Choć Tottenham wciąż może zakończyć sezon z trofeum, ligowa forma zespołu pozostawia wiele do życzenia. Coraz więcej wskazuje na to, że nawet ewentualny triumf w Lidze Europy nie uratuje posady Ange Postecoglou. Klub z północnego Londynu już teraz rozgląda się za nowym szkoleniowcem, ale jedna z głównych opcji – Niko Kovač – wydaje się wypadać z gry.
Kovač nie dla Spurs. Dortmund zatrzymuje swojego szkoleniowca
Jak informuje niemiecki Der Westen, Tottenham poważnie rozważał kandydaturę Niko Kovača i nawet nawiązał z nim kontakt. Chorwat, obecnie prowadzący Borussię Dortmund, był postrzegany jako jeden z faworytów do objęcia ławki trenerskiej na Tottenham Hotspur Stadium. Miał zapewnić doświadczenie, porządek i stabilność, której londyński klub potrzebuje po kolejnych nieudanych projektach.
Jednak według najnowszych doniesień, 53-letni szkoleniowiec nie planuje przeprowadzki. Czuje się dobrze w Dortmundzie, a klub z Westfalii jest zadowolony z jego pracy. Wszystko wskazuje na to, że współpraca będzie kontynuowana także w przyszłym sezonie, co oznacza dla Spurs poważne komplikacje w kontekście letniego okna transferowego na stanowisku trenera.
Lista kandydatów się wydłuża, ale też komplikuje
W mediach krąży wiele nazwisk potencjalnych następców Postecoglou. Wśród nich są Andoni Iraola (obecnie Bournemouth), Marco Silva (Fulham) oraz Thomas Frank (Brentford). Cała trójka zna realia Premier League, a ich drużyny – mimo ograniczonych budżetów – prezentują się solidnie, co działa na ich korzyść.
Do tego dochodzą nieco mniej oczywiste kandydatury. Według niektórych źródeł, władze Spurs rozważają również Scotta Parkera oraz Kierana McKennę, który obecnie prowadzi Ipswich Town i jest jednym z najbardziej obiecujących młodych trenerów w Anglii.
Nie brakuje też głośniejszych nazwisk. Plotki łączą Tottenham z Carlo Ancelottim oraz Jurgenem Kloppem, choć wydaje się mało prawdopodobne, by któryś z nich zdecydował się na projekt wymagający tak gruntownej przebudowy.
Presja rośnie, decyzja musi być przemyślana
Tottenham potrzebuje trenera, który nie tylko poukłada zespół taktycznie, ale także nada mu tożsamość, której brakuje od czasów Mauricio Pochettino. Kolejny sezon bez stabilizacji na ławce trenerskiej może odbić się nie tylko na wynikach, ale i na sytuacji kadrowej – zniechęcić kluczowych zawodników i utrudnić pozyskiwanie nowych.
Wszystko wskazuje na to, że przed władzami Spurs jedno z najważniejszych okien decyzyjnych ostatnich lat. A czas ucieka.
0 komentarzy ODŚWIEŻ