Ange Postecoglou postanowił wyjaśnić swoje słowa, które padły podczas triumfalnego świętowania zdobycia Ligi Europy przez Tottenham. Australijski szkoleniowiec zasugerował wówczas, że „trzeci sezon najlepszych seriali bywa lepszy niż drugi”, co wywołało lawinę spekulacji dotyczących jego przyszłości w północnym Londynie.
W ostatnich dniach mówiło się, że przyszłość Postecoglou może być rozstrzygnięta już w najbliższym tygodniu, a sam trener miał rozważać różne scenariusze na kolejne lata. W rozmowie z australijską stacją ABC selekcjoner uciął jednak wszelkie wątpliwości:
– Nie chodziło o żadną aluzję do odejścia. Nie chciałem, żebyśmy tylko cieszyli się chwilą. Chciałem, żebyśmy spojrzeli dalej, zastanowili się, co dalej. Nie poprzestawajmy na tym – wyjaśnił.
Głód sukcesu
Postecoglou, który w swoim pierwszym sezonie wprowadził Spurs z powrotem do europejskich pucharów, a w drugim sięgnął po trofeum, podkreśla, że celem nie jest jednorazowy sukces.
– Poczuliśmy smak zwycięstwa. Moi zawodnicy to poczuli. Klub to poczuł. No to zadbajmy o to, żebyśmy znowu byli w tym miejscu – mówił z charakterystyczną dla siebie determinacją.
Stabilność i ambicja
Australijczyk od początku pracy w Tottenhamie stara się zmieniać mentalność – z drużyny nieregularnej, pozbawionej tożsamości, uczynił zespół, który nie tylko gra atrakcyjnie, ale również potrafi wygrywać ważne mecze. Zdobycie Ligi Europy to nie tylko sukces sportowy, ale też znak, że projekt Postecoglou dojrzewa.
Na razie wszystko wskazuje na to, że Tottenham nie zamierza rezygnować z kursu obranego przez Australijczyka. Klub docenia postępy drużyny, a sam Postecoglou nie ukrywa, że ma apetyt na więcej.
Sezon trzeci? Jeśli faktycznie będzie lepszy niż drugi, fani Spurs mogą zacierać ręce.
1 komentarz ODŚWIEŻ