Nam się te zwycięstwo po prostu należało. I po golu na 2-2 czułem, że strzelimy jeszcze trzeciego, i Kane z Bergwijnem chyba tak samo, bo w ogóle się nie cieszyli, tylko wzięli piłkę i popędzili na środek boiska, za co im chwała, a Leicester zrobiło to czego się spodziewałem czyli ustawili się wkurzeni byle jak wysoko, a Tielemans poszedł sam środkiem bez głowy ,zgubił piłkę, dwa podania i bum. Zdecydowanie najlepszy mecz pod wodzą Conte, ale znów musieliśmy mieć trochę szczęscia, bo np taki Barnes mógł skończyć mecz, aż głowa mała jak tak podsumować ile szczęścia mieliśmy w tych raptem 8? meczach w lidze za urodzonego w czepku Conte. Tego to nam zdecydowanie brakowało, oczywiście szczęściu trzeba jeszcze pomóc. Byle teraz ostatnimi czasy mocno średniawa Chelsea nas znowu nie sprowadziła z powrotem na ziemię. Mam nadzieję, że Włoch "już" się skapnął, iż Doherty jest o wiele lepszy na prawej od Emersona. I niech się jak najprędzej odkocha z LoCelso, wiedziałem ,że to będzie jego odpowiednik Gagliardiniego z Interu. Ale z tym Gollinim na Chelsea to mnie nawet zaskoczył, ale u nas to chyba jakaś trenerska tradycja Poch i Mou zaskakiwali negatywnie z Vormem.
1 komentarz ODŚWIEŻ