac ,czego osobiscie brakowalo mi najbardziej,sa emocjie wiec im wiecej tym lepiej. Wedlug mnie mamy rowne szanse w obydwu.
0
Walu
12 lutego 2015, 01:11
Liczba komentarzy: 791
Eff_Spurs, skoro ograliśmy Chelsea i Arsenal, to ManU, Southampton i City tym bardziej są do ogrania. Gdybym miał podać 3 zespoły które w tym roku prezentują się najlepiej w Premier League, to na pewno nie zabrakło by ani nas ani Arsenalu. Na bank nie byłoby tam też City, które regularnie gubi punkty i United, które choć wygrywa, to zupełnie nie przekonuje, Świętych też bym tam nie umieścił, raczej Chelsea lub Liveerpool. Prawda jest taka, że ligowe mecze z najmocniejszymi rywalami mamy w tym sezonie już za sobą i choć na pewno punkty jeszcze zgubimy, to w ostatnich 13 kolejkach możemy ograć każdego. Nie przesadzałbym też z tym gubieniem formy przez drużyny grające wysokim pressingiem. W tym sezonie mamy niesamowicie szeroką kadrę i co bardzo ważne, w różnych etapach sezonu, grali różni zawodnicy. Poza Hugo, Vertonghenem i Eriksenem nie ma w naszym zespole piłkarza, który od początku do teraz miałby pewny plac. Walker długo był kontuzjowany i sezon dla niego zaczął sie stosunkowo niedawno, na środku obrony oprócz Vertonghena grali Vlad, Kaboul, Fazio i Dier, na lewej Davies od czasu do czasu otrzymuje szanse (w lidze też, nie tylko w pucharach), na środku pomocy zaczynaliśmy sezon z Capoue, Mason i Bentaleb zaczęli grać później, Dembele całkiem niedawno, nie można też zapomnieć o Stamboulim i Paulinho, który przeciez regularnie grywał a pucharach (z ciekawości sprawdziłem - 25 meczów, ponad 1000 minut w tym sezonie) na skrzydłach raz Lamela, raz Chadli, czasem Townsend, w ataku sezon zaczynaliśmy z Ade i Soldado. Podsumowując, choć rozegraliśmy bardzo dużo meczów w tym sezonie, to poszczególni zawodnicy rozegrali tylko jakiś ich ułamek, dodajmy do tego fakt, że nasze przygotowanie kondycyjne stoi na ekstremalnie wysokim poziomie, a w tym sezonie, mamy najszerszą kadrę od lat (albo w historii?), oraz to, że rozegramy jeszcze maksymalnie 23 mecze do końca maja ( 13 w lidze, finał COC + max 9 meczów w LE, ewentualny finał LE 27. maja, za równe 15 tygodni), czyli musimy rozegrać mecz co 4-5 dni, o wiele rzadziej niż do tej pory. Damy radę! COYS!
0
varba
11 lutego 2015, 22:20
Liczba komentarzy: 4468
Eff-Spurs jesteś na spursmanii odkąd pamiętam to chyba powinieneś kojarzyć takie fakty, że prawie co roku zmieniamy managera, więc trudno się dziwić.
0
RAFO THFC
11 lutego 2015, 19:58
Liczba komentarzy: 3181
ja bym na pewno nie odpuszczał LE - mamy szanse powalczyć i wygrać
0
mosaj
11 lutego 2015, 15:53
Liczba komentarzy: 1220
Biorąc pod uwagę nasz terminarz, naszą sytuację w tabeli i "sytuację" bezpośrednich sąsiadów, nadal uważam, że LE daje nam większe szanse na awans do LM - naturalnie, w stawce zostało kilka mocnych zespołów, ale po głębszym zastanowieniu się nadal nie widzę rywala, którego nie moglibyśmy przejść w ewentualnym dwumeczu bądź też finale. My nie jesteśmy Burnley, mamy mocny zespół, który w starciach z mocnymi rywalami potrafi zagrać znakomite zawody. Roma, Liverpool, Napoli, Everton, Wolfsburg ... wszyscy są do przejścia. Jeśli w LE damy z siebie 100% w każdym meczu, to wygramy, niestety w PL nie wszystko (już) zależy od nas.
0
Eff_Spurs
11 lutego 2015, 15:33
Liczba komentarzy: 297
varba, co sezon mówimy, że drużyna nabiera kształtu :D
0
Eff_Spurs
11 lutego 2015, 15:31
Liczba komentarzy: 297
Pocieszający jest fakt, że z pewnych porażek został nam już tylko United na wyjeździe, City u siebie i Southampton wyjazd. Resztę serio jesteśmy w stanie udźwignąć. W sezonie gdzie każdy faworyt generalnie daje dupy, zdobycie chociaż tych 25 z 39 punktów powinno być w naszym zasięgu. Wtedy łącznie mielibyśmy 68, może pozwoliłoby to na tę Ligę Mistrzów. Kolejny sezon kisić się w Lidze Europy to przecież jakaś totalna masakra by była. Nie zgodzę się, że droga przez LE jest łatwiejsza niż przez Premier League. LE jest bardzo nieprzewidywalna, grają tam dobre zespoły z całej Europy, ja nasze szanse w odpadnięciu widzę juz w 1/16, Fiorentina będzie bardzo trudnym rywalem. Całe szczęście, że sprzedali tego Cuadrado, bo mogłoby być jeszcze gorzej. Po drugie lepiej skupić się tylko i wyłącznie na Premier League, co pokazuje przykład Liverpoolu w zeszłym sezonie, nie zawracali sobie głowy żadnymi innymi pucharami i wyciągnęli 2 miejsce, do końca depcząc po piętach City. Gdyby nie to poślizgnięcie się Gerrarda, różnie by to mogło wyglądać. LE fajnie by było wygrać, ale najpierw trzeba to zrobić, a to nie będzie łatwe zadanie, zwłaszcza że gra tam naprawdę mnóstwo mocnych drużyn - Liverpool, Napoli, Roma, Zenit, Salzburg, czy Borussia Monchengladbach. Dwa sezony temu też mieliśmy nadzieję na wygranie i w końcu ojebało nas Basel, po czym nie było siły na ligę. Moim zdaniem LE to po prostu męczenie zawodników, którzy w weekend są wypompowani. Przypomnę naszą zajebistą grupę sprzed dwóch lat z Anżi, Tromso i Sheriffem - koło podbiegunowe, Dagestan i Mołdawia...
0
1  2    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 133 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się