Po porażce z Vitesse przychodzi czas na kolejne Derby Londynu.
Tottenham Hotspur wybierze się dziś na Olympic Stadium, aby zmierzyć się z West Hamem.
Obie drużyny w tabeli dzieli zaledwie jeden punkt, jednak Spurs jest o krok od tego, czego oczekiwali wszyscy kibice i zarząd przed sezonem - TOP 4.
Najpierw o West Hamie. Drużyna prowadzona przez Davida Moyesa w ostatnim spotkaniu ligowym wygrała z Evertonem 1-0. Wbrew pozorom nasi dzisiejsi rywale rozegrali ciekawy mecz, który mógł się podobać.
Koguty również zdobyły komplet z Newcastle, a sam styl również napawał optymizmem przed dniem dzisiejszym. W Holandii natomiast zagrała młodzież z rezerwami.
Póki co przynajmniej na ławkę wraca Steven Bergwijn, który wyleczył kontuzje i zagrał całe 90 minut z Vitesse. Niestety musimy jeszcze czekać na Ryana Sessegnona i Matta Doherty.
Jeśli chodzi o rywali to na ten moment wiemy, że wykluczony jest Coufal i Kral.
Bukmacherzy jako faworyta wybrali West Ham z kursem 2.36 w porównaniu do 3.00 Spurs.
Dzisiejsze spotkanie jest też ważne dla Nuno Espirito Santo, który rozegra swoje czwarte Derby. Do tej pory przegrał wszystkie trzy, a więc jest szansa na przełamanie.
Mecz po prostu trzeba wygrać, aby myśleć o czymś więcej niż liga konferencji w przyszłym sezonie. Od początku do końca - tylko 3 punkty! #COYS
7 komentarzy ODŚWIEŻ
Na początek wspomnę o naszych sprzedażach. Niby super, że zaczęliśmy pozbywać się piłkarzy ale mam wrażenie, że sprzedawaliśmy tych, którzy jako rezerwowi daliby jeszcze coś temu klubowi bo za nich ktokolwiek chciał zapłacić. Natomiast boimy się stracić i wyrzucić takiego Dohertego czy Winksa. W ten sposób nasza głębia coraz bardziej ubożeje i się kurczy. Zysk ponad aspekt sportowy.
Teraz o zakupach. Dla mnie tylko jeden przemyślany zakup do pierwszego składu - Romero - i dwóch młodziaków, z czego jestem bardzo zadowolony ale Sarr'a jeszcze nie ma u nas, a Gil choć ma duży potencjał to ani za bardzo nie ma się od kogo uczyć, ani taktycznie na tą chwilę nie za bardzo pasuje bo za mało gramy technicznie i kombinacyjnie. Golliniego oceniam na średni zakup. Zostaje Royal. Dla mnie kwintesencja tego o czym ja i Kamilos pisaliśmy. Niby walczymy o Tomiyasu cały sezon, a w ostatniej chwili bierzemy Royala, który w ofensywie na razie niewiele daje i nie jestem pewien czy to zawodnik do PL.
Romero w rozegraniu piłki zjada na śniadanie Hjobjerga i Skippa razem wziętych czyli naszych podstawowych środkowych pomocników. Jak by z tyłu było bezpieczniej mógłby częsciej wychodzić do przodu, co dziś dał próbkę, a w Atalancie robił znakomicie regularnie(teraz żałuję już na 100% ,iż nie został w Bergamo)po jego minie ,on chyba też.
Lucas (chyba najlepszy u nas) ludzie się dziwią, że nie strzela, przecież on dziś to praktycznie grał na 6ce maks ósemce, bo rozegrania w ogóle nie było.
Emerson to jest brazylijska tragedia, w obronie gubi krycie, a w ofensywie miał jedną udaną akcję z AV we wszystkich meczach, we wszystkich rozgrywkach u nas...kosztował 30 melonów czyli tyle za ile sprzedaliśmy Trippiera, który potem w Atletico wymiatał, a połowa ludzi tu się cieszyła z tego transferu...Dani Alves podobno oferuje się Barcie , jakkolwiek nigdy go nie lubiłem, bo to wredny typ, to jeśli by chciał do nas jak go tam nie wezmą, to bym go brał bez zastanowienia
Reguilon w obronie to sabotażysta może nawet większy od Diera ale to co dziś zrobił ,to było karygodne nawet jak na jego standardy..Lloris ratuje, ale on już chyba się szykuje do ewakuacji stąd, dlatego nie ma nowego kontraktu.
Wolff wymienia tych najdroższych ,ale kto przy zdrowych zmysłach w czasie kryzysu daje 30 melonów za Emersona Barcie, która jest finansowo pod ścianą, za niechcianego Gila 25+ Lamelę, który w dorosłym futbolu jeszcze nic nie znaczy. Jednocześnie nie kupując żadnego środkowego pomocnika, gdzie potrzeba jest największa(o rezerwowym napastniku nie ma nawet co wspominać,przecież Kane nie ma nigdy kontuzji). Zaczynamy przypominać takie kluby lole jak WHU czy Everton sprzed paru lat. Gray kosztował podobno 2 mln, porównasz go do Gila obecnie....
My wbrew pozorom wcale nie jesteśmy biedni ani skąpi, tylko chyba kierujemy się radami jakieś marnej wróżki, która wróży z fusów...
zapomniałem, po takich meczach aż się odechciewa futbolu
nasi wyglądali jakby to oni w czwartek grali, a nie WHu
zmiana Reguilona zamiast np Skippa rozwalająca system, deja vu, w zeszłym sezonie na tym samym stadionie było dokładnie to samo
Jadąc po kolei to potrzebny jest nowy bramkarz bo Lloris pewnie nie zostanie. 2 środkowych obrońców bo Sanchez to nie ten poziom, Dier to może być zmiennik. Davis do sprzedania. Winks, Dele do sprzedania, do kupienia dwóch napastników bo uważam,że Harrego należy sprzedać. Nie ma znaczenia czy do City,Chelsea czy gdziekolwiek oczywiście za odpowiednią kwotę.Czołówka nam uciekła o lata świetlne. Nie jesteśmy w stanie rywalizować z nimi na poziomie sportowym i finansowym. Do kupienia rozgrywający. I popatrz ilu już zawodników mi wyszło. Najgorszym kłopotem na chwilę obecną jest chyba fakt,że mamy tak naprawdę tymczasowego trenera,który chyba długo u nas nie zagości. Może na koniec sezonu znów będziemy szukać kogoś nowego. Kto wie.
Atalanta takiego Koopmeinersa kupiła za 16,5. U nas słabo z searchingiem. Pochwalę też Burnley za Corneta, tego się po nich na pewno nie spodziewałem, oby dziś nam nie strzelił.
Ja uważam, że w tym klubie nic się nie zmieni na lepsze dopóki albo Levy nie zmądrzeje albo nie odejdzie. To świetny finansista i tylko tyle. Potrafi wybudować, przyoszczędzić, zarobić ale na organizacji klubu nie zna się wcale. W dodatku cele sportowe to dla niego dodatek, a nie coś do czego dążymy.
Mamy trenera (entego wyboru), który jest mierną podróbką Mou. I to znów idzie na konto Daniela. Stylu tej drużyny nie widzę, nasza gra w ataku oparta jest na indywidualnych zagraniach, a nie na jakimś schemacie. Ile to dziś widziałem przegranych pojedynków gdy nasze gwiazdy próbowały przedryblować po kilku przeciwników.
Nasza polityka transferowa leży. Z klubo szedł przekaz jakie to fantastyczne okienko przeprowadziliśmy i co? Nie ma kogo wprowadzić z ławki.
Utrzymanie Harrego i rezygnacja ze sprowadzenia drugiego napastnika jak zwykle tragiczna dla nas. Dziś aż się prosiło by go zdjąć i dać kogoś innego, no ale jak ma się jedynie Scarletta w odwodzie...
Wszyscy idą do przodu, a my się cofamy bojąc się zmian. A gdy mamy szansę sprowadzić porządnego trenera to albo boimy się go wesprzeć i stanąć za nim, a nie zawodnikami albo nie chcemy oddać mu władzy. To samo z zawodnikami, boimy się dać za nich dobrych pieniędzy, a kończy się na tym, że za niewiele mniej kupujemy imitacje jak Ndombele czy Lo Celso.