Na to czekali kibice. Harry Kane wrócił do pełnych treningów po urazie kostki jakiego doznał w meczu z Millwall i będzie do dyspozycji Mauricio Pochettino na sobotnie spotkanie z Watfordem.
Koguty świetnie radziły sobie pod nieobecność Anglika. Wygrały 3 kolejne mecze ligowe z rzędu, zmniejszyły stratę do lidera Chelsea do 7 punktów, a także awansowały do półfinału Pucharu Anglii. Wciąż jest o co grać a o mocny finisz na pewno będzie łatwiej z królem strzelców poprzedniego sezonu.
Niestety, gorzej wygląda sytuacja z innymi kontuzjowanymi zawodnikami.
Istnieje ryzyko że w najbliższym spotkaniu Pochettino będzie zmuszony wystawić trzeciego bramkarza. Michael Vorm doznał urazu w ostatnim meczu ze Swansea. Z kolei Hugo Lloris wciąż nie doszedł do siebie po chorobie której nabawił się przed spotkaniem w Walii. Decyzja o tym czy Francuz zagra zostanie podjęta przed meczem. Możliwe więc że w bramce zobaczymy wypożyczonego z Espanyolu Pau Lopeza. Byłby to jego debiut w koszulce Spurs.
Podobnie wygląda sprawa z Victorem Wanyama. O tym czy Kenijczyk wyjdzie na boisku sztab zadecyduje przed spotkaniem.
Nieco lepiej sprawy mają się z Danym Rosem. Lewy obrońca kontynuuje rehabilitację i przewiduję się że wróci do gry pod koniec miesiąca. Wątpliwe aby Anglik zagrał w półfinale FA Cup z Chelsea ale być może wróci na boisko na ligowe derby z Arsenalem 30 kwietnia.
Tak jak informowaliśmy wcześniej, Harry Winks i Erik Lamela wracają do zdrowia ale nie zobaczymy ich już na boisku w tym sezonie.
3 komentarze ODŚWIEŻ