Jose Mourinho pojawił się na konferencji po blamażu z Dinamem Zagrzeb w Lidze Europy. Oto wypowiedź trenera Tottenhamu :
,,Nie uważam, że zostaliśmy zaskoczeni. Przed meczem powiedziałem piłkarzom, żeby grali by wygrać i zdominować gre. Nawet przy 0:0 mówiłem im, żeby tak nie grali''.
Czy martwi cię to, że gracze nie słuchają cię i nie reagują na twoje rady?
,,Dinamo było pokorne. Profesjonalizm zaczyna się w nastawieniu. Oczywiście, to moja wina i martwi mnie to. Pracowaliśmy bardzo ciężko i staraliśmy się zapewnić zawodnikom jak najlepsze warunki do gry. Moja pozycja trenera, sprawia, że nie czuje się komfortowo, gdy muszę stanąć przed kamerami po takim meczu. Mam nadzieję, że rozumiesz. Uważam, że wszyscy musimy być na tyle pokorni, aby zaakceptować krytykę, jaką możesz wystawić na temat naszej pracy. Nie ja ją wystawiam''.
O drużynie Dinamo :
,,Grali z wielką chęcią, którą także mogę nazwać profesjonalizmem, bo dla mnie profesjonalizm jak mówiłem zaczyna się się w nastawieniu. Aby być profesjonalistą trzeba mieć nastawienie na co dzień i w każdej minucie meczu. Wtedy właśnie więcej czy mniej talentu nie ma znaczenia. Po prostu pokonali nas już w nastawieniu. Jestem rozczarowany różnicą w podejściu między jedną, a drugą drużyną. Przykro mi, że moja drużyna nie wniosła do gry ani podstaw piłki nożnej ani podstaw życia, czyli szanowania naszej pracy i dawania z siebie wszystkiego''.
O przyszłości :
,,Jesteśmy w takiej sytuacji, że nie chce odchodzić. Nie sądzę, że to dla mnie odpowiedni kierunek. Nie chce nic więcej mówić. W imieniu mojego zespołu, mimo, że niektórzy z moich graczy nie podzielają moich emocji, przepraszam wszystkich kibiców Tottenhamu.''
5 komentarzy ODŚWIEŻ
https://www.youtube.com/watch?v=RBZcHjsG4GM
Kolejny mecz z Aston. Zstała tylko liga i tam trzeba przełożyć wszystkie siły. Jeśli kogoś teraz nie interesują przynajmniej wyniki kolejnych meczów, nich nie nazywa się prawdziwym kibicem. COYS!
Dla mnie wczorajszy mecz to zwieńczenie właśnie problemu polityki tego klubu. Problemu, który rozpoczęty został już za czasów Pocha - polityki transferowej. Nie chodzi mi tu, że co sezon mieliśmy wydawać grube miliony. Pochettino stworzył u nas podwaliny do bardzo dobrego klubu, zbudował młody, głodny sukcesów klub. Podczas gdy wielu naszych rywali przechodziło kryzysy, my co roku kończyliśmy w TOP 4. Ale niestety my nigdy nie odważyliśmy się zbudować coś wielkiego, wykorzystać nasze pięć minut by się wzmocnić sięgając po coraz lepszych piłkarzy. Zamiast tego co okienko przykręcaliśmy kurek , dobrzy zawodnicy zaczęli się starzeć, odchodzić lub jak co niektórzy tracić formę. My zamiast utrzymać poziom lub iść do przodu poszliśmy w kierunku wstawiamy szrot w postaci rezerwowych i mówienia, że jest dobrze bo tak taniej. Odszedł Dembele potem skończył się Eriksen i w środku pola została pustynia. Był Rose, którego zastąpiliśmy Daviesem, na prawej zaczynaliśmy z Walkerem, potem był Tripper, a teraz mamy dwójkę dzieci we mgle. W środku obrony, tak jak pisałem wczoraj nie ma dla mnie ani jednego klasowego obrońcy, który poziomem zasługiwałby na klub z TOP 6 i znów skończył się Janek to daliśmy Diera i Sancheza. W jakim klubie daje się tyle czasu i możliwości na rozwinięcie się takim ”talentom” jak Winks czy Lamela? Przecież przez tyle lat, żaden z nich nie miał całego jednego dobrego sezonu, a jednak nadal tu są. Zostaliśmy niestety z drużyną złożoną przede wszystkim z wyrobników bez mentalności i zawziętości i o to obwiniam Daniela Levego bo gdy traciliśmy dobrego piłkarza łatwiej było zamienić go na dotychczasowego zmiennika.
Zarządzanie kadrą naszego klubu doprowadziło do tego co powiedział Hugo – brakuje tu podstaw i fundamentów bo my po prostu wbrew opinii wielu z nas nie mamy dobrego składu.
Co do naszego trenera. Długo byłem zwolennikiem Mou, wiele wybaczałem mu twierdząc, że przyszedł do klubu gdzie zastał spaloną ziemię mającego tylko nazwiska na papierze, którego czeka mozolna odbudowa. Ale to co widzę, utwierdza mnie w przekonaniu, że nie potrafi on ani wziąć za jaja tych zawodników, dać jasny przekaz, że kto się nie będzie starł pożegna się z naszym klubem. Rozumiem, ma swoją filozofię, lubi grać defensywnie ale ile można słuchać od niego, Hugo czy Kane, że trener mówił, że mieliśmy inaczej grać, odważniej atakować, gdy tymczasem rozpaczliwie co mecz się bronimy. Nie obwiniam trenera za kiksy zawodników, jestem w stanie wybaczyć, że lepi z g*na ale jeżeli nie potrafi tych zawodników zmotywować do zaangażowania, walki i wykonywania założeń taktycznych to nie nadaje się do bycia trenerem i dlatego powinien odejść. Niech będą słabi ale w każdym meczu będą się starać i zapierdalać. Wiem nie da się wszystkich słabych posadzić na ławce i grać tylko i wyłącznie jednym składem, szczególnie jeżeli uważam, że na tą chwilę zostało nam czterech, max pięciu dobrych zawodników, ale też nie można ciągle najsłabszym ogniwom dawać regularnie grać. Zawodnicy nie są profesjonalistami? To ja się pytam co z tym pan trener zrobi, co zrobił do tej pory by się nimi stali lub czy chociaż ma plan na zastąpienie ich profesjonalistami.
Boli mnie, że nie widzę u Mourinhio nauki, wyciągania wniosków. Przecież jak zobaczyłem wczoraj skład środek złożony z Winksa, Aliego i Sissoko oraz linię obrony Z Diera, Sancheza Auriera i Daviesa to byłem pewny, że dostaniemy wpierdol. Jak można na raz wystawić tylu słabych zawodników na raz, tak zlekceważyć rywala na jego boisku licząc, że dotoczymy korzystny wynik?
W przyszłość patrzę bez optymizmu na tą chwilę, bo nawet jak Mou zostanie zwolniony i przyjdzie inny trener (nawet klasy światowej) to nic tu nie zdziała bez rewolucji kadrowej, a na nią się nie zapowiada bo po prostu nie mamy finansów by z marszu sprowadzić w letnim okienku z 6 klasowych piłkarzy do pierwszego składu, szczególnie, że zawsze zdarzają się niewypały transferowe.