Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Remis na Carrow Road

29 grudnia 2019, 12:06, Dominik Brajta
Remis na Carrow Road

Dobrze, że to ostatni mecz w tym roku. Tottenham zremisował z Norwich na Carrow Road 2:2. 53 godziny po spotkaniu rozgrywanym we wczesne przedpołudnie w Boxing Day przeciwko Brighton & Hove Albion, Koguty czekała kolejna przeszkoda w postaci zajmującego ostatnie miejsce w tabeli zespołu Kanarków. Drużyna prowadzona przez Daniela Farke, mimo obiecującego początku sezonu zdołała uzbierać jedynie 12 punktów.

Do spotkania z Tottenhamem Norwich przystąpiło osłabione brakiem Bena Godfreya, który zerwał więzadła krzyżowe. Parę stoperów tworzyli zatem Zimmermann i kapitan zespołu Grant Hanley. Jose Mourinho nie mógł skorzystać z Hugo Llorisa, do czego zdążyliśmy się już przyzwyczaić oraz Son Heung-mina, który w Boxing Day obejrzał czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie.

Dokładnie o 17:30 czasu lokalnego, sędzia Kevin Friend użył gwizdka po raz pierwszy. Początek meczu został zdominowany przez gospodarzy, jednak Totenham wyprowadził kilka akcji, które zakończył strzałami. Swojego szczęścia próbowali m. in. Giovani Lo Celso czy Dele Alli, jednak to Norwich stworzyło sobie pierwszą dogodną okazję.

 Wszystko zaczęło się od podania Juana Foytha do Tanguya Ndombele, Francuz miał problemy z przyjęciem piłki pod presją rywala i w dodatku przeszkodził mu Eriksen. Footballówka padła łupem Marco Stiepermanna, który zwieńczył akcję zejściem do środka i strzałem fałszem, który na rzut rożny sparował Gazzaniga.

 W 18 minucie Juan Foyth popełnił błąd przy wyprowadzaniu piłki. Mario Vrancic w porę ją przejął i podholował kilka metrów w pole karne Tottenhamu i pozostawił argentyńskiego bramkarza bez szans, strzałem wewnętrzną częścią stopy. Po czterech minutach od bramki Bośniak otrzymał żółtą kartkę za ostre wejście w nogi Ndombele.

Przewaga gospodarzy była widoczna. W 33 minucie serca kibiców Tottenhamu zadrżały po raz kolejny. Tym razem Temu Pukki wykorzystał diagonalne podanie Vrancica i zdobył swoją 10 bramkę w sezonie. Nic nie wskazywało na to, że bramka została zdobyta w nieprawidłowy sposób, nawet powtórki. Jednak sędzia Friend dostał sygnał od VARu, że sytuacja zostanie rozpatrzona po raz kolejny. Ku uciesze piłkarzy i fanów Tottenhamu, okazało się, że fiński napastnik znajdował się na minimalnym spalonym – był wychylony barkiem. Czy powinno się gwizdać takie ofsajdy?

Do przerwy utrzymał się wynik 1:0. Na drugą połowę Tottenham wychodził z bojowym nastawieniem co przejawiło się zmianami dokonanymi w przerwie przez Jose Mourinho. Jan Vertonghen został zastąpiony przez Lucasa, a Davidson Sanchez zmienił grającego fatalne zawody Foytha.

Po gwizdku piłkarze portugalskiego szkoleniowca wzięli się do odrabiania strat. Wejście Lucasa dało impuls w ofensywnych poczynaniach Tottenhamu. W 53 minucie sędzia przyznał Kogutom rzut wolny około 18 metrów przed bramką Tima Krula. Do wolnego podszedł Christian Eriksen i strzelił gola przepięknej urody.

Kilka minut później po kombinacyjnej akcji i podaniu lobem Lo Celso, Dele umieścił piłkę w siatce, jednak sędzia asystent podniósł chorągiewkę.

Gdy wydawało się, że Koguty przejmują kontrolę nad meczem akcję Norwich zainicjował Emiliano Buendia. Zagrał on na klepkę ze Stiepermannem, po czym prostopadle wypuścił Temu Pukkiego. Toby Alderweireld wybił Finowi piłkę spod nóg jednak ta niefortunnie trafiła Serge Auriera, który zmylił własnego bramkarza zdobywając bramkę samobójczą.

Tym sposobem piłkarze z północnego Londynu po raz kolejny musieli walczyć o wyrównanie. Mourinho wprowadził do gry Erika Lamelę, który ostatnio zmagał się z urazem uda. Zastąpił on swojego rodaka Giovaniego Lo Celso. Okazało się to dobrą decyzją. To on zaliczył kluczowy przechwyt, który pozwolił Dele na wyprowadzenie kontrataku zakończonego podyktowaniem rzutu karnego za faul Christopha Zimmermanna. Ofiarą Niemca padł dryblujący w polu karnym Harry Kane, który wbrew piłkarskim przesądom podszedł do stałego fragmentu gry i zamienił go na gola.

Pomimo doliczenia aż 7 minut, zawodnicy obu drużyn nie byli w stanie zdobyć kolejnej bramki. Spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem.

Tottenham może czuć rozczarowanie, ponieważ ewentualne zwycięstwo zapewniłoby im w tym momencie miejsce w Top 4 i wyprzedzenie Chelsea, która swój mecz gra w niedziele z Arsenalem.

Po spotkaniu Jose Mourinho w ciepłych słowach wypowiadał się o postawie Tanguya Ndombele, nazwał jego występ fenomenalnym.

Następny mecz Koguty rozegrają przeciwko Southampton w Nowy Rok o godzinie 16. Spotkanie odbędzie się na St. Mary’s. Ekipa Ralpha Hasenhuttla zremisował swój ostatni mecz z Crystal Palace 1:1.

 

Come on you Spurs!

Źródło: własne

1 komentarz ODŚWIEŻ

Wduwek
29 grudnia 2019, 13:39
Liczba komentarzy: 892
Dwie sprawy:

1. Czasem czytam złośliwe komentarze, że Aurier w każdym meczu musi albo strzelić samobója albo dostać czerwoną kartkę albo sprokurować rzut karny albo zawalić bramkę. To przesadna opinia, ale serio (i to jest przerażające) naliczyć mu dwóch z rzędu meczów bez żadnej z wyżej wymienionych czynności się po prostu nie da. Czasem to nie jest sprawa błędu ani głupiego zachowania tylko pecha, niemniej punkty tracimy. Aurier out.

2. Czy tak powinien działać VAR? Z jednej strony dopóki to nam daje korzyści (bo to już drugi taki przypadek) to jasne, że tak. Z drugiej jednak, patrząc na sprawę chłodno, bez kibicowskich sympatii to ten spalony, czy spalony na Sheffield United, to jakieś centymetry które w myśl propagowania gry ofensywnej powinno się puszczać. Jeśli na dłuższą metę VAR ma wychwytywać takie sprawy to chyba nie tędy droga. Mam wrażenie, że "wyczucia" kiedy skorzystać z pomocy VARu sędziowie Premier League powinni się uczyć od tych z Ekstraklasy, bo to jedno nam wychodzi lepiej.

PS: Jeszcze punkt 3, tak ogólnie: mecz jak zwykle u nas w tym sezonie (oprócz Evertonu, Chelsea i spotkań jednoznacznie złych lub dobrych), że w ofensywie jeszcze jakoś wyglądamy, ale gra obronna leży, kwiczy i robi pod siebie. Cieszy pierwsza ligowa bramka Eriksena w sezonie, może się przełamie.
Edytowano dnia: 29 grudnia 2019, 13:44
1

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 152 Zarejestrowanych użytkowników: 5225 Ostatnio zarejestrowany: Witek
• Sprawdź najnowszy bukmacher ranking na meczyki.pl

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się