Tottenham XI: Lloris, Doherty, Dier, Sanchez, Davies, Hojbjerg, Winks, Lo Celso, Lucas, Son, Kane.

 Newcastle XI: Darlow, Manquillo, Fernandez, Lascelles, Ritchie, Hayden, Shelvey, Hendrick, Almiron, Joelinton, Wilson.

W ramach 3 kolejki Premier League Tottenham gościł na swoim stadionie gości z Newcastle. Podopieczni Steve’a Bruce’a, rozegrali we środę mecz w ramach trzeciej rundy Pucharu Ligi, rozgramiając zespół Morecambe aż 7-0. Spurs przeszli do następnej rundy nie rozgrywając spotkania, ze względu na sytuację epidemiologiczną w Leyton, z którym mieli się zmierzyć. Wygrali jednak mecz w eliminacjach Ligi Europy z macedońską Shkendiją Tetovo 3-1.

Jose Mourinho wyszedł najpewniej z założenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia i wyszedł na boisko prawie tym samym składem co tydzień temu w wygranym 5-2 starciu z Southampton. Jedyna zmianą jaką dokonał było postawienie na Lo Celso w miejsce Ndombele.

Mecz rozpoczął się o 15 czasu polskiego. Od samego początku widać było wyraźną przewagę po stronie Tottenhamu, który od początku nie dawał wytchnienia rywalom. Gdyby nie świetnie dysponowany we wczorajszym meczu Karl Darlow, Tottenham mógłby prowadzić wysoko do przerwy. Kapitulacja nastąpiła tylko raz, w 25 minucie.

Lucas Moura w końcu strzelił gola w lidze wykorzystując podanie między obrońców i bramkarza od Kane’a. Brazylijczyk oddał strzał na leżąco, wyprowadzając swój zespół na zasłużone prowadzenie.

Po golu na 1:0, Son dwa razy do przerwy obijał obramowanie bramki Karla Darlowa. W przerwie Koreańczyk został zastąpiony przez Stevena Bergwijna. Powodem zmiany była kontuzja, jak poinformował po meczu Jose Mourinho.

W drugiej połowie Spurs dalej przeważali, jednak nie byli w stanie przebić muru jaki postawił w swojej bramce golkiper gości. Bramkarz Newcastle zanotował aż 11 interwencji w ciągu całego spotkania.

Koszmar Tottenhamu wydarzył się w doliczonym czasie gry. Andy Carroll oddał strzał głową i trafił w rękę nieświadomego całej sytuacji Erica Diera. Po zweryfikowaniu sytuacji, sędzia Peter Bankes wskazał na wapno, ku zaskoczeniu wielu obserwatorów. Jose Mourinho był tak zdegustowany całą sytuacja, że postanowił opuścić ławkę rezerwowych i udać się do szatni.

Jedenastkę na gola zamienił Callum Wilson, a sędzia zakończył spotkanie wynikiem 1:1.

Po meczu Jose Mourinho nie krył swojego rozczarowania z wyniku spotkania, jednak nie skomentował decyzji sędziego, twierdząc, że woli przelać pieniądze na cel charytatywny niż do FA. Portugalczyk był zadowolony z postawy swojej drużyny, chwalił piłkarzy za zrealizowanie planu na mecz. Podkreślił jak dużą rolę w sukcesie gości odegrał Darlow, który został wybrany Man of the Match.

Po 3 grach Spurs mają na koncie 4 punkty. W przyszłym tygodniu Tottenham zagra aż trzy mecze. We wtorek zmierzy się z Chelsea w ramach Pucharu Ligi, we czwartek zagra z Maccabi Hajfa w eliminacjach Ligi Europy, zaś za tydzień w niedziele zmierzy się z Manchesterem United na Old Trafford.

Come on you Spurs!                                                  

link do skrótu:

https://www.youtube.com/watch?v=rV4VSQmjX_I