Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

SPURS vs ARSENAL

1 listopada 2009, 12:34, Paweł Ćwik
W sobotę – 31 października - o godzinie 13.45 (transmisja w C+) w derby Londynu zmierzymy się z Arsenalem. Co to jest za mecz, nie trzeba pisać. Będzie to pojedynek III z IV drużyną w PL. Obie drużyny mają po 19 punktów, z tym, że Arsenal ma rozegrany 1 mecz mniej. Respekt musi budzić dorobek strzelecki podopiecznych Wengera – 29:13 (na plusie 16 goli), Spurs też mają niezły bilans 21:14 (7 goli na plusie). Koguty są też najlepiej grająca drużyną w Premiership w meczach wyjazdowych. Oczywiste jest, że na poziom gry Spurs będzie miał wpływ brak podstawowych zawodników. Zanosi się na absencję Kinga, Modrica (kontuzje) i Defoe (kara za czerwień), to tak, jakby w Arsenalu nie zagrali : Gallas, Fabregas i van Persie. Co to oznacza, wszyscy wiemy. Szkoda zwłaszcza, że nie zagra będący w gazie – Defoe. Z nieobecnością Kinga i po trosze Modrica – już się pogodziliśmy i nauczyliśmy jako-tako grać, to jednak brak szybkiego, będącego w formie napastnika w meczu wyjazdowym na pewno odczujemy. Licząc, że w meczu to jednak Arsenal będzie stroną atakującą, brak napastnika stworzonego do kontr może być bolesny. Co by nie pisać, Keane, Crouch czy Paw to demonów szybkości nie należą. Pozostaje liczyć na Lennona, o ile zagra, bo przecież też ma kłopoty z kostką. Ale wystarczy narzekania – przejdę do przypomnienia naszych zmagań z Arsenalem.

Pewnie wszyscy pamiętamy mecz z Emirates z zeszłego sezonu, kiedy to padł remis 4:4. Był to mecz szczególny, po raz pierwszy oficjalnie poprowadził nas wtedy Harry Redknapp, pierwszego gola w lidze dla Kogutów zdobył D. Bentley (i to jakiego gola ! z 40 metrów przelobował Almunię), wreszcie do 88 min. przegrywaliśmy 2:4, a mimo to mecz skończył się remisem, gol Lennona w 94 minucie. Pozostałe gole dla Spurs strzelali „ulubieńcy” większości z nas : Bent i Jenas.
Czy można sobie wyobrazić bardziej dramatyczne spotkanie – pewnie trudno, ale nie zapominajmy, że na Lane działy się już nie lada cuda. W sezonie 2004/05 przegraliśmy na WHL 4:5, a dwukrotnie ratowaliśmy remisy w 94, 95 minucie meczów – najpierw Keane z karnego pokonał Lehmanna w 2004, a 3 lata później strzałem rozpaczy punkt uratował nam Jenas. Aby dopełnić obrazu – w ostatnich minutach meczów na Lane – punkty ratowali nam również Poyet i Rebrov, odpowiednio w 2001 i 2000 roku. Jak widać tradycja u Kogutów rzecz ważna.
Ostatni mecz z Arsenalem rozegraliśmy 08 lutego 2009 na Lane padł remis 0:0. Mimo, że przez blisko godzinę graliśmy z przewagą 1 zawodnika nie udało się wygrać meczu... W tym meczu ponowny „debiut” w Spurs zaliczył Robbie Keane, 50-ty mecz w Spurs w lidze rozegrał Bent, a 100 mecz w koszulce Spurs zagrał Chimbonda.

Ostatnie mecze na stadionie Arsenalu układały nam się różnie. O minionym sezonie już pisałem. W sezonie 2007/08 – przegraliśmy 1:2, przy stanie 1:1 Keane nie wykorzystał karnego, a kilka minut później, wprowadzony kilka sekund wcześniej Bendtner, po rzucie rożnym zdobył zwycięskiego gola. W sezonie 2006/07 – zostały rozegrane pierwsze derby na Emirates Stadium – gładko przegraliśmy 0:3. Z kolei w ostatnich derbach na Highbury (22.04.2006), prowadziliśmy po golu Keane’a, jednak nie udało się dowieźć zwycięstwa do końca, mecz zakończył się remisem 1:1 (gol Henry’ego w 84 min., minutę później czerwoną kartkę ujrzał Edgar Davids).

Będą to 145 derby Północnego Londynu, oraz 35 w rozgrywkach Premier League; ewentualna wygrana Tottenhamu będzie ich 51 przeciwko lokalnym rywalom – licząc wszystkie rozgrywki.
Tottenham w XXI wieku wygrał zaledwie raz z Arsenalem! Dopiero w 21-szym spotkaniu (wliczając ligę i puchary) Koguty pokonały, a właściwie rozgromiły Kanonierów – 5:1 w 2 półfinałowym mecz Carling Cup – 22.01.2008 roku (przypomnę strzelców goli : Jenas, Bendtner-samob., Keane, Lennon, Malbranque).
Po raz ostatni pokonaliśmy Arsenal w lidze - 7 listopada 1999 roku, w stosunku 2:1. Drużynę trenował wtedy George Graham. Gole dla Spurs strzelali Steffen Iversen i Tim Sherwood. Czerwone kartki w owym spotkaniu ujrzeli dwaj gracze Arsenalu: Martin Keown oraz Freddie Ljungberg. To była nasza jedyna wygrana w ostatnich 27 derbach Północnego Londynu...

Ostatni raz wygraliśmy na obiekcie Arsenalu – 11.05.1993 r. – 3:1 po golach Sheringhama i Hendry’ego (dwa gole – kto pamięta takiego zawodnika, dla jasności dodam, że nie chodzi o Colina Hendry’ego).

David Pleat, Glenn Hoddle, Jacques Santini, Martin Jol, Juande Ramos i na razie Harry Redknapp - jako trenerzy Tottenhamu, nigdy nie znaleźli sposobu na ekipę Arsene’a Wengera. Ramosowi udało się chociaż w CC, bo w lidze również przegrał. Teraz przyszła kolei na Harry’ego Redknappa, w sobotę podejmie swoją trzecią próbę, na razie ma 2 remisy.

Jeszcze jedna smutna informacja - w ostatnich 17-stu sezonach Spurs – 15-ście razy finiszowali za Arsenalem. Największa różnica punktowa między tymi drużynami była w sezonie 2003-04 – 45 punktów przewagi Arsenalu. W obecnym sezonie na razie idziemy łeb w łeb

Arsenal w sezonie 2009/10 na własnym obiekcie jest do tej pory niepokonany – 4 mecze – 4 zwycięstwa, bramki 17:4, punkty 12. Z kolei – Spurs są najlepiej grającą ekipą w PL w meczach wyjazdowych – 5 meczów – 3 zwycięstwa – 1 remis – 1 porażka, bramki 11:8, punkty –10. Najlepszym strzelcem Arsenalu jest – van Persie-5 goli, Fabregas i Vermaelen – mają po 4 trafienia. W Spurs najwięcej strzelił Defoe – 6 goli, 5 trafień ma Keane.

W ostatniej kolejce – Arsenal zremisował 2:2 na Upton Park z WHU. Do 75 min. po golach van Persiego i Gallasa prowadzili 2:0, a jednak tylko zremisowali. Co ciekawe przed meczem ze Spurs w II’2009 – Gunners również grali z Młotami i też zremisowali tyle, że 0:0.
Arsenal grał w następującym składzie : Mannone – Sagna, Clichy, Gallas, Vermaelen, Eboue (Bendtner), Diaby (Eduardo), Song Billong, Fabregas, Arszawin, Van Persie.


Spurs v Arsenal bilans :

Mecze ligowe : 144 spotkań – 45 zwy – 40 rem – 59 por, bramki 194:219.

Rozbicie na rozgrywki :

Premier League :
Mecze zwy rem por bramki
Home 17 4 9 4 21:23
Away 17 1 7 9 15:28
Total 34 5 16 13 36:51

First Division :
Mecze zwy rem por bramki
Home 55 24 12 19 92:83
Away 55 16 12 27 65:86
Total 110 40 24 46 157:169

FA CUP :
Mecze zwy rem por bramki
Home 1 1 0 0 1:0
Away 1 0 0 1 0:3
Neutral 3 1 0 2 4:4
Total 5 2 0 3 5:7


P. LIGI :
Mecze zwy rem por bramki
Home 7 2 2 3 13:10
Away 4 1 1 2 3:5
Total 11 3 3 5 16:15

FA CHARITY SHIELD : 1 mecz – 1 remis – bramki 0:0.

Pierwszy mecz rozegraliśmy z Arsenalem – 19.11.1887 r. , na naszym terenie prowadziliśmy 2:1, gdy w 75 min. z powodu mgły mecz został przerwany.


Spurs vs Arsenal - FAKTY :

- najwyższe zwycięstwo home = 5 - 0 (4.11.1901 i 04.04.1983)
- najwyższe zwycięstwo away = 3 - 0 (14.12.1912,4.3.1916,21.05.1941,27.02.1954)
- najwyższa porażka home = 0 - 6 (6.3.1935)
- najwyższa porażka away = 0 - 5 (28.04.1906)

Największa liczba goli w 1 meczu = 9 - 4-5 (13.11.2004)

· Najwięcej goli dla Spurs w 1 meczu vs Gunners: 3 – Alex Brown (4.11.1901), Jimmy Banks (2.12.1916), Jack Gibbons (9.12.1944) i Terry Dyson (26.08.1961)

Najlepsi strzelcy Tottenhamu przeciwko Arsenalowi ( w lidze) :
9 – Billy Minter, Bobby Smith
7 – Banks, Greaves, Gilzean
6 – Les Allen, Cliff Jones, Archibald
5 – Gibbons, Chivers
4 – Alex Brown, Cantrell, Bliss, Dimmock, Ludford, Robb, Medwin, Dyson, Crooks, Clive Allen.
3 – Bill Joyce, Tom Pratt, Bobby Steel, Bassett, Seed, Lindsay, Handley, O'Callaghan, Howe, Morrison, Andy Duncan, Burgess, Beasley, Walters, Harmer, Saul, Mackay, Hughton, Falco, Sheringham, Anderton, KEANE.

2 – Tom Smith, Kirwan, Copeland, Woodward, Curtis, Clay, Walden, Charlie Wilson, Grimsdell, Elkes, Osborne, Willie Evans, Medley, Broadis, Baily, Robertson, John Pratt, John Duncan, Gascoigne, Lineker, Hendry, Chris Armstrong, KING, JENAS.
1 - McElhaney, Clements, Devlin, Stormont, Meade, Gilhooley, Barlow, Coles, Morris, Warner, Brearley, Humphreys, Middlemiss, John McTavish, Darnell, Travers, Barton, Rance, Potter, Nuttall, Peate, McCalmont, Jack, Bennett, Bert Smith, Thompson, Lyons, Felton, GS Hunt, Dix, Lyman, Skinner, Ken Bennett, Ward, Rowley, Martin, Blair, AE Hall, Whitchurch, Murphy, Clayton, Blanchflower, White, Marchi, Possee, Mullery, Coates, Peters, McGrath, Perryman, Young, Chris Jones, Ardiles, Hazard, Brazil, Hoddle, Roberts, Gary Stevens, Mitchell Thomas, Claesen, Waddle, Walsh, Samways, Stewart, Paul Allen, Popescu, Klinsmann, Sinton, Nielsen, Iversen, Sherwood, Rebrov, Doherty, Poyet, Ziege, Redknapp, Naybet, Kanoute, Berbatov, Bent, DEFOE, BALE, BENTLEY, LENNON.

Gdyby dodać gry w pucharach – to z obecnych graczy Spurs – Jenas i Keane – mają po 4 gole strzelone Arsenalowi.

Ostatni mecz dla Spurs vs Arsenal (m.in.) :

- Neil RUDDOCK - 11.05.1993
- Pat van den HAUWE - 11.05.1993
- Sol CAMPBELL – 08.04.2001

Pierwszy gol dla Spurs vs Arsenal (m.in.) :

- John PRATT - 16.09.1969
- Alan BRAZIL - 04.04.1983
- Paul GASCOIGNE 10.09.1988 - Nourredine NAYBET – 13.11.2004

Ostatni gol dla Spurs vs Arsenal (m.in.) :

- Eddie BAILLY – 10.09.1955
- Derek POSSEE - 08.03.1966
- Gary STEVENS - 29.03.1986 - Clive ALLEN – 06.03.1988 - Gheorge POPESCU – 02.01.1994 - Jamie REDKNAPP – 24.04.2004 - Nourredine NAYBET – 13.11.2004

- KAMIENIE MILOWE ARSENAL – SPURS :
- 15.10.1963 – 200-tny mecz Billa Browna w Tottenhamie
- 11.09.1965 – kiedy Roy Low zastąpił Dereka Possee, stał się pierwszym rezerwowym użytym przez Spurs w ligowym meczu.
- 27.09.1975 – 500-tny występ Cyrila Knowlesaw barwach Spurs, licząc wszystkie rozgrywki.
- 29.04.1995 – 600-tny występ w karierze Colina Calderwooda.
- 08.04.2001 – pierwszy mecz Glenna Hoddle’a w roli managera Spurs.
- 08.11.2003 ARSENAL-SPURS 2 : 1 (Anderton -4 min., był to 350 ligowy mecz Andertona z czego 62 w Portsmouth i 288 w Spurs / 41 goli - 7 Portsnouth, 34 Spurs)
- 25.04.2004 – 350-ty ligowy występ Sola Campbella w karierze.
- 13.11.2004 – 150-ty ligowy występ Defoe w karierze.
- 13.11.2004 - SPURS-ARSENAL 4 : 5 (NAYBET -37 min., DEFOE -61 min., KING -74 min., KANOUTE -88 min., pierwszy gol w barwach Spurs Nourredine Naybeta, gol Piresa w 81 min. był 100 golem straconym przez Spurs na Lane w lidze w potyczkach z Arsenalem, bilans po tym meczu na Lane 28 z-18 rem-22 por br.110:100, z kolei gol Vieiry w 60 min. był 200 golem straconym przez Spurs w pojedynkach ligowych vs Arsenal -135 meczów 45 z-35 r-55 p br.:184:202)
- 29.10.2005 – 700-tny remis Spurs w lidze. 150-ty start w Premiership w karierze dla Ledleya Kinga.
- 22.04.2006. ARSENAL-SPURS 1 : 1 (KEANE -66 min., były to ostatnie derby na Highbury, Gardner rozegrał 100 mecz dla Spurs w lidze)
- 02.12.2006 – 1 mecz tych drużyn na nowym obiekcie Arsenalu – The Emirates Stadium – porażka 0:3. Po raz 200 w lidze zagrał wówczas Pascal Chimbonda (85-Le Havre, 67-Bastia, 38-Wigan, 10-Spurs).
- 15.09.07 - SPURS-ARSENAL 1 : 3 (BALE -15 min.wolny, był to 200 mecz ligowy w karierze J. Jenasa (29 Nott.Forest, 110 - Newcastle, 61 - Spurs)
- 22.12.07 - ARSENAL-SPURS 2 : 1 - był to 600 mecz Kogutów w Premiership :216 zwy-158 rem-226 por. bramki 803:817, Berbatov zaliczył swój 50-ty mecz ligowy dla Spurs / 16 goli, przy 1:1 Keane nie wykorzystał karnego...
- 22.01.08 - SPURS - ARSENAL 5 : 1 –P. Ligi - samobójczy gol Bendtnera był naszym 200 golem strzelonym w P. Ligi w historii
- 29.10.08. - ARSENAL-SPURS 4 : 4 - oficjalny debiut w roli managera Spurs Harry Redknappa, pierwszy gol w lidze dla Spurs Bentleya - 40 m. lob Aluminii, w 88 min. było jeszcze 4:2 dla Arsenalu
Źródło: własne/mhstg

162 komentarzy ODŚWIEŻ

aapa
31 października 2009, 21:51
Liczba komentarzy: 2742
No i tu pewnie się nie zgodzicie, ale moim zdaniem Żydzi też byli u siebie. Po 2000 lat, ale skoro nigdzie indziej ich nie chcieli, to zostało im tylko to. Co do sztuczności, to wiecie, ryzykowna teza trochę. Belgia też jest sztuczna, Irak jest sztuczny, Indie i Pakistan. Hitler uważał, że Polska też jest sztuczna.
0
MARCUS
31 października 2009, 21:42
Liczba komentarzy: 2060
No tak, to się zgadza Aapa, raczej pytanie czy to był atak czy reakcja?? Tylko samo Państwo to też sztuczny twór - nie dla Żydów, ale tak naprawdę to polityczna decyzja, której inni musieli się podporządkować. Akurat w tym okresie historii słabsi. Nie rozumiem dlaczego zapomina się o tysiącach ludzi, którzy zostali wypędzeni, przesiedleni. Nie rozumie ldaczego zapomina się o tym, że początki nowopowstałego Izraela miały bardzo nacjonalistyczny charakter - niektórzy badacze upatrują w tym kontekście całego tego durnego konfliku? Palestyńczycy nie musieli nic tworzyć, bo byli u siebie.
0
aapa
31 października 2009, 21:42
Liczba komentarzy: 2742
A polityka Palestyńczyków wobec Izraela? Ja doskonale wiem, że to jest zupełnie nie miejsce na to, ale w ten sposób wypieram z siebie rozmyślania o dzisiejszym meczu :) Zawsze kończy się to tak, że jak się spotkamy to pogadamy, ale przy spotkaniu i tak o czym innym, na szczęście, idzie.
0
koko
31 października 2009, 21:38
Liczba komentarzy: 476
jakie 1800... więcej nawet
0
koko
31 października 2009, 21:32
Liczba komentarzy: 476
Mnie również ciekawi temat izraelo-palestyński, ale przyznam, że jeszcze się nie zagłębiałem, dlatego i nie bardzo mogę się wypowiadać. Same powstanie państwapo II Wojnie wygląda trochę kontrowersyjnie; raczej nie patrzę na Izrael jako na kontynuację tamtego państwa.... tzn gdyby Żydzi tak chcieli odrodzić swego państwa nie czekaliby 1800 lat na zezwolenie innych narodów. takie to sztuczne trochę... A politykę jaką prowadzą wobec Palestyńczyków też nie wygląda dobrze.
0
aapa
31 października 2009, 21:07
Liczba komentarzy: 2742
Marcus, Izrael został najechany przez państwa arabskie. Palestyńczycy długo ami nie wiedzieli kim są. Akurat w 48 najbliżej im wychodziło, że Syryjczykami. Owszem, jeśli to potomkowie Filistynów, to w rzeczy samej Arabami nie są. kamper, chłopie o czym ty bredzisz? jaka reprezentacja, jakie kibicowanie? Po tym co oglądam w Waszym kibicowskim wykonaniu, nie chciałbym z Wami ubić muchy w kiblu. A zasadniczo należy Ci się ban, za całokształt i niniejszym wnoszę o zastosowanie takowego.
0
MARCUS
31 października 2009, 20:55
Liczba komentarzy: 2060
Aapa gwoli ścisłości, warto pamiętać o wielkim lobowaniu dwóch państw, USA I ZSRR. Pierwsi mieli sporą diasporę żydowską, drudzy chcieli wypędzić swoich i ogólnie europejskich.Wlkp Bryt, Francja i inne kraje europejskie były na nie. Trochę inaczej sprawę przedstawiają sprawę sami zainteresowani - Palestyńczycy. Co nie zmienia faktu, że mam coś przeciwko Izraelowi. Jeszcze jedno, tak dla ścisłości, nie nazywaj Palestyńczyka Arabem. To trochę jak Polaka włożyć do jednego worka z Niemcem, Angolem i Ukraińcem. To są obszary Levantu.
0
MARCUS
31 października 2009, 20:47
Liczba komentarzy: 2060
Generalnie wściekły jestem o to, że zagraliśmy tak debilnie prostacko. Sorry, ale od początku nie wiedzieliśmy po co jesteśmy na boisku. Fakt, faktem, że bez Lenona,, a zwłaszcza Modrica i JD tracimy dużo, bardzo dużo. Kłopot w tym, że to powinien być sygnał do wymyślania czegoś innego, a nie klejenia i łatania. Sami sobie nie daliśmy szans. Co gorsza masa była błędów całych formacji, to było przerażające. Dlaczego wyszliśmy tak defensywnie nastawieni? Bladego pojęcia nie mam. Błagam tylko o jedno, nie piszczie, że wcale nie grają oni ładnie (nie będę się licytował czy najładniej), bo wtedy nas i ich można porównywać jak Lamborghini ( nie ciągnik) z trabantem palącym na jeden gar.
0
tuczi
31 października 2009, 20:03
Liczba komentarzy: 2242
Kamper, jaki jungowski dualizm człowieka przebija w twoich tekstach. Raz przecieram oczy ze zdumienia i śmieję się z głupoty, by linijkę niżej potakiwać głową. Najlepiej bądź tym Kamperem z ostatnich czterech zdań;)
0
aapa
31 października 2009, 18:46
Liczba komentarzy: 2742
Barometr, o meczu nie chce mi się pisać. Zbyt dużo o nim gadaliśmy w trakcie. Ale chętnie, jak zawsze, odniosę się do polityki Izraela. Plan ONZ był taki, że powstają dwa państwa. Powstało Państwo Izraela i co zrobili Arabowie? Zamiast powołać państwo palestyńskie (tak naprawdę drugie państwo, bo Jordania jest państwem palestyńskim) napadli na Izrael. A tak dla przypomnienia, to ci, którzy tworzyli to państwo to w większości były niedobitki po Holocauście, które pobyt w Europie wspominają niezbyt miło. Ale to tak off topic.
0
RAFO THFC
31 października 2009, 18:32
Liczba komentarzy: 3181
gdybym miał wymienić jednym tchem 3 nalepszych obecnie piłkarz THFC - to bym powiedział: Lennon, Modrić, Defoe... to 1/2 mocy naszej paki w tym sezonie i bez nich ani rusz w meczach z kimkolwiek z top4 - mam nadzieje, że 10 kwietnia będą w składzie a w zimę dojdzie ktoś super do napadu za PAWIA... no i nich w końcu zaczną budować ten stadion na 60 tys... musimy mieć wiecej wpływów do budżetu (tak jak top4) i co za tym idzie 20 w równych grajków - w innym przypadku nawet gdybyśmy przedostali się do Ligi Mistrzów - nic tam nie osiągniemy - ---- zmiennik na boisku musi BYĆ na poziomie 1 składu - tego nam brakuje... (patrz PAW i BENTlEY)
0
Skaju
31 października 2009, 18:05
Liczba komentarzy: 478
Tak od siebie dodam, że spodziewałem się wyższego wyniku na naszą niekorzyść, choć zawiodłem się, że nawet honorówka nie wpadła. Liczyłem na wynik w stylu 4-2. Trzeba czekać na powroty naszych liderów, bo dzisiejszy skład to był taki Carling Cup alike.
0
snajper
31 października 2009, 18:01
Liczba komentarzy: 165
Większość wie, do kogo to było :)
0
Wujo
31 października 2009, 18:00
Liczba komentarzy: 513
P.S.-chłopcy było go nie wyrzucać,bo...komu ja odpisałem?eheheheheh
0
Wujo
31 października 2009, 17:59
Liczba komentarzy: 513
The Invisibles powiadasz...hmmm,a słownik masz? Bo według mej najlepszej wiedzy invisible to znaczy niewidoczny. P.S.-słowo ban to u nas coś nowego,bo w tym gronie nie ma :wielkich fanów" MU,Chelsea,Arsenalu itd czyli najbardziej medialnych zespołow w Premier. Być fanem Arsenalu to taka "sztuka" jak kibicowanie Realowi lub Barcelonie
0
varba
31 października 2009, 17:52
Liczba komentarzy: 4468
jakieś pajace wchodzą na nasz portal i mówią co mamy robić, nich ktoś ich usunie wreszcie!
0
Skaju
31 października 2009, 17:37
Liczba komentarzy: 478
Pewnie, że nie odejdą... Tak samo jak Adebayor, TOURE!, Henry, Hleb, Reyes, Ljungberg... Jak na moje to wygraliście tylko dzięki absencji Woodgate'a, Modricia, Defoe i Lennona, czyli 75% naszej siły. A opinia drużyny grającej najpiękniejszy futbol to mit, sztucznie podtrzymywany przy życiu przez Borka, Kowalczyka i innych pseudoznawców.
0
mihau79
31 października 2009, 17:35
Liczba komentarzy: 64
Carling Cup Quarter-Final draw Blackburn v Chelsea Manchester United v Tottenham Portsmouth v Aston Villa Manchester City v Arsenal To tak z innej beczki
0
martinbm
31 października 2009, 17:23
Liczba komentarzy: 232
pragnę przypomnieć, że arsenal zawsze dobrze zaczyna a kończy blado na 4 miejscu w ostatnich latach najczęściej, zabraknie tego szczescia Wam kiedys
0
martinbm
31 października 2009, 17:18
Liczba komentarzy: 232
mówie za siebie - nie innych. Z tymi pseudogwiazdeczkami chodzi mi o to, że oni deklarują swoją wielką miłość do klubu, a jak tylko klub wypadnie przykladowo zza ligi mistrzow to odchodzą
0
<  1  2  3  4  5    >  >>  >|

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 30 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się