Mauricio Pochettino wciąż wraca myślami do finału Ligi Mistrzów, w którym Koguty przegrały z Liverpoolem. W rozmowie z mediami stwierdził, że jego zespół był wówczas lepszy.
1 czerwca 2019 roku w Madrycie rozegrany został finał Champions League. Tottenham zmierzył się w nim z Liverpoolem i poległ 0:2.
Kluczowy był początek spotkania gdy po zagraniu ręką w polu karnym przez Moussę Sissoko sędzia podyktował jedenastkę. Na gola zamienił ją Mohamed Salah. Następnie jeszcze jedną bramkę dołożył Divock Origi i to The Reds mogli cieszyć się że zdobycia trofeum.
Do wydarzeń sprzed niemal roku powrócił w rozmowie z Daily Mail Mauricio Pochettino.
Byłem przekonany, że finał ułoży się po naszej myśli. To tkwiło głęboko w naszych umysłach. Ale nikt nie był przygotowany aby poradzić sobie z tym co stało się po 30 sekundach.
Gol odmienił całą grę, załamał nas. Trudno przygotować drużynę na coś takiego. Byliśmy znacznie lepsi niż Liverpool. Mieliśmy pecha, że nie udało nam się strzelić gola.
Byłem bardzo zawiedziony. Trudno było przestać płakać, poradzić sobie ze smutkiem. Chciałem wziąć przykład z Liverpoolu po ich porażce z Realem w poprzednim sezonie. To było ogromnie motywujące i inspirujące.
Ale wiedziałem- po całej tej pracy jaką wykonaliśmy przez 5 lat- że to nie będzie proste.
0 komentarzy ODŚWIEŻ