Danny Rose zabrał głos w sprawie letniego okienka transferowego, w którym to został wystawiony na sprzedaż. Nie zabrano go na tournée do Azji przed sezonem, a co więcej - mówiło się, że ma szukać innego klubu.
Obrońca Spurs zagrał dotychczas we wszystkich meczach ligowych od początku sezonu, a także otrzymał szansę w reprezentacji Anglii przeciwko Bułgarom.
Rose przyznał, że jest zadowolony z tego, jak wszystko się potoczyło. Dodał również, że nie wszystkie fakty zostały ujawnione.
Nie wszystko, co opublikowano latem było w pełni prawdą i myślę, że w przyszłości będę mógł się wypowiedzieć na ten temat, w tej chwili nie chce się skupiać na negatywnych rzeczach.
Myślę, że powinienem być zadowolony, byłem wystawiony na sprzedaż, a potem zagrałem cztery pierwsze spotkania dla Tottenhamu i jedno dla reprezentacji Anglii.
Nie mogę kłamać, że jestem bardzo szczęśliwy. Chcę tylko powiedzieć, że wszystko co napisano latem nie było do końca prawdą.
Mimo, że klub wystawił 29-letniego piłkarza na sprzedaż, ten nie wątpi w swoje umiejętności oraz podkreśla, że relacje z menedżerem Mauricio Pochettino są bardzo silne.
Nie muszę nikomu nic udowadniać. Patrząc na ostatni sezon, grałem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, grałem w półfinale Ligi Mistrzów i grałem w finale. Mam więc menedżera, który we mnie wierzy.
Jeśli popatrzymy na reprezentację, mam menedżera, który za każdym razem gdy jestem dyspozycyjny, wybiera mnie. W pełni we mnie wierzy i jestem bardzo wdzięczny za to. Mam szczęście, że mam menedżerów w klubie i reprezentacji, którzy we mnie wierzą.
Nie czuję, że mam coś do udowodnienia komukolwiek. Mam wrażenie, że przez lata zrobiłem wystarczająca dużo, aby udowodnić swoją wartość. Oczywiście chcę się odpłacić wszystkim, którzy we mnie wierzą. To był świetny początek kampanii i nie mogę doczekać się co będzie dalej.
4 komentarze ODŚWIEŻ