Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

SPURS vs ARSENAL

1 listopada 2009, 12:34, Paweł Ćwik
W sobotę – 31 października - o godzinie 13.45 (transmisja w C+) w derby Londynu zmierzymy się z Arsenalem. Co to jest za mecz, nie trzeba pisać. Będzie to pojedynek III z IV drużyną w PL. Obie drużyny mają po 19 punktów, z tym, że Arsenal ma rozegrany 1 mecz mniej. Respekt musi budzić dorobek strzelecki podopiecznych Wengera – 29:13 (na plusie 16 goli), Spurs też mają niezły bilans 21:14 (7 goli na plusie). Koguty są też najlepiej grająca drużyną w Premiership w meczach wyjazdowych. Oczywiste jest, że na poziom gry Spurs będzie miał wpływ brak podstawowych zawodników. Zanosi się na absencję Kinga, Modrica (kontuzje) i Defoe (kara za czerwień), to tak, jakby w Arsenalu nie zagrali : Gallas, Fabregas i van Persie. Co to oznacza, wszyscy wiemy. Szkoda zwłaszcza, że nie zagra będący w gazie – Defoe. Z nieobecnością Kinga i po trosze Modrica – już się pogodziliśmy i nauczyliśmy jako-tako grać, to jednak brak szybkiego, będącego w formie napastnika w meczu wyjazdowym na pewno odczujemy. Licząc, że w meczu to jednak Arsenal będzie stroną atakującą, brak napastnika stworzonego do kontr może być bolesny. Co by nie pisać, Keane, Crouch czy Paw to demonów szybkości nie należą. Pozostaje liczyć na Lennona, o ile zagra, bo przecież też ma kłopoty z kostką. Ale wystarczy narzekania – przejdę do przypomnienia naszych zmagań z Arsenalem.

Pewnie wszyscy pamiętamy mecz z Emirates z zeszłego sezonu, kiedy to padł remis 4:4. Był to mecz szczególny, po raz pierwszy oficjalnie poprowadził nas wtedy Harry Redknapp, pierwszego gola w lidze dla Kogutów zdobył D. Bentley (i to jakiego gola ! z 40 metrów przelobował Almunię), wreszcie do 88 min. przegrywaliśmy 2:4, a mimo to mecz skończył się remisem, gol Lennona w 94 minucie. Pozostałe gole dla Spurs strzelali „ulubieńcy” większości z nas : Bent i Jenas.
Czy można sobie wyobrazić bardziej dramatyczne spotkanie – pewnie trudno, ale nie zapominajmy, że na Lane działy się już nie lada cuda. W sezonie 2004/05 przegraliśmy na WHL 4:5, a dwukrotnie ratowaliśmy remisy w 94, 95 minucie meczów – najpierw Keane z karnego pokonał Lehmanna w 2004, a 3 lata później strzałem rozpaczy punkt uratował nam Jenas. Aby dopełnić obrazu – w ostatnich minutach meczów na Lane – punkty ratowali nam również Poyet i Rebrov, odpowiednio w 2001 i 2000 roku. Jak widać tradycja u Kogutów rzecz ważna.
Ostatni mecz z Arsenalem rozegraliśmy 08 lutego 2009 na Lane padł remis 0:0. Mimo, że przez blisko godzinę graliśmy z przewagą 1 zawodnika nie udało się wygrać meczu... W tym meczu ponowny „debiut” w Spurs zaliczył Robbie Keane, 50-ty mecz w Spurs w lidze rozegrał Bent, a 100 mecz w koszulce Spurs zagrał Chimbonda.

Ostatnie mecze na stadionie Arsenalu układały nam się różnie. O minionym sezonie już pisałem. W sezonie 2007/08 – przegraliśmy 1:2, przy stanie 1:1 Keane nie wykorzystał karnego, a kilka minut później, wprowadzony kilka sekund wcześniej Bendtner, po rzucie rożnym zdobył zwycięskiego gola. W sezonie 2006/07 – zostały rozegrane pierwsze derby na Emirates Stadium – gładko przegraliśmy 0:3. Z kolei w ostatnich derbach na Highbury (22.04.2006), prowadziliśmy po golu Keane’a, jednak nie udało się dowieźć zwycięstwa do końca, mecz zakończył się remisem 1:1 (gol Henry’ego w 84 min., minutę później czerwoną kartkę ujrzał Edgar Davids).

Będą to 145 derby Północnego Londynu, oraz 35 w rozgrywkach Premier League; ewentualna wygrana Tottenhamu będzie ich 51 przeciwko lokalnym rywalom – licząc wszystkie rozgrywki.
Tottenham w XXI wieku wygrał zaledwie raz z Arsenalem! Dopiero w 21-szym spotkaniu (wliczając ligę i puchary) Koguty pokonały, a właściwie rozgromiły Kanonierów – 5:1 w 2 półfinałowym mecz Carling Cup – 22.01.2008 roku (przypomnę strzelców goli : Jenas, Bendtner-samob., Keane, Lennon, Malbranque).
Po raz ostatni pokonaliśmy Arsenal w lidze - 7 listopada 1999 roku, w stosunku 2:1. Drużynę trenował wtedy George Graham. Gole dla Spurs strzelali Steffen Iversen i Tim Sherwood. Czerwone kartki w owym spotkaniu ujrzeli dwaj gracze Arsenalu: Martin Keown oraz Freddie Ljungberg. To była nasza jedyna wygrana w ostatnich 27 derbach Północnego Londynu...

Ostatni raz wygraliśmy na obiekcie Arsenalu – 11.05.1993 r. – 3:1 po golach Sheringhama i Hendry’ego (dwa gole – kto pamięta takiego zawodnika, dla jasności dodam, że nie chodzi o Colina Hendry’ego).

David Pleat, Glenn Hoddle, Jacques Santini, Martin Jol, Juande Ramos i na razie Harry Redknapp - jako trenerzy Tottenhamu, nigdy nie znaleźli sposobu na ekipę Arsene’a Wengera. Ramosowi udało się chociaż w CC, bo w lidze również przegrał. Teraz przyszła kolei na Harry’ego Redknappa, w sobotę podejmie swoją trzecią próbę, na razie ma 2 remisy.

Jeszcze jedna smutna informacja - w ostatnich 17-stu sezonach Spurs – 15-ście razy finiszowali za Arsenalem. Największa różnica punktowa między tymi drużynami była w sezonie 2003-04 – 45 punktów przewagi Arsenalu. W obecnym sezonie na razie idziemy łeb w łeb

Arsenal w sezonie 2009/10 na własnym obiekcie jest do tej pory niepokonany – 4 mecze – 4 zwycięstwa, bramki 17:4, punkty 12. Z kolei – Spurs są najlepiej grającą ekipą w PL w meczach wyjazdowych – 5 meczów – 3 zwycięstwa – 1 remis – 1 porażka, bramki 11:8, punkty –10. Najlepszym strzelcem Arsenalu jest – van Persie-5 goli, Fabregas i Vermaelen – mają po 4 trafienia. W Spurs najwięcej strzelił Defoe – 6 goli, 5 trafień ma Keane.

W ostatniej kolejce – Arsenal zremisował 2:2 na Upton Park z WHU. Do 75 min. po golach van Persiego i Gallasa prowadzili 2:0, a jednak tylko zremisowali. Co ciekawe przed meczem ze Spurs w II’2009 – Gunners również grali z Młotami i też zremisowali tyle, że 0:0.
Arsenal grał w następującym składzie : Mannone – Sagna, Clichy, Gallas, Vermaelen, Eboue (Bendtner), Diaby (Eduardo), Song Billong, Fabregas, Arszawin, Van Persie.


Spurs v Arsenal bilans :

Mecze ligowe : 144 spotkań – 45 zwy – 40 rem – 59 por, bramki 194:219.

Rozbicie na rozgrywki :

Premier League :
Mecze zwy rem por bramki
Home 17 4 9 4 21:23
Away 17 1 7 9 15:28
Total 34 5 16 13 36:51

First Division :
Mecze zwy rem por bramki
Home 55 24 12 19 92:83
Away 55 16 12 27 65:86
Total 110 40 24 46 157:169

FA CUP :
Mecze zwy rem por bramki
Home 1 1 0 0 1:0
Away 1 0 0 1 0:3
Neutral 3 1 0 2 4:4
Total 5 2 0 3 5:7


P. LIGI :
Mecze zwy rem por bramki
Home 7 2 2 3 13:10
Away 4 1 1 2 3:5
Total 11 3 3 5 16:15

FA CHARITY SHIELD : 1 mecz – 1 remis – bramki 0:0.

Pierwszy mecz rozegraliśmy z Arsenalem – 19.11.1887 r. , na naszym terenie prowadziliśmy 2:1, gdy w 75 min. z powodu mgły mecz został przerwany.


Spurs vs Arsenal - FAKTY :

- najwyższe zwycięstwo home = 5 - 0 (4.11.1901 i 04.04.1983)
- najwyższe zwycięstwo away = 3 - 0 (14.12.1912,4.3.1916,21.05.1941,27.02.1954)
- najwyższa porażka home = 0 - 6 (6.3.1935)
- najwyższa porażka away = 0 - 5 (28.04.1906)

Największa liczba goli w 1 meczu = 9 - 4-5 (13.11.2004)

· Najwięcej goli dla Spurs w 1 meczu vs Gunners: 3 – Alex Brown (4.11.1901), Jimmy Banks (2.12.1916), Jack Gibbons (9.12.1944) i Terry Dyson (26.08.1961)

Najlepsi strzelcy Tottenhamu przeciwko Arsenalowi ( w lidze) :
9 – Billy Minter, Bobby Smith
7 – Banks, Greaves, Gilzean
6 – Les Allen, Cliff Jones, Archibald
5 – Gibbons, Chivers
4 – Alex Brown, Cantrell, Bliss, Dimmock, Ludford, Robb, Medwin, Dyson, Crooks, Clive Allen.
3 – Bill Joyce, Tom Pratt, Bobby Steel, Bassett, Seed, Lindsay, Handley, O'Callaghan, Howe, Morrison, Andy Duncan, Burgess, Beasley, Walters, Harmer, Saul, Mackay, Hughton, Falco, Sheringham, Anderton, KEANE.

2 – Tom Smith, Kirwan, Copeland, Woodward, Curtis, Clay, Walden, Charlie Wilson, Grimsdell, Elkes, Osborne, Willie Evans, Medley, Broadis, Baily, Robertson, John Pratt, John Duncan, Gascoigne, Lineker, Hendry, Chris Armstrong, KING, JENAS.
1 - McElhaney, Clements, Devlin, Stormont, Meade, Gilhooley, Barlow, Coles, Morris, Warner, Brearley, Humphreys, Middlemiss, John McTavish, Darnell, Travers, Barton, Rance, Potter, Nuttall, Peate, McCalmont, Jack, Bennett, Bert Smith, Thompson, Lyons, Felton, GS Hunt, Dix, Lyman, Skinner, Ken Bennett, Ward, Rowley, Martin, Blair, AE Hall, Whitchurch, Murphy, Clayton, Blanchflower, White, Marchi, Possee, Mullery, Coates, Peters, McGrath, Perryman, Young, Chris Jones, Ardiles, Hazard, Brazil, Hoddle, Roberts, Gary Stevens, Mitchell Thomas, Claesen, Waddle, Walsh, Samways, Stewart, Paul Allen, Popescu, Klinsmann, Sinton, Nielsen, Iversen, Sherwood, Rebrov, Doherty, Poyet, Ziege, Redknapp, Naybet, Kanoute, Berbatov, Bent, DEFOE, BALE, BENTLEY, LENNON.

Gdyby dodać gry w pucharach – to z obecnych graczy Spurs – Jenas i Keane – mają po 4 gole strzelone Arsenalowi.

Ostatni mecz dla Spurs vs Arsenal (m.in.) :

- Neil RUDDOCK - 11.05.1993
- Pat van den HAUWE - 11.05.1993
- Sol CAMPBELL – 08.04.2001

Pierwszy gol dla Spurs vs Arsenal (m.in.) :

- John PRATT - 16.09.1969
- Alan BRAZIL - 04.04.1983
- Paul GASCOIGNE 10.09.1988 - Nourredine NAYBET – 13.11.2004

Ostatni gol dla Spurs vs Arsenal (m.in.) :

- Eddie BAILLY – 10.09.1955
- Derek POSSEE - 08.03.1966
- Gary STEVENS - 29.03.1986 - Clive ALLEN – 06.03.1988 - Gheorge POPESCU – 02.01.1994 - Jamie REDKNAPP – 24.04.2004 - Nourredine NAYBET – 13.11.2004

- KAMIENIE MILOWE ARSENAL – SPURS :
- 15.10.1963 – 200-tny mecz Billa Browna w Tottenhamie
- 11.09.1965 – kiedy Roy Low zastąpił Dereka Possee, stał się pierwszym rezerwowym użytym przez Spurs w ligowym meczu.
- 27.09.1975 – 500-tny występ Cyrila Knowlesaw barwach Spurs, licząc wszystkie rozgrywki.
- 29.04.1995 – 600-tny występ w karierze Colina Calderwooda.
- 08.04.2001 – pierwszy mecz Glenna Hoddle’a w roli managera Spurs.
- 08.11.2003 ARSENAL-SPURS 2 : 1 (Anderton -4 min., był to 350 ligowy mecz Andertona z czego 62 w Portsmouth i 288 w Spurs / 41 goli - 7 Portsnouth, 34 Spurs)
- 25.04.2004 – 350-ty ligowy występ Sola Campbella w karierze.
- 13.11.2004 – 150-ty ligowy występ Defoe w karierze.
- 13.11.2004 - SPURS-ARSENAL 4 : 5 (NAYBET -37 min., DEFOE -61 min., KING -74 min., KANOUTE -88 min., pierwszy gol w barwach Spurs Nourredine Naybeta, gol Piresa w 81 min. był 100 golem straconym przez Spurs na Lane w lidze w potyczkach z Arsenalem, bilans po tym meczu na Lane 28 z-18 rem-22 por br.110:100, z kolei gol Vieiry w 60 min. był 200 golem straconym przez Spurs w pojedynkach ligowych vs Arsenal -135 meczów 45 z-35 r-55 p br.:184:202)
- 29.10.2005 – 700-tny remis Spurs w lidze. 150-ty start w Premiership w karierze dla Ledleya Kinga.
- 22.04.2006. ARSENAL-SPURS 1 : 1 (KEANE -66 min., były to ostatnie derby na Highbury, Gardner rozegrał 100 mecz dla Spurs w lidze)
- 02.12.2006 – 1 mecz tych drużyn na nowym obiekcie Arsenalu – The Emirates Stadium – porażka 0:3. Po raz 200 w lidze zagrał wówczas Pascal Chimbonda (85-Le Havre, 67-Bastia, 38-Wigan, 10-Spurs).
- 15.09.07 - SPURS-ARSENAL 1 : 3 (BALE -15 min.wolny, był to 200 mecz ligowy w karierze J. Jenasa (29 Nott.Forest, 110 - Newcastle, 61 - Spurs)
- 22.12.07 - ARSENAL-SPURS 2 : 1 - był to 600 mecz Kogutów w Premiership :216 zwy-158 rem-226 por. bramki 803:817, Berbatov zaliczył swój 50-ty mecz ligowy dla Spurs / 16 goli, przy 1:1 Keane nie wykorzystał karnego...
- 22.01.08 - SPURS - ARSENAL 5 : 1 –P. Ligi - samobójczy gol Bendtnera był naszym 200 golem strzelonym w P. Ligi w historii
- 29.10.08. - ARSENAL-SPURS 4 : 4 - oficjalny debiut w roli managera Spurs Harry Redknappa, pierwszy gol w lidze dla Spurs Bentleya - 40 m. lob Aluminii, w 88 min. było jeszcze 4:2 dla Arsenalu
Źródło: własne/mhstg

162 komentarzy ODŚWIEŻ

gaizka
2 listopada 2009, 11:42
Liczba komentarzy: 1248
Dzięki, już kiedyś jedną mieliśmy i na szczęście szybko z niej zrezygnowaliśmy;) Co do strzelania, powiem tak. Mówiłem o Niemcach, bo z historycznego punktu widzenia mają większe prawo do Szczecina, Wrocławia etc. niż Izrael do Palestyny. Ale nie miałoby dla mnie znaczenia kto by chciano oddać moje miasto, choćby nawet i Gabonowi. Co do Jordanii, zamieńcie się z nimi terytorium to pogadamy;) Nie ma to jak "pozbyć się" problemu w kraju cierpiącym na niedobór wody, ubogim w faunę i florę, z minimalnym dostępem do Morza Czerwonego poprzez Zatokę Akaba i brakiem dostępu do Śródziemnego. A co najważniejsze - to nie jest ich dom. Równie dobrze można było po wojnie zrobić pańswto żydowskie np. w Jakucji albo na Ziemi Ognistej...
0
aapa
2 listopada 2009, 10:38
Liczba komentarzy: 2742
Panowie, trochę się zapędzacie. To złożony problem i trudno go w jednym wpisie rozstrzygnąć. To, że staję po konkretnej stronie, to że przyznałem się do syjonizmu, nie znaczy, że jestem bezkrytyczny. Syjonizm nie jest antypalestyński czy antyarabski. Chodzi tu o prawo do własnego miejsca na świecie i skoro Polacy znaleźli je między Bugiem a Odrą, to Izraelczycy nad Jordanem. Ot i cały nacjonalizm. Nie da się tego zmienić, choć wielu próbowało (Stalin np. ). Zostaje układanie sobie życia tam gdzie się jest. Poznałem wielu Palestyńczyków, którzy żyją z Izraelczykami w przyjaźni, a o OWP czy Hamasie mówią tylko źle. Jak wspomniałem problem uchodźców jest poważny, choć od razu można dodać, że jest nierozwiązywalny. Może uda się to załatwić jakimiś odszkodowaniami, może czym innym, ale na powrót nie liczyłbym. Statystycznie to nie przejdzie, bo Izraelczycy staliby się mniejszością we własnym kraju. O ile Palestyńczycy mają już jedno swoje państwo (Jordania) to Żydzi znów zostaliby bez żadnego. Gdzie mieliby wyjechać? Do Europy? Do nich też byś strzelał ginola, gdyby okazało się, że połowa tych kamienic to prócz tego, że niemiecka to jeszcze żydowska? To zadziwiające, ale historia Polski i Izraela jest bardzo do siebie podobna. Przez to, że przez lata żyliśmy obok siebie w naturalny sposób powinno czynić z nas sojuszników. Tym bardziej, że czasy są głupie i wiele tematów, które pojawiają się w Europie, Izrael przerabia u siebie na co dzień. A w ogóle to Polska mogła mieć na Bliskim Wschodzie "kolonię", wystarczyło żeby tylko chciała.
0
mosaj
2 listopada 2009, 03:06
Liczba komentarzy: 1220
Co do tego "gnojenia" Żydów na obczyźnie, mówi się tylko o takich przypadkach. Znajdę ci setki kontrprzykładów, w których to Żydzi byli uprzywilejowani w stosunku do ludności miejscowej. W sumie idąc tym tokiem myślenia biali powinni wynieść się z Ameryk, Australii i Afryki i oddać władzę miejscowym. Którzy po pierwsze nie mają kasy, broni etc.etc.etc. Po drugie zaś powinni oddać swoje tereny tym co byli jeszcze wcześniej, aż dojdziemy do Australopiteków. Przy stanie obecnej wiedzy wydaje się być możliwe odtworzenie ich populacji z posiadanego materiału genetycznego. Jak do tego dojdzie, popełniamy wszyscy masowe harakiri i po sprawie, będzie "sprawiedliwie". Na marginesie a propos innych durnych argumentów, najbardziej wkurwia mnie argument Holocaustu. Jest to coś, o czym trzeba pamiętać, ale nie wolno wypominać. W jaki sposób dzieci mogą odpowiadać za czyny rodziców, nie mówiąc już o dziadkach i pradziadkach? Czy Polacy wypominają komukolwiek, że nie dostali ani centa reparacji wojennych? Czy ktokolwiek na Zachodzie ma świadomość tego, że zginęło ich prawie 6 mln? Czyli tyle co Zydów? W obu tych liczbach mieści się ok. 2 mln tzw. "Żydów polskich". Które to określenie jest różnie interpretowane. Przez Izrael i polską skrajną prawicę jako "Żydów mieszkających w Polsce". Przez ludzi niepochodzących z ciemnogrodu jako "w większości Polaków wyznania innego niż katolickie, protestancie czy prawosławne, którzy czuli się Polakami a wizja jakiegoś syjonizmu była dla nich czystą abstrakcją". Zresztą to mnie zawsze śmieszy, dla 99,(9)% Polaków Edelman, Tuwim, Polański, Geremek etc.etc.etc. byli/są Polakami z krwi i kości. I zarazem dla wielu z nich jakiś Mosze Goldmann czy inny Icchak Birkstein to "mośki, które u nas mieszkały". Co świadczy chyba o dość wysokim poziomie hipokryzji;) Ale nie o to chodzi. Polska po II wojnie ma co najmniej tyle samo (a myślę, że więcej) argumentów co Izrael, by je wykorzystywać na arenie międzynarodowej. Ma jednak na tyle dobrego smaku (nie mówię o wariatach typu Kaczory czy Giertychy, je**ł ich pies), by tego nie robić...
0
mosaj
2 listopada 2009, 02:46
Liczba komentarzy: 1220
Bardzo emocjonalnie aapa, bardzo. Marcus świetnie skwitował kwestię wszelkich nacjonalizmów, też jakoś mi trudno przypomnieć sobie przykłady pozytywne ich działania. Ja też nie umiem opowiedzieć się po żadnej ze stron. Żadna z nich nie może mieć pełni racji, w takich przypadkach jest jak z dupą 0 każdy ma swoją, a całość składa sięz dwóch mniej więcej równych części. Tylko nie trafia do mnie argument tego, że Żydzi byli tam 2000 lat temu. Niemcy w Szczecinie byli raptem 64 lata temu, wcześniej Polska noga postała tu dwa razy - za Chrobrego i Krzywoustego, za każdym razem szybko się stąd zawijając. A mimo to gdyby teraz jakieś ONZ czy inne skorumpowane gówno (gdzie waga głosu dyktatora bananowej republiki w której mieszka 200.000 ludzi jest równa głosowi Indii, Japonii czy nawet Polski) zarządziło, że Polacy mają się wynieść z Ziemi Odzyskanych, to moja reakcja byłaby tylko jedna. Strzelałbym do każdego żarłacza golonki i bratwurstów, robiłyby to moje dzieci, wnuki etc.etc.etc. tak długo, aż wreszcie byłby skutek. I nie chcę cię martwić, ale myślę że tak się skonczy konflikt bliskowschodni. Na marginesie, argument że "byliśmy tam 2000 lat temu" ma jeszcze jedną wadę. Jako student archeologii ze specjalizacją ze Starożytnego Egiptu i Starożytnego Bliskiego Wschodu zapewniam cię, że Izraelici nie byli tam pierwsi. Zresztą sam pewnie dobrze o tym wiesz, bo świetnie znasz Biblię. A z tego co pamiętam to nawet tam jest o tym, że Abraham przybył z Ur. I to raptem ok. 1900-1800 pne, a więc długo po tym jak ziemie te znamy z tekstów egipskich. I żeby nie było, bardzo mi żal obecnych Izraelczyków, którzy w niczym nie są winni temu co było 60 lat temu, a żyją w ciągłym zagrożeniu. Ale tak to jest, rzadko kiedy politycy myślą dalej niż na dwie-trzy kadencje do przodu:|
0
aapa
1 listopada 2009, 23:27
Liczba komentarzy: 2742
Marcus, ale mnie z tym "żydowstwem" (bo wyszło to przy okazji różnych pytań okołoderbowych) dobrze. Nie rozumiem po co na tekst "ty Żydzie" czy "żydku" reagować: "ale ja wcale nie popieram polityki Izraela"? To śmieszne po prostu.
0
MARCUS
1 listopada 2009, 22:29
Liczba komentarzy: 2060
Ty byś mógł rozpoczynać, że popierasz, i co w związku z tym??Przecież to to samo? Akurat media często przedstawiają Palestyńczyków jako tych gorszych,zamachowców, terorystów itp. Mimo to, nie jest to dla mnie argument. Ja nie wiem kto jest porządny , a kto nie. Polityka poltyką, ale mnie zastanawia co byś zrobił gdyby ktoś przyszedł do ciebie do domu,kazał się całej famili spakować i powiedział, że od dzisiaj tu nie mieszkasz?? Podkreślam, że nie jestem przeciw Żydom, ani Paestyńczykom, ale na pewno przeciw nacjonalizmowi, w każdej postaci. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby kogoś to uratowało, a zabiło już miliony.
0
aapa
1 listopada 2009, 21:44
Liczba komentarzy: 2742
Tylko tyle, że gdy pojawia się temat, to większość zaczyna od "nie popieram polityki Izraela". Nie potrzebnie, bo tłumaczą się z tego zupełnie bez sensu. Nie każę im oczywiście tę politykę popierać, ale uważam, że można to robić i pozostać porządnym człowiekiem. Fakty natomiast mają się często inaczej niż slogany z mediów.
0
MARCUS
1 listopada 2009, 21:18
Liczba komentarzy: 2060
Nie rozumiem tylko co rozumiesz pod tym, że większość z nas przedstawią też jeden pogląd??
0
MARCUS
1 listopada 2009, 20:29
Liczba komentarzy: 2060
Ciężko to wywnioskować po twoich wpisach.
0
aapa
1 listopada 2009, 20:19
Liczba komentarzy: 2742
Jeśli chcę gdzieś stać, to po stronie prawdy. W tym wypadku, w moim przeczuciu, racja jest po tej konkretnie stronie. A racja wcale nie polega na tym, że ta druga strona ma spadać. Nikt rozsądny tak nie myśli. Co do ZAWSZE jednej opcji, mylisz się. Równie dobrze mogę powiedzieć, że większość z Was też przedstawia jedną opcję. Po prostu chcę powiedzieć, że to wszystko nie jest czarno-białe.
0
MARCUS
1 listopada 2009, 19:06
Liczba komentarzy: 2060
oczywiście Ormianom ;/
0
MARCUS
1 listopada 2009, 19:03
Liczba komentarzy: 2060
Aapa ja tylko wnioskuję po tym co piszesz (przyznaję, że zaślepienie to mało szczęścliwy argument, ale tak zareagowałem). Wybacz jednak, ale to trochę bez sensu dyskutować, że oni też są u siebie, mimo, ze 2 tys lat minęły! Że nie ma dyskryminacji, bo mają przedstawiciela w knesecie - jeżeli byłbym Palestyńczykiem to by mi to urągało. Ktoś przychodzi, mówi mi, ze tu będzie inny kraj i daje mi ochłap. Nie tak pojmuję partnerstwo. Nikt też nie mówi, że Palestyńczycy nie mają krwi na rękach. Chodzi tylko o to, że przedstawiasz ZAWSZE tylko jedną opcję, jakby była nieomylna. Tego dotyczyła druga część wypowiedzi oraz tego, że ja się też osobiście do tego ustosunkwuję. Akurat wspomniane ONZ i NATO mam głęboko w d.... Z prostej przyczyny, jest to organ typowo polityczny, który tylko w założeniach odwołuję się do wznioślejszych ideałów (patrz casus Korei Pn, czy nawet wojny w Serbii). Wiem , że jesteś syjonistą. Ja to rozumiem jako kolejną wersję nacjonalizmu, przynajmniej tak wnioskuję po skutkach. Kolejny raz przynosi zło i zniszczenie, naprawdę niedaleko do tego co Turcy zrobili Ormianą, czy Niemcy Żydom. To wszystko w nawiązaniu do tego co uwikłał tutaj Barometr. Ja różnię się tylko tym, że nie stoję po którejkowiek stonie - ty stoisz; nie politykuję.
0
aapa
1 listopada 2009, 00:09
Liczba komentarzy: 2742
Marcus, szkoda, że tak to widzisz, bo to taki ostateczny argument: jesteś zaślepiony. Tym czasem od polityki izraelskiej do wszystko ma być cacy to jeszcze strasznie dużo rzeczy po drodze. Przyznaję się, że jestem syjonistą, ale nie jestem antypalestyński. Przeciwnie, jestem za powstaniem państwa palestyńskiego. Drugą część Twojej ostatniej wypowiedzi pomijam, bo nie widzę związku. Polacy też prowadzą burdele, kradną i robią inne świństwa, ale jakoś nikt nie mówi, że Polska jest tworem sztucznym.
0
pablok
31 października 2009, 23:18
Liczba komentarzy: 77
Dziwny to był mecz. O wyniku przesądził przebłysk dwóch piłkarzy: Fabregasa i van Persiego. 3-0 to może nie łomot ale małe lanie na pewno, ale do 40 min. NIC TEGO NIE ZAPOWIADAŁO, Tottenham, o dziwo, mimo braków, grał bardzo dobrze w defensywie, w środku pola prowadził równorzędną walkę z AFC, Arsenal nie był w stanie narzucić swojego stylu gry ale trwało to do 40 min. bo potem cały plan wziął w łeb. Arsenal -b.dobrze w obronie i van Persi robiący z przodu sporo szumu, no i Fabregas. Spurs- dobra obrona ale przede wszystkim Palacios i Bassong, bardzo solidni gracze, ten pierwszy to dla mnie objawienie. Dziwny mecz, oczywiście cieszę się bardzo, 3-0 z mocnym przeciwnikiem to coś. Tottenham- tam jest materiał na bardzo dobrą drużynę, jak słowo daję, Arsenal do 40.min był bezsilny, bardzo ciężko się grało, mimo, że przecież u was duże luki. My po prostu mamy 2, 3 graczy, którzy są w stanie odmienić losy meczu. pzdr. i do następnych derbów.
0
koko
31 października 2009, 22:23
Liczba komentarzy: 476
powiedziałem "sztucznie" w sensie, że, żazwyczaj dana wspólnota ludzi zamieszkuje dany teritorium, co uważa za swój i jest gotowa go bronić. Natomiast w ich przypadku wygląda to inaczej... Z drugiej strony ich rozumiem,ale wydaję mi się, że skoro podjeli się takim przedsięwzieciem, mieli obowiązek przeprowadzić to tak,żeby nie poszło w ten kierunek w jaki poszło.
0
MARCUS
31 października 2009, 22:18
Liczba komentarzy: 2060
Sorry Aapa, ale jesteś zaślepiony. Nie obraź się, ale teraz to już nie jest argument. Więc co ma obowiazywać mapa poltyczna z IV w p.n.e. ? Ciężko jakkolwiek porównywac wydzielenie Pakistanu i Bangladeszu z dawnych Indii z czymś takim. Z Beligią też bardzo chybine. Jaki jest poziom tolerancji, akceptacji i szacunku Flandrii i Walonii? Mam wrażenie, że wszystko co jest związane z Żydami jet cacy, a co przeciwko nim już be. Nie spoglądasz na fakty. Mówię, to ja, człowiek, który bardzo ich ceni i w gruncie rzeczy w wielu kwaetiach podziwia. Uważa cały holokaust za niewyobrażalną zbrodnię. Nie obwinia ich za to, że są w wielu kwestiach bardzo dobrzy, tylko zastanawia się dlaczego tak jest. Nie zmienia to faktu, że wśród nich są i Einstein , i Edelman , i Ulmann, i tych, którzy założyli MTK Budapeszt, i wielu gangsterów amerykańskich, i tysiące tych, którzy pływają po M. Śródziemnym na statkach, które są jawnym burdelem. Przepraszam, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że będziesz bronił wszystkiego, kompletnie wszystkiego i chyba za każdą cenę.
0
aapa
31 października 2009, 22:15
Liczba komentarzy: 2742
koko, ale nie jest tak, że wszystkim powiedziano jazda. Polacy po 45 Niemcom też powiedzieli jazda. Palestyńczycy maja swoich przedstawicieli w Knesecie, obywatelstwo itd. Nie ma, poza kilkoma wariatami, polityki izraelskiej mówiącej o zepchnięciu Palestyńczyków do morza. A Palestyńska (choć racja, że nie ma spójnej) mówi o tym bardzo głośno i wyraźnie.
0
Buli_1
31 października 2009, 22:11
Liczba komentarzy: 68
jaa przegrali szkoda;( może mi ktoś mniej więcej mecz opisać bo nie miałem okazji oglądnąć :(
0
koko
31 października 2009, 22:09
Liczba komentarzy: 476
A Palestyńczycy mają jakąś spójną politykę w ogóle? Nie będę stał po żadnej ze stron, po prosto patrząc tak z boku, zadaję sobie takie prostę pytania (co pewnie jest zbyt powierzchowne podejście, ale jak mówiłem, nie zagłębiałem się w materii). Jeśli Palestyńczycy zamieśkiwali tej ziemi od stólecia i powyżej, teraz przychodzą Żydzi z tekstem "Tu było nasze Państwo ileżtysięcy lat temu,więc jazda stąd".... U siebie byli kiedyś, 2000 lat później-nie wiem
0
Nylon
31 października 2009, 21:57
Liczba komentarzy: 645
skonczcie robic z komentarzy shoutboxa... :/
0
<  1  2  3  4  5    >  >>  >|

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 38 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się