Tottenham Hotspur wyjdzie dziś na holenderskie boisko, aby rozegrać mecz z Vitesse.
Z nami kolejny tydzień zmagań Premier League i Ligi Mistrzów. My jednak musimy się zadowolić tym trzecim poziomem rozgrywek europejskim, jakim jest Liga Konferencji.
Dziś gramy z jednym z najsilniejszych zespołów w grupie, ale będąc szczerym - nie za bardzo wiem co mogę napisać o tym meczu, ponieważ wciąż panuje we mnie rozczarowanie, że zamiast w środy gramy w czwartki i to nawet nie w tej lepszej lidze.
Niemniej jednak, nie tylko ja zdaje sobie sprawę, że LKE nie jest miejscem dla Spurs, bowiem wie o tym sam Nuno Espirito Santo, który postanowił, że dziś na boisko w Arnhem wyjdzie bardzo mocno rezerwowy skład. W Londynie zostaje Kane, Son, Hojbjerg i wszystkie inne gwiazdy, które rozegrały w niedziele mecz z Newcastle.
Czego zatem można się spodziewać po takim meczu? Oczywiście zwycięstwa, gdyż na papierze dalej jesteśmy mocniejszą drużyną niż Vitesse. Zajmujemy pierwsze miejsce w grupie, a dzięki zwycięstwu tylko je utrzymamy praktycznie zapewniając sobie już awans w 80%.
Trzeba wyjść na boisko i zrobić swoje, przecież mecze z klubami tej narodowości nam wychodzą (pamiętny mecz z Ajaxem). Dziś liczą się tylko 3 punkty, a po tym spotkaniu wzrok będzie skierowany na West Ham.
Mecz: GelreDome, 18:45
Transmisja: Viaplay
Sędzia: H.Osmers
7 komentarzy ODŚWIEŻ
Najgorsze co dziś mnie boli to nie wynik a chaos jaki prezentował ten skład. Goście przecież trenują na co dzień razem, a wczoraj długimi momentami jakbym oglądał chłopaków z podwórka.
Livescore mi się zepsuł, bo widzę tam że Bodoe, które odpadło z Legią wygrało 6-1 z Romą co prawda też rezerwową ale jednak.
Czasem słyszę głosy, olejmy te beznadziejne pucharki i skupmy się na TOP4 by grać w LM. Dla mnie te beznadziejne pucharki to jednak pokaz siły zespołu i planu jak chcielibyśmy w przyszłości grać na kilku bardzo ważnych frontach. Jeżeli teraz na LK nie jesteśmy wystawić siedmiu minimum dobrych zmienników plus z cztery perełki do ogrywania się to co my tu szukamy, jak chcemy grać w LM? Przy takiej naszej polityce klubu LM nie sprawi, że nagle zakupimy drugą jedenastkę, a tylko, że będziemy musieli grać podstawowym składem w pucharach i modlić się by mieć siły ugrać coś w lidze.
Udajemy, że mamy głębie trzymając legiony beznadziejnych piłkarzy wierząc w ich cudowny wybuch formy i umiejętności.
Dodatkowo nasza szkółka to dla mnie jak na razie beznadzieja. Słyszę jakim talentem jest Scarlett ale nie widzę tego na boisku. Wiem, jest młody ale chłopak z czasem coraz bardziej mnie irytuje bo nie widzę z meczu na mecz jakiejś poprawy, tego czegoś by powiedzieć, że może się mierzyć z seniorami. Czy on w ogóle oddał już w tym pucharze celny strzał na bramkę?
Jezeli olejemy te rozgrywki, to nie zaslugujemy na gre w zadnych europejskich pucharach. Na tym poziomie musimy byc przygotowani na gre w srodku tygodnia. Czolowka ligi nie ma taryfy ulgowej i co kilka dni wystawia najsilniejszy sklad. Nie widze powodow dla ktorych mielibysmy narzekac, ze ktorys z naszych zawodnikow jest przemeczony. Taki Salah czy Fernandes biegaja po 90 minut 2 razy w tygodniu i nikt nie narzeka.
Osobna kwestia, to o co my w zasadzie gramy? Jaki jest cel? Na TOP4 jestesmy obecnie za slabi. 6 miejsce i LE? I co dalej? Zagramy tam za rok i tak samo olejemy te rozgrywki? To po co nam grac o cokolwiek? Mysle, ze ktos w koncu powinien realnie ocenic sytuacje w tym klubie, schowac wybujale ambicje do kieszeni i skoncentrowac sie na tym co mamy, bo z tym podejsciem wyladujemy w srodku tabeli szybciej, niz nam sie wszystkim wydaje.