Według doniesień brytyjskiej gazety „The Daily Telegraph” Tottenham chce zastąpić Jose Mourinho niemieckim trenerem Julianem Nagelsmannem. Tottenham po świetnym początku wpadł w gorszą formę i obecnie walczy o miejsce w Top 4, nie zaś o mistrzostwo.

Spurs mieli do niedawna bardzo kiepską passę w Premier League – przegrali pięć z sześciu meczów od końca stycznia, zaliczając lepszy występ dopiero 28 lutego przy wygranej 4 do zera z Burnley. Ostatni mecz w lidze także wygrali, ale w złym stylu. Przeciwko Fulham w 33. kolejce zdobyli 3 punkty, strzelając jednego gola. Styl drużyny był mało ofensywny, nastawiony na obronę wyniku. Co więcej, w 63. minucie gospodarze zremisowali, ale po analizie VR bramki nie uznano, bo była ręka. To uratowało punkty dla Spursów.

Po tej wygranej Tottenham zajmuje ósmą pozycję w tabeli, a do Top 4 traci pięć punktów. Bukmacherzy dają Spursom jeszcze dość niezłe szanse na upragnione chociażby czwarte miejsce w tabeli, premiowaną grą w europejskich rozgrywkach w kolejnym sezonie. STS ma kurs 4,50, że Tottenham będzie w Top 4, przy 2,1 dla Liverpoolu czy 1,34 dla Chelsea. Jeśli chcesz postawić na taki zakład, znajdź najlepszego legalnego bukmachera w Polsce.

Bardzo optymistycznie na sytuację Spursów patrzy legendarny angielski obrońca Rio Ferdinand.  Stwierdził on niedawno, że Tottenham stać na to, by zakończyć ligę w Top 4:

– Nie chodzi o wrażenie na boisku i występy, ale o zdobywanie punktów. Teraz mają przed sobą cel, jakim jest awans do Ligi Mistrzów. To osiągalne. Jeśli uda im się zyskać spójność, będą zdobywali po trzy punkty w kolejnych spotkaniach, zbliżą się do innych. Kiedy masz czwórkę atakujących z takim talentem, możesz być zagrożeniem dla każdego – skomentował Rio.

Ferdinand dodał, że wiadomo już, że walka o tytuł jest skończona, ale ta o Top 4 trwa w najlepsze, a ponadto toczą się jeszcze rozgrywki Pucharu Ligi, gdzie także wciąż duże szanse ma Tottenham.

- To zespół, który został odrzucony przez ekspertów i media z powodu niekonsekwencji. Teraz wydają się drużyną, która patrzy na to, co jest przed nią i mówi: "to nie jest poza zasięgiem". Wyobraźcie sobie, że wygrywają także Puchar Ligi. Walka o tytuł się skończyła, on należy do Manchesteru City. Ale wszyscy inni dążą do tego, aby znaleźć się w pierwszej czwórce. Konsekwencja sprawi, że będą mieli na to duże szanse – podsumował Ferdinand.

Spurs walczą też na froncie Ligi Mistrzów. Teoretycznie zatem mogą jeszcze wygrać te prestiżowe rozgrywki, zdobyć Puchar Ligi i dostać się do Top 4. Czy to by uratowało stołek Mourinho? Trudno powiedzieć. Jego ostatnie komentarze wskazują, że zdaje on sobie sprawę, iż jego pozycja jest zagrożona. Zawsze komentuje w ten sposób, gdy atmosfera wokół niego robi się nerwowa. Tymczasem medialne doniesienia już kreują jego następcę.

Ostatni artykuł z „The Daily Telegraph” wskazywał, że Julian Nagelsmann z RB Lipsk ma zastąpić Portugalczyka. Taką zmianę chętnie miałby widzieć Daniel Levy, według którego Niemiec przywróciłby grę Spursów na właściwe tory.

Sam Mourinho został zapytany o jego relacje z prezesem Tottenhamu stwierdził niedawno:

– Moja relacja jest taka sama od pierwszego dnia, czyli relacji szacunku i otwartej komunikacji. Nie ma między nami sprzeczności, ponieważ oboje czujemy to samo. Wierzę, że wszyscy czujemy te same uczucia. Nikt nie jest szczęśliwy, nikt nie ma depresji i wszyscy czują, że poradzimy sobie lepiej – powiedział Mourinho.

Trener na razie nie odnosił się do plotek o jego zagrożonej przyszłości. Opowiadał jednak dziennikarzom, że jest już innym człowiekiem niż na początku kariery i lepiej kontroluje emocje, nawet gdy zdarzają mu się gorsze wyniki:

– Codzienne problemy zdarzały się wielokrotnie i wcześniej reagowałem znacznie bardziej emocjonalnie. Może wiek i doświadczenie sprawiają, że zdajesz sobie sprawę, że jesteśmy lepiej przygotowani do radzenia sobie z negatywnymi chwilami. Jestem spokojny, kontroluję swoje emocje. Moja natura się nie zmienia. Jeśli przegram grę, to oczywiście nie jestem szczęśliwy, ale pomaga mi dojrzałość. Czuję się bardzo pewny siebie i wierzę, że będziemy się poprawiać i będę w historii Tottenhamu z dobrych powodów, a nie złych – skomentował Mourinho.

Czy 33-letni Nagelsmann byłby rzeczywiście dobrym następcą Portugalczyka? Jest on obecnie uważany za najlepszego młodego managera w Europie. Udało mu się dokonać wspaniałych rzeczy w Lipsku, a wcześniej w Hoffenheim. Od zawsze też mówił, że chce spróbować sił w Anglii. Zatrudnienie go mogłoby znamionować powrót Tottenhamu do bardziej ofensywnej filozofii gry, podobnej do tej preferowanej np. przez Kloppa. Swoją drogą to właśnie sukces Kloppa w Liverpoolu i dobry start kariery Tuchela w Chelsea powoduje, że szefowie w Premier League chętnie szukają teraz trenerów z Niemiec.