Tottenham Hotspur zmierzy się dziś z Pacos de Ferreira w ramach eliminacji do Ligi Konferencji Europy.
Lepszego otwarcia sezonu nie można było sobie wyobrazić. Fantastyczna gra w obronie czy pomocy, zorganizowanie całej drużyny przykuło uwagę nawet największych hejterów klubu. Spurs pokonali w swoim meczu otwarcia Premier League 1-0 mistrzów Anglii - Manchester City.
Po tym spotkaniu czas wybrać się do Portugalii. Pacos de Ferreira prawdopodobnie niezbyt ucieszyło się z trafienia na Koguty już teraz. Tottenham jedzie do sąsiadów Hiszpanii jako wielki, ogromny faworyt spotkania, dla którego inny wynik niż zwycięstwo będzie kompromitacją.
Niewiele wiemy o Ferreirze, po za tym, że aktualnie zajmują 10 miejsce w lidze. Przyznajmy szczerze, że na 1000 kibiców klubu z Londynu tylko 1 słyszał o tej drużynie, albo nawet i żaden - oczywiście z całym szacunkiem dla naszych dzisiejszych rywali.
W kadrze nie ma zawodników, którzy zagrali z Manchesterem City. Brakuje również Harry’ego Kane’a, który trenuje w klubie podczas wielkiej telenoweli transferowej. To jednak nie zmienia faktu, że na papierze drużyna Spurs jest absolutnie i nieporównywalnie silniejsza niż Pacos.
Dziś trzeba narysować pewnego rodzaju kreskę, nad którą za tydzień postawimy kropkę. Bez wymówek - jedziemy po awans, żeby za tydzień się nie męczyć.
1 komentarz ODŚWIEŻ