Na szczęście tytuł nie dotyczy naszych kibiców, a zawodników i tego co zrobili dziś na boisku. Tottenham rozgromił drużynę Interu w towarzyskim spotkaniu rozegranym w Norwegii.
Mecz rozpoczął się dość szczęśliwie dla Tottenhamu, bo karnego wywalczył Kyle Walker. Kestia faulu była mocno dyskusyjna. O wiele bardziej zasłużył na niego Kane, który kilka minut wcześniej był bezpardonowo popychany w polu karnym. Do jedenastki tradycyjnie podszedł Harry Kane i pewnie zamienił ją na bramkę.
Inter zdołał odrobić straty. Złe ustawienie naszych obronów wykorzystał Perisic. Wygrał pojedynek biegowy a później uderzył po krótkim słupku i pokonał bramkarza Spurs. Słabo w tej sytuacji zachował się Vorm, który powinien zabezpieczyć tą częśc bramki.
Przed przerwą na prowadzenie ponownie wyszła drużyna z Anglii. Drugiego gola dla Tottenhamu zdobył Erik Lamela. Genialny strzał Argentyńczyka dał dużo radości kibicom Spurs, którzy znacznie liczniej zgromadzili się na stadionie w Oslo. Erik Lamela najlepiej prezentował się w trakcie przedsezonowych sparingów. Miejmy nadzieje, że to będzie jego sezon.
W drugiej połowie Pochettino wypróbował ustawienie z dwójką napastników, z Harrym Kanem na pozycji numer '10'. Plan sprawdził się w stu procentach, bo Koguty szybko podwyższyły wynik. Dobrze tyłem do bramki spisywał się Janssen, który asystował przy golu Dele Alli.
Szybka klepka w polu karnym i piękne wykończenie Anglika dało prowadzenie na 3-1.
Więcej miejsca na boisku miał Harry Kane, co szybko przekuł na swoją drugą bramkę w tym meczu. Akcja rozpoczęła się od przechwytu Diera, podał do Lameli. Skrzydłowy Spurs miał dwie opcje, wybrał Kane'a ustawionego na prawej stronie. Kąt był spory, ale odległość niewielka, więc napastnik poradził sobie w tej sytuacji. Wkrótce potem opuścił boisko. Pochettino chyba zobaczył co chciał w ustawieniu dwoma napastnikami.
Kilka minut później i Janssen wpisał się na listę strzelców. To jego pierwszy gol w oficjalnym sparingu. Holender popisał się dużą przytomnością w polu karnym i świetnym wykończeniem. Tottenham prowadził już 5-1, ale to nie był koniec strzelania. Młodziutki Shayon Harrison zdobył pierwszą bramkę dla seniorskiej drużyny Spurs. Akcję rozpoczął Janssen, który pokazał ogromną siłą fizyczną, idealną do Premier League. Odebrał piłkę i podał do Lameli. Argentyńczyk wbiegł w pole karne. Wypatrzył lepiej ustawionego Harrisona, zagrał mu idealną piłkę między obrońcami Interu, a wychowanek akademii dołożył nogę i piłka zatrzepotała w siatce.
Tottenham odniósł wysokie zwycięstwo 6-1, ale Inter od początku miał problemy w obronie, o czym świadczyły ich poprzednie wyniki. Prawdziwy test czeka nas za tydzień na Goodison Park. Kilku naszych piłkarzy wróciło niedawno z urlopów i wyglądają na lekko zardzewiałych, ale w najbliższych tygodniach sztab szkoleniowy powinien uporać się z tym problemem.
Bramki: Spurs – Kane penalty 5, 57, Lamela 40, Alli 52, Janssen 65, Harrison 77; Inter – Perisic 23.
13 komentarzy ODŚWIEŻ
Strona wygląda naprawdę bardzo dobrze