Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Derbowa porażka Tottenhamu

4 października 2015, 11:17, Michał
Tottenham przegrał i odpadł z pucharu Capital One Cup. Katem Kogutów okazał się Flamini, który zdobył dwie bramki.

Pierwsza połowa była raczej bezbarwna, żadna ze stron nie stworzyła sobie dogodnych sytuacji. Mimo to Arsenal objął prowadzenie. Obrońcy Tottenhamu zbyt dużo miejsca przed polem karnym pozostawili Chamberlainowi, który płaskim strzałem po murawie chciał pokonać Vorma. Bramkarz gospodarzy zdołał obronić ten strzał, ale interweniował na tyle słabo, że odbił piłkę na piąty metr. Pierwszy przy piłce znalazł się Flamini i otworzył wynik meczu. Tottenham przycisnął w końcówce pierwszej połowy, ale Kanonierzy dobrze bronili dostępu do swojej bramki.

Druga połowa zaczęła się tak jak zakończyła pierwsza, czyli pod dyktando gospodarzy. W 56 minucie nastąpiło przełamanie. Piłkę z prawej flanki do Chadli, przerzucił Trippier. Belg zszedł do linii końcowej, a następnie uderzył wzdłuż bramki. Piłka szczęśliwie odbiła się od nóg Chambersa i wpadła do siatki. Zaskoczony Ospina miał małe szanse na interwencje.

Koguty dominowały drugą odsłonę. Warty uwagi był strzał z przewrotki Harrego Kane'a, który z linii bramkowej wybił Gibbs. Pochettino postanowił iść za ciosem i wprowadził Sona. Koreańczył zaliczył dwa wyśmienite występy, ale zmiana nie okazała się słuszna. Gra jakby siadła i to Arsenal przejął inicjatywę.

W 78 minucie piłka po niefortunnym wybiciu przez Fazio, przypadkiem wylądowała pod nogami Flamini. Franzuz strzałem z pierwszej piłki pokonał Vorma po raz drugi.

Tottenham mino dobrych chęci, nie miał pomysłu na zdobycie drugiego gola i spotkanie ostatecznie zakończyło sie 1-2. Obie drużyny wystąpiły w składach silnie rezerwowych. Arsenal był do pokonania w tym meczu, ale nieskładna gra Kogutów sprawiła, że łatwo oddaliśmy dwie bramki.

Spurs (4-2-3-1): Vorm, Trippier, Fazio, Wimmer, Rose, Dier (Njie 85), Carroll, Townsend (Son 67), Eriksen, Chadli (Alli 75), Kane.

Arsenal (4-2-3-1): Ospina, Debuchy, Mertesacker, Chambers, Gibbs, Arteta, Flamini, Campbell (Sanchez 67), Ramsey, Oxlade-Chamberlain (Walcott 89), Giroud.

Bramki: Spurs – Chambers own goal 57; Arsenal – Flamini 26, 78

Żółte karki: Spurs – Alli; Arsenal – Arteta, Flamini, Debuchy

Sędzia główny: Andre Marriner
Źródło: Spursmania

7 komentarzy ODŚWIEŻ

Mecenas
4 października 2015, 11:05
Liczba komentarzy: 309
Oczywiście że LE > COC, ale jednak to były derby z największym przeciwnikiem. Jeszcze ten kutas chyba mecz życia zagrał. Z jednej strony dobrze że z głowy, ale z drugiej jest niedosyt. Można było odpaść z kimś typu Sheffield ale nie z nimi :(
0
varba
25 września 2015, 18:50
Liczba komentarzy: 4468
Może sobie myślał, że gramy co trzy dni w tym miesiącu i musi rotować składem. Rzeczywiście szkoda bo można było im dokopać, ale szczerze to bardziej zależy mi na Lidze Europy niż na jakimś Capital One Cup
0
Mecenas
25 września 2015, 07:21
Liczba komentarzy: 309
Już po składzie wiedziałem że to nie będzie mecz na miarę oczekiwań. Nie wiem co Poch sobie myślał wystawiając taki skład? Co on, na Manchester City się szykuje? XD
0
RAFO THFC
24 września 2015, 21:37
Liczba komentarzy: 3181
co to za gra 2 składem w derbach ! ? tyle
0
Swanlake
24 września 2015, 20:24
Liczba komentarzy: 65
Hugo, Jan, Toby- tego zabraklo
0
dzejkob
24 września 2015, 01:02
Liczba komentarzy: 340
Brakuje nam człowieka w środku pola który by przytrzymal i rozegrał piłkę. Dier fajnie w defensywie, statycznie w grze do przodu. Carrol czasem blysnie fajnym zagraniem ale na ogół raczej niewidoczny. Czekam na powrót Bentaleba. Początek sezonu miał taki sobie ale brakuje mi go w drugiej linii. Potrafi chyba najlepiej z naszych wszystkich środkowych pomocników utrzymać się przy piłce i spokojnie ja rozgrywać, nie tylko ze stoperami.
0
MatMar
24 września 2015, 00:58
Liczba komentarzy: 316
Sromotnego lańska wprawdzie nie dostaliśmy, ale naprawdę trudno doszukać się po tym meczu jakichś pozytywów. Można ewentualnie - bardzo na siłę - pochwalić nie najgorszą grę bocznych obrońców czy przebłyski Kane'a i Chadliego. A cała reszta - szkoda gadać. Vorm zawinił przy pierwszej bramce, Fazio zamienia się w parodię piłkarza, Wimmer nieprzekonujący, Eriksen wciąż nie doszedł do siebie po kontuzji, rezerwowi nie wnieśli do gry absolutnie niczego. Szkoda, bo arsenal był równie słaby i jak najbardziej do ogrania.
0

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 129 Zarejestrowanych użytkowników: 5225 Ostatnio zarejestrowany: Witek
• Sprawdź najnowszy bukmacher ranking na meczyki.pl

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się