Dzisiaj o godzinie 16:00 zespół Tottenhamu przed własną publicznością zagra mecz przeciwko podopiecznym Seana Dyche'a - Burnley.
Spurs przystąpią do tego spotkania po porażce, którą ponieśli w środku tygodnia w meczu z czerwonymi diabłami na Old Trafford 2:1. We wcześniejszych dwóch ligowych meczach dwukrotnie, już pod wodzą Jose Mourinho radzili sobie ze swoimi rywalami, wygrywając 3:2. Najpierw na stadionie Olimpijskim w Londynie z West Hamem, a następnie na Tottenham Hotspur Stadium z ekipą Bournemouth.
Drużyna Burnley z 3 ostatnich spotkań wywiozła 3 punkty. Ekipa, która zajmuje obecnie 12 miejsce w lokalnej tabeli wygrała pewnie w delegacji 3:0 z Watfordem, a następnie w dwóch spotkaniach przy własnych trybunach przegrała 0:2 z Crystal Palace oraz 1:4 z Manchesterem City.
W historii bezpośrednich starć delikatnie lepsza jest drużyna Kogutów, która na 114 spotkań 46 razy odnosiła triumf i 27 razy remisowała. The Clarets zdołali wygrać 41 meczów.
W poprzednim sezonie w lidze w pojedynkach między obiema drużynami raz zwyciężyła drużyna Maurcico Pochettino 1:0, po golu Eriksena w 91 minucie na Wembley, natomiast w drugim spotkaniu lepsi okazali się piłkarze Burnley, którzy u siebie zgarneli komplet oczek, pokonując Spurs 2:1.
Jose Mourinho w dzisiejszym spotkaniu nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Hugo Llorisa, Vorma, Lameli oraz Bena Davies'a.
Po drugiej stronie boiska natomiast niepewne jest czy zobaczymy Johanna Gudmundssona, Charliego Taylora, Ashley'a Westwooda, Kevina Longa oraz Phillipa Bardsleya.
2 komentarze ODŚWIEŻ