Przed niełatwym zadaniem staje selekcjoner Synów Albionu, Gareth Southgate, który zmaga się z prawdziwym "kłopotem bogactwa". Nie zdołał on jeszcze wytypować ścisłej kadry na Euro: 25 maja 2021 roku ogłosił zestawienie 33 piłkarzy, którzy wezmą udział w zgrupowaniu. Oznacza to, że niemalże co piąty powołany piłkarz nie znajdzie się w ostatecznej liście kadrowiczów, którzy pojadą na Mistrzostwa Europy 2020. Czy nadmiar wartościowych zawodników może być dla Anglików problemem?

Topowy faworyt mistrzostw?

Reprezentacja Anglii to jedna z najbardziej wyrównanych i solidnych drużyn narodowych. Niemalże każda pozycja boiskowa, w przypadku podopiecznych G. Southgate'a, jest obstawiona przynajmniej kilkoma piłkarzami światowej klasy. Największe nadzieje pokładane są przede wszystkim w Harrym Kane, na którym to będzie ciążyć obowiązek zdobywania bramek. Oprócz zawodnika Tottenhamu, na mistrzostwa pojadą (najprawdopodobniej, o ile nie wykluczy ich kontuzja) takie tuzy, jak Raheem Sterling (Manchester City), Trent Alexander-Arnold (Liverpool FC), Jadon Sancho (Borussia Dortmund), czy Marcus Rashford (Manchester United). Wartość rynkowa, wyróżnionych pięciu zawodników, wynosi według portalu Transfermarkt ok. 500 milionów euro. To kwota, która z pewnością robi wrażenie. Anglia jest młodym i perspektywicznym zespołem, zasilonym przez kilku zawodników z większym doświadczeniem boiskowym. Młodzieńcy, tacy jak 19-letni Bukayo Saka z Arsenalu Londyn, czy 17-letni Jude Bellingham z Borussii Dortmund, zostaną wsparci przez obytego w grze Kyle Walkera (Manchester City), czy 30-letniego pomocnika Liverpoolu, Jordana Hendersona.

Drużyna głodna sukcesu

Problem nadmiernego bogactwa zobligował selekcjonera do rezygnacji z wielu czołowych piłkarzy, którym ostatnimi miesiącami nie wiodło się najlepiej. W ich gronie znajduje się chociażby Aaron Wan-Bissaka, którego indywidualne liczby w Manchesterze United nie imponowały. Wydaje się, że nastał czas idealny dla Anglików, by dołożyć do reprezentacyjnej gabloty przynajmniej brązowy medal Mistrzostw Europy. Dla Synów Albionu taki scenariusz wydaje się nie tylko prawdopodobny, ale i potrzebny. Od 1996 roku pozostają oni bez większego sukcesu na arenie międzynarodowej. Zdobyli oni wówczas brązowy medal na Euro, pokonując w meczu o trzecie miejsce reprezentację Francji. Był to najlepszy wynik Anglików w całej historii ich zmagań na Euro. Sympatycy drużyny Southgate'a z pewnością liczą na coś więcej. Od 1966 roku, czyli od 55 lat, Anglia nie zdobyła ani jednego złotego medalu w rozgrywkach mistrzowskich.

Eksperci są podzieleni

Na niemalże każdych Mistrzostwach Świata i Mistrzostwach Europy reprezentacja Synów Albionu wymieniana jest w wąskim gronie kandydatów do złotego medalu. Rzeczywistość do tej pory bywa brutalna: Anglia każdorazowo zawodzi, nie włączając się w walkę o najwyższe trofea. Może to sprawiać wrażenie, że Anglia nie jest drużyną turniejową i - mimo wielkich indywidualności w składzie - brakuje jej zgrania. Mimo to, w opinii najlepszych bukmacherów, reprezentacja Anglii jest zdecydowanym faworytem do wygrania grupy D. Kursy na grupowe zwycięstwo podopiecznych Southgate'a wynoszą ok. 1.40. Idąc krok dalej, Anglia jest także jednym z trzech faworytów do sięgnięcia po zwycięstwo na Euro 2020. Większe szanse na triumf ma tylko Francja (kursy ok. 5.00-6.00). Każdą złotówkę, postawioną na zespół Synów Albionu, można pomnożyć razy 6. Ogromne szanse na indywidualny sukces wieszczone są Harremu Kane'owi. Wraz z Belgiem Romeru Lukaku oraz Francuzem Kylianem Mbappe jest stawiany jako zawodnik z największymi szansami na zdobycie tytułu króla strzelców imprezy (kurs ok. 7.50-9.00). Eksperci na Wyspach przestrzegają jednak przed "pompowaniem balonika". Wszyscy zainteresowani wiedzą dobrze, jaki problem z wygrywaniem na wielkich imprezach mają Anglicy. Ale czy typerzy będą ostrożni w obstawianiu meczy piłkarzy z Wielkiej Brytanii?

Zmagania grupy D Anglicy zainaugurują 13 czerwca 2021 roku w Londynie o godz. 15:00. Zmierzą się wówczas ze srebrnym medalistą Mistrzostw Świata 2018, Chorwacją.