Mauricio Pochettino wziął udział w przedmeczowej konferencji prasowej. Poniżej można sprawdzić co miał do powiedzenia szkoleniowiec Tottenhamu o kolejnym, ligowym rywalu, a także o sytacji w klubie.
Jeśli wygracie jutrzejszy mecz, to wasza przewaga nad Manchesterem City w ligowej tabeli wzroście do sześciu punktów. Czy ma to dla was duże znaczenie?
"W tej chwili nie myśli o tym jak daleko możemy odskoczyć do rywala. Najważniejsza będzie nasza gra i pokazanie na boisku tego, czego się nauczyliśmy i co poprawiliśmy od minionego sezonu. Czeka nas trudne spotkanie, bo gdy masz naprzeciwko siebie tak klasową drużynę jak Manchester City, to zawsze musisz dać z siebie wszystko, żeby myśleć o trzech punktach. To jest nasze wyzwanie i myślę, że jest zbyt wcześnie, aby mówić o kluczowych spotkaniach bądź punktach, które mogą mieć wpływ na cokolwiek. Po prostu jest za wcześnie, przed nami jeszcze wiele istotnych pojedynów."
Co powiesz odnośnie pierwszych miesięcy pracy Pepa Guardioli?
"Dla mnie to jeden z najlepszych trenerów na świecie. Liga angielska zmieniła się w ciągu ostatnich lat i poziom bardzo wzrósł. Zawsze trudno jest rozpoczynać nowy etap w danym klubie, wdrożyć nową filozofię, wartości i zasady, ale myślę, że jemu to się udaje. Jesteśmy razem w pierwszej szóstce, bardzo blisko siebie, w podobnej sytuacji i jestem przekonany, że osiągnie sukces."
Wygrana w pierwszym meczu tego sezonu z Obywatelami i ich porażka w ubiegłym tygodniu, stawiają was w rolin faworytów?
"Staramy się nie myśleć o tym, co wydarzyło się w przeszłości. Każdy mecz jest inny i niesie odmienne emocje. Należy pamiętać, że nasz rywal jest podrażniony ostatnią porażką, będzie starał się pokazać z jak najlepszej strony zwłaszcza, że gra przed własną publicznością i poprawić nieco nastroje fanów. Na pewno czeka nas inny mecz niż ten na White Hart Lane, teraz jesteśmy w zupełnie innym położeniu. Musimy skoncentrować się na własnym rozwoju, żeby dać sygnał, że na prawdę liczymy się w walce o tytuł, to dla nas kluczowe wyzwanie. Zdecydowanie ważniejsze jest udowodnienie tego sobie niż naszemu rywalowi. Musimy uwierzyć, że potrafimy radzić sobie z presją i spróbować powalczyć o komplet punktów, który może być furtką do osiągnięcia wielkich rzeczy."
Co z Janem Vertonghenem?
"Wszystko w porządku. Jest pozytywnie nastawiony, a my wspieramy go. Możemy liczyć na to, że czas jego powrotu będzie nieco krótszy i wyniesie sześć tygodni mimo, że wstępnie założenie były nieco inne. Nie chce dawać konkretnych terminów, ale kiedy jesteś pozytywnie nastawiony i kiedy twój umysł podąża za twoim podejście, to zawsze możesz wrócić wcześniej."
Obecny uraz można powiązać z tym podczas EURO?
"Faktycznie jest podobny, ale nie ma nic wspólnego z nim. W pierwszej chwili wyglądał na prawdę źle, ale po przeprowadzeniu badań okazało się, że nie jest wcale tak najgorzej."
Możemy spodziewać się jakiś transferów w zimowym okienku transferowym na pozycje Jana?
"Mamy na swojej liście wielu graczy, z którzy mogliby zasilić szybki defensywne, ale jesteśmy zarazem zadowoleni z graczy, którymi dysponujemy i nie potrzebujemy nowych twarzy."
W takim razie nikt nie odejdzie z klubu?
"Nie. Pożegnaliśmy się z Tomem Carrollem, który przeniósł się do Swansea, ale to by było na tyle."
Jeśli wygracie w sobotę, to odniesiecie siódme ligowe zwycięstwo z rzędu w lidze. Jak odniesiesz się do tego?
"Byłoby to wspaniałe osiągnięcie. Będę czuł się na pewno bardziej dumny niż zawodnicy, gdyż oni mogą liczyć na bezwarunkowe wsparcie od fanów we wszystkim co robią. Myślę, że to będzie fanstatyczne i należy mówić o ambitnych celach, ponieważ Tottenham zasługuje na to przez wzgląd na swoją historię i niesamowitych fanów."
Co z Erikiem Lamelą?
"Jest we właściwym etapie, jutro będzie miał badania. Na razie trudno określić przypuczalną datę jego powrotu, ale jutro będziemy wiedzieć coś więcej na ten temat, bo nadal zmaga się z kilkoma problemami. Owszem teraz zaczynamy się troche niepokoić, bo jest poza grą od trzech miesięcy i nadal jest w sytuacji, kiedy nie może wykonać kroku naprzód."
3 komentarze ODŚWIEŻ