Po ostatnim spadku formy piłkarze Spurs jadą dziś do Wolverhampton, aby rywalizować z miejscową drużyną w ramach EFL Cup.
Co łączy Tottenham z Wolves? Z pewnością konstruowanie akcji i skuteczność. Koguty mają na swoim koncie 3 strzelone bramki i 6 straconych, podczas, gdy Wilki 2 razy trafiały do bramki rywali, a 5 krotnie wyciągali piłkę z siatki.
Mecz zatem będzie prawdziwym szlagierem klubów, które zawodzą głównie w pomocy i ofensywie.
Do Wolverhampton nie jedzie Lucas, Ryan Sessegnon oraz Steven Bergwijn. W drużynie Bruno Lagę zabraknie Bueno, Jonny’ego i Neto.
Dzisiejsze spotkanie jest po prostu o wszystko. Przegrany odpada, a wygrany przechodzi dalej. W zeszłym sezonie doszliśmy do samego finału tych rozgrywek ulegając w ostatnim meczu Manchesterowi City po bramce Laporte w końcówce.
Szanse według bukmacherów są wyrównane i ciężko się z tym nie zgodzić. Kurs na Wilki to 2.65, a na Spurs 2.75.
Niemniej jednak możemy spodziewać się, że Nuno Espirito Santo wystawi najsilniejszą jedenastkę z takimi piłkarzami jak Harry Kane czy Heung-min Son. Ostatni mecz tych drużyn zakończył się wynikiem 0-1 dla Londyńczyków.
Po ostatnich wydarzeniach ciężko coś napisać, ale trzeba się podnieść, wierzyć i ufać dalej trenerowi i drużynie. Dziś zaczynamy walkę o to, aby powtórzyć lub zbliżyć się do wyniku z zeszłego sezonu. Rywal nie należy do najłatwiejszych, których mogliśmy wylosować, a więc koncentracja musi zostać do samego końca. Jest szansa na przełamanie złej passy.
Mecz: Molineux Stadium, 20:45 CET
Transmisja: -
Sędzia: P. Bankes
2 komentarze ODŚWIEŻ