Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Podział punktów na Anfield Road

18 kwietnia 2016, 08:50, Adam Wdowiński
Tottenham Hotspur, po interesującym meczu, zremisował z Liverpoolem 1:1. Dopiero dziś dowiemy się, czy poskutkuje to zmniejszeniem o jeden punkt dystansu do Leicester, czy może Lisy odskoczą nam na dodatkowe dwa oczka. Na pewno coraz bliżej Kogutów są (zwycięskie wczoraj) Arsenal i oba Manchestery, przy czym strata tych ostatnich cały czas jest dość znaczna.

Pierwsza odsłona pojedynku na Anfield Road nie przyniosła bramek, ale nie było to bynajmniej owocem słabej gry którejkolwiek ze stron. Obie ekipy stwarzały sobie groźne sytuacje, jednak na szczęście dla Kogutów ataki The Reds udanie zatrzymywał Hugo Lloris. Akcje Tottenhamu równie skutecznie przerywał… Son, który niestety zaliczył kolejny bardzo słaby występ. Tak czy inaczej, po pokazie efektownej gry, kibice mogli mieć uzasadnione nadzieje na ujrzenie bramek w drugiej połowie.

Istotnie, po zmianie stron piłkarze potrzebowali zaledwie pięciu minut do zmiany wyniku. Niestety, autorami trafienia byli gospodarze, a konkretnie Coutinho. Stracona bramka nie załamała przybyszy z White Hart Lane. W 63 minucie Eriksen opanował – wydawało się, że straconą – piłkę pod linią końcową i znalazł w polu karnym Kane’a. Co Harry potrafi zrobić z futbolówką w strefie obronnej rywala, wiemy. Na tablicy świetlnej ponownie mieliśmy remis. Wbrew nadziejom fanów gości, na tym jednak strzelanie się zakończyło. Tottenham i Liverpool podzieliły się punktami.

Jak można podsumować oczko wywiezione z Anfield Road? Szału może nie ma, ale cytując (zdaje się) trenera Lenczyka, jeśli meczu nie da się wygrać trzeba zrobić wszystko, żeby przynajmniej zremisować. Nam się udało. Liverpool to trudny przeciwnik, a remis na Anfield jest nie najgorszym punktem wyjścia przed bardzo ważnym spotkaniem z Manchester United.

Spurs: Lloris (c), Walker, Alderweireld, Wimmer, Rose, Dembele, Dier, Son (66’ Chadli), Alli (88’ Mason), Eriksen, Kane

Liverpool: Mignolet, Clyne, Lovren, Sakho, Moreno, Can, Henderson, Milner (90+2’ Ibe), Lallana (82’ Allen), Coutinho, Sturridge (72’ Origi)

Bramki: Spurs: 63’ Kane; Liverpool: 51’ Coutinho

Żółte kartki: Spurs -; Liverpool: Coutinho, Can

Frekwencja: 44.062 widzów

Sędzia: Mr. J. Moss.
Źródło: własne

4 komentarze ODŚWIEŻ

dzejkob
3 kwietnia 2016, 17:49
Liczba komentarzy: 340
Mecz wyrównany ze wskazaniem na nas. Zabrakło mocy z przodu. Gdyby za Sona grał Lamela a Alli zagrał na swoim poziome (bo uważam że troszkę slabszy mecz w jego wykonaniu) były by 3pkt. Bardzo podobało mi się nasze nastawienie w tym meczu. Po strzelonej bramce właściwie bez radości. Od razu piła na środek i lecimy po drugą bramke. I to co zrobił Poch po końcowym gwizdku jak wkurzony walil w murawe :D Fajne obrazki bo pokazują jak zmieniła sie mentalność zespołu na przestrzeni roku. Lester odskakuję na 7pkt po 4 z rzędu zwycięstwie 1:0. Wydaję się że nie ma siły która odebrała by im mistrzostwo.
0
Wduwek
3 kwietnia 2016, 14:53
Liczba komentarzy: 892
W ogóle to walka w top3 dla "neutralnych kibiców" zapowiada się bardzo obiecująco: dziadostwo ma najmniej punktów i najłatwiejszy terminarz, Tottenham więcej punktów i trudny terminarz, a Leicester najwięcej punktów, trudny terminarz i ostatnimi czasy gra kichę (jak na drużynę z czołówki). Ja oczywiście chciałbym żeby było inaczej, ale przewiduję "tylko" miejsce 3. Które zresztą i tak będzie dużym sukcesem. Oby tylko City się nie obudziło, bo na Koguty na podium mam chęć ogromną...
0
vebq
3 kwietnia 2016, 13:20
Liczba komentarzy: 44
Pech że Lamela nie zagrał. Son aktualnie to może mu jedynie buty czyścić. Miejmy nadzieje że Argentyńczyk wróci na MU. Delle Alli w tym meczu też się nie popisał, widać że jest już przemęczony sezonem, może to czas żeby dać szanse Chadliemu? Wiem że Alli niejednokrotnie nam dupe ratował ale imo powinien troche odpacząć jest bardzo młody i ciągle się rozwija a takich piłkarzy nie można zajeżdżać. Lloris, Kane i Walker - świetne zawody. Nasz środek pola całkiem nieźle poza paroma stratami Dembele jak i Diera. Dier mógł mieć genialną asystę ale Son zjebał. Wiem że każdy z Was ma nadzieje na majstra ale wg mnie jeżeli uda nam się utrzymać wicemajstra też powinniśmy być usatysfakcjonowani i szczęśliwi.
0
Caps
3 kwietnia 2016, 10:53
Liczba komentarzy: 33
Szkoda, że nie udało się wcisnąć drugiej bramki, bo okazji mieliśmy sporo. Abstrahując od wyniku, kapitalne widowisko, kto nie widział, niech żałuje. Z Sona chyba już nic w tym sezonie nie będzie, niesamowicie irytują jego problemy z przyjęciem piłki. Pozostaje mieć nadzieję, że od przyszłego sezonu, będzie pewniejszym punktem w zespole.
0

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 109 Zarejestrowanych użytkowników: 5225 Ostatnio zarejestrowany: Witek
• Sprawdź najnowszy bukmacher ranking na meczyki.pl

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się