W minioną sobotę w spotkaniu przeciwko The Villans Harry Kane zdobył swojego pierwszego gola na nowym stadionie Tottenhamu.
Przypomnijmy że pierwszy oficjalny mecz na nowym obiekcie piłkarze Spurs rozegrali 03.04.2019 w ramach 31 kolejki Premier League przeciwko Crystal Palace, wygranym 2:0 po bramkach Sona i Eriksena. Kane w tym spotkaniu zagrał w pełnym wymiarze czasowym, lecz nie zdołał wpisać się na listę strzelców. W następnym spotkaniu przeciwko Manchesterowi City w Lidze mistrzów angielski napastnik nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z gry do końca sezonu.
Sobotni mecz z Aston Villą był zatem drugim spotkaniem dla Kane'a rozgrywanym na nowym obiecie, tym razem upamiętniony golem, a nawet dubletem. Trafiając do siatki przed naszą 17.500-osobową południową trybuną i doprowadzając do euforycznego szaleństwa blisko 60 000 fanów spełnił swoje kolejne piłkarskie marzenie, którego realizaji wyczekiwał od ponad 4 miesięcy, kiedy to doznał kontuzji.
,,To wyjątkowe” - powiedział. “Przez pewien czas myślałem o celebrowaniu gola z fanami. Niefortunnie doznałem kontuzji pod koniec sezonu, dlatego całe lato myślałem o tej chwili. Miło wreszcie zrzucić ten ciężar z siebie i znów strzelać gole. Mam nadzieję, że teraz nabierzemy rozpędu.”
„To było trudne spotkanie, Aston Villa postawiła trudne warunki i prowadziła do przerwy 1:0, ale w drugiej połowie wywieraliśmy dużą presję na przeciwniku, stwarzaliśmy szanse i na nasze szczęście Tanguy strzelił wyrównującą bramkę. Od tamtego momentu całkowicie przejęliśmy inicjatywę, wciąż kreowaliśmy kolejne okazje i dopóki to robiliśmy, wiedzieliśmy, że zdołamy zwyciężyć. To dla nas ważna wygrana. Wszyscy mają wysokie oczekiwania w tym sezonie. Byłoby rozczarowujące, rozpocząć sezon od porażki” - zakończył Kane
Pierwszego gola w tym spotkaniu piłkarz z numerem 10 zdobył klinicznym strzałem z okolicy wapna, potym jak piłka odbiła się od dwóch obrońców gości i szczęśliwie trafiła pod jego nogi. Był to 165 gol snajpera kogutów w klubowej koszulce.
Drugie trafienie nie było już dziełem przypadku, a pokazem wspaniałych umiejętności jednego z najlepszych napastników na świecie. Kane przyjęciem piłki otrzymanej od Sissoko ustawił sobie piłkę do strzału, gubiąc blok i plasowanym strzałem na dalszy róg, ze stoickim spokojem pokonał bramkarza gości poraz drugi.
Dzięki dwóm trafieniom Kane po pierwszej kolejce zajmuję pozycję wicelidera w bitwie o koronę króla strzelców. To może być przełomowy sierpień - przyp . red. Czołówkę tej rywalizaji można zobaczyć TUTAJ.
4 komentarze ODŚWIEŻ