Przygoda Rosjanina z Tottenhamem zaczęła się rok temu. Eks-Spartak, lis pola karnego, zawodnik z nazwiskiem. Miał zadbać o to, by Spurs wiedli prym w ilości strzelonych bramek w lidze. Minął rok. Burzliwy rok. Rok przepełniony niedosytem wywołanym przez postawę 27-latka. Teraz jego przyszłość staje pod znakiem zapytania.
Plany Redknappa wydają się być jasne - doświadczony menadżer powoli buduje swoją-naszą drużynę i chce mieć Pava w składzie na następny sezon. Pozorny spokój otaczający całą tą sprawę zostaje jednak przerwany przez agenta Romana:
"Jestem zajęty szukaniem nowego klubu dla mojego klienta," powiedział Artemov. Czyżby obietnice stania się 'goal-machine' miały zostać rzucone na zimny, syberyjski wiatr?
Do wyraźnego zainteresowania przyznaje się VFB Stuttgart. Artemov oświadczył, iż dostał w tym tygodniu telefon od menadżera klubu ze Stuttgartu. Miał on przyznać, że widziałby Pavlyuchenkę w swojej drużynie.
"Jest jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek negocjacje. Dużo zależy jeszcze od gracza oraz od klubu."
"Wiem na pewno, że Tottenham chce sprzedać Romana gdziekolwiek za jakąkolwiek sumę, tracąc nawet na całym interesie."
"Rozmawiałem z Danielem Levy. Powiedział mi, że nie sądzi, iż cena Romana spadła," powiedział Artemov.
Oliwy do ognia dolewa Guus Hiddink, którego ostatnia wypowiedź również tyczyła się popularnego Pava: "Roman powinien zastanowić się nad swoją przyszłością. On potrzebuje treningów i regularnej gry."
24 komentarzy ODŚWIEŻ