Na Tottenham Hotspur Stadium przyjeżdża dziś Manchester United.
Ten mecz jest nazywany różnie, ale najpopularniejszą nazwą tego spotkania jest „El Sackico”.
Przyszłość Nuno Espirito Santo jest niejasna. Ostatnie wyniki klubu irytują kibiców Spurs, którzy na Twitterze rozpoczęli akcje „#NunoOut”. Czy słusznie? To już trzeba odpowiedzieć sobie indywidualnie. Dzisiejszym meczem jednak Portugalczyk może znów wlać nadzieję w serca kibiców Kogutów, że będziemy walczyć do ostatniego tchu. Co się stanie jak drużyna przegra? Według SkySports, Goal, BBC i innych głównie angielskich mediów były szkoleniowiec Wolves zostanie zwolniony, bądź jego przyszłość będzie tematem numer 1 na N17.
Podobnie, ale nieco inaczej jest z Ole Gunnarem Sojskjaerem. Norweg stąpa po na prawdę cienkim, być może nawet jak nić. Zresztą, świadczy o tym fakt, że po kompromitacji z Liverpoolem już ledwo utrzymał stołek. Pewnym jest to, że jeśli Czerwone Diabły nie wywiozą z Londynu przynajmniej punktu to na Old Trafford będą niebawem witać nowego trenera.
Głównym atutem United jest oczywiście ofensywa. Cristiano Ronaldo, który z pewnością da o sobie znać w tym spotkaniu. Obrona wygląda w tym sezonie dużo dużo słabiej, jakby na przekór Tottenhamowi.
Wszyscy liczymy, że Harry Kane znów się przełamie i w końcu pokaże nam swoją wersje chociażby z zeszłego sezonu, bo takiego Kane’a potrzebuje również Heung-Min Son i cała drużyna.
Co do niedostępności zawodników na jutrzejszy hit kolejki: w drużynie Spurs kontuzjowany jest Bryan Gil i Ryan Sessegnon. Zespół z Manchesteru będzie radził sobie bez Martiala, Diallo oraz pauzującego za zawieszenie po brutalnym faulu Paula Pogby.
Przy ewentualnym zwycięstwie wskoczymy nawet na 4 pozycje w tabeli.
Mecz zatem ma wielką stawkę nie tylko dla obu trenerów, ale również rozkładu tabeli ligowej. Tottenham zagra w 10 kolejce tego specyficznego sezonu, w którym 4 miejsce od 10 dzielą zaledwie 3 punkty.
Mecz: Totteham Hotspur Stadium; 18:30 CET
Sędzia: S. Attwell
Transmisja: Canal + Sport 2
6 komentarzy ODŚWIEŻ
Z jednej strony trochę mi żal Nuno bo przyszedł do klubu, w którym tak naprawdę nikt w niego nie wierzy, może poza jedną osobą. Ale za dużo jest meczy w których jesteśmy tylko statystami. Czy zwolnienie go cokolwiek da? Mi się wydaje,że na chwilę obecną nic. Poza tym kto miałby ta drużynę przejąć? Bo jeśli mieliśmy problem z znalezieniem trenera w lato to teraz będzie jeszcze ciężej.
Na tą chwilę nasze źródło problemów widzę w tych proporcjach: sztab szkoleniowy 40%, transfery i zawodnicy 60%
Nawet dziś nie jestem zły na wynik czy trenera. W końcu po Nuno nie spodziewałem się za dużo. Dziwiłem się tylko jak Daniel biorąc takiego trenera wpycha kibicom kit o ofensywnym DNA. Chyba, że chodziło o Do Nothing Atacking. To by się zgadzało. Kane podobno dalej w formie "nie chce mi się" co oznacza, że zatrzymanie go na siłę było chyba strzałem w dziesiątkę panie Levy.
Nigdy nie chciałem Nuno za trenera ale wydaje mi się, że jest mniejszą częścią naszego problemu w tej chwili. Był Poch, Mou i Nuno i co wszyscy to tacy patałachy? W końcu gra tu tylu reprezentantów, ale.. no właśnie w reprezentacji muszą zapierdzielać bo zaraz ktoś ich zastąpi. U nas natomiast grają spokojnie bo nie ma kto ich zastąpić, ukarać czy zwolnić.
I jeszcze jedno, to profesjonaliści i niezależnie czy trener gra ofensywnie czy defensywnie na tym poziomie powinni tak samo zapierdzielać i potrafić konstruować akcje na połowie przeciwnika. Zobaczcie, że nawet jak są w ataku to grają tak jakby siebie na boisku nie widzieli. A tacy zawodnicy nawet bez trenera powinni sobie dać radę. Od odejścia Eriksena nie mamy prawdziwego rozgrywającego w ataku, Son dla mnie w tym sezonie nie pali się do współpracy z Kane bo widzi, że ten ma chyba gdzieś grę dla nas. Wszystko opiera się tylko na indywidualnych akcjach.
A do pomocy mieli LoCelso, który dostaje świetną piłe po przechwycie od swego rodaka i wystarczy że poda w banalnej sytuacji do Sona, ale to się niestety okazuje za trudne...aż się prosił o zmianę, ale nie, lepiej Lucasa...kolejny trener się na niego uwziął czy co, za cichy jest, nie chodzi z trenerem do tego samego fryzjera, bo ja już nie wiem
Wolff ja bym się cieszył z powrotu do rozsądnych zakupów, bo tak na serio od kilku lat, bodajże trzech, to jesteśmy bardzo rozrzutni na rynku, tylko robimy to kompletnie bez głowy.
Bo nasza reputacja z każdym przedterminowym zwolnieniem spada.