Były obrońca Tottenhamu, Stephen Kelly, uważa, że jest "bardzo realne", że Harry Kane opuści Spurs tego lata, mając tylko rok pozostałego kontraktu.

Mimo zajęcia ósmego miejsca w Premier League, 29-latek zdołał strzelić w tym sezonie imponujące 30 goli ligowych.

Występując w programie podcastowym Football Daily stacji BBC Radio 5 Live, Kelly powiedział: "Myślę, że jest bardzo realne, że może odejść. Ma rok pozostałego kontraktu, więc jeśli chcą za niego otrzymać opłatę, to musi nastąpić to teraz.

"Chodzi tylko o to, jakie ma opcje i co ma na myśli odnośnie rekordów, które chce pobić i dla jakiego klubu chce grać. Bez wątpienia chce pobić rekord Premier League, co oznacza pozostanie w Premier League.

"Realistycznie mówiąc, są dwa kluby - Chelsea, co się nie wydarzy, ale mogliby sobie na niego pozwolić, jest dla nich idealnym napastnikiem, ale to nigdy się nie stanie.

"Potem jest Manchester United, czy on zrobi to samo co Teddy Sheringham i spróbuje zdobyć kilka trofeów, a potem wróci? Ale jedynym zespołem, który ma zagwarantowane wygranie trofeum w najbliższych sezonach, jest Manchester City, więc jeśli pójdzie do United, nie jest mu to zagwarantowane.

"To jest to, co przyciąga - zdobycie trofeum, a jeśli nie, może po prostu pozostanie w Tottenhamie. Jeśli jesteś Danielem Levy, dajesz mu to, czego chce, pozwól mu mieć swój głos przy wyborze nowego menedżera i próbuj go zatrzymać.

Luke Edwards, dziennikarz piłkarski z The Telegraph, dodał: "Jeśli jesteś biznesmenem, a Levy zawsze twierdzi, że nim jest, koncentrującym się na czystym, zimnym biznesie, to nie pozwolisz, aby taki zawodnik jak Harry Kane kończył swój kontrakt i odchodził za darmo, tylko po to, żeby mieć z nim jeszcze jeden sezon.

"Tottenham może go sprzedać za ponad 100 milionów funtów lub stracić go za darmo. Możesz potem dać te pieniądze nowemu menedżerowi, aby mieć walkę o podniesienie całej drużyny na wyższy poziom."