Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Wielka zagadka, czyli dokąd zmierzasz Jermaine?

16 września 2009, 21:49, Marcin Nowak
Trudno powiedzieć, czy jest to dobry czas na pisanie o tym zawodniku. Jednak kiedyś trzeba było o nim wspomnieć. Pisałem już o Zokorze jako zawodniku z którym nie mamy szans na sukces, Keanie jako piłkarzu, który być może jeszcze wróci do dawnej formy, o Defoe jako piłkarzu, który irytuje bardzo kibiców i powinien zostać zastąpiony ... Bentem, czy o Mido jako piłkarzu, którego transfer to strzał we własną stopę. Czasem się myliłem (Defoe/Bent), czasem miałem rację (Mido), niektóre rzeczy jeszcze się nie wyjaśniły (Keane), a niektóre nie wyjaśnią się nigdy (Zokora). Czas poruszyć temat naszego środkowego pomocnika, wiecznie utalentowanego Jermaine'a Jenasa.

No właśnie, wiecznie utalentowany. Takich piłkarzy świat zna więcej. Najlepszym przykładem jest Guti. Wiecznie słychać było o jego wielkim talencie, jednak tak naprawdę nigdy nie pokazał na co go naprawdę stać. Jenas to jednak zawodnik jeszcze bardziej specyficzny. Gdy przechodził z Nottingham Forest do Newcastle w 2002 roku, z marszu został gwiazdą drużyny, w swoim pierwszym całym sezonie strzelił 6 bramek i został wybrany najlepszym młodym piłkarzem Premier League. W ostatnich 5 latach tę nagrodę zgarniali Wayne Rooney (2-krotnie), Cristiano Ronaldo, Cesc Fabregas oraz Ashley Young. Daje to więc do myślenia. Jednakże tę nagrodę wygrywali również tacy piłkarze jak Craig Bellamy, Scott Parker, czy Harry Kewell, więc wtopy także się zdarzały. Do której kategorii zaliczyć naszego "JJ"?

Jermaine trafił do nas w 2005 roku, ostatniego dnia okienka transferowego za 7 mln. funtów ( Tottenham musiał później dopłacić jeszcze 2 mln., za zakwalifikowanie się do europejskich pucharów ). Opuścił Newcastle, ponieważ nie czuł się tam dobrze. Po swoim pierwszym sezonie, gdy okrzyknięto go nowym Gerrardem, poczuł, że Newcastle to nie jest miejsce dla niego. Mimo że został wybrany wice-kapitanem "Srok", to w koszulce w biało-czarne pasy nie grało mu się dobrze. W pierwszym sezonie strzelił aż 6 bramek, w następnych dwóch jedynie 3. Kibice poznali go jako piłkarza, którego nie da się zajechać, który biega od pola karnego do pola karnego. Ten piłkarz nagle zgasł. Trafił do "Kogutów".

Nadużyciem byłoby pisanie, że w Tottenhamie grał słabo. Nie, nie grał. Przez pierwsze dwa sezony strzelił dla nas w lidze po 6 bramek, głównie w spotkaniach z potęgami Premier League. Tak jak w Newcastle wyróżniała go nadludzka pracowitość, tak wizytówką "JJ" w Spurs stało się strzelanie bramek wielkim przeciwnikom. Manchester United, Arsenal, Chelsea - jedynie Liverpool nie odczuł jeszcze jego instynktu strzeleckiego. Pytanie jednak, czy strzelanie ważnych bramek raz na kilka miesięcy to jest to, czego oczekujemy od lidera naszej pomocy?

Poprzedni sezon Jenas miał najgorszy w swojej karierze. Strzelił 4 bramki ( nie obyło się bez bramki strzelonej Arsenalowi ), jednak postawa jego, jak i innych kolegów z drużyny była bardzo mizerna. A wszystko po tym, jak otrzymał opaskę wice-kapitana... Od tej opaski wszystko zaczęło się w Newcastle. Na szczęście po fatalnym meczu Redknapp odebrał mu ją, przekazując tę funkcję Kingowi.

Co nas w Jenasie najbardziej irytuje? Pewnie kibice Newcastle będą mieli problem z uwierzeniem w to, jednak brak zaangażowania w grę, chimeryczność. Jenasowi chce się, ale bardzo rzadko. Często mówi się, że jeśli bramkarz podczas meczu był niewidoczny to znaczy, że drużyna zagrała dobre zawody. Z Jenasem było podobnie, tyle że mówiło się, że jeśli Jenas jest niewidoczny cały mecz, to zaraz strzeli bramkę i o jego mizernej grze zapomnimy. Strzelał często i często jego fatalne występy były przyćmiewane przez ważne bramki ( np. z Arsenalem na 2-2 w 95 minucie ). Jedni kibice chcą żeby Jenas został, właśnie ze względu na jego umiejętność rozstrzygania meczów w ważnych momentach. Inni uważają, że jego chimeryczność jest niedopuszczalna na takim poziomie i powinien odejść. Nie robią sobie nadziei, że w pewnym momencie Jenas zacznie rostrzygać o wynikach meczów równie często jak Steven Gerrard, czy Frank Lampard. Trudno się dziwić. Łudziliśmy się 4 sezony. Z Didierem Zokorą stworzył jeden z najbardziej chimerycznych ( nie mylić z charyzmatycznych ) środków pomocy w Premier League. Trudno się dziwić, że nasza gra wyglądała jak wyglądała. Przyszedł Palacios - oaza spokoju, pod koniec okienka trafił do nas Kranjcar - również bardzo inteligentny i opanowany zawodnik, jednak zadziornością dorównujący Jenasowi z tych najgorszych spotkań. Na szczęście Niko to boczny pomocnik, a tam waleczność nie jest tak ważna. No chyba że ta cecha była jedną z nielicznych twoich zalet, a w Tottenhamie ją utraciłeś. Piję tu oczywiście do Davida Bentley'a, który w Rovers wyróżniał się jedynie dokładną nogą i walecznością. Utracił w Spurs obie swoje największe zalety i dlatego grzeje ławę. Również dlatego pewnie wielu kibiców było przeciwnych transferowi Stewarta Downinga na WHL. Kibice Tottenhamu na skrzydłach lubią zawodników albo bardzo pracowitych ( Steed ), albo przebojowych (Lennon, Modrić). Downing i Bentley to takie szare myszki wśród skrzydłowych, a takich piłkarzy wymagająca publiczność "Kogutów" nie toleruje. Dlatego tak trudno na White Hart Lane zaistnieć młodym piłkarzom. Ciekawe jak będzie z Niko.

Wróćmy jednak do Jermaine'a. Nie wiadomo jak odbierać wiadomości prasy o zainteresowaniu Jenasem Interu Mediolan. Jeśli to prawda, to znaczy że Mourinho widzi w nim coś, czego nie widzimy my, kibice Spurs, oglądający nasz klub co tydzień. Kogo niby widzi w nim Mourinho? Rzecz jasna nowego Lamparda. Gdy Portugalczyk przychodził do Chelsea mówił, że z Lamparda uczyni jednego z najlepszych pomocników na świecie, mimo że Anglik był już prawie na odstrzał. I zrobił to. Widocznie w 26-letnim Jenasie widzi podobny potencjał. Taki sam jaki widzi w nim prawie każdy trener obejmujący Tottenham. Ramos zrobił go wice-kapitanem, Jol stawiał na niego cały czas. Pytanie teraz, co pocznie z tym fantem Redknapp. Obecnie w pierwszym składzie gra Tom Huddlestone. Okej, rewelacyjnie nie gra, jednak drużyna wygrywa i to jest najważniejsze. Jenas aktualnie leczy kontuzje, jednak lada dzień będzie gotowy do gry. Co potem? Mówiło się o wymianie Muntari-Jenas, jednak do niej nie doszło. W klubie nie mamy obecnie poza Palaciosem żadnego defensywnego pomocnika, co jest dość dużym problemem, ponieważ Jenas nie przejawia od pewnego czasu ochoty do takiej gry. Może jednak to ten sezon? Ten kolejny wyczekiwany przez nas sezon, w którym Jenas wreszcie nas całkowicie olśni? Redknapp nie sprzedał go, mimo że w prasie było wiele plotek na ten temat. Nie sprzedał go, co więcej w wywiadach nazywał go jednym ze swoich najlepszych zawodników. Jenas sprzed kilku sezonów byłby ideałem dla Redknappa, który uwielbia na środku zawodników dużo walczących i pracowitych. Obecnie jednak Jenas, mimo prasowych zapewnień, że czuje się w Londynie wspaniale, wydaje się być tym miejscem znudzony. Pozostaje jednak czekać na jego ripostę prosto z boiska

Przyjdzie zima i za pewne znowu będziemy sprzedawać Jenasa do Villi, Evertonu, czy Interu. Redknapp nim kupi kolejnego piłkarza, będzie musiał innego się pozbyć. Angielski trener twierdzi, że, ma w składzie świetnych graczy i transfery w naszym klubie będą uzależnione tylko od tego czy ktoś odejdzie. Tak było i w tym okienku transferowym. Nie udało się jedynie sprowadzić zastępcy dla Zokory. Być może będzie to nowy odrodzony Jenas? W swoim pierwszym sezonie na WHL "JJ" strzelił bramkę Manchesterowi United na 1:1, pięknym precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego. Być może jeśli wyzdrowieje do soboty, to i nas takim strzałem ucieszy. Tyle że Jenas rzutów wolnych już nie wykonuje. A szkoda, bo strzał z dystansu ma świetny. Pozostaje cierpliwie poczekać. W końcu to kibice Spurs opanowali do perfekcji. Nie odważę się jednak napisać czy Jenas to zbyt dobry, lub zbyt słaby piłkarz na Tottenham. Jedni uważają, że swoją klasą przewyższa większość graczy Spurs i potrzebuje jedynie dobrego menedżera, który będzie wiedział jak z niego dobrze korzystać. Inni zaś, że Jenas to piłkarz, który wiecznie pozostanie tym utalentowanym nastolatkiem i nigdy nie dorośnie do wielkiej piłki. Skłaniałbym się do tej drugiej opcji. Mądrzejsi będziemy za kilka sezonów.
Źródło: własne

15 komentarzy ODŚWIEŻ

Marcin
14 września 2009, 15:56
Liczba komentarzy: 1784
Cała filozofia w tym, zeby w każdym kolejnym meczu walczyć na maksa. Wtedy wyniki same wyjdą.
0
Michu
14 września 2009, 12:59
Liczba komentarzy: 44
Jak czytam nie które wpisy tochce mi sie śmiać jak to nie gramy o mistrza, a po co sa te rozgrwki pytam się? A no maja wyłonic najlepszego i dlacze to nie my nie mamy być mistrzem? Fak to porażka nie oszukujmy się MU to zespół klasowy i z takim nie wstyd przegrać, choć można było powalczyc o 3 pkt-y. Keano na lewej pomocy - co za poroniony pomysł, nie lepiej było spróbować Niko? Cóż porażki sie zdarzją i jak ktoś pisał wcześniej lepiej przegrywac z klasowymi zespołami owszem ale dlaczego nasi nie mogli pokusić się o wygraną? Powalczyc zawsze można. Mu minęło teaz Czelsi, z którą trzeba powalczyć.
0
md18
11 września 2009, 18:20
Liczba komentarzy: 686
Taaa najlepiej wystawiać go jak kopacza Janikowskiego tylko na stałe fragmenty gry :) Hokejowe zmiany to przyszłość dla JJ, zmeczyc sie nie trzeba a jak cosik siadzie na nodze to i półbogiem zostac mozna ;)
0
Anel
11 września 2009, 12:43
Liczba komentarzy: 266
a o nim wszędzie piszą tylko nie u nas :P http://angielskapilka.com/index.php?act=news&more=20845 a co do JJ to najlepsza strategia to wystawiać go do gry z trudnymi rywalami skoro tylko im strzela gole :P Proste!
0
MARCUS
11 września 2009, 11:48
Liczba komentarzy: 2060
JJ to dla mnie zagadak. Sam nie wiem dlaczego go lubię a w zasadzie lubilem, bo teraz już dużo bardziej neutralnie to wyglada. Z jednej strony widzę, że to i tamto potrafi, z drugiej brakuej mu jasno wytyczonej "działki" na boisku. Jeżeli tak naprawde sięnie określi kim jest i co ma robić, to nie warto go trzymać. Tylko jakoś intuicja mi podpowiada, że po prostu THFC i Jenas to nie ten sam kieunek, więc nie zdziwię się jak gdzieś indziej odpali.
0
mosaj
11 września 2009, 01:08
Liczba komentarzy: 1220
gaizka żeby podawać odpowiednio, Trzeba mieć sprawdzony,ograny mechanizm...tego nie było do tej pory.Redknaap buduje mozolnie w spokoju ten system.Ten brak zaufania w stosunku jego osoby zaczyna być powololi irytujący.Nie wiem ale jesteśmy tam gdzie być powinniśmy w naszych ambicjach, ale co po niektórzy(nie do ciebie gaizka)mają mentalność dalej takich przegranych kibiców ze zeszłych sezonów.Taka mentalność przegranych frustratów,nawet jak pokonamy M.U to itak będą szukać zmian w składzie i nie celnych podań,dwóch strat w pierwszej połowie i gola który straciliśmy bo Redknaap zrobił zmianę nie w 69 minucie tylko w 72....
0
jaroszy
10 września 2009, 18:22
Liczba komentarzy: 921
Myśle że JJ w tym sezonie w końcu udowodni jak wartościowym graczem jest , zbyt duży nacisk na jego osobe na pewno mu sprawy nie ułatwia ale od graczy o sporym potencjale oczekuje sie zawsze dużo
0
gaizka
10 września 2009, 18:18
Liczba komentarzy: 1248
mam podobne odczucia co gaizka. Jenas ma wszystko by byc swietnym pilkarzem, jednak zbyt rzadko bierze ciężar odpowiedzialnosci na swoje barki. Gdy ruszy do przodu, pokaze ze ma jaja, wtedy Tottenham ma z niego wiele pożytku. Jednak przeważnie jego gra polega na oddaniu piłki najblizszemu koledze i tak mija 90 minut...
0
gaizka
10 września 2009, 17:37
Liczba komentarzy: 1248
Ja nie cenię JJ'a bo jest asekurantem, jego podania wędrują albo do boku, albo do tyłu, nie stwarza zagrożenia, myśli tylko jak nie stracić piłki, dlatego mimo takiej kondycji jest tak niewidoczny. Jego "ograniczenia" są w jego głowie, wszyscy wiemy jak dobrym dysponuje strzałem i widzimy jak rzadko z tego daru korzysta. Nie łudzę się już że będzie z niego świetny zawodnik, choć szans miał wiele, łącznie z tymi od selekcjonerów reprezentacji Anglii. Natomiast Capello obserwując swego czasu Spurs, stwierdził że Big Tom jeśli jeszcze zrobi postępy może być zawodnikiem reprezentacji, wg mnie Huddlestone jest zawodnikiem bardziej perspektywicznym, a do tego gdy gra, drużyna wygrywa...
0
kacpero47@wp.pl
10 września 2009, 15:27
Liczba komentarzy: 121
JJ pokaze w tym sezonie na co go stac tylko jak bedzie gral regularnie i HR bedzie mial jakas nowa koncepcje co do jego osoby!
0
yid76
10 września 2009, 15:24
Liczba komentarzy: 179
Pamietamy tez haniebne pudlo z linii bramkowej w meczu z Liverpoolem(?),taki to wlasnie ten nasz Jenas
0
kamildoman
10 września 2009, 14:57
Liczba komentarzy: 233
również darzę go sympatią i wierzę że w końcu pokaże na co go stać
0
matek
10 września 2009, 14:37
Liczba komentarzy: 478
Ja zawsze byłem, jestem i będę jego fanem. Nie wiem czemu ale uwielbiam tego gościa. Ten chłopak ma coś w sobie! Nie wiem dokładnie co to takiego ale wierzę, że teraz wypali na dobre. Dla mnie JJ jest sto razy lepszym piłkarzem od Toma. Myślę, że teraz mając obok Palaciosa JJ zacznie grać na dobre! Chociaż wg. mnie JJ nigdy nie schodził poniżej pewnego dobrego poziomu i nigdy nie rozumiałem całej tej krytyki pod jego adresem. Ok może jestem trochę nieobiektywny ale wzięło się to od tego pamiętnego strzału z 95 minuty wiadomo jakiego meczu :D
0
Marek
10 września 2009, 13:38
Liczba komentarzy: 702
JJ to bardzo dobry i wartościowy piłkarz- moim zdaniem. To jak gra bardzo zalezy od partnera jakiego "dostaje" w środku pola. Poprzednio miał przesrane bo Zokora to nie był gość na PL. Wilson to inna para kaloszy. Widać znaczną poprawę gry JJ od stycznia . Tak więc kompletnie nie zgodze się ze zdaniem że to był jego najgorszy sezon. Mniej bramek- owszem ale gra linii pomocy za HR jest na fali wznoszącej tak od stycznia. Poza tym trzeba mu przyznac ze wykonana każde zadanie na boisku. Grywał już jako prawy pomocnik i prawy obrońca. Dlatego szkody by było sie go pozbyć a właściwie trudno by go było zastąpić. Moim zdaniem HR wierzy w JJ i będzie na niego stawiał. Tom to jednak nie rozwiązanie na dłuższa metę. Środek pola musimy mieć"pracowity " a Lennon z Modricem niech będą tymi od kreowania gry i rozrywania linii przeciwnika. Myślac o pracowitości Jenasa biorę pod uwagę jego zadania destrukcyjne. Nie jest przypadkeim że zaczeliśmy tracic mało bramek gdy gra para JJ-Wilson. W tym elemencie gry Tom nigdy mu nie dorówna. Dlatego uważam : dajmy sznasę JJ skoro HR chce mu ją dać. I błagam zostwmy te wszystkie określenia typu: drugi Gerrard itp itp. Gerrard jest tylko jeden. A drugi Zidane kopie piłke w QPR...
0
Anel
10 września 2009, 13:27
Liczba komentarzy: 266
Sprzedajmy go do interu...byłby interes życia
0

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 105 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się