Tottenham Hotspur zmierzy się dziś z Vitesse w ramach fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.
Po zakończeniu meczu Manchesteru United z Liverpoolem pewien kibic postanowił sobie zażartować, że następny mecz Spurs z United będzie nosił nazwę „El Sackico”. Myśle, że on sam wtedy nie wiedział, że ma racje. Z perspektywy czasu faktycznie ten mecz okazał się o być albo nie być dla Nuno Espirito Santo oraz Ole Gunnara Solskjaera. Ten pojedynek zakończył się „zwycięstwem” Portugalczyka, który już następnego dnia został zwolniony z funkcji trenera Tottenhamu.
Podczas gdy wszyscy kibice Kogutów zastanawiali się kto będzie ich następnym trenerem to kilka osób o tym już wiedziało. Wymienię tylko 3 najważniejsze: Daniel Levy, Fabio Paratici oraz Antonio Conte, czyli główny zainteresowany. Z czasem plotki zaczęły wypływać do mediów i wtedy rozpoczęła się ogromna burza.
Wśród kibiców drużyny z N17 zapanowało takie podekscytowanie, że ja na prawdę nie pamietam, kiedy coś takiego ostatnio się działo (chodzi oczywiście o sprowadzenie trenera). Trudno się dziwić, przecież Conte to trener z absolutnego topu. Zreszta, nawet kibice rywali pochwalali taki ruch Spurs np, John Terry, Cesc Fabregas czy Pep Guardiola.
W takiej sytuacji ciężko o pesymizm. Dosłownie każdy ma wielkie nadzieje związane z Włochem.
Wróćmy jednak do tematu. Dziś rozpoczyna się nowa era w historii tego klubu sportowego, a główną postacią będzie nie kto inny niż charyzmatyczny Włoch, który jest znany ze specyficznego podejścia do piłkarzy jak i samej piłki. Czy Tottenham mógł sprowadzić kogoś lepszego na tą posadę? To jest kwestia indywidualnej opinii, ale próbując się zastanowić to chyba nie, a przynajmniej lepszego dostępnego trenera niż Conte na próżno szukać.
Poprzedni mecz z Vitesse zakończył się zwycięstwem Holendrów, a więc Harry Kane i spółka z pewnością będą mieli wiele do udowodnienia. Dodatkowym „smaczkiem” jest to, że nasza sytuacja w grupie nie wygląda za ciekawie. Po 3 kolejkach zajmujemy 3 miejsce tracąc 3 punkty do pierwszego i 2 do drugiego. Oczywiście czepialscy powiedzą, że w teorii już dziś możemy być liderami, jednakże chyba większość z nas spodziewała się więcej niż 4 punkty na 9 możliwych.
Ewentualna strata punktów lub fatalny styl drużyny nie będzie winą Conte. Włoch poprowadził do tej pory tylko 1 trening, w którym cudów raczej zdziałać nie można, ale jeśli wygra w pięknym stylu to będzie można go chwalić, że w tak szybkim czasie zadziałał na drużynę.
Dzisiejsze spotkanie z Vitesse trzeba po prostu wygrać, aby móc spać spokojnie i nie martwić się o ewentualny awans.
Rozpoczynamy nowy rozdział. Rozdział - Antonio Conte.
Mecz: Tottenham Hotspur Stadium; 21:00 CET
Transmisja: VIAPLAY
Sędzia: M. Di Bello (Włochy)
4 komentarze ODŚWIEŻ