Po niedzielnym zwycięstwie z Burnley, nastroje wśród kibiców Spurs z pewnością rosną. Jesteśmy świadkami przebudzenia Garetha Bale'a, który został ściągnięty do drużyny, jako powracająca gwiazda, która tylko w Londynie może odbudować swoją formę. Mecz z The Clarets był dla nas kompletny. Tottenham grał ofensywnie, jak stwierdziło nawet wielu ekspertów, że w końcu mecz Spurs oglądało się z przyjemnością i ciężko się z tym nie zgodzić. Sam prawie na kilku wcześniejszych meczach usnąłem.
Mecz z Fulham trzeba traktować szczerze mówiąc tak samo jak ten z Burnley, czyli kolejny raz trzeba wywieźć z Craven Cottage komplet punktów bez jakiegokolwiek zająknięcia. Burnley to przeszłość, ale nikt nie widzi przeciwskazań, żeby rozpocząć dobrą passę od dwóch wygranych z rzędu.
Jesteśmy w trakcie kluczowego miesiąca dla klubu jakim jest marzec. Same mecze z dolną częścią tabeli, podczas gdy nasi rywale w walce o TOP 4 mają na prawdę ciężkie mecze. Zatem to wszystko daje motywację w to, że zaraz możemy skoczyć o kilka pozycji do góry. Wyniki z tego miesiąca, będą miały również wpływ na kwietniowy finał Pucharu Ligi Angielskiej, w którym zmierzymy się z obecnym liderem Premier League - Manchesterem City, ponieważ momentami wydaje się, że potrzebujemy pewności siebie.
Dzisiejszy mecz trzeba zagrać tak, jak zagraliśmy z Burnley, ładna piłka dla oka, w końcu wykorzystanie ofensywnego trio składającego się z Kane'a, Sona oraz Bale'a. Stabilna, o ile nie świetna gra w defensywie i z pewnością wzrost pewności siebie Davinsona Sancheza. Wszystko, co się działo w niedzielnym spotkaniu może wyjść drużynie tylko i wyłącznie na dobre i oby tak się stało.
Mecz z Fulham odbędzie się na Craven Cottage w Londynie, o godzinie 19.00 CET.
Sędzią spotkania będzie David Coote, który sędziował w tym sezonie dwa spotkania Kogutów (wygrana z Leeds United 3-0 oraz zwycięstwo z Southampton 2-5).
Transmisję spotkania będzie można w Polsce obejrzeć na Canal + Sport 2.
7 komentarzy ODŚWIEŻ
Co do samego meczu z Fulham, mam nadzieje, ze obejrzymy podobne zestawienie jak w ostatnim meczu. Absolutnie nie widze miejsca dla Diera. Jezeli wyjdziemy z ta ciamajda, to zaczne trzesc sie o wynik.
Moim zdaniem fatalny grudzien i styczen zawaza na tym, ze nie wskoczymy do TOP4. Musielibysmy zlapac taka serie, ze z tych 13 kolejek trzeba byloby wyciagnac kolo 30 pkt.