Okienko transferowe zamknięte. Bite dwa miesiące byliśmy zmuszeni czytać setki doniesień, mogliśmy obserwować jak niektóre drużyny przebudowują swój skład nie do poznania a inne uzupełniają tylko nieznaczne braki. Tak jest co roku. Pomogę wam zinterpretować działania każdego klubu w Premier League opisując krótko ciekawsze transfery dokonane w Anglii. Warto wszakże spojrzeć kątem oka co mają nam do zaoferowania nasi rywale. Artykuł ma raczej luźny charakter, nie jestem żadnym uznanym ekspertem i to, co tu przeczytacie nie powinno być traktowane jako plan przebiegu rozgrywek Premier League w sezonie 2009/2010. Wrażliwych informuję, że znajdzie się miejsce na subiektywizm, ale starałem się to ograniczać. No to zaczynamy!
A jak Odwieczny Wróg
Wiecznie młody Arsenal będzie po raz kolejny z tym samym Wengerem próbował 'coś' zdziałać w lidze. Zaczęli od mocnego uderzenia z Evertonem i choć zaliczyli już potknięcie z Manchesterem United to ów mecz wcale nie dał wielu odpowiedzi jak przewidywano na początku. Wydaje się, że brak prawdziwego lidera w drużynie utrudni Kanonierom pokazanie prawdziwego charakteru. Odeszli Adebayor oraz Toure. Nawet Eduardo, który powrócił do gry po ciężkiej kontuzji jest jeszcze oszczędzany. Mimo wszystko czołówka nie powinna lekceważyć Arsenalu. Szczególnie, że za tą drużyną przemawia mocny, rosyjski argument - Arszawin.
wybrany transfer:
Thomas Vermaelen - Wszyscy w północnym Londynie liczą, że Belg załata dziurę w obronie po odejściu Toure. Jak na razie były gracz Ajaxu Amsterdam radzi sobie co najmniej dobrze. Jest jeszcze jednak za wcześnie by ocenić czy rzucony na głęboką wodę Thomas wywiąże się z trudnego zadania.
A jak Aston Villa
Villa, która już witała się z TOP4 dostała tzw. zadyszki pod koniec sezonu. Postawiony przez drużynę z Birmingham cel przerósł ich czego efektem było 6. miejsce w tabeli pod koniec rozgrywek. Jeśli dodamy do tego fakt, iż byli oni jednym z najmniej aktywnych zespołów w trakcie letniego okienka a także to, że zespół opuściło kilku ważnych zawodników (Barry, Laursen, Knight) to łatwo już o domysły jak Aston Villa radzić sobie będzie w lidze. Dopiero pod koniec klub się obudził i załatał część dziur Richardem Dunnem i Stephenem Warnockiem. Do klubu trafił także rokujący na przyszłość Fabian Delph. Udało się zatrzymać Ashleya Younga. Mają iść śladami Evertonu, jak mówi manager. Z Ligi Europejskiej już odpadli. Jak będzie w Premier League?
wybrany transfer:
Stewart Downing - młody Anglik, z którym wiąże się długa saga z Tottenhamem w roli głównej. Póki co jest kontuzjowany i w zasadzie trudno określić jego rolę w drużynie. Potraficie sobie wyobrazić jak Downing wygryza z lewego skrzydła Younga?
B jak Birmingham City Zdążyliśmy poznać już ekipę "rzeźników" w poprzedniej kolejce. Od 4 sezonów oscylują w między miejscem 2 a 18. Tyle, że na szczyt tabeli udało im się dostać w Championship a dół osiągnęli - jak nie trudno się domyślić - w Premier League. Ciekawym transferem w oastatniej chwili jest były zawodnik Sunderlandu i Tottenhamu - Teemu Tainio. Grająca w "sezonową kratkę" drużyna McLeisha znowu staje przed szansą utrzymania. Jak to się mówi - do trzech razy sztuka!
wybrane transfery:
Joe Hart - utalentowany bramkarz wypożyczony z Manchesteru City dał dawkę swoich umiejętności w meczu ze Spurs. Bardzo możliwe, że Anglik wybroni swojej drużynie utrzymanie w lidze.
Christian Benitez - gdy ktoś wydaje duże pieniądze (9 mln funtów w tym przypadku - klubowy rekord) na nieznanego wcześniej zawodnika, zawsze jest o tym głośno. Ekwadorczyk jest nadzieją The Blues, których skuteczność pod bramką przeciwnika razi po oczach - w poprzednim sezonie ustrzelili 54 gole przy czym nawet zdegradowane do 3. ligi Norwich City miało ich o trzy więcej.
B jak Blackburn Rovers
To jest już ich 9 raz z rzędu w Premier League. Wydawać by się mogło, że przyszła kryska na Matyska w poprzednim sezonie kiedy okupowali przez osiem kolejek z rzędu 18. miejsce. Do klubu przyszedł jednak Sam Allardyce i zrobił swoje utrzymując Rovers w pierwszej lidze. Odeszła największa gwiazda klubu - Roque Santa Cruz, ale szybko zastąpiono go Di Santo oraz Kaliniciem. No i jest też w klubie świetny obrońca/napastnik Christopher Samba.
wybrany transfer:
Michel Salgado - doświadczony full-back zasilił szeregi Blackburn przychodząc z Realu Madryt gdzie spędził 10 pięknych lat. Złożył podpis na 2-letnim kontrakcie i wyznał, że cieszy go możliwość zmierzenia się z angielską ligą przed zakończeniem kariery.
B jak Bolton Wanderers
Kłusaki mogą być zadowoleni, że mają na prawym skrzydle kogoś takiego jak Kevin Davies. Jeśli dodamy Matthew Taylora z lewej strony to nie powinien dziwić fakt, że najmocniejszym punktem drużyny Megsona będą skrzydła. W bramce doświadczony Jaaskelainen. Jedyną bolączką może być brak dobrego napastnika. Elmander ma ostatnią szansę żeby pokazać co jest wart. O ile nie ustąpi miejsca Klasniciowi, który został sprowadzony na wypożyczenie.
wybrany transfer:
Zat Knight - Bolton ma wiele opcji w obronie. Pojawienie się Knighta z pewnością wpłynie na rywalizację o pozycje co wyjdzie na dobre całej drużynie.
B jak Burnley
W składzie tego beniaminka jest zaledwie kilku piłkarzy mogących pochwalić się występami w Premier League dlatego trudno jest określić ich pozycję pod koniec sezonu. Wola walki i wielkie zaangażowanie to przecież nie wszystko. Czy 33 lata oczekiwania na awans nie pójdą na marne i kibice będą mogli liczyć na utrzymanie?
transfery:
Na początek, jako ciekawostkę, podam fakt, iż Paul 'Gazza' Gascoigne zaliczył 6 występów dla Burnley. Przyznaję, dziwna to dygresja, ale weźmy pod uwagę to, że nazwiska obecnych piłkarzy (a przynajmniej ich lwia część) The Clarets nie mówią nic kibicom innych drużyn. Transferem wartym uwagi może być Steven Fletcher z Hibernian a także Richard Eckersley - były wychowanek Manchesteru United.
C jak Chelsea Londyn
Nowy sezon, nowy trener. Wielkich transferów nie było, ale czy Chelsea potrzebuje teraz nazwisk? The Blues mają dobry skład i powinni powalczyć o najwyższe cele właśnie teraz, z Carlo Ancelottim. Nikt ważny nie ubył (odejście Szewczenki nikt nie zauważy), być może po kontuzji odrodzi się Joe Cole a w pomocy gra Frank Lampard. Wydaje mi się, że to główny konkurent Manchesteru United do zdobycia tytułu i to właśnie te dwie drużyny zostawią nieporadny na chwilę obecną Liverpool. Ciekawostka: w poprzednim sezonie Chelsea pobiła rekord Tottenhamu z sezonu 60/61 w liczbie wygranych meczów na wyjeździe.
wybrany transfer:
Jurij Żirkow - jedyne poważniejsze wzmocnienie Londyńczyków. Razem z Ashley Cole'm powinien dzielić i rządzić po lewej stronie.
E jak Everton
Ile jeszcze można wycisnąć z The Toffees? To pytanie powinien zadac sobie trener Moyes. Everton co prawda odskoczył Aston Villi w poprzednim sezonie w wyścigu o TOP 4, ale ostatecznie musiał zadowolić się piątym miejscem w tabeli. Kibice mogą być zadowoleni z wyników w ostatnich sezonach, ale czy klub z miasta Beatlesów stać na więcej? Wygląda na to, że ofensywa tej drużyny w końcu zamknęła rozdział pt. 'Kontuzje', ale największym problemem może być teraz defensywa. Odejście Joleona Lescotta zostało złagodzone przyjściem Distina, ale czy dorówna on umiejętnościami obecnemu piłkarzowi Man City? David Moyes zdecydował się również wyłożyć parę milionów na Heitingę by klub nie odczuł zbytnio braku Phila Jagielki, którego kontuzja wyklucza z gry jeszcze na długie tygodnie.
wybrany transfer:
Sylvain Distin - doświadczony, 31-letni Francuz przyznaje, że cieszy się z przyjścia do klubu - podobnie zresztą jak Moyes. I, jeśli wierzyć temu drugiemu, Distin jest wiązany z wieloletnią współpracą z klubem.
F jak Fulham
Cóż to był za sezon dla klibiców i piłkarzy Fulham! Siódme miejce dla klubu, który normalnie zawsze kończy rozgrywki w drugiej połówce tabeli to życiowy sukces. Mocna defensywa uplasowała klub na 3. miejscu pod względem liczby wygranych meczów na swoim stadionie (lepsze były tylko ekipy z Manchesteru i Liverpoolu). Wszyscy wiemy, że to właśnie the Cottagers kosztem Spurs zagrają w Lidze Europejskiej. I może to być paradoksalnie powodem do zmartwień. Liga i puchary - czy to aby nie za dużo jak na tak wąską kadrę?
wybrany transfer:
Bjorn Helge Riise - pomocnik rodem z Norwegii podąża szlakiem przetartym przez swojego starszego brata Johna Arne w Premier League. Czy młodszemu uda się osiągnąć tyle, co starszemu w Liverpoolu?
H jak Hull City
Rzutem na taśmę udało się ekipie Phila Browna pozostać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ostatni mecz z Tottenhamem (przegrany 1-5) szybko pokazał gdzie ich miejsce w tabeli, ale uważam, że powinni skończyć lepiej niż w poprzednim sezonie. Mając Ashbee'ego i Bullarda w środku oraz Geovanniego na szpicy zespół nie może ciągle przegrywać. Chyba, że problemem okaże się staż managera (tylko 4 lata) i/lub jego złe podejście do sprawy.
wybrany transfer:
Jozy Altidore - silny, wysoki napastnik ze Stanów Zjednoczonych ma szansę nie tylko ograć się w najlepszej lidze świata, ale i poprawić znacznie skuteczność Hull City pod bramką przeciwnika.
L jak Liverpool
Do 19 razy sztuka? Być może, ale w tym roku Liverpoolowi może być jeszcze trudniej na zdobycie upragnionego, długo wyczekiwanego tytułu Mistrza Anglii. Początek sezonu pokazał, że ekipa Rafaela Beniteza przejęła chyba kompleks od Manchesteru united, który zawsze potrzebował czasu by 'rozpocząć' sezon. Albo po prostu są bez formy. Po pierwszych czterech kolejkach nie warto jednak bawić sie w takie gdybanie, bo później jest tak, że drużyna nie przegrywa kilkunastu meczów z rzędu. Weźmy jednak pod uwagę parę rzeczy - brak Xabiego Alonso, problemy z defensywą (kontuzje) i raptem dwa transfery - Johnsona i Aquilaniego (z którego Benitez nie może jeszcze skorzystać). Dobrze jednak, że jest Gerard, bo jakby go nie było to trzeba by było go wymyślić dla The Reds. W tym roku może być jeszcze trudniej.
wybrany transfer:
Glen Johnson - swoimi wstępami w Portsmouth w ubiegłym sezonie zaskarbił sobie zaufanie nie tylko Beniteza, który wyłożył na niego ciężki pieniądz, ale także Fabio Capello. Zapowiada się na jeden z lepszych transferów ostatnich lat w L'poolu.
M jak Manchester City
Sylvinho, Lescott, Toure, Barry, Tevez, Adebayor, Robinho. Nie, to nie jest skład Realu Madryt na nowy sezon (Królewscy na takie nazwiska nawet portmonetki nie wyciągają - ale to historia na inny artykuł). To nowy, odmieniony Manchester City. No tak, ładnie to wygląda na papierze, ale co będzie na dłuższą metę? To, że będą walczyć o europejskie puchary nie podlega żadnym dyskusjom. Ba, mówi się nawet o TOP 4. Nie ukrywajmy - mecze z Blackburn, Wolves i P'smouth nie były jednak prawdziwym sprawdzianem dla drugiej ekipy z Manchesteru. Posunięcia transferowe zweryfikuje cały sezon a pierwsze odpowiedzi dostaniemy po około 10 kolejkach i spotkaniach z czołówką.
wybrany transfer:
Hmm kogo by tu wybrać... W zasadzie każdy kto się choć troche interesuje posunięciami klubów w PL wie co można powiedzieć o każdym z nowych nabytków Man City. Wszyscy będą chcieli udowodnić, że nie przyszli dla pieniędzy tylko dla sukcesów, na czele z Tevezem, który bardziej od pieniędzy i glorii chce utrzeć czerwonego nosa Fergusonowi.
M jak Manchester United
Owen za Teveza i Valencia za Ronaldo. Choć na pierwszy rzut oka podział sił w PL się nieco wyrównał, nie sądzę by Man Utd spuścił z tonu. Szeroka kadra, mocna defensywa. Wszyscy się zastanawiają czy Sir Alex Ferguson blefuje czy jednak ma jakieś asy w rękawie. Czy oszczędność i Owen w roli jokera się spisze, to się okaże. Jedno jest pewne - ten, kto uważa, że Czerwone Diabły swoimi posunięciami na rynku transferowym pogrzebały swoje szanse na wygranie czegokolwiek jest zwyczajnym ignorantem.
wybrany transfer:
Antonio Valencia - miast Portugalczyka, Ekwadorczyk. To nie ta sama klasa co Christiano - przynajmniej na razie. Ustrzelić przynajmniej 18 goli i tym samym powtórzyć wyczyn Rona z poprzedniego sezonu będzie trudno. Valencia ma wysoko zawieszoną poprzeczkę. Kibice ufają jednak swojemu managerowi i powtarzają: "On wie co robi", zobaczymy.
P jak Portsmouth
Z dnia na dzień stają się coraz pewniejszymi kandydatami do spadku, a przecież tak niedawno, jeszcze za czasów Redknappa (!), mogli nawet powalczyć o coś więcej niż miejsce tylko w środku tabeli. Nie ma juz Muntariego, Defoe, Croucha, Kranjcara, Diarry, Johnsona i nawet Distina czy Sola Campbella. I, przede wszystkim, Redknappa. Do tego problemy finansowe. Trener Paul Hart będzie pracował w iście ekstremalnych warunkach, a kibice muszą wierzyć, że transfery przeprowadzone w ostatnich dniach okienka wypalą.
wybrany transfer:
Tal Ben-Haim - tonący statek The Pompeys musi chwytać się czego tylko może. Nowy nabytek z 4-letnim kontraktem będzie mógł regularnie grać, czego nie mógł się spodziewać w Man City i oby stanął an wysokości zadania, bo drużyna z Fratton Park stąpa po kruchym lodzie.
S jak Stoke City
Dobrzy u siebie, kiepscy na wyjeździe. Tak krótko można scharakteryzować grę The Potters w ubiegłym sezonie. Wielkich rewolucji w lecie nie było, ale początek sezonu Garncarze mogą uznać za udany - 7 punktów na 12 możliwych do zdobycia. Angielskie media wciąż jednak przypominają o "syndromie drugiego sezonu". Czy zabójcze wyrzuty z autu i taktyka "kick and run" pozwoli ekipie Tony'ego Pullisa utrzymać się w pierwszej lidze?
wybrany transfer:
Tuncay Sanli - gdyby zrobić ranking najlepszych transferów tego okienka to Stoke wraz z Tuncayem znaleźli by się napewno w pierwszej dziesiątce. Kibice nie mogli oczekiwac lepszego wzmocnienia w linii ataku, która mocno kulała.
S jak Sunderland
W jednym z wywiadów, Steve Bruce oznajmił, że gdy zobaczył jaki budżet jest przeznaczony na transfery ani chwili się nie zawahał by przyjąć propozycję pracy w Sunderlandzie. Nie omieszkał wykorzystać takiej szansy i postanowił zrobić mała rewolucję w klubie. Jeśli wszystkie trybiki tej maszyny zaskoczą, kibice mogą spodziewać się szybkiego zapewnienia sobie utrzymania. A może nawet Czarne Koty okażą się czarnymi owcami tego sezonu i zapukają do pierwszej dziesiątki?
wybrany transfer:
Darren Bent - mogłem wybrać Lorika Cana czy Michaela Turnera, ale zdecydowałem się na eks-Koguta Benta. Z całą pewnością to dobry trasfer. W Tottenhamie Bent dostawał wyraźne znaki od Redknappa, że na miejsce w wyjściowej XI liczyć nie może, w Sunderlandzie będzie jednym z kluczowych zawodników. Parafrazując słowa, które długo zostaną w pamięci (nie tylko) angielskim kibicom i redaktorom, kibice nie będą musieli się już wkur... jeśli ich napastnicy przestaną się opier... i załatwią kilka(naście) goli.
Po 'S' w alfabecie nadchodzi kolej na 'T' jak 'Tottenham'. Przeskoczę jednak nasze Koguty i zaproszę Was, drodzy czytelnicy, do innego, obszerniejszego sprawozdania z poczynań Harry'ego Redknappa w lipcu i sierpniu.
W jak West Ham United
WHU ma przynajmniej jeden mocny atut - Gianfranco Zolę. W ostatnich czterech sezonach Młoty oscylowały pomiędzy 9-15 miejscem. Kibice liczą teraz na coś więcej - nikt nie chce, aby West Ham kolejny raz był najgorszym londyńskim klubem. Będą walczyć o dobre miejsce w czołowej dziesiątce.
wybrany transfer:
Luis Jimenez - przybył na zasadzie wypożyczenia z Interu Mediolan by odbudować swoją formę i zaznać regularnej gry. Jego technika i umiejętne rozgrywanie piłki urozmaicą ofensywę The Hammers.
W jak Wigan Athletic
W miejsce Steve'a Bruce'a, który wykonał fantastyczną robotę dla klubu w poprzednim sezonie, zatrudniono Hiszpana Roberto Martineza. To, czego możemy się spodziewać to na pewno nietypowa jak dla ligowego średniaka taktyka (tak przynajmniej zapowiada trener) opierająca się na technice. Dość ryzykowny eksperyment. Tym bardziej, że w ciągu ostatniego roku klub stracił takich piłkarzy jak Heskey, Palacios czy Valencia. Bez nich trudno będzie zbudować dobrą drużynę Martinezowi.
wybrany transfer:
Mohamed Diame - polityka transferowa Wigan jest ciekawa, najpierw sprowadza się zawodnika, o którym nikt nic nie słyszał by po roku oddać go do dużo lepszej drużyny. Całkiem możliwe, że Diame będzie kolejną gwiazdą PL. W dodatku ma dopiero 22 lata. Warto o nim pamiętać.
W jak Wolverhampton Wanderers
Kibice mogą w końcu odetchnąć z ulgą. Drużyna Micka McCarthy'ego w końcu awansowała do PL po 5 sezonach nieobecności. Za cel, Wilki obierają utrzymanie się w lidze co nie należy do specjalności managera, który 2 razy leciał już do Championship. Trudno będzie zachować dotychczasową, ofensywną taktykę. W dodatku brak doświadczenia większości piłkarzy, podobnie jak w Burnley. Drużyna wierzy, że jeśli pokaże prawdziwego ducha walki, jest w stanie dokonać cudów. I rzeczywiście, Wolves mogą sprawić kilka niespodzianek w lidze.
wybrany transfer:
Kevin Doyle - jako jeden z nielicznych w klubie wie jakie realia panują na boiskach PL. Młody Irlandczyk nie miał zamiaru spędzać kolejnego sezonu w Championship. Uważam, że ten transfer to dobry wybór zarówno Wilków jak i samego zawodnika.
Autor: Szymon Świerniak
25 komentarzy ODŚWIEŻ