Kiedy 2 Listopada 2021 roku Antonio Conte zasiadł na pozycji trenera Tottenhamu Hotspur, oczywiste było, że londyński skład czeka przemeblowanie. Specjaliści zastanawiali się, kto straci, a kto zyska na zmianie trenera. Bez wątpienia największym wygranym po pierwszych kolejkach jest Ben Davies. Ten 28-letni zawodnik był jeszcze do niedawna drugim lub nawet trzecim wyborem poprzedniego trenera, czyli Nuno Espírito Santo. Obecnie Walijczyk nie tylko gra w każdym meczu, ale jest również jednym z najlepszych zawodników na boisku.
Wygląda na to, że zaskakujący eksperyment włoskiego trenera jak na razie działa. Jeśli masz swoją teorię na temat tego, jak ten eksperyment będzie działał w przyszłości i domyślasz się, jak w dalszej części sezonu będzie radziła sobie drużyna Tottenhamu, to powinieneś wykorzystać swoją wiedzę i obstawiać ich kolejne mecze. W tym celu polecamy specjalną ofertę na tydzień od STS. Szczegóły promocji znajdziesz pod tym linkiem: https://legalbuk.pl/sts-oferta-na-tydzien/, a jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat trzęsienia ziemi, jakie w Tottenhamie spowodowało pojawienie się nowego menadżera, to koniecznie posłuchaj naszego podcastu na ten temat.
My w dzisiejszym krótkim artykule skupimy się na postaci Bena Daviesa i postaramy się odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule.
Nuno Espírito Santo
Poprzednik Antonio Conte, Portugalczyk Nuno Espírito Santo, został menadżerem Tottenhamu Hotspur F.C. 30 czerwca 2021 roku. Wcześniej prowadził zespół Wolverhampton Wanderers, z którym rozegrał 52 mecze, z czego 33 wygrał, 10 zremisował, a tylko 9 przegrał. Mogło się wydawać, że to dobra statystyka, niepokojąca była jednak liczba bramek, jaką wilki traciły.
Jak się okazało później, podobne problemy pojawiły się w londyńskiej drużynie. Tottenham pod wodzą Santo rozegrał 17 spotkań – 9 zakończonych zwycięstwem, 1 remis i 7 porażek. Wśród tych porażek znalazły się takie, które wywołały u widzów poczucie wstydu i na długo zapisały się w ich pamięci. Porażka 0:3 z Chelsea, ten sam wynik z Crystal Palace, 1:3 z Arsenalem czy 0:1 z West Ham. Passę pamiętliwych porażek pod wodzą portugalskiego trenera zakończył mecz z Manchesterem United przegrany 0:3, po którym władze klubu postanowiły zakończyć jego kontrakt.
Antonio Conte
Pojawienie się Antonio Conte za sterami Tottenhamu zdaje się przynosić natychmiastowy pozytywny wpływ. Od momentu jego pojawienia się Tottenham traci zdecydowanie mniej bramek. Co prawda zdarzył się im mecz, w którym – grając przeciwko LASK – stracili trzy bramki, ale też tyle samo zdobyli i zakończyli spotkanie remisem. W pozostałych meczach tracili zdecydowanie mniej bramek, co przełożyło się na awans z 8 na 6 miejsce w tabeli Premier League.
Wygląda na to, że Conte dostrzegł coś, czego Santo dostrzec nie potrafił i że tym czymś jest właśnie Ben Davies. Jako lewonożny obrońca Davies idealnie pasuje do trzyosobowego składu stoperów, który realizuje Conte. Może się to wydawać proste, ale pomaga w zachowaniu bilansu drużyny podczas formowania wyjścia na stronę przeciwnika. Ben Davies również świetnie sprawdza się w swojej podstawowej roli, czyli ochronie lewego skrzydła drużyny. Udowodnił to podczas niedawnego meczu z Liverpoolem, gdzie skutecznie powstrzymywał zapędy Mohameda Salaha. Conte dostrzegł również ofensywny potencjał Bena. Jego rajdy w pole karne są zaskakujące i sprawiają wiele trudności przeciwnikom. Wszystko to pokazuje nam dobitnie, jak dobry trener potrafi obudzić drzemiący w drużynie potencjał.
0 komentarzy ODŚWIEŻ