Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Historia lubi się powtarzać?

28 czerwca 2009, 12:28, Szymon Świerniak
Robbie Keane wrócił do Spurs w zimowym okienku transferowym. Jego przygoda z Liverpoolem była nieudana, a konflikt z Benitezem przyśpieszył odejście Irlandczyka z Anfield. Robbiego nie byłoby jednak w Tottenhamie ponownie, gdyby nie kontuzja Jermaine'a Defoe, która wykluczyła go prawie do końca sezonu z występów w Premier League.

Spróbujmy cofnąć się w czasie. Robbie po raz pierwszy trafia do Tottenhamu. Najpierw z Sheringhamem, później z Kanoute tworzył bardzo dobry duet napastników. W każdym sezonie Keano gwarantował nam kilkanaście bramek. Jednak do Tottenhamu trafia Jermaine Defoe. Robbiemu było coraz trudniej, nie występował już tak często, jego frustrację widzieliśmy niejednokrotnie na boisku. W letnim okienku transferowym przed sezonem 2005/06 zaczęto spekulować o odejściu Keane'a do Aston Villi. Wszyscy byli zachwyceni postawą Defoe, którym zaczęła się interesować potężna Chelsea z Romanem Abramowiczem. Wszyscy wiedzieli, że Keane z Defoe występować nie może, a ponieważ obaj są gwiazdami - jednego trzeba było sprzedać. Padło na Robbiego. Transfer do Aston Villi był bliski, jednak ostatecznie Keane został w Tottenhamie na - tak się wydawało - swój ostatni sezon na White Hart Lane. Defoe świetnie rozpoczął sezon - strzelił piękną bramkę Middlesbrough, zapewnił nam 3 punkty z Fulham. Jednak Jermaine nabawił się kontuzji, również Mido urazy nie oszczędzały i Robbie zaczął otrzymywać więcej szans. Wykorzystywał je bez zarzutu. Wpuszczony w drugiej połowie spotkania z Charltonem strzelił bramkę na 3-2, która dała nam ważne 3 oczka. Zaczął strzelać jak na zawołanie. Ambicja i spryt - to były główne atuty Irlandzkiego snajpera. Defoe odszedł w zapomnienie. Keane prawie wprowadził nas do Ligi Mistrzów. Został wybrany kapitanem Tottenhamu, a Martin Jol przyznał mu status nietykalnego. Tak było aż do zeszłego lata, gdy Robbie postanowił zamienić Koguty na The Reds. Forma prysła.

Na początku zeszłego sezonu nie mieliśmy już żadnego z dwójki Keane-Defoe. W lutym mieliśmy ponownie obu. Keane również otrzymał opaskę kapitańską, status nietykalnego ( zagrał we wszystkich spotkaniach od 1 do ostatniej minuty ) - a to wszystko dzięki kontuzji Defoe. Dziś prasa spekuluje, że Redknapp nie był mimo wszystko zadowolony z postawy Robbiego, że jego transfer był transferem "ratunkowym" mający na celu pomóc nam utrzymać się w Premier League. Naszym napastnikiem ponownie interesuje się Aston Villa, a do boju o tego zawodnika ruszył także Sunderland. Keane był w bardzo słabej formie w minionym sezonie i mimo wszystko w dużo gorszej niż w sezonie 04/05, po którym również sprzedawaliśmy Robbiego. Keane został i stał się jednym z naszych najlepszych zawodników. Pozostaje pytanie: czy Robbie odejdzie i zacznie wszystko od początku w innej drużynie, czy zostanie i będzie miał szansę pokazać, że po słabszym sezonie potrafi odrodzić się z potrojoną siłą. Wydaje mi się, że Redknapp mimo wszystko będzie faworyzował Defoe - to jego człowiek, trenował go w West Hamie i Portsmouth i trudno sobie wyobrazić sytuację, by odstawił tak zaufanego zawodnika, a stawiał na "awaryjnego" Keane'a. Równie nieprawdopodobne wydaje się wystawianie tych zawodników razem, a słowa Redknappa zapewniające że obaj zawodnicy bardzo dobrze się uzupełniają na boisku można raczej schować między bajki. Szykuje się ciekawe okienko transferowe, oj ciekawe.
Źródło: własne

102 komentarzy ODŚWIEŻ

TataPsychopata
30 czerwca 2009, 10:22
Liczba komentarzy: 866
Pawle ale Keane to jest nasz symbol.Po za tym nie odcina sie galezi ktora dawala owoce przez wiele lat po jednym zlym sezonie.
0
aapa
30 czerwca 2009, 09:10
Liczba komentarzy: 2742
Marcus, ja Ci nie robię zarzutów. Napisałem, że w wielu punktach masz rację. A latanie po bandzie było raczej rzucone w eter, kto go obraża niech sobie sam odpowie. Raptus, zakładając, ze masz tyle lat i że jesteś kibicem Spurs od tego roku, od którego jesteś, dziwi mnie bardzo, ze wypowiadasz się tylko wted, gdy pojawia się temat RK. Ale to my mamy IDOLA i to nasze pokolenie ma wyprane mózgi. Ja tam przed RK nie klękam, ani na twarz nie padam, ale wygląda, że dla Ciebie to ANTYIDOL i żyć (przynajmniej tu na Spursmanii) bez niego nie możesz. O pokoleniowym praniu mózgów chętnie pociągnę temat, ale raczej przy piwku. Albo, że jesteś z gór, przy śliwowicy, bo piwo może być za słabe.
0
varba
30 czerwca 2009, 08:36
Liczba komentarzy: 4468
Paweł zgadzam się z większością twoich argumentów. Pytanie tylko czemu mielibyśmy sprzedać Robbiego skoro mamy wielu gorszych piłkarzy. Myślę że potrzebujemy dobrego partnera dla Defoe i Keana, wtedy obaj zaprezentują lepszą formę w przyszłym sezonie. Harry musi obu dać równe szansę w walce o pozycję, myślę że rywalizacja dobrze robi na poprawę formy. Jak już mówimy o Ginoli to czemu nikt nie ma do niego pretensji też nas zostawił, jeszcze szybciej od Keana bo po trzech sezonach chyba. Mało tego jak był w naszym klubie nie zajeliśmy nigdy powyżej 10 miejsca w premier league, już nie będę pisał ile bramek strzelił dla nas bo nawet jak na pomocnika to nie wiele, ale to było kilka lat temu i pamięta się tylko dobre rzeczy. Nie zrozumcie mnie źle ja uważam Gilnole za świetnego piłkarza ale czy był lepszy od Robbiego, czy zrobił dla nas więcej niż Keane że cieszy się takim szacunkiem. Czy taki Ginola ma prawo zarzucać coś Robbiemu Czy Keane nie zasłużył sobie żeby zakończyć karierę u nas a nie w zapyziałym Sunderlandzie czy Villi. Inna sprawą jest czy zasłużył na pierwszy skład bo o tym decyduję tylko jego gra.
0
TataPsychopata
29 czerwca 2009, 23:47
Liczba komentarzy: 866
ja go nie obrzucam absolutnie błotem, stwierdzam że wolalbym zeby odszedł, co chyba obraźliwe nie jest :) jeśli zostanie to płakać nie będę tylko 3mał kciuki. Dlatego napisałem też że raz już sie podniósł i być może zrobi to po raz kolejny. Osobiście uważam że nie, ale nie siedzę w jego głowie i nie wiem jak będzie - za pewne dowiemy się wszyscy za parę miesiecy
0
TataPsychopata
29 czerwca 2009, 23:30
Liczba komentarzy: 866
Ale Keane niestety gral ostatnimi czasy slabo wiec nie przesadzajmy z tym rozpieszczaniem.Zdrowa krytyka mu sie przyda ale tez nie mozna obrzucac go blotem.Umiar.
0
Kamilos
29 czerwca 2009, 23:18
Liczba komentarzy: 565
to są akurat statystyki z jednego słabego sezonu i z 2 najlepszych, akurat wtedy uważałem go za super grajka, strzelił arsenalowi na 1-0, potem juz nie jego wina że obrona zaspała, pamiętam też jak Lehmanna raz wysiusiakował i potem mu zasadził w okno z karnego na 2-2. takiego Keane'a ja chcialbym jeszcze oglądać i myślę że każdy by chciał. Radzę wam pościągać starsze mecze Spurs, albo chociaż skróty i zobaczyć co to był tamten Keane, a co to jest obecny Keane. Roznice zobaczycie po 3 minutach.
0
Kamilos
29 czerwca 2009, 23:06
Liczba komentarzy: 565
"Co mają bramki na 3:0 do tego nie strzelonego karnego analom?? Jak to zważyć, jak to porównać?? " http://www.topspurs.com/200405.htm http://www.topspurs.com/200506.htm http://www.topspurs.com/200607.htm to właśnie są te statystyki, gdzie te bramki na 3-0?? Jest kilka na 2-0 ,ale zdecydowana większośc to bramki dające punkty.Każdemu się zdarza nie trafić karnego, do tamtego karniaka Keano był prawie nieomylny, ale nie, trzeba zapamiętać dany jeden, który sam zawodnik mocno przeżył (więc chyba mu wszystko nie zwisa), bo potem na pewien czas przestał podchodzić do 11stek.Tak samo z pięknymi bramkami,z których niektórych nie poswtydziliby się najlepsi ,lepiej je zapomnieć i mówić że gościu nie umie grać w nogę ....tak jak niektórzy chcą dać szansę Bentleyowi i innym(też to rozumiem) to Keane już na taką szansę według niektórych nie zasługuje wogóle...
0
TataPsychopata
29 czerwca 2009, 22:42
Liczba komentarzy: 866
Wielu kibicow sie z nim utozsamia.Zaden inny pilkarz Spurs nie przyciagnal do naszego klubu tylu nowych fanow.Co z tego ze gra gorzej niz kiedys skoro kibice go kochaja.Bedzie slaby to bedzie grzal lawe ale dla mnie moze ja grzac do konca kariery.Wazne zeby byl w klubie bo tacy zawodnicy wnosza do druzyny duzo wiecej niz tylko bramki.
0
MARCUS
29 czerwca 2009, 21:30
Liczba komentarzy: 2060
odnośnie Robbiego i wielu innych piłkarzy nasuwa się taka myśl: "kibice nie dziękują i nie wybaczają, kibice wymagają". U nas jakoś jest na odwrót ...
0
MARCUS
29 czerwca 2009, 21:01
Liczba komentarzy: 2060
Aapa nigdzie nie napisalem tego co mi "zarzucasz". PAwle trochę za trochę przeciw. Przeciw to tylko to , że nigdy nie było tak, że większość była za wywaleniem Keana. Za, a właściwie WIELKIE ZA za to rozumienie faktów (właściwie to to sa statystyki). Dokładnie o to chodzi. Co mają bramki na 3:0 do tego nie strzelonego karnego analom?? Jak to zważyć, jak to porównać?? Liczą się wnioski. Jak tak czytam te niektóre wnioski z jego legendą, to pytam się komu kibicujecie, THFC czy RK? Nawet powiem więcej, czuję że muszę się wstawić za moim klubem, bo nie godzi się aby jego legendą był ktoś kto bez mydła wszystkich wydupczył. On nie miał sentymentu swojej miłości, puścić przy byle okazji. Bardzo ładnie to niedawno gdzieś Ginola opisał. O tym, że byli Wolves , potem Coventry, Inter, Leeds, THFC, LFC i znowu THFC. On to jeszcze mądrymi epitetami obrobił. No to trochę tego chyba jest i świadczy o tym, że chyba wszędzie co innego go przekonuje niż tzw miłość, tfu nawet niech to będzie przywiązanie. Dla mnie to są wnioski z faktów, wielu z was mimo tych oczywistości i tak cały czas uważa go za jakiegoś bożka. Prawda jest taka, że nic nie jesteśmy mu krewni, za wszystko dostał wynagrodzenie, a jak przychodzi co do czego to po prostu myśli o sobie. Ja go za to jego stanowisko nie winię, warto o tym pamiętać zanim znowu pojawią się gromy nad moją osobą:) Raptus, dzięki za zaspokojenie ciekwaości.
0
tuczi
29 czerwca 2009, 20:21
Liczba komentarzy: 2242
Raptus - Ty masz tak naturalnie czy tylko udajesz ??
0
Raptus1
29 czerwca 2009, 18:00
Liczba komentarzy: 359
varba - jeden fakt, masz rację że napisałem o Robbiem bo wiadomo że z tego będzie dyskusja - cóż widocznie ze mnie taki redaktorzyna co lubi pisać kontrowersje i jak z tego są potem dyskusje zażarte. Widocznie tak jest. Ale wcale prawdą nie jest że ja Robbiego już nie lubię. To nie jest prawdą. Zacząłem kibicować Spurs dzięki niemu i miałem do niego sentyment, olbrzymią sympatię. Broniłem go przed sezonem 05/06 gdy większość się go chciała pozbyć - tak to prawda, trafiło się ślepej kurze ziarno, bo Keano potem wszystkim zagrał na nosie i prawie nas wprowadził z Carrickiem i Davidsem do LM. Od sezonu Jol/Ramos jednak Keano się zmienił. Zauważałem to nie tylko ja. Starałem się jednak go bronić i miałem nadzieję że to tylko przejściowe. Wierzyłem w niego, bo słabszy sezon zdarza się każdemu. Uważałem że będzie legendą Kogutów, ponieważ postawą na boisku udawadniał że na nią zasługuje. Odkąd jednak nas opuścił nie bronię już go, ponieważ to dla mnie było tak, jak w dziecinstwie, gdy miało się kolegę z którym chodziło się grać w piłkę, aż pewnego dnia on sobie poszedł grać z innymi na inne podwórko. Po pół roku wrócił ale żal pozostał i znalazło się innych kolegów do grania, a on został jednym z wielu. Szanuję Robbiego jednak cały czas bo zrobił dla Tottenhamu dużo. Ale drużyna obecnie jest wazniejsza, trzeba sentymenty odstawić na bok. Czy to że się zasłużonego zawodnika krytykuje i chce żeby dla dobra drużyny odszedł to jest brak szacunku? Ja Robbiego nigdy nie nazwę przybłędą, piłkarzyną, pseudokogutem itd, bo uważam że dużo zrobił dla nas i na takie słowa nie zasługuje. Nawet jeśli piłkarzem jest przeciętnym. Nie lubię rozmawiać o faktach, tylko o wyciąganych z nich wnioskach,dlatego jak ktos mi mowi ze strzelił 120 bramek a Defoe ileś tam mniej to pojawia się uśmiech na mojej twarzy. Nikt nie pamięta że Keane strzelał tyle bo miał Carricka, Lennona, Berbatova, którzy mu w tym pomagali. Defoe ładował dla nas bramki, gdy podawał mu Brown, Davis, czy Atouba. W Portsmouth potem niewiele lepsi mu dogrywali a dużo strzelał. Keane miał w Liverpoolu światowe gwiazdy, a już tego samego nie grał. Bo moim zdaniem powolutku się stacza. Możecie uważać że przyjście Keane'a wydźwignęło nas na to 8 miejsce. Możecie - macie do tego prawo. Ja jednak uważam że większy wpływ miał na to Palacios - sądżę iż większy wpływ wywiera zawodnik który walczy na boisku, i 4 razy zapierdzieli piłkę Fabregasowi, niż taki który na boisku przechodzi koło spotkania, ale przed meczem klaśnie w ręcę mobilizująco, a w szatni opierdzieli. Generalnie dla mnie najważniejsze jest dobro drużyny - gdy Robbie w niej był, bywało różnie - przecież gdy Jola wyrzucali też bylismy ostatni w tabeli - to co wtedy nie miał wpłwu na drużyne - przeciez tez był kapitanem. Dla mnie bramki dla nas może strzelać nawet stara Redknappa, każdy który je strzela ma u mnie plusa i cieszę się razem z nim. Jednak krytyka to normalna rzecz. Poza tym ten tekst mój mimo że zrobiłem osobistą wstawkę iż uważam że Keano nas opuści ( ale nie dlatego że coś tam coś tam, tylko dlatego że Redknapp raczej bedzie wolał Keano ) to wydaje mi się że broni Robbiego, bo pokazuje że potrafi on w ciężkich chwilach się wydźwignąć i wrócić z wielką formą. Tyle że ja osobiście uważam, że to już nie nastąpi, jeśli zostanie - obym się mylił. Jeśli odejdzie - niech do formy już nie wraca.
0
Raptus1
29 czerwca 2009, 17:23
Liczba komentarzy: 359
Tuczi - ja pie.... wszystko, nawet szacunek. Chodzi mi jedynie o dobro Spurs. A na dzień dzisiejszy Keano jest "czarną owcą" i nie dość że marnie gra, to jeszcze "miesza" w składzie. Ale waszemu pokoleniu wyprano mózgi. Koniecznie musi być idol. Nawet w historii były okresy kezkrólewia kiedy wszystkim wydawało się , że bez króla świat się zawali. Teraz żebyś był pokornym statystycznym obywatelem ( nie fikał władzy), wpoili Ci że musi mieć idola (w podtekście sam jesteś niezdolny do kariery, więc masz substytut - IDOLA). Akceptujesz więc to co on robi, bo to twój idol, nawet jakby robił tylko pod siebie, to też. Zauważ, że zabija to indywidualność, a tworzy marionetkę łatwą do manipulowania. Keano jest ZAWODOWYM NAPASTNIKIEM i strzelanie przez niego bramek nie jest niczym specjalnym. Jest tylko kwestia ilości. Gdyby na jego miejscu był np. Jaś Fasola, można by było się zachwycać jakby je strzelał. Zauważ jeszcze jedno, pomimo mocnego składu, początek sezonu był tragiczny, przyczyną tego była psychika (pomijamy tę część, żę zawodnicy chcieli "wyślizgać" menago). Myślisz, że sprawy związane z Keano i wokół niego wzmacniają zespół, czy osłabiają?
0
konradthfc
29 czerwca 2009, 16:00
Liczba komentarzy: 524
Co by o nim nie mówić i pisać zrobił bardzo dużo dla naszego klubu. Nazywanie go przybłędą jest bardzo obraźliwe. Tak mnie jak i wielu kibiców na tej stronie.To tak jakby nazwać przybłędami 95% naszego składu.I nie odwrócisz już słów typu - zawsze chciałem grać dla The Reds - i temu podobne. Należy mu się szacunek. I nie był to napewno łatwy dla niego sezon. Grał słabo. To fakt. Ale nie jest to zawodnik którego należy sprzedać w tym okienku. Jestem przekonany że jeszcze nie raz skoczę do góry po strzelonej przez niego bramce.
0
tuczi
29 czerwca 2009, 15:06
Liczba komentarzy: 2242
Naturalnie Aapa ma rację. Nie ma czegoś takiego jak miejsce w składzie "za zasługi". Wszyscy, którzy regularnie przeglądają naszą stronkę wiedzą, że Keano jest dla mnie jak pół-bóg. Ale... Ci sami wiedzą również, że krytykowałem go nie raz za swoje występy i za zachowanie. Natomiast szacunek mu się należy. I tego będę bronił zdecydowanie !!!
0
aapa
29 czerwca 2009, 14:39
Liczba komentarzy: 2742
tylko zobacz yid76, że tak naprawdę nie da się ich teraz porównywac. Jeden leczył kontuzję, drugi grał tylko pół sezonu. Przyznawanie komukolwiek miejsca "za zasługi" to głupota,ale szanujmy się.
0
yid76
29 czerwca 2009, 14:01
Liczba komentarzy: 179
Dawno tu nie zagladalem,odpalam Spursmanie,a tu jakby czas sie zatrzymal.Znowu ktos ma cos do Keana.Przybleda,majaca status nietykalnego to mial u Jola raczej Berbatow-a jak to sie skonczylo wszyscy wiemy.Co byscie nie mowili,Robbie jest nasza legenda i juz!Nie do konca rozumiem tez zachwyty nad Defoe-fakt ze uwaza sie za yido,nie oznacza ze jest lepszy od Keane'a-statystyki mowia ze jest wrecz odwrotnie.Jak przypomniec sobie gdzie i komu obaj strzelali gole,to zapewne przewaga Robbiego jest miazdzaca(a moze ktorys z Panow redaktorow pokusi sie o zestawienie wyczynow obu graczy).Ja na dzis dzien twierdze ze Keano jest duzo lepszy od Defoe.Nie wspominajac juz otym,ze powinnismy miec przynajmniej 3 rownorzednych napastnikow,bo znow sie obudzimy z reka w nocniku.
0
tuczi
29 czerwca 2009, 13:33
Liczba komentarzy: 2242
Postrafiam was polaki. I love you guys. This season will be the greatest than ever. I promise! Best Wishes from White Hart Lane
0
tuczi
29 czerwca 2009, 13:11
Liczba komentarzy: 2242
Podpisuję się zdecydowanie pod wszystkimi komentarzami Aapy. A pan Panie Raptusie przegiąłeś z tą "przybłędą". I tak jak choć się kłóciliśmy to miałam do Pana szacunek tak teraz go straciłem zupełnie.... It's only one !! Keano Keano Keano Keano !!!!!!!!!!!!!!!!!
0
Raptus1
29 czerwca 2009, 12:59
Liczba komentarzy: 359
MARCUS - uzupełniłem dane wliście użytkowników.
0
|<  <  2  3  4  5  6    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 296 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się