W 32 kolejce Premier League, Tottenham Hotspur FC pojedzie do Liverpoolu na mecz z wypełnionym kontuzjami Evertonem.
Porażka z Manchesterem United w zeszłym tygodniu to już historia. Co prawda, mecz ten potężnie skomplikował cel, jaki Daniel Levy założył trenerowi, czyli awans do przyszłorocznej Ligi Mistrzów.
Teraz czas się pozbierać i mimo, że większość kibiców pożegnała się już z europejskimi pucharami to bez wątpienia dziś tak czy siak będą kibicować Spurs.
The Toffies zajmują 8 miejsce w tabeli zaraz za Kogutami. Klub z północnego Londynu wyprzedza ich o 1 punkt, jednakże podopieczni Carlo Ancelotti'ego mają jeden mecz zaległy, więc trzeba im odskoczyć. O 21.00 czasu europejskiego będzie ku temu najlepsza z możliwych okazji.
Tak jak wspomniałem, Everton jest wypełniony kontuzjami, ponieważ w meczu nie wystąpią tacy zawodnicy jak Calvert Lewin, Delph, Doucoure, Gbamin, czy Yerry Mina. Wątpliwe jest to, aby na boisku pojawił się również Bernard. Jeśli porównamy plagę kontuzji klubu z Liverpoolu do Tottenhamu to widzimy ogromną przepaść. W barwach Spurs dziś nie zagra jedynie Ben Davies, oraz Matt Doherty, czyli zawodnicy, którzy nie pojawiali się na boisku, aż tak często jak wspomniani piłkarze The Toffies.
W związku z tym, Koguty są oczywiście faworytem tego spotkania.
Drużyna prowadzona przez Jose Mourinho będzie chciała wrócić, inaczej - spróbować wrócić do walki o miejsce w Lidze Mistrzów i odkuć się po porażce z Czerwonymi Diabłami.
Dzisiejsze spotkanie wyjaśni nam również sporo, jeśli chodzi o finał Carabao Cup z Manchesterem City. Obywatele prezentują niesamowitą formę. Są oni liderami ligi, a ponadto pokonali w środę Borussie Dortmund i awansowali do półfinału Champions League. Tottenham zatem może pokazać tym meczem, że zamierza walczyć o jakikolwiek puchar w tym sezonie.
Posada Jose Mourinho wisi na włosku. Co prawda nie wierzę, że po ewentualnej porażce w tym spotkaniu trener zostanie zwolniony, ale na pewno decyzja o jego zwolnieniu zostanie przegadana w biurach przy N17. Portugalczyk może jednak delikatnie poprawić swoją obecną sytuację zwycięstwem, pokazując, że ma jeszcze odrobinę energii i umiejętności na prowadzenie drużyny z topu.
Mecz : Goodison Park, 21.00 CET
Sędzia : Michael Oliver
Kursy :
Fortuna : Everton 3.45 - 2.25 Tottenham
STS : Everton 3.30 - 2.20 Tottenham
2 komentarze ODŚWIEŻ