Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Plan wykonany. Tottenham wygrywa w FA Cup

9 stycznia 2017, 00:26, Michał Bylicki
Plan wykonany. Tottenham wygrywa w FA Cup
Oceń zawodników
Michel Vorm
Kieran Trippier
Cameron Carter-Vickers
Toby Alderweireld
Kevin Wimmer
Ben Davies
Harry Winks
Eric Dier
Moussa Sissoko
Son Heung-Min
Vincent Janssen
Dele Alli
K.G. N'Koudou
Josh Onomah
Mauricio Pochettino

Tottenham wygrał pucharowe spotkanie w trzeciej rundzie FA Cup. Na White Hart Lane przyjechała Aston Villa, która obecnie gra w klasie rozgrywkowej Championship. Dlatego Mauricio Pochettino dał odpocząć wielu kluczowym graczom. Wolne dostał Harry Kane, któremu urodziła się córka.  Koguty wygrały dzięki bramkom Bena Daviesa i Heung Min Sona. 

Pierwsza połowa wyglądała bezbarwnie w wykonaniu obu drużyn. Tottenham dominował w posiadaniu piłki, ale nie potrafił  stworzyć sobie klarownych sytuacji pod bramką Johnstone'a. Ciężko nawet wskazać jedno zagranie godne uwagi. 

W drugiej połowie obraz gry wyglądał nieco korzystniej, ale spotkanie odmieniło się na dobre, po tym jak bardzo dobrych zmian dokonał Pochettino. Bezbarwnego Janssena zastąpił Dele Alli. Młody Anglik jest ostatnio w wybornej formie, zdobył 7 goli w 4 meczach. 

Tottenham zaczął częściej zagrażać bramce Aston Villa, ale pierwsza bramka padła dopiero po tym, jak na boisku pojawił się Kevin-Georges N'Koudou. Zastąpił on Toby Alderweirelda, a Tottenham zmienił  formację na czterech obrońców. 

N'Koudou zaliczył "wejście smoka" bo jego piersze kontakty z piłką, a dokładnie dośrodkowanie w pole karne gości spotkało się z głową Bena Daviesa, który zdobył pierwszego gola w barwach Spurs. 

Villa nie mogła już tylko się bronić, co otworzyło drogę dla Tottenhamu do bramki Johnstone'a, który debiutował między słupkami Villa. W świtenej sytuacji znalazł się Sissoko, ale nie zdołał pokonać młodego bramkarza. Chwilę potem zrehabilitował się w pewnym stopniu, asytując przy bramce Sona. 

Akcja bramkowa rozpoczęła się od dobrego podania Trippiera, między dwoma obrońcami The Villans. Sissoko użył swojej siły fizycznej, żeby dojść do tego podania. Zagrał piłkę wzdłuż pola karnego. Najszybciej wystartował do niej Koreańczyk i ładną pasóweczką umieścił piłkę w siatce. 

Mecz ostatecznie zakończył się 2-0. Koguty miały szansę podwyższyć wynik, ale dobrze w bramce sprawował się młody goalkeeper. Teraz musimy czekać na losowanie czwartej rundy, które odbędzie się w poniedziałek wieczorem (na antenie Eleven Sport). Kibice Spurs muszą wypatrywać piłeczki z numerem 26. 

Źródło: Spurs Official

Autor

Z wykształcenia ekonomista-administrator. Na studiach odkryłem, że zupełnie mnie to nie interesuje. Od kilkunastu lat mieszkam w Wielkiej Brytanii, gdzie pracuje jako kontroler jakości. Tottenhamowi kibicuję od 2004 roku, pasja która w przeciągu lat przerodziła się w obsesję. Ze Spursmanią współpracuję od 2008 roku. Poza piłką nożną interesuje mnie polska siatkówka, sporty walki na poziomie lokalnym i światowym, historia i polityka.

1 komentarz ODŚWIEŻ

Mecenas
10 stycznia 2017, 15:33
Liczba komentarzy: 309
Janssen to jest jakieś nieporozumienie. Nie wiem co z nim będzie. Jest gorszy od Soldado.
0

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 100 Zarejestrowanych użytkowników: 5225 Ostatnio zarejestrowany: Witek
• Sprawdź najnowszy bukmacher ranking na meczyki.pl

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się