Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Nie taki Redknapp straszny?

21 marca 2009, 19:30, Szymon Świerniak
Wielu z "kogucich" kibiców już na starcie spisało na straty drużynę, którą zaczął budować Harry Redknapp. Można było przeczytać bluzgi pod adresem naszego menedżera i krytykę jego poczynań. Czy aby na pewno jeden z najbardziej doświadczonych trenerów na boiskach Premier League zasługuje na takie słowa? Czy może właśnie spełnia nasze wcześniejsze oczekiwania, o których z powodu beznadziejnej postawy drużyny na boisku zapomnieliśmy?

Wielu kibiców powinno sobie przypomnieć, jakie narzekania były na poprzednich menedżerów, że nie stawiają na młodzież, która marnuje się w rezerwach. Naturalnie - za Redknappa nie ruszyło do jak z bicza strzelił, ale zauważyć można ważną rzecz - wypożyczenia. Do tej pory wypożyczenia zawodników nie kojarzyły nam się dobrze - zwykle oznaczało to, że jakiś zawodnik jest za słaby by grać w naszej drużynie, kupców również nie było - więc wysyłano takiego zawodnika do innych klubów na zasadzie wypożyczeń jak np. Reto Ziegler, Paul Stalteri, czy Hossam Ghaly. Obecnie na wypożyczeniach przebywają między innymi tacy piłkarze jak Adel Taarabt, Chris Gunter, Dorian Dervitte, Troy Archibald-Henville, czy najbardziej kontrowersyjny w tej grupie: Giovani Dos Santos. Czyż nie było tak? "Nie gra, niech go wypożyczą, niech nabierze doświadczenia, bo gdzie ma go nabrać jak nie na wypożyczeniu?" Naturalnie - takie słowa padały z ust wielu kibiców. Czy Giovani Dos Santos, Adel Taarabt i Chris Gunter nie powinni właśnie w takich słabszych klubach nabierać doświadczeń - w końcu w dorosłej piłce nie osiągneli tak naprawdę jeszcze nic - kilka fajnych spotkań - to wszystko. Wypożyczenie do drużyn typu Ipswich czy QPR będzie niepodważalną okazją udowodnienia menedżerowi, że zasługują na grę na wyższym poziomie. Do tej pory tacy piłkarze marnowali się w rezerwach i odchodzili za grosze. A może jednak przeceniam Redknappa i to wypożyczenie jest niczym więcej jak pokazaniem, że w tym klubie nie ma dla nich miejsca i że powinni sobie szukać nowego pracodawcy? Ufam, że nie.

Co dalej? A no, nie zapomnę również, jakie narzekania były na waleczność naszej drużyny, a tak naprawdę na jej brak. Domagaliśmy się "fightera" w środku pola, który pokazałby niektórym graczom, że futbol to nie tylko bajeczna technika, czy siateczki, ale także olbrzymia praca i szuranie czterema literami po murawie. Dostaliśmy takiego zawodnika. Jest nim rzecz jasna Wilson Palacios. I znowu były jęki. Że za drogi, że z Hondurasu ... Nikt nie poczekał nawet na jego poczynania na boisku. Gdy wyszedł na murawę olśnił wszystkich, albo prawie wszystkich. Odkąd Palacios wybiega w koszulce Spurs, nie przegraliśmy żadnego spotkania, oprócz nic nie wartego 0:2 z Szachtarem w Pucharze UEFA. Co więcej - nie o wynik tu chodzi, ale o ogólne zaangażowanie. Nawet Jenas przy Palaciosie jakby zaczął bardziej się starać, jakby chciał udowodnić, że wcale nie jest gorszy i że też potrafi walczyć. Dzięki temu piłkarzowi potrafimy dzięki walce zdominować środek pola, co od 2 lat było naszą zmorą. Za wcześnie na takie sądy - to prawda, ale jeśli utrzyma dyspozycję, a koledzy klubowi pójdą w jego ślady, to możemy mieć dzięki temu piłkarzowi same korzyści. W końcu nie jest to charakter typu Bale, czy Bentley, którzy odpuszczają i nie walczą, tylko truchtają po boisku i czekają na piłkę.

A co do Bale'a czy Bentley'a - ostatnio ich występy można głównie zaobserwować w drużynie rezerw. Do tego ambitnego duetu trzeba dorzucić jeszcze Huddlestone'a. Czy to też błąd Redknappa? Czy może chce tym samym udowodnić, że na boisko w barwach Kogutów regularnie nie będzie wybiegał piłkarz, który myślami i sercem jest w zupełnie innym zakątku świata? Sprawdzian charakteru? Czy może chęć pozbycia się tych piłkarzy? Jeśli są ambitnymi piłkarzami, takie uderzenie jak zesłanie do rezerw i występowanie w ich barwach powinno być mocnym policzkiem i zmobilizować do pracy. Jeśli nie zadziała - pożegnamy takich panów bez zmrużenia oka.

A teraz o Ledley'u Kingu. A tak naprawdę nie tylko o nim, ale również o Robbie Keanie. I tu kolejny raz kłania się kampania spursmaniaków, by Kinga pozbawić opaski kapitańskiej i oddać ją w inne ręce. W końcu Ledley ani nie jest liderem w szatni, ani na boisku. Cichy, skromny i na dodatek kontuzjogenny. Do klubu trafia Robbie Keane - paradoks, tego piłkarza większość spursmaniaków również nie widziała w roli kapitana - bo za nerwowy i zbyt chaotyczny. Zgoda. Jednak Redknapp w jednym z wywiadów udzielił informacji, że Keano ma niezwykły wpływ na piłkarzy w szatni, z każdym potrafi porozmawiać i do każdego dotrzeć. Nawet jeśli na boisku nie jest ideałem, to poza nim zachowuje się jak prawdziwy kapitan. Gdyby tylko jeszcze umiał się dogadać z kontuzjowanym obecnie Jermainem Defoe, który podobnie jak Robbie ma bardzo gwiazdorski charakter i najlepiej gra wtedy, gdy się na niego stawia, gdy czuje wsparcie kibiców, kolegów oraz trenerów. Powrót Defoe do składu będzie prawdziwym sprawdzianem dla Robbiego...

Na koniec o bramkarzach słów kilka. Ramos i Jol nie umieli rozwikłać tego problemu. Dlaczego bramkarze w północnym Londynie grają tak niepewnie? Przyszedł Redknapp, a wraz z nim Tony Parks. Gomes zaczął bronić jak za dobrych lat w Holandii. Oczywiście liczymy na więcej.

Czy zatem Redknapp naprawdę jest takim potworem? Czy może to tylko zaślepienie wielu kibiców Tottenhamu? Nie wziąłem w rozważanie metod treningowych Redknappa, ponieważ ich nie znam, mogę jedynie w prasie czasem przeczytać, że jako piłkarz lubił sobie przed meczem zjeść tłusty stek z frytkami. Może to świadczyć o tym ,że to zupełnie inna bajka niż Ramos. Na wiele pozwala, jednak też ma twardszą rękę, mimo że w prasie chwalić lubi. Wiadomo też, że nie będziemy grali porywającej piłki jak za holenderskich czasów. Ale chyba aż tak źle też nie będzie? W końcu na razie źle to nie wygląda. Mimo wszystko na "Top 4" bym nie liczył. Ale do "Top 4" trzeba się przygotować, a nie rzucać tylko słowa, które wietrzyk szybko zwiewa, ale zostawia w pamięci kibiców. COYS
Źródło: własne

62 komentarzy ODŚWIEŻ

Sajmon
17 marca 2009, 20:17
Liczba komentarzy: 836
Świetny artykuł. A w zasadzie przemyślenia osobiste, bo tak to można nazwać Pawle ;P przemyślenia, które jednak mogą pomóc spojrzeć co poniektórym na obraz drużyny. Mój obraz jest podobny do tego, który przedstawiłeś powyżej. Rzeczywiście, obiektywnie trzeba powiedzieć, że nie jest źle. I może być lepiej. A napisałem, że "prawie" się zgadzam, ponieważ nie mogę sobie wyobrazić planu Redknappa na powiedzmy najbliższe 3-4 sezony (o ile to realne). Ok, na pewno chcemy osiągnąć poziom AVilli, to już wiemy. Może od razu przejdę do sedna: czy tą złą kropelką w morzu nie jest kupowanie zawodników nie-młodych? Sam nie wiem... Ale jedno muszą przyznać wszyscy: pniemy się w górę w co najmniej dobrym stylu. COYS!
0
Marcin
17 marca 2009, 20:14
Liczba komentarzy: 1784
Piękny tekst :)
0
<  1  2  3  4  

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 29 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się