Oleg Artiemow, agent Romana Pawliuczenki, przyznał, że jego podopieczny jest gotowy do podjęcia rozmów z Zenitem Sankt Petersburg.
Rosyjski snajper trafił na White Hart Lane tuż przed zamknięciem okna transferowego zeszłego lata. Szykowano go na następce sprzedanego do Manchesteru United Dimitara Berbatowa. Niestety Roman nie potrafił pokazać w Anglii formy jaką błyszczał na Euro 2008. Niektórzy fani tłumaczyli jego przeciętną postawę zmęczeniem po wymagającym sezonie w rosyjskiej ekstraklasie i trudami wielkiego turnieju. Następnie przębąkiwało się o niechęci jaką darzy(ł) Romana jego szkoleniowiec Harry Redknapp, a która miała być spowodowana oporami w nauce języka angielskiego przez byłego gracza Spartaka.
Faktem jest, że Pawliuczence nie udało się wywalczyć pewnego miejsca w wyjściowej jedenastce Kogutów.
Z pewnością w tym zadaniu nie pomogły Romanowi transfery Jermaina Defoe i Petera Croucha, uznawanych za ulubieńców Redknappa. A jak przyznaje Artiemow, Romana nie interesuje przesiadywanie na ławce. Dlatego reprezentant popularnego Pawa stwierdził:
"Jesteśmy świadomi zainteresowania ze strony Zenitu. Chcieli sprowadzić Romana już latem i myślę, że rozpoczniemy negocjacje raz jeszcze."
Czy Roman Pawliuczenko rzeczywiście przychylnym okiem spogląda na oferty z rodzimej ekstraklasy czy słowa jego opiekuna są jedynie próbą wywarcia presji na sztabie szkoleniowym Tottenhamu, pozostaje do indywidualnej oceny Spursmaniaków.
5 komentarzy ODŚWIEŻ