Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Nie taki Redknapp straszny?

21 marca 2009, 19:30, Szymon Świerniak
Wielu z "kogucich" kibiców już na starcie spisało na straty drużynę, którą zaczął budować Harry Redknapp. Można było przeczytać bluzgi pod adresem naszego menedżera i krytykę jego poczynań. Czy aby na pewno jeden z najbardziej doświadczonych trenerów na boiskach Premier League zasługuje na takie słowa? Czy może właśnie spełnia nasze wcześniejsze oczekiwania, o których z powodu beznadziejnej postawy drużyny na boisku zapomnieliśmy?

Wielu kibiców powinno sobie przypomnieć, jakie narzekania były na poprzednich menedżerów, że nie stawiają na młodzież, która marnuje się w rezerwach. Naturalnie - za Redknappa nie ruszyło do jak z bicza strzelił, ale zauważyć można ważną rzecz - wypożyczenia. Do tej pory wypożyczenia zawodników nie kojarzyły nam się dobrze - zwykle oznaczało to, że jakiś zawodnik jest za słaby by grać w naszej drużynie, kupców również nie było - więc wysyłano takiego zawodnika do innych klubów na zasadzie wypożyczeń jak np. Reto Ziegler, Paul Stalteri, czy Hossam Ghaly. Obecnie na wypożyczeniach przebywają między innymi tacy piłkarze jak Adel Taarabt, Chris Gunter, Dorian Dervitte, Troy Archibald-Henville, czy najbardziej kontrowersyjny w tej grupie: Giovani Dos Santos. Czyż nie było tak? "Nie gra, niech go wypożyczą, niech nabierze doświadczenia, bo gdzie ma go nabrać jak nie na wypożyczeniu?" Naturalnie - takie słowa padały z ust wielu kibiców. Czy Giovani Dos Santos, Adel Taarabt i Chris Gunter nie powinni właśnie w takich słabszych klubach nabierać doświadczeń - w końcu w dorosłej piłce nie osiągneli tak naprawdę jeszcze nic - kilka fajnych spotkań - to wszystko. Wypożyczenie do drużyn typu Ipswich czy QPR będzie niepodważalną okazją udowodnienia menedżerowi, że zasługują na grę na wyższym poziomie. Do tej pory tacy piłkarze marnowali się w rezerwach i odchodzili za grosze. A może jednak przeceniam Redknappa i to wypożyczenie jest niczym więcej jak pokazaniem, że w tym klubie nie ma dla nich miejsca i że powinni sobie szukać nowego pracodawcy? Ufam, że nie.

Co dalej? A no, nie zapomnę również, jakie narzekania były na waleczność naszej drużyny, a tak naprawdę na jej brak. Domagaliśmy się "fightera" w środku pola, który pokazałby niektórym graczom, że futbol to nie tylko bajeczna technika, czy siateczki, ale także olbrzymia praca i szuranie czterema literami po murawie. Dostaliśmy takiego zawodnika. Jest nim rzecz jasna Wilson Palacios. I znowu były jęki. Że za drogi, że z Hondurasu ... Nikt nie poczekał nawet na jego poczynania na boisku. Gdy wyszedł na murawę olśnił wszystkich, albo prawie wszystkich. Odkąd Palacios wybiega w koszulce Spurs, nie przegraliśmy żadnego spotkania, oprócz nic nie wartego 0:2 z Szachtarem w Pucharze UEFA. Co więcej - nie o wynik tu chodzi, ale o ogólne zaangażowanie. Nawet Jenas przy Palaciosie jakby zaczął bardziej się starać, jakby chciał udowodnić, że wcale nie jest gorszy i że też potrafi walczyć. Dzięki temu piłkarzowi potrafimy dzięki walce zdominować środek pola, co od 2 lat było naszą zmorą. Za wcześnie na takie sądy - to prawda, ale jeśli utrzyma dyspozycję, a koledzy klubowi pójdą w jego ślady, to możemy mieć dzięki temu piłkarzowi same korzyści. W końcu nie jest to charakter typu Bale, czy Bentley, którzy odpuszczają i nie walczą, tylko truchtają po boisku i czekają na piłkę.

A co do Bale'a czy Bentley'a - ostatnio ich występy można głównie zaobserwować w drużynie rezerw. Do tego ambitnego duetu trzeba dorzucić jeszcze Huddlestone'a. Czy to też błąd Redknappa? Czy może chce tym samym udowodnić, że na boisko w barwach Kogutów regularnie nie będzie wybiegał piłkarz, który myślami i sercem jest w zupełnie innym zakątku świata? Sprawdzian charakteru? Czy może chęć pozbycia się tych piłkarzy? Jeśli są ambitnymi piłkarzami, takie uderzenie jak zesłanie do rezerw i występowanie w ich barwach powinno być mocnym policzkiem i zmobilizować do pracy. Jeśli nie zadziała - pożegnamy takich panów bez zmrużenia oka.

A teraz o Ledley'u Kingu. A tak naprawdę nie tylko o nim, ale również o Robbie Keanie. I tu kolejny raz kłania się kampania spursmaniaków, by Kinga pozbawić opaski kapitańskiej i oddać ją w inne ręce. W końcu Ledley ani nie jest liderem w szatni, ani na boisku. Cichy, skromny i na dodatek kontuzjogenny. Do klubu trafia Robbie Keane - paradoks, tego piłkarza większość spursmaniaków również nie widziała w roli kapitana - bo za nerwowy i zbyt chaotyczny. Zgoda. Jednak Redknapp w jednym z wywiadów udzielił informacji, że Keano ma niezwykły wpływ na piłkarzy w szatni, z każdym potrafi porozmawiać i do każdego dotrzeć. Nawet jeśli na boisku nie jest ideałem, to poza nim zachowuje się jak prawdziwy kapitan. Gdyby tylko jeszcze umiał się dogadać z kontuzjowanym obecnie Jermainem Defoe, który podobnie jak Robbie ma bardzo gwiazdorski charakter i najlepiej gra wtedy, gdy się na niego stawia, gdy czuje wsparcie kibiców, kolegów oraz trenerów. Powrót Defoe do składu będzie prawdziwym sprawdzianem dla Robbiego...

Na koniec o bramkarzach słów kilka. Ramos i Jol nie umieli rozwikłać tego problemu. Dlaczego bramkarze w północnym Londynie grają tak niepewnie? Przyszedł Redknapp, a wraz z nim Tony Parks. Gomes zaczął bronić jak za dobrych lat w Holandii. Oczywiście liczymy na więcej.

Czy zatem Redknapp naprawdę jest takim potworem? Czy może to tylko zaślepienie wielu kibiców Tottenhamu? Nie wziąłem w rozważanie metod treningowych Redknappa, ponieważ ich nie znam, mogę jedynie w prasie czasem przeczytać, że jako piłkarz lubił sobie przed meczem zjeść tłusty stek z frytkami. Może to świadczyć o tym ,że to zupełnie inna bajka niż Ramos. Na wiele pozwala, jednak też ma twardszą rękę, mimo że w prasie chwalić lubi. Wiadomo też, że nie będziemy grali porywającej piłki jak za holenderskich czasów. Ale chyba aż tak źle też nie będzie? W końcu na razie źle to nie wygląda. Mimo wszystko na "Top 4" bym nie liczył. Ale do "Top 4" trzeba się przygotować, a nie rzucać tylko słowa, które wietrzyk szybko zwiewa, ale zostawia w pamięci kibiców. COYS
Źródło: własne

62 komentarzy ODŚWIEŻ

MARCUS
18 marca 2009, 18:22
Liczba komentarzy: 2060
no trochę mi się popier.... jak zajączkowi :-) odpowiedni rozmiar ma łyżka albo nawet łyszka ;-)
0
tuczi
18 marca 2009, 17:39
Liczba komentarzy: 2242
Hehehe no to co z tą łyżką czy też łyżeczką Marcus ;-). Pozdro
0
MARCUS
18 marca 2009, 16:56
Liczba komentarzy: 2060
HB jaka strategia klubu? To my mamy strategię? Albo ona jest tak prosta, że każdy ją potrafi rozszyforwać albo tak skomplikowana, że nikt jej nie ogrania. Skoro jest taka dobra to na cholerę te wszystkie zmiany, jak efekty są podobne? Nazywanie Fergusona naturszczykiem to nawet nie jest nadużycie, ale po porstu nieprawda. Ja rozumiem, że wielu z was go nie lubi (sam powiem szczerze mam zgoła odmienne zdanie), ale bez przegięć. Nie da się dzieścia lat prowadzić jedną z najlepszych ekip na świecie bazując na tym, że się ich moblizuje, opierrrrdala, albo nagradza i przez ten czas praktycznie się nie wywrócić. Chyba kilku piłkarzy w życiu czegoś nauczył,chyba parę razy coś tam ugrał a na transfery nie zawsze wydawał majątek. Warto jeszcze sobie przypomnieć o tym co zrobił z Aberdeen...
0
Sajmon
18 marca 2009, 16:43
Liczba komentarzy: 836
Jeśli wszystko dobrze podliczyłem, to Harry w obecnym sezonie zdobył 46 punktów: 13 z P'mouth i 33 z nami. Jaką fajną pozycje w tabeli dało by nam tyle oczek... ;)
0
halabala
18 marca 2009, 15:56
Liczba komentarzy: 1310
Bardzo ciekawa dyskusja sie wywiazala - zaluje ze ostatnimi czasy i czasu malo, a jak juz jest, to niekoniecznie na kreatywne dzialania przed monitorem... Moje zdanie w tej dyskusji lokuje sie gdzies posrodku. Od zawsze trenerow dziele na "warsztatowcow" i "naturszczykow". Typem idealnym pierwszego jest Rafa Benitez, czy Martin O'Neill, przykladem drugiego Sam Allardyce czy nasz Harry. Nie ulega watpliwosci, ze Harry nie jest "warsztatowcem", nie nalezy do trenerow analizujacych skrupulatnie gre rywala i dostosowujacych taktyke do wymagan stawianych przez druzyne przeciwnika. Jest to zdecydowanie typ trenera mobilizujacego pilarzy i przekazujacego ogolne wytyczne. Nie oznacza to bron Boze, ze jedni albo drudzy sa bardziej lub mniej skuteczni. Wrecz przeciwnie - Ramos - typowy "warsztatowiec" odniosl u nas klape, Ferguson - typowy "naturszczyk" swieci triumfy. CHoc nie da sie ukryc, ze w czolowej piatce czterech trenerow to warsztatowcy. Czy oznacza to, ze z Harrym niczego nie osiagniemy? Niekoniecznie. Martin Jol, typowy "naturszczyk" dal nam dwukrotnie 5. miejsce. Jak wygladaly u niego odprawy taktyczne? Nie zapomne, jak zamurowalo mnie, gdy Grzegorz Rasiak opowiedzial w wywiadzie dla Spursmanii, jak ustawil go "taktycznie" Jol - "Mam walczyc w powietrzu i zgrywac pilki do Defoe". Powiedzmy sobie szczerze, kazdy z nas wpadlby na ten pomysl :) Do czego zmierzam? Wedlug mnie trener "naturszczyk" ma duzo wieksze szanse powodzenia trenujac klub z pilkarzami przecietnymi, czy nawet dobrymi, niz trener "analityk". Przyklady? Nieudana przygoda ze Spurs Ramosa, czy z drugiej strony sukcesy osiagane z Evertonem przez Davida Moyesa. Trener analityk wydaje sie koniecznoscia w sytuacji, gdy ma do dyspozycji pilkarzy na poziomie, ktorzy beda potrafili odpowiednio wykorzystac jego wiedze. Oczywiscie od tej teorii sa wyjatki - np, Ferguson w Man Utd, czy Curbishley w Charltonie, ale wydaje mi sie, ze generalnie mozna postawic taka teze. Jak to odniesc do naszego klubu? Moim zdaniem Redknapp jest w stanie wprowadzic nas w scisle okolice top four. Z drugiej strony z takim malo "glamorous" trenerem moze byc nam ciezko utrzymac pilkarzy takich jak Modric. Jakie widze rozwiazanie? Dac popracowac Harry'emu z nadzieja, ze juz w przyszlym sezonie zawitamy w okolice top four. Niech popracuje pare lat i ustabilizuje nas jako druzyne z okolic top four, potem mozna myslec o zmianie na jakiegos "analityka". Ale znowu - musi to byc zmiana przeprowadzona z glowa i przy pelnym poparciu wszystkich w klubie... Czy po przeczytaniu paru ostatnich zdan macie uczucie deja vu? Ja tez. Bo jest to dokladnie taki plan, jaki mial miejsce w przypadku Martina Jola i Juande Ramosa. Wowczas zawiodlo wykonanie, ale to chyba jedyna sensowna droga na szczyt. Jaki wniosek? Strategia klubu jest dobra od dawna, czas powaznie popracowac nad taktyka.
0
aapa
18 marca 2009, 15:50
Liczba komentarzy: 2742
Może i HR jest ligowcem, ale pamietajmy o jednym, że to jest TA liga. Sorry ale emocje przy Wisle Kraków miały znaczenie tylko dla kibiców z Krakowa. No może jeszcze dla fanów Kogutów z Polski, bo Spurs w naszym kraju zdarzają sie raz na pól wieku. Kogo obchodzą mecze z Dinamo, Famagustą czy Bragą. Osobiście nad tym boleję, bo lubię europejskie rozgrywki, ale padły one już trochę temu. Nie dotyczy to może LM, tak od ćwierćfinałów, a potem i tak wszystko w rękach Anglików i jakiegoś jednego rodzynka, czyli patrz pkt. pierwszy o tym że ligowiec angielski i ligowiec np. polski to dwie rózne sprawy. Wolę więc buraczanego angielskiego ligowca bez parcia na Europę niż wielkiego europejskiego dżentelmena, który w Anglii (a tu przechodzi front, przynajmniej dla nas) pokazał wielkią wydmuszkę. Z tym trenerem- światowcem to w ogóle po wyczynach Ramosa i Scolariego może być bardzo ciężko.
0
MARCUS
18 marca 2009, 14:33
Liczba komentarzy: 2060
więc ja może tak personalnie rzuce - odchodził Jol, pamiętam, mowiono, że potrzeba nam trenera europejczyka, ktory nauczylby nas tego i owego i wprowadzil na salony. Padło na Ramosa. Idealny kandydat. Tylko było jedno ale - dostał on druzyne będącą w rozsypce, a zaraz pozniej odszedł mu Berbatov i Keane. Można się załamać. Już wtedy wiedziałem, że nim się polepszy będzie cholernie bolało. Jednak okazało się że na tą europejską piłkę i organizacje nie jestesmy przygotowani - ani my jako kibice, ani nawet druzyna. Gdybyśmy tylko mieli więcej cierpliwosci to po jakims czasie musialoby zadziałać. Ale nie o to chodzi. Mamy Redknappa. Więc znowu nie patrzymy na Europę, tylko na TU I TERAZ. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Redknapp zostaje u nas na jeszcze 3-4 lata. Drużyna zaczyna się kształtować. Przychodzą fajni piłkarze, ambitni i spragnieni sukcesów. Ale wiadomo 7-9 miejsce to max co osiągamy. Redknapp po tych 3-4 sezonach odchodzi zostawiając bardzo ciekawą ekipę. I wtedy przychodzi jakiś Europejczyk ktory wszczepia nam światowe standardy. Nie bedzie miał łatwiej? Czy to że mamy obecnie Redknappa naprawde oznacza że nie możemy iść do przodu w tym kierunku? Kiedy Benitez obejmował Liverpool też nie miał zgrai pajaców, tylko niezłą drużynę którą zaczął jedynie ulepszać. Podziękował Murphym i innym, bo nie spełniali Europejskich wymogów grania i trenowania. Czy zaczynanie budowania drużyny "po europejsku" ale od nowa jest na naszą cierpliwość? Na moją tak, ale większość znowu będzie zwalniać trenera po 8 meczach. Takie budowanie jest bardziej bolesne i dla bardziej cierpliwych. Wersja z Redknappem i przejęciem po nim już fajnej drużyny jest wg mnie bardzo dobra, bardzo optymistyczna i jeśli zmądrzeli ludzie w naszym klubie - nawet realna. Oczywiście również jest dłuższa w realizacji, ale moim zdaniem idealna dla takich niecierpliwych kibiców jakich mamy my ( i niecierpliwy zarząd ). A opcja ze zmianą już teraz - znowu by pewnie pobolało, dostalibysmy po dupie 5 razy, wielu zaczęłoby znowu szczekać ze to źle tamto źle. I tak w koło macieju. Tak naprawdę odkad kibicuje Spurs to co sezon mamy zmianę trenera. Przyniosły te zmiany coś? No własnie ... To nie na cierpliwość kibiców.
0
MARCUS
18 marca 2009, 13:53
Liczba komentarzy: 2060
Oczywiscie pierwszy akapit skierowany jest do varby, nie tucziego;)
0
MARCUS
18 marca 2009, 13:52
Liczba komentarzy: 2060
Tuczi - mam wielkie pretensje do Ramosa i zarzadu za kupowanie z premedytacja graczy, o ktorych wiadomo bylo, ze nie beda mogli grac w UEFA. Kompletny bezsens i tyle. Nth1 - chcesz ode mnie propozycji trenera? Ok, to zaraz, najpierw cos wyjasnie. Mam co do Redknappa identyczne odczucie jak MARCUS. Ciezko mucos zarzucic w tym jak nas prowadzi, oprocz kilku kwestii jak sprawa Dos Santosa, z ktorym ktos powinien byl porozmawiac i dac mu szanse. I tu zacytuje MARCUSA: "Co nie zmienia faktu, że jego warsztat oceniam tylko jako ligowca, z którym raczej nie po drodze będzie gdzieś wyżej." I nie ma tu nic do rzeczy jego facjata(na marginesie strasznie buracko-pijacka), bo Jol wiele piekniejszy nie byl, a dopoki nie zaczal ujadac jak zbity piesek to bardzo go lubilem. A moja propozycja? Ona tunie ma nic do rzeczy. Wazne jest, zeby trener dostal pelne wsparcie zarzadu, zeby mial jasno powiedziane "robisz co chcesz, ktos cie wku**i to go wykop, najlepszych postaramy sie zatrzymac za wszelka cene, poprawimy jakosc pracyz mlodzieza etc." To jest kwestia kluczowa. A personalia? Zawsze mialem wielki szacunek do Quique Sancheza Floresa, jak dla mnie to praktycznie kopia Beniteza, tyle ze grajaca bardziej atrakcyjny dla oka futbol. Na pewno nas na niego stac. Nawiasem mowiac policzcie sobie ile w ciagu roku wydalismy na trenerow. Ramos mial ponoc 4-5 mln funtow za sezon, dostal z dyche odprawy, za 5 mln wyrwalismy Portsmouth Redknappa i teraz placimy mu z 2-3 banki. Cos okolo 20 mln funtow w ciagu niespelna roku - zal.pl:( *BTW - nth1, o co chodzilo ci z tymi emotikonami???
0
MARCUS
18 marca 2009, 11:48
Liczba komentarzy: 2060
oczywiściełyżka jest odpowiednim rozmiarem
0
MARCUS
18 marca 2009, 11:21
Liczba komentarzy: 2060
Tuczi co do tej "łyżeczki" to przypominają mi się słowa M. Bajora, który bardzo ładnie takie porównanie sprafrazował. Należy jeść łyżką. Łyżeczką to się człowiek zmęczy a danie ostygnie, a łychą to się człowiek zapcha. Łyżeczka jest więc odpowiednim rozmiarem. Może przemyśliće to na zlocie tej twojej sekty wyznawców Robusia od Keanów :-) Nie rada, drobna propozycja.
0
MARCUS
18 marca 2009, 11:14
Liczba komentarzy: 2060
Co do HR to jestem jak najbardziej zadowolony z tego co robi. Absolutnie widać, że pracuje, że się stara, że ma efekty. Nie mam mu nic do zarzucenia, oczywiście jakieś błędy są lub mogą być - to nie zdarza się tylko nierobą. Co nie zmienia faktu, że jego warsztat oceniam tylko jako ligowca, z którym raczej nie po drodze będzie gdzieś wyżej. To nie jego wina dostał propozycję i ją przyjął. To co robi na dzień dzisiejszy pozwala mi go jak najbardziej szanować.
0
MARCUS
18 marca 2009, 11:07
Liczba komentarzy: 2060
Ja się tylko zastanawiam jak to ma w praktyce wyglądać, bo samo stwierdzenie że europa może poczekać, jest nawet uzasadnione ( na marginesie sam się zastanawiam na chu... nam to 7 miejsce, jak potem może się zdarzyć, że odpuścimy UEFA). Tylko co to faktycznie ma oznaczać? Będziemy się zbroić nie testując tej broni w pucharach? Będziemy wydawać setki melonów na ligę, żeby ją opanować? Jaki to ma sens? Pisząc europa mam na mysli standardy, systemy szkolenia, długofalową politykę. Nie ma anglia, jest anglia jako część czegoś większego. Tu nie biega o finał LM tu chodzi o to, żeby w tych pucharach być a nie bywać, żeby coś w nich znaczyć. Zeby od A-Z być przygotowanym na wszystko, żeby 1,2 czy 3 skład (jeżeli jeszcze taki podział naprawdę istnieje) zawsze grał o to samo - zwycięstwo. A co to znaczy opanować anglię? tak praktycznie to co to ma być? Młocka z Boltonami etc? Tak można zawsze. Ja nie wiem tylko co to ma dać w kontekście tej całej europy. Nie rozumiem dlaczego mamy sobie jakieś ograniczenia w tej materii serwować. po co?
0
MARCUS
18 marca 2009, 10:59
Liczba komentarzy: 2060
właśnie o taką dyskusję mi chodziło, bo ostatnio poziom naszego dyskutowania troszkę oklapł.
0
nth1
18 marca 2009, 07:34
Liczba komentarzy: 70
A o co w końcu chodzi w tym sporcie jak nie o emocje? Jak nie o to żeby był dobrze zorganizowany klub gdzie gra się w piłkę? Rywalizacja bez emocji i pasji? Nie od dziś czytam posty ginoli i widzę, że zawsze deklaruje twarde stąpanie po ziemi i racjonalizm. Słowa słowami, jednak w sumie od nominacji Redknappa wyliczane argumenty to tylko fasada dla... a niech będzie... frustracji z decyzji zarządu w sprawie zwolnienia Ramosa. Każdy kibic z tej samej gliny. Właściwie cała ta gra jest jakimś zboczeniem. Dobrze, że używasz emotikonów. Ja zapominam licząc na klarowność stylu. Ale się przeliczam. A w sprawie Redknappa to jestem pewny, że kluczem jest tu Juande Ramos. Ramos, który miał być lepszy. Ba, który dalej jest lepszy. Tylko któremu po prostu nie wyszło. W Anglii mu się nie udało. A skoro na gruncie racjonalizmu to: on po prostu zawiódł. Zawiódł, bo zamiast dostarczyć argumentów o wyższości hiszpańskiej myśli szkoleniowej, zdaniem wielu kibiców i prasy jeszcze coś ośmieszył. A tu jest właśnie ta ligowa młócka. Tu jest inna dżungla. I choćby Ramos był nie tylko jednym z najlepszych, ale i najlepszym trenerem świata to wcale nie znaczy, że dałby radę w Premiership. Bo tutaj daje radę Ferguson, Mourinho i Wenger. A nawet Benitez dopiero pretenduje. Ramos choć dalej jest ceniony i uważany za jednego z najlepszych (w końcu chciał go Real) to jednak tutaj zawiódł i rozchwiał sercem wspierającego go kibica racjonalisty. Stąd reakcja na jego następcę i wcześniejsze argumenty z rodzaju, że nawet piłkarze grali przeciw niemu. Ale komu przyszło zarządzać choć raz grupą prostych, pełnych energii ludzi to pewnie wie, że nigdy nie będą słuchać przestraszonego managera. A ile razy my sami jak nam coś nie wyjdzie to szukamy usprawiedliwień w stylu, że mecze w porze lunchu są już z góry przegrane. Chwała Ramosowi, że sam takich usprawiedliwień nie zgłaszał. Pożegnał się dzielnie i z godnością. Choć z drugiej strony pewnie i z ulgą, bo Anglia zawsze wydawała się i pozostała dla niego niezrozumiałą, obcą ziemią. Co tu się mądrzyć na temat pojęcia klasy trenerskiej gdy wyszło dwa razy 5 miejsce takiemu Jolowi. Jak potrzeba dla tej dyskusji to ja mogę się zgodzić, że były to dwa przypadki średniego trenera. Ale w jakim świetle stawia to Ramosa? Że go zwolnili za wcześnie? To jest zawsze mocny argument, ale on był na koniec już naprawdę przerażony i nie panował nad duszami. A gdyby fachowcy uznali, że Jol nic już nie osiągnie powinni go zwolnić "na spokojnie" zaraz w maju po sezonie 2006/2007. Ale większość wierzyła... O przepraszam, to zbyt niekonkretne słowo... Większość zanalizowała, że 4 miejsce z Jolem jest jak najbardziej możliwe a sezon 2007/2008 będzie kolejnym krokiem naprzód. Jak chcecie widzieć ten klub wśród Manchesterow, Chelsea i Liverpooli albo zamiast nich na szczycie to nie ma sprawy, z przyjemnością dołączę się do dopingu. Ale klub to nie tylko miejsce w tabeli. Tam na High Road jest żywa organizacja i akademia. Ale, ale... miało być o Redknappie. I wbrew pozorom było. Jeżeli nie pasuje Redknapp - proszę zmień go na koniec sezonu. Ale konkretnie ginola. Kogo możesz zaproponować? Tylko nie marzenia i spekulacje. Kogoś kto jest osiągalny, kto nie boi się Anglii, nie nagadał zbyt wiele złego na Spurs w przeszlości. Kogoś komu zaufają kibice nie przez jeden rok na fali euforii ale przez pięć może lat. Ktoś o kim w przypadku braku sukcesu nie powiemy dość tylko damy radę wytrzymać pięć może lat. I w końcu ktoś kto chce, ma odwagę i zgodzi się przyjść. Ktoś kto jest dostępny, na zasadzie, że bierzesz ginola walizę z kasą i lecisz z prezesem i już tylko negocjujecie szczegóły. Piszę lecisz, bo domyślam się, że będzie to trener jak najbardziej zagraniczny. Paweł sprowokował niezłą dyskusję tym artykułem - felietony są potrzebne. Mam nadzieję, że nas nie odeśle z tą walizą pieniędzy do działu spekulacje.
0
Yido
18 marca 2009, 01:24
Liczba komentarzy: 247
Od momentu przyjścia Harry'ego powtarzam, że jest to najlepszy człowiek na właściwym miejscu. Dawno nam się nie trafił taki "skarb". Jest to człowiek, który na angielskiej piłce zna się jak mało kto. A jego polityka zarówno taktyczna jak i transferowa bardzo mi się podoba. Harry Redknapp's Blue & White Army!
0
varba
18 marca 2009, 01:20
Liczba komentarzy: 4468
Dobra już luzuję! Dzięki za troskę! Ale ty też waliłeś z grubej rury :-) Musieliśmy odpuścić bo nam kilka meczy na raz się złożyło, a nadal utrzymanie w PL było priorytetem no i Carling Cup bo fajnie wygrać jakieś trofeum, gdyby puchar UEFA wypadł w innym terminie na pewno by nie odpuścił. Poza tym połowa zawodników nie mogła grać w pucharze uefa wiadomo z jakich powodów wiec kim miał go wygrać Bentem i Cambellem w ataku, w przyszłym sezonie nasza pozycja w tabeli nie będzie zagrożona wtedy będzie można powalczyć, zrobił co musiał, jakby Ramos to zrobił to pewnie byś bronił tej decyzji!!!
0
varba
18 marca 2009, 00:26
Liczba komentarzy: 4468
ginola nie twierdzę że Redknapp wprowadzi nas na salony, ale zbudować drużynę potrafi, wiesz że mam podobne odczucia co Ty na wiele spraw, ale jednak Redknappa nie zwalnialbym po sezonie bo mijaloby sie to z celem. I co wtedy? Znowu cos nowego? Niech ma te swoje parę sezonow i niech cos zbuduje. Jestem pewien że to potrafi! A potem ... okej, niech nas przejmie ktoś młody, który kontynuowalby dzieło i je udoskonalał i byc może na stałe wprowadzilby na salony. To byłoby idealne. Ale za piękne. Bedzie pewnie tak że Redknapp potrenuje nas 1,5 roku, cos tam będzie w tej druzynie ale nie do konca jeszcze wiadomo co, przyjdzie znowu jakis przypadkowy gosc i od nowa. to ma jakis sens? Wiadomo mozna Redknappa zwolnic zatrudnic kogos tam i o Redknappie za 10 lat nikt nie bedzie pamiętał. Ale bądźmy jednak troszkę poważni.. Jeśli dalismy juz człowiekowi szansę to nie skreślajmy go dlatego że ma buzię jaką ma
0
varba
18 marca 2009, 00:22
Liczba komentarzy: 4468
Ok, z tym ze to "w Premier League" jest dwuznaczne - albo doswiadczenie w PL jako takiej, albo doswiadczenie wsrod trenerow w tej lidze pracujacych. Tobie chodzilo o def. pierwsza, mi o druga stad to nieporozumienie. Varba - nie tak ostro bo ci gdzies zylka peknie i wylewik bedzie, zreszta gula juz ci na pewno i tak skoczyla:D A nie pomyslales o tym, ze Gio nadaje sie do CCC dosc srednio. Ze rownie prawdopodobne jak to, ze tam okrzepnie jest to, ze ktorys drwal po piatej dziurze, jaka mu zalozy w meczu, zlamie Meksykaninowi noge?! I wyjasnij mi w takim razie ty, jaki twoim zdaniem jest sens walczenia o awans do Pucharu UEFA, skoro pozniej nasz menago olewa te rozgrywki?!
0
varba
18 marca 2009, 00:17
Liczba komentarzy: 4468
No Pawel, dokladnie! Tylko jak jakis dalszy plan ma sie do tego, ze zatrudnilismy Redknappa?! Bo przeciez tez nie wierzysz, ze wprowadzi nas do Europy. To co, teraz odbuduje nasza pozycje, nastepny sezon ja ustabilizuje, a na koniec i tak bedzie trzeba sie go pozbyc, bo "kaczka, to max. co moze z niego byc". To czemu od razu nie wzielismy kogos mlodego z perspektywami lub nie wymienic Redknappa teraz (tzn. po seznonie), skoro jak sam mowisz "Wrócić do swojego szeregu w Anglii naprawde nie jest trudne. Wystarczy mieć troszke oleju w głowie". Wazne tylko, ze jak daj Boze zatrudnimy kolejnego Ramosa, to wszyscy w klubie musza patrzyc w ta sama strone co on, a nie rzucam muklody pod nogi, ew. udawac, ze nie widza co sie dzieje. Oby "gora" naszego Klubu wziela sobie do serca motto Archiwum X:D - "Prawda jest daleko, jest blizej niz myslisz"!!!
0
<  1  2  3  4    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 25 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się