Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Tottenham rozgromił West Ham

27 listopada 2015, 13:32, Michał
Tottenham zagrał jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie i z łatwością pokonał swojego rywala z Londynu 4-1. Koguty spokojnie mogły zdobyć znacznie więcej bramek, ale Adrian wielekrotnie ratował West Ham przed większym upokorzeniem.

Tottenham rozpoczął bez szarżowania, kontrolował sytuację na boisku, nie pozwalając na zbyt wiele gościom z Upton Park. W 24 minucie pierwszą bramkę zdobył Harry Kane i wtedy Spurs dostali zastrzyk energii. Młoty przestały istnieć, były tylko tłem dla piłkarzy Pochettino.

Druga bramka dla Tottenhamu wisiała w powietrzu. Zapewnił nam ją Toby Alderweireld, który od początku sezonu jest ostoją bloku defensywnego Kogutów. Piłkę na krótki słupek z rzutu rożnego dogrywał Eriksen. Toby zatańczył z obrońcą West Hamu Winstonem Reidem i zostawił go w blokach startowych. Praktycznie bez krycia z najbliżej odległości pokonał Adriana głową.

W drugiej połowie obraz meczu nie uległ zmianie. Tottenham dalej dominował i kasował wszystkie akcje West Hamu w zarodku. Głównie za sprawą Diera i Dembele. Kwestią czasu były kolejne bramki dla gospodarzy.

Jedną z sytuacji wykorzystał Kane i zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Anglik uderzył zza pola kranego , piłka nieprzyjemnie skozłowała przed Adrianem i przesmyknęła się do siatki pod jego tłowiem. Harry zrehabilitował się po niechlubnym kiksie z pierwszej połowy.


Tottenham nieustannie atakował bramkę West Hamu. Pochettino nawet przez myśl nie przeszło, żeby cofnąć o centymetr wysoki pressing Kogutów. Nasi piłkarze stwarzali kolejne bramkowe sytuacje. Tylko szczęście i dobra gra Adriana ratowała Młoty przed stratą kolejnych bramek. Szczęście wyczerpało się w 84 minucie, kiedy Walker po podaniu Sona, zewnętrzną częścią stopy pokonał hiszpańskiego bramkarza West Hamu.

West Ham w końcówce zdołał zdobyć jedną bramkę, dzięki indywidualnej akcji Lanzini. Bramka nie miała większego wpływu na spotkanie. Tottenham zapewnił sobie 3 punkty.

Tottenham od 12 meczu pozostaje niepokonany, tym samym wyrównał rekord Premier League. Serce raduje się patrząc na taką grę młodych Kogutów. Skończyło się odstawianie nogi i odpuszczanie. Taki Tottenham chcą oglądać nasi kibice.

Spurs (4-2-3-1): Lloris, Walker, Alderweireld, Vertonghen, Rose, Dier, Dembele, Son (Onomah 85), Alli (Mason 71), Eriksen, Kane (Carroll 90+1).

West Ham (4-1-4-1): Adrian, Jenkinson, Tomkins, Reid, Cresswell, Kouyate, Moses (Zarate 63), Noble (Song 80), Lanzini, Sakho, Carroll (Jelavic 63).

Bramki: Spurs - Kane 23, 50, Alderweireld 34, Walker 84; West Ham - Lanzini 87.

Żółte kartki: Spurs – Alli, Walker; West Ham – Noble, Sakho.

Sędzia: Andrew Taylor.


Źródło: Spursmania

28 komentarzy ODŚWIEŻ

Wduwek
26 listopada 2015, 09:40
Liczba komentarzy: 892
To akurat racja. Redknapp miał "one of those days", AVB miał (bez względu na wynik) "extremely well", więc na te pomeczowe wypowiedzi to bym tak wielkiej uwagi nie zwracał.
0
spurscfaniak
25 listopada 2015, 19:11
Liczba komentarzy: 136
Sory fingor, ale pieprzysz jak potłuczony. Redknapp na konferencjach pomeczowych po porazkach mowil zawsze że to "One of these days" i tyle i pol Anglii sie z niego smialo. Pocha jakieś wycwiczone formulki, slangi boiskowe, wszystko co do taktyki i trenowania na pewno umie w angielskim jezyku przekazac bez zająkniecia. Jak widac pilkarze go rozumieją. Mi to wystarczy.
0
fingor
25 listopada 2015, 19:03
Liczba komentarzy: 181
nie no bez jaj , ja rozumiem że można nie mieć talentu do języków . Ale są jakies granice , stać go na najlepszych nauczycieli i czasu też na pewno ma sporo ,bo nie sądze ,żeby 8 godzin dziennie trenowali . A co tydzień słyszę to samo : I am very happy with our performance...Dobra czepiam się , wiem ,ale wkurwia mnie to okrutnie .koniec tematu ...
0
yid76
25 listopada 2015, 16:03
Liczba komentarzy: 179
p.s. fingor - bez urazy- wyladowalbys u mnie w rezerwach z takim podejsciem "P
0
yid76
25 listopada 2015, 16:02
Liczba komentarzy: 179
Angielscy trenerzy mowia po angielsku perfect a ich druzyny graja zazwyczaj tak ze az zeby bola jak sie to oglada- dla mnie nie ma tematu "jezyka"- zawodowy pilkarz za kilkadziesiat tysiecy funtow tygodniowo ktory smie twierdzic ze mu przeszkadza trener mowiacy do niego "ty trenowac ciezko ty bedziesz grac" :D no panowie kpina i tyle
0
trzaskal
25 listopada 2015, 15:16
Liczba komentarzy: 822
A ja widzę progres również w nauce języka. Żeście się przyczepili do języka jak przedszkolaki. Niektórzy niestety nie mają zdolności językowych i uczą się bardzo wolno. Znam takie przypadki z autopsji. Trochę zrozumienia albo "pomyślenia" Panowie!
0
fingor
24 listopada 2015, 23:22
Liczba komentarzy: 181
nie chodzi o akcent smackey , ogólnie o budowanie zdań i o to co mówi po meczach ... oglądam Motd co tydzień i jeszcze się nie doczekałem jakiejś normalnej inteligentnej analizy pomeczowej . Ostatnio mówiłem kumplowi ,że bardzo jestem ciekaw naszych odpraw przedmeczowych . Żartowałem ,że nasz sukces tkwi w tym ,że zatrudnili zajebistą dupeczkę na tłumacza :)
0
smackey
24 listopada 2015, 22:55
Liczba komentarzy: 213
bez przesady z tym angielskim. przecież jak się słucha innych zagranicznych trenerów też mają jakieś chujowe akcenty, nie jest tak źle ;)
0
Wduwek
24 listopada 2015, 19:49
Liczba komentarzy: 892
varba, wiem, wiem. Ponabijać się z Chelsea chyba nigdy nie zaszkodzi po prostu ;) Czy się mylę?
0
dzejkob
24 listopada 2015, 19:27
Liczba komentarzy: 340
Wow fingor, nie mam pojęcia czemu Pochettino to dla ciebie bufon (ja go właśnie mam za bardzo inteligentnego, opanowanego, szanujacego kolesia) ale w takim razie aż jestem ciekaw jakie masz zdanie o np. Mourinho albo Wengerze :D Co do angielskiego, też mnie dziwi że po takim czasie w Anglii tak mało potrafi ale szczerze mówiąc nie jest to dla mnie problem.
0
fingor
24 listopada 2015, 18:24
Liczba komentarzy: 181
Ja również nie krzyczałem Poch out ,aczkolwiek zwolennikiem jego nie jestem i nie będę... Z prostego powodu : po prostu gościa nie lubię :) sprawia wrażenie bufona , no i sorry ale jak trener by do mnie mówił po angielsku : kali jeść ,kali pić to nie miałby u mnie żadnego szacunku . Co do meczu to rewelacja , ciekawe tylko czy będziemy w stanie takim pressingiem grać z Chelsea... p.s. Biję się w pierś za koment pt . Dier na d-mie to poroniony pomysł , to jednak był genialny ruch ,czasem z wnioskami trzeba jednak zaczekać...
0
Czarosław
24 listopada 2015, 09:09
Liczba komentarzy: 26
Byli żenująco słabi bo zniszczyliśmy ich potężnym pressingiem i nie mogli rozwinąć skrzydeł.
0
Emilian
24 listopada 2015, 00:09
Liczba komentarzy: 179
Goście w tym meczu byli żenująco słabi. Fajnie to wszystko wygląda, no ale na razie to jeszcze nic nie oznacza. Pogadamy po świętach. Duży fart, że gra jednym napastnikiem w kadrze jeszcze się nie skończyła jakąś przymusową przerwą. Mnie najbardziej cieszy forma Dembele bo to ewidentnie PRR.
0
szefmati
23 listopada 2015, 22:15
Liczba komentarzy: 8
trzaskal, 5:0 dla Ciebie ;-) Pzdr!
0
Boyd
23 listopada 2015, 18:56
Liczba komentarzy: 536
Moja teoria, że kibice zrozumieli filozofie Pochettino mniej więcej wtedy , kiedy zawodnicy. Mówił o tym, że dopiero ją załapali Dembele, gdy złapał formę. Mam tylko nadzieje,że pary wystarczy do końca sezonu, bo w tej formie to i nawet o mistrza możemy grać ;)
0
Walu
23 listopada 2015, 18:02
Liczba komentarzy: 791
Jak już bym się miał do czegoś przyczepić to ta bramka Lanziniego kosztowała mnie 4 punkty w Fantasy :P Kibicuję Kogutom od roku 2010 i tak rozpędzonego Tottenhamu jeszcze nie widziałem. W obecnej formie jesteśmy w stanie zdominować każdego rywala w tej lidze, potrafimy wygrywać mecze zdecydowanie, a nie różnicą jednego gola, i demony z poprzednich lat (ofensywne i defensywne stałe fragmenty, dziurawa obrona itp.) zostały zażegnane. Na pewno przyjdą gorsze momenty, ale to, że potrafimy grać takie mecze jak z Arsenalem, City, czy wreszcie wczoraj z WHU świadczy o wielkim potencjale i świetnej pracy jaką wykonuje Poch. Chwilo trwaj! :)
0
MatMar
23 listopada 2015, 15:15
Liczba komentarzy: 316
Przepraszam bardzo - ja nie krzyczałem "Poch out" :) A jak krytykowałem, to zawsze - no dobra, z reguły - była to krytyka konstruktywna ;)
0
trzaskal
23 listopada 2015, 13:44
Liczba komentarzy: 822
MatMar, Hades, Czarosław, fingor no i wreszcie Nesta z komentarzem; "Zmiany iście zajebiste, niech ten poch już spierdala bo dzisiejsze stracone punkty to głównie jego zasługa, no palant :p" Coś dziś nie słyszę Panowie: Poch out ;-)
0
yid76
23 listopada 2015, 13:36
Liczba komentarzy: 179
Pochettino show :) A Totek to taki słoń chyba maskotka lotto czy jakos tak.
0
dzejkob
23 listopada 2015, 12:03
Liczba komentarzy: 340
Chyba nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Dominacja od początku do końca, praktycznie bez zagrożenia pod bramką Llorisa. Szkoda głupiego błędu w końcówce. Co mi się najbardziej podoba w tym sezonie to to że nigdy nie schodzimy poniżej pewnego poziomu. Gramy baaardzo równo od początku sezonu, co najmniej solidnie a w ostatnich meczach nawet bardzo dobrze. Nie ma 2-3 piłkarzy którzy ciągną zespół tylko cała 11 zapewnia nam punkty. A w obwodzie niedługo będą przecież jeszcze Bentaleb, N'jie, Lamela. Nawet z ławki będzie kim postraszyć. Jedyne czego się boje to... że to wszystko wygląda za dobrze :D
0
1  2    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 125 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się