Co dalej z Tottenhamem? Coś mi się wydaje, że jak Pochettino nie przegra kolejnych pięciu meczów pod rząd to Levy go nie zwolni. Raz, że na tapecie nadal są jego zasługi, dwa - odszkodowanie(bo Levy niepotrzebnie pozbywać się hajsu nie będzie, po trzecie nikt sensowny w środku sezonu się u nas nie pojawi. Z wolnych nazwisk jest chyba tylko Allegri i Mourinho, o ile tego drugiego wogóle ktoś bierze pod uwagę i który raczej będzie żądał wysokiego wynagrodzenia. Pal licho już tą LM - trzeba ratować Top4 żeby od nowego sezonu nie zaczynać od zera, a także żeby mieć jakąś kartę przetargową dla ewentualnego nowego menedżera. Problem w tym, że Pochettino może mieć poważne problemy, żeby w tej 4 się zmieścić. Arsenal się niestety obudził, Chelsea Lamparda też po mału zaczyna coś grać. Może być ciężko.

Po przemyśleniu trzeba jedno przyznać: strata gola połączona z kontuzją, już w 2 czy 3 minucie meczu, to nie najlepszy początek meczu. Szczególnie jeśli jest on poprzedzony porażką, a teraz grasz na wyjeździe. To też musiało ich podłamać.

Co robi kibic Tottenhamu po ujrzeniu składów? -zaczyna się szczypać,by się obudzić, ale wciąż nie może ujrzeć w nich Lucasa, już prędzej dojrzy w nich Diera.

Zawsze mogłoby być gorzej.Np Moglibyśmy się dziś palić ze wstydu jak dumni, prawdziwi kibice Liverpoolu po kolejnym wysymulowanym karnym i to w ostatniej akcji meczu...tja
Krystyna na OT przynajmniej zachowywał jakieś tempo przy tym

Ps Poch się chciał pozbyć Trippiera(i Rose`a też, dopiero by bylo!) jakby ktoś nie pamiętał, on nawet kiedyś chciał się Dembele pozbyć, więc może nie przeginajcie w jego obronie...

Popatrzmy sobie na Barce i Real.. Guardiola odszedł po 4 sezonach bo widział że nie jest już wstanie nic z nich wykrzesać, po prostu zmęczenie materiału, a Zizou z Realem to samo 3 tytuły i odszedł, zawodnicy zostali i co grają ?? Nawet jego powrót nic nie zmienił bo dalej są ci sami zawodnicy. Najlepiej to by sam Poch odszedł by mu nie płacić i już teraz budować drużynę na nowy sezon, o ile będzie kasa. Przecież po sezonie z pierwszej 11 może odejść 6 zawodników a nikt nie zagwarantuje że Harry zostanie również. obym się mylił.

Zapomnialem jeszcze dodac. Poch out, ale po sezonie. Zmiany w trakcie nic dobrego nie wroza. Nie wiem czy z Pochem uda sie ugrac TOP4, ale bez niego na pewno tego nie zrobimy. Nowa miotla moze dac impuls na poczatku, ale pozniej wszystko wroci do normy. Argentynczykowi moze uda sie cos jeszcze z siebie i zespolu wykrzesac (mam taka nadzieje), a na wyciagniecie wnioskow przyjdzie czas wiosna. Nowy trener powinien dostac mozliwosc przepracowania pelnego okresu przygotowawczego, bez stygmatow w postaci pracy w trakcie trwajacego sezonu.

Im dluzej o tym mysle, tym coraz czesciej dochodze do wniosku, ze brak postawienia kropki nad i wypalilo kompletnie Pochettino. Argentynczyk jest strasznie wrazliwym czlowiekiem. Stworzyl niesamowity zespol, zgarnal vice, byl w finale ligowych pucharow, w koncu w finale ligi mistrzów, ale nigdy nie udalo mu sie wygrac. Tak po ludzku jak najbardziej go rozumiem, bo kto by sie nie zalamal porazkami na ostatniej prostej. Trudno sie z tym pogodzic, a ostatni final byl tutaj chyba decydujacym czynnikiem. Mam wrazenie, ze Poch potrzebuje wziac sobie wolne na jeden sezon, aby moc to wszystko poukladac w glowie. Na razie az nazbyt rzuca sie w oczy brak jakiejkolwiek koncepcji. Jezeli prawda jest, ze oddalil sie od zespolu, to w zasadzie to tylko potwierdza to co napisalem u gory. Szkoda, ze zbiega sie to wszystko z nieuniknionymi zmianami w naszej kadrze. Eriksen odejdzie, cala obrona do przebudowy (nie tylko skrzydla, po naszych srodkowych coraz bardziej widac uplyw czasu), a do jeszcze nie tak dawna nasz najpewniejszy punkt zespolu - Hugo Lloris, potrzebuje konkurenta na swiatowym poziomie. Obawiam sie tego wszystkiego, bo jako kibic trudno jest mi sie pogodzic z perspektywa straconego sezonu, a moze nawet i dwoch. Biorac pod uwage model biznesowy prowadzenia Tottenhamu, budowa nowej kadry bedzie wielkim wyzywaniem. Niby od kilku lat brakowalo nam kropki nad i, a zaraz moze sie okazac, ze zaczniemy od zera zamiast wchodzic na ostatni szczebel drabinki.

odprawa dla Pochetta komplikuje nam sytuacje; pozostałe tematy są jasne - nie trzeba być filozofem, żeby stwierdzić że obecny sztab szkoleniowy ''dotknął szklanego sufitu '' po vice-mistrzostwie i finale LM

Rozwinę trochę co napisałem na forum. Jeszcze kilka meczów temu graliśmy finał Champions League, więc nie jestem zwolennikiem zwalniania Pochettino na już, tym bardziej że ani nie widać wolnych potencjalnych następców ani nasza pozycja w lidze czy Lidze Mistrzów nie jest jakaś beznadziejna, więc ja z czystym sumieniem nie umiem po prostu trenera wykopsać z klubu, po tym ile dla nas zrobił.

Odrębną sprawą jest plan długoterminowy i tu nie widzę Pocha w żadnym wypadku. W mojej ocenie doszedł do ściany. Co miał dla klubu zrobić to zrobił, wszedł z nim na wyższy poziom, ale żeby finał i wicemistrzostwo zamienić w puchar i mistrzostwo potrzeba kogoś nowego. Nie z uwagi na to jaki piach gramy obecnie, ale z uwagi na to, że tylko zatrudniając kogoś nie przywiązanego do obecnej kadry możemy zrobić małą rewolucję. Rewolucję niezbędną, bo skład dający Tottenhamowi Pocha największe sukcesy właściwie się skończył. Nie ma Dembele, zaraz nie będzie Eriksena, Alli bez formy, Lloris i Vertonghen się starzeją, wkrótce zostaniemy tylko z Tobym i Harrym, a nie pozbędziemy się np Lameli i Winksa, którzy z całym szacunkiem nadają się do Burnley albo Crystal Palace.

Warto też spojrzeć w naszą najnowszą historię. Jol dał nam stabilizację w okolicach Ligi Europy, odszedł i (po krótkiej przerwie) znalazł się Redknapp, który wprowadził nas na dwukrotne P4 i do Ligi Mistrzów. Harry odszedł i (znowu po przerwie) zjawił się Poch, który dał nam wicemistrzostwo i regularną grę w Champions League z pewnymi sukcesami. Może nie warto bać się zmian?

Niestety ale w artykule na Onet pisali prawdę. Zawodnicy z największym ,,stażem" w klubie są tu 6 lat, czyli tyle co Pochettinio. Kadra nie bardzo się zmieniła, piłkarze są ,,znudzeni" graniem w kółko z praktycznie takimi samymi zawodnikami i tym samym trenerem. Tu trzeba świeżej krwi, zarówno nowych piłkarzy jak i nowego trenera. Sprzedać piłkarzy, którzy nie chcą już dla nas grać. Przedłużyć kontrakty z tymi, którzy faktycznie są chętni. I sprzedać piłkarzy, którzy są zwyczajnie za słabi na grę na wysokim poziomie.

Kurr... Jak kibice takiej drużyny krzyczą "ole ole" to znak, że coś się dzieje...

nie ma drużyny