Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

SPURS vs ARSENAL

1 listopada 2009, 12:34, Paweł Ćwik
W sobotę – 31 października - o godzinie 13.45 (transmisja w C+) w derby Londynu zmierzymy się z Arsenalem. Co to jest za mecz, nie trzeba pisać. Będzie to pojedynek III z IV drużyną w PL. Obie drużyny mają po 19 punktów, z tym, że Arsenal ma rozegrany 1 mecz mniej. Respekt musi budzić dorobek strzelecki podopiecznych Wengera – 29:13 (na plusie 16 goli), Spurs też mają niezły bilans 21:14 (7 goli na plusie). Koguty są też najlepiej grająca drużyną w Premiership w meczach wyjazdowych. Oczywiste jest, że na poziom gry Spurs będzie miał wpływ brak podstawowych zawodników. Zanosi się na absencję Kinga, Modrica (kontuzje) i Defoe (kara za czerwień), to tak, jakby w Arsenalu nie zagrali : Gallas, Fabregas i van Persie. Co to oznacza, wszyscy wiemy. Szkoda zwłaszcza, że nie zagra będący w gazie – Defoe. Z nieobecnością Kinga i po trosze Modrica – już się pogodziliśmy i nauczyliśmy jako-tako grać, to jednak brak szybkiego, będącego w formie napastnika w meczu wyjazdowym na pewno odczujemy. Licząc, że w meczu to jednak Arsenal będzie stroną atakującą, brak napastnika stworzonego do kontr może być bolesny. Co by nie pisać, Keane, Crouch czy Paw to demonów szybkości nie należą. Pozostaje liczyć na Lennona, o ile zagra, bo przecież też ma kłopoty z kostką. Ale wystarczy narzekania – przejdę do przypomnienia naszych zmagań z Arsenalem.

Pewnie wszyscy pamiętamy mecz z Emirates z zeszłego sezonu, kiedy to padł remis 4:4. Był to mecz szczególny, po raz pierwszy oficjalnie poprowadził nas wtedy Harry Redknapp, pierwszego gola w lidze dla Kogutów zdobył D. Bentley (i to jakiego gola ! z 40 metrów przelobował Almunię), wreszcie do 88 min. przegrywaliśmy 2:4, a mimo to mecz skończył się remisem, gol Lennona w 94 minucie. Pozostałe gole dla Spurs strzelali „ulubieńcy” większości z nas : Bent i Jenas.
Czy można sobie wyobrazić bardziej dramatyczne spotkanie – pewnie trudno, ale nie zapominajmy, że na Lane działy się już nie lada cuda. W sezonie 2004/05 przegraliśmy na WHL 4:5, a dwukrotnie ratowaliśmy remisy w 94, 95 minucie meczów – najpierw Keane z karnego pokonał Lehmanna w 2004, a 3 lata później strzałem rozpaczy punkt uratował nam Jenas. Aby dopełnić obrazu – w ostatnich minutach meczów na Lane – punkty ratowali nam również Poyet i Rebrov, odpowiednio w 2001 i 2000 roku. Jak widać tradycja u Kogutów rzecz ważna.
Ostatni mecz z Arsenalem rozegraliśmy 08 lutego 2009 na Lane padł remis 0:0. Mimo, że przez blisko godzinę graliśmy z przewagą 1 zawodnika nie udało się wygrać meczu... W tym meczu ponowny „debiut” w Spurs zaliczył Robbie Keane, 50-ty mecz w Spurs w lidze rozegrał Bent, a 100 mecz w koszulce Spurs zagrał Chimbonda.

Ostatnie mecze na stadionie Arsenalu układały nam się różnie. O minionym sezonie już pisałem. W sezonie 2007/08 – przegraliśmy 1:2, przy stanie 1:1 Keane nie wykorzystał karnego, a kilka minut później, wprowadzony kilka sekund wcześniej Bendtner, po rzucie rożnym zdobył zwycięskiego gola. W sezonie 2006/07 – zostały rozegrane pierwsze derby na Emirates Stadium – gładko przegraliśmy 0:3. Z kolei w ostatnich derbach na Highbury (22.04.2006), prowadziliśmy po golu Keane’a, jednak nie udało się dowieźć zwycięstwa do końca, mecz zakończył się remisem 1:1 (gol Henry’ego w 84 min., minutę później czerwoną kartkę ujrzał Edgar Davids).

Będą to 145 derby Północnego Londynu, oraz 35 w rozgrywkach Premier League; ewentualna wygrana Tottenhamu będzie ich 51 przeciwko lokalnym rywalom – licząc wszystkie rozgrywki.
Tottenham w XXI wieku wygrał zaledwie raz z Arsenalem! Dopiero w 21-szym spotkaniu (wliczając ligę i puchary) Koguty pokonały, a właściwie rozgromiły Kanonierów – 5:1 w 2 półfinałowym mecz Carling Cup – 22.01.2008 roku (przypomnę strzelców goli : Jenas, Bendtner-samob., Keane, Lennon, Malbranque).
Po raz ostatni pokonaliśmy Arsenal w lidze - 7 listopada 1999 roku, w stosunku 2:1. Drużynę trenował wtedy George Graham. Gole dla Spurs strzelali Steffen Iversen i Tim Sherwood. Czerwone kartki w owym spotkaniu ujrzeli dwaj gracze Arsenalu: Martin Keown oraz Freddie Ljungberg. To była nasza jedyna wygrana w ostatnich 27 derbach Północnego Londynu...

Ostatni raz wygraliśmy na obiekcie Arsenalu – 11.05.1993 r. – 3:1 po golach Sheringhama i Hendry’ego (dwa gole – kto pamięta takiego zawodnika, dla jasności dodam, że nie chodzi o Colina Hendry’ego).

David Pleat, Glenn Hoddle, Jacques Santini, Martin Jol, Juande Ramos i na razie Harry Redknapp - jako trenerzy Tottenhamu, nigdy nie znaleźli sposobu na ekipę Arsene’a Wengera. Ramosowi udało się chociaż w CC, bo w lidze również przegrał. Teraz przyszła kolei na Harry’ego Redknappa, w sobotę podejmie swoją trzecią próbę, na razie ma 2 remisy.

Jeszcze jedna smutna informacja - w ostatnich 17-stu sezonach Spurs – 15-ście razy finiszowali za Arsenalem. Największa różnica punktowa między tymi drużynami była w sezonie 2003-04 – 45 punktów przewagi Arsenalu. W obecnym sezonie na razie idziemy łeb w łeb

Arsenal w sezonie 2009/10 na własnym obiekcie jest do tej pory niepokonany – 4 mecze – 4 zwycięstwa, bramki 17:4, punkty 12. Z kolei – Spurs są najlepiej grającą ekipą w PL w meczach wyjazdowych – 5 meczów – 3 zwycięstwa – 1 remis – 1 porażka, bramki 11:8, punkty –10. Najlepszym strzelcem Arsenalu jest – van Persie-5 goli, Fabregas i Vermaelen – mają po 4 trafienia. W Spurs najwięcej strzelił Defoe – 6 goli, 5 trafień ma Keane.

W ostatniej kolejce – Arsenal zremisował 2:2 na Upton Park z WHU. Do 75 min. po golach van Persiego i Gallasa prowadzili 2:0, a jednak tylko zremisowali. Co ciekawe przed meczem ze Spurs w II’2009 – Gunners również grali z Młotami i też zremisowali tyle, że 0:0.
Arsenal grał w następującym składzie : Mannone – Sagna, Clichy, Gallas, Vermaelen, Eboue (Bendtner), Diaby (Eduardo), Song Billong, Fabregas, Arszawin, Van Persie.


Spurs v Arsenal bilans :

Mecze ligowe : 144 spotkań – 45 zwy – 40 rem – 59 por, bramki 194:219.

Rozbicie na rozgrywki :

Premier League :
Mecze zwy rem por bramki
Home 17 4 9 4 21:23
Away 17 1 7 9 15:28
Total 34 5 16 13 36:51

First Division :
Mecze zwy rem por bramki
Home 55 24 12 19 92:83
Away 55 16 12 27 65:86
Total 110 40 24 46 157:169

FA CUP :
Mecze zwy rem por bramki
Home 1 1 0 0 1:0
Away 1 0 0 1 0:3
Neutral 3 1 0 2 4:4
Total 5 2 0 3 5:7


P. LIGI :
Mecze zwy rem por bramki
Home 7 2 2 3 13:10
Away 4 1 1 2 3:5
Total 11 3 3 5 16:15

FA CHARITY SHIELD : 1 mecz – 1 remis – bramki 0:0.

Pierwszy mecz rozegraliśmy z Arsenalem – 19.11.1887 r. , na naszym terenie prowadziliśmy 2:1, gdy w 75 min. z powodu mgły mecz został przerwany.


Spurs vs Arsenal - FAKTY :

- najwyższe zwycięstwo home = 5 - 0 (4.11.1901 i 04.04.1983)
- najwyższe zwycięstwo away = 3 - 0 (14.12.1912,4.3.1916,21.05.1941,27.02.1954)
- najwyższa porażka home = 0 - 6 (6.3.1935)
- najwyższa porażka away = 0 - 5 (28.04.1906)

Największa liczba goli w 1 meczu = 9 - 4-5 (13.11.2004)

· Najwięcej goli dla Spurs w 1 meczu vs Gunners: 3 – Alex Brown (4.11.1901), Jimmy Banks (2.12.1916), Jack Gibbons (9.12.1944) i Terry Dyson (26.08.1961)

Najlepsi strzelcy Tottenhamu przeciwko Arsenalowi ( w lidze) :
9 – Billy Minter, Bobby Smith
7 – Banks, Greaves, Gilzean
6 – Les Allen, Cliff Jones, Archibald
5 – Gibbons, Chivers
4 – Alex Brown, Cantrell, Bliss, Dimmock, Ludford, Robb, Medwin, Dyson, Crooks, Clive Allen.
3 – Bill Joyce, Tom Pratt, Bobby Steel, Bassett, Seed, Lindsay, Handley, O'Callaghan, Howe, Morrison, Andy Duncan, Burgess, Beasley, Walters, Harmer, Saul, Mackay, Hughton, Falco, Sheringham, Anderton, KEANE.

2 – Tom Smith, Kirwan, Copeland, Woodward, Curtis, Clay, Walden, Charlie Wilson, Grimsdell, Elkes, Osborne, Willie Evans, Medley, Broadis, Baily, Robertson, John Pratt, John Duncan, Gascoigne, Lineker, Hendry, Chris Armstrong, KING, JENAS.
1 - McElhaney, Clements, Devlin, Stormont, Meade, Gilhooley, Barlow, Coles, Morris, Warner, Brearley, Humphreys, Middlemiss, John McTavish, Darnell, Travers, Barton, Rance, Potter, Nuttall, Peate, McCalmont, Jack, Bennett, Bert Smith, Thompson, Lyons, Felton, GS Hunt, Dix, Lyman, Skinner, Ken Bennett, Ward, Rowley, Martin, Blair, AE Hall, Whitchurch, Murphy, Clayton, Blanchflower, White, Marchi, Possee, Mullery, Coates, Peters, McGrath, Perryman, Young, Chris Jones, Ardiles, Hazard, Brazil, Hoddle, Roberts, Gary Stevens, Mitchell Thomas, Claesen, Waddle, Walsh, Samways, Stewart, Paul Allen, Popescu, Klinsmann, Sinton, Nielsen, Iversen, Sherwood, Rebrov, Doherty, Poyet, Ziege, Redknapp, Naybet, Kanoute, Berbatov, Bent, DEFOE, BALE, BENTLEY, LENNON.

Gdyby dodać gry w pucharach – to z obecnych graczy Spurs – Jenas i Keane – mają po 4 gole strzelone Arsenalowi.

Ostatni mecz dla Spurs vs Arsenal (m.in.) :

- Neil RUDDOCK - 11.05.1993
- Pat van den HAUWE - 11.05.1993
- Sol CAMPBELL – 08.04.2001

Pierwszy gol dla Spurs vs Arsenal (m.in.) :

- John PRATT - 16.09.1969
- Alan BRAZIL - 04.04.1983
- Paul GASCOIGNE 10.09.1988 - Nourredine NAYBET – 13.11.2004

Ostatni gol dla Spurs vs Arsenal (m.in.) :

- Eddie BAILLY – 10.09.1955
- Derek POSSEE - 08.03.1966
- Gary STEVENS - 29.03.1986 - Clive ALLEN – 06.03.1988 - Gheorge POPESCU – 02.01.1994 - Jamie REDKNAPP – 24.04.2004 - Nourredine NAYBET – 13.11.2004

- KAMIENIE MILOWE ARSENAL – SPURS :
- 15.10.1963 – 200-tny mecz Billa Browna w Tottenhamie
- 11.09.1965 – kiedy Roy Low zastąpił Dereka Possee, stał się pierwszym rezerwowym użytym przez Spurs w ligowym meczu.
- 27.09.1975 – 500-tny występ Cyrila Knowlesaw barwach Spurs, licząc wszystkie rozgrywki.
- 29.04.1995 – 600-tny występ w karierze Colina Calderwooda.
- 08.04.2001 – pierwszy mecz Glenna Hoddle’a w roli managera Spurs.
- 08.11.2003 ARSENAL-SPURS 2 : 1 (Anderton -4 min., był to 350 ligowy mecz Andertona z czego 62 w Portsmouth i 288 w Spurs / 41 goli - 7 Portsnouth, 34 Spurs)
- 25.04.2004 – 350-ty ligowy występ Sola Campbella w karierze.
- 13.11.2004 – 150-ty ligowy występ Defoe w karierze.
- 13.11.2004 - SPURS-ARSENAL 4 : 5 (NAYBET -37 min., DEFOE -61 min., KING -74 min., KANOUTE -88 min., pierwszy gol w barwach Spurs Nourredine Naybeta, gol Piresa w 81 min. był 100 golem straconym przez Spurs na Lane w lidze w potyczkach z Arsenalem, bilans po tym meczu na Lane 28 z-18 rem-22 por br.110:100, z kolei gol Vieiry w 60 min. był 200 golem straconym przez Spurs w pojedynkach ligowych vs Arsenal -135 meczów 45 z-35 r-55 p br.:184:202)
- 29.10.2005 – 700-tny remis Spurs w lidze. 150-ty start w Premiership w karierze dla Ledleya Kinga.
- 22.04.2006. ARSENAL-SPURS 1 : 1 (KEANE -66 min., były to ostatnie derby na Highbury, Gardner rozegrał 100 mecz dla Spurs w lidze)
- 02.12.2006 – 1 mecz tych drużyn na nowym obiekcie Arsenalu – The Emirates Stadium – porażka 0:3. Po raz 200 w lidze zagrał wówczas Pascal Chimbonda (85-Le Havre, 67-Bastia, 38-Wigan, 10-Spurs).
- 15.09.07 - SPURS-ARSENAL 1 : 3 (BALE -15 min.wolny, był to 200 mecz ligowy w karierze J. Jenasa (29 Nott.Forest, 110 - Newcastle, 61 - Spurs)
- 22.12.07 - ARSENAL-SPURS 2 : 1 - był to 600 mecz Kogutów w Premiership :216 zwy-158 rem-226 por. bramki 803:817, Berbatov zaliczył swój 50-ty mecz ligowy dla Spurs / 16 goli, przy 1:1 Keane nie wykorzystał karnego...
- 22.01.08 - SPURS - ARSENAL 5 : 1 –P. Ligi - samobójczy gol Bendtnera był naszym 200 golem strzelonym w P. Ligi w historii
- 29.10.08. - ARSENAL-SPURS 4 : 4 - oficjalny debiut w roli managera Spurs Harry Redknappa, pierwszy gol w lidze dla Spurs Bentleya - 40 m. lob Aluminii, w 88 min. było jeszcze 4:2 dla Arsenalu
Źródło: własne/mhstg

162 komentarzy ODŚWIEŻ

Boyd
31 października 2009, 12:02
Liczba komentarzy: 536
Dzięki że dodałeś epilog do mojego komentarza, bo zapomniałem dodać czegoś o żałosnych, przemądżałych kibicach klubu, którego cała historia wiąże się z kantami. +wymyślasz se niestworzone historie ze sławnymi graczach, a każdy pamięta eduardo vs. Borubar:P Nie bez kozery jak się chcesz kogoś definitywnie pozbyć mówisz mu You arse my place-tez do ciebie kieruje.
0
MARCUS
31 października 2009, 11:59
Liczba komentarzy: 2060
goonercuśtam, rozpied... to ty możesz nocnik na ktorym siedzisz! Nigdy nie zrozumiem, po co takie buractwo łazi tam gdzie go nie chcą? Zróbcie mu bana i po krzyku.
0
MARCUS
31 października 2009, 11:22
Liczba komentarzy: 2060
Boyd nie przeginaj w drugą stronę, prosze cie! To co gra brzydką?
0
Boyd
31 października 2009, 11:12
Liczba komentarzy: 536
arse gra ładną piłkę:)to jakiś utarty przesąd, dawno nieprawdziwy,promowany przez dennych dziennikarzy w stylu Borka czy Steca(krypto- arsenalistów). Ja z kolei postrzegam ich jako mistrzów symulowania-wymuszania fauli i karnych.Symptomatyczne jest to ze jedynie w Anglii na emirates za takie zagrania są brawa. A poza tym życzyli nam w zeszłym sezonie spadku-tak bardzo boja się derbów:)
0
MARCUS
31 października 2009, 10:51
Liczba komentarzy: 2060
To już nie można napisac, że Analowcy grają fajną piłkę?? Z drugiej strony trochę Ginola współczuję takiego stoicyzmu przed takim meczem. Tą kwetię żydowską pominę, bo link do opisu YID ARMY HISTORIIKLUBU na naszej stronie powinien wystarczyć, a jak ktoś chce studiowac "problem" to do biblioteki;)
0
MARCUS
31 października 2009, 10:51
Liczba komentarzy: 2060
To już nie można napisac, że Analowcy grają fajną piłkę?? Z drugiej strony trochę Ginola współczuję takiego stoicyzmu przed takim meczem. Tą kwetię żydowską pominę, bo link do opisu YID ARMY HISTORIIKLUBU na naszej stronie powinien wystarczyć, a jak ktoś chce studiowac "problem" to do biblioteki;)
0
polespur
31 października 2009, 08:53
Liczba komentarzy: 222
a prawda jest prosta... piłka to piłka, sport to sport, różnie bywa. Real przegrał z 3 ligą. My przegraliśmy z Stoke. Jest sens? Nie ma. I o to chodzi.
0
polespur
31 października 2009, 08:48
Liczba komentarzy: 222
o Boze, boję się czytac dalszego ciągu tej dyskusji... Zaraz zapytacie jakiego Boga wzywam nadaremno...
0
varba
31 października 2009, 07:52
Liczba komentarzy: 4468
Ginola co ty pier**lisz za przeproszeniem, dorabiasz jakąś filozofie do prostych rzeczy, nie wiem po co, chyba żeby lepiej wypaść, kto się licytuje!? Zwykła prośba żebyś nie pisał jaki arsenal jest cudowny, bo psujesz atmosferę przed derbowym meczem. A ty tu jakieś dopowiedzenia, wmawiasz nam że się licytujemy na kibicowanie, ale pokaż w którym momencie. Tak wierze że możemy to wygrać, może to głupie i dziecinne ale przynajmniej moje oglądanie meczu ma sens, a ty wykalkulowałeś że przegramy i tylko czekasz aż się potwierdzi, też mi przyjemność. Odpowiedz mi czy jakbyś znalazł się na derbach, to krzyczałbyś to co wcześniej napisałeś o Arsenalu? Że są zajebista drużyną lepszą od nas???????
0
Barometr
31 października 2009, 02:39
Liczba komentarzy: 5046
W kwestii żydowskich korzeni nie piszę nic, wiszą mi one kompletnie. Równie dobrze mogłyby być arabskie, hinduskie, sierraleońskie czy gabońskie. Jak to kiedyś fajnie powiedział Edelman (może niedokładnie zacytuję) "Bycie Żydem nie jest niczym lepszym ani niczym gorszym od bycia każdym innym. Nie jest to ani powód do specjalnej dumy, ani do wstydu". A tym bardziej kibicowanie klubowi, któremu w czasach przed wynalezieniem automobilu kibicowali jacyś Żydzi, szczególnie gdy się nie jest ani Żydem, ani mieszkańcem północnego Londynu.
0
Barometr
31 października 2009, 02:35
Liczba komentarzy: 5046
Powiem wszystkim varbą i matkom krótko i treściwie - "nie chce mi się z wami gadać". W każdym razie na pewno w tym temacie. "Dupolizostwo"? Brechtam, właśnie przez takie poje***e podejście jesteśmy od tylu lat tam gdzie jesteśmy, daleko, daleko za nimi. Nawiasem mówiąc brechtam jeszcze bardziej, jak POLSCY kibice ZAGRANICZNEGO klubu licytują się, który z nich jest bardziej zagorzałym fanem i jak długo to oni z tym klubem nie są. Internet zniesie wszystko, prawdę, półprawdę, lekką ściemkę i perfidny kit. Ja z wami do tej piaskownicy nie wchodzę, jakoś z tego wyrosłem. Nawiasem mówiąc varba wyrosłem też z tego, żeby oglądać na kolanach mecz mając nadzieję, że moja nadzieja (hmmmm) coś da. Ja już się swoje w futbolu "naplakałem" - "Że jak to tak, ja tu siedzę i marzę, a oni tak o przegrywają bez walki, schodzą do szatni, wychodzą na następny mecz i znów mają wszystko w dupie". Pamiętaj o tym, że sympatia do klubu to nie sympatia do grających w nim piłkarzy (u mnie od tego się zaczęło, konkretnie od jednego, ale wg twojej definicji po odejściu Le Magnifique powinienem to olać). Obecnie niestety nie mamy w zespole ani jednego zawodnika, który byłby w stanie w każdym meczu gryźć trawę, aż do strefy grzejącej. I pod tym względem jesteśmy bardzo ubodzy, bo praktycznie każdy inny zespół takich ma. Także wybacz, ale mecz obejrzę ze stoickim spokojem i tak jak mówiłem, porażkę przyjmę za coś wkalkulowanego, remis bardzo mnie ucieszy, zwycięstwo będzie czymś magicznym. Zastanów się nad tymi kilkoma problemami, a nie pisz odpowiedzi jak tylko przeczytasz.
0
Barometr
31 października 2009, 00:45
Liczba komentarzy: 5046
aapa chodziło mi nie o politykę, którą głoszą - w sensie "chcemy rozmów", tylko tą która realizują, czyli masakry na Palestyńczykach, choćby podczas ostatniej interwencji w Gazie, czy łamania ustaleń i zasiedlania kolejnych terenów palestyńskich, etc. Tak off topic :) PS zaraz się pojawi argument, a Palestyńczycy są jeszcze gorsi, ale nad tym mogę długo i namiętnie deliberować, ale generalnie jest tak, że to tych ludzi w 1947 roku wywalono ze swoich domów, bo durni Brytyjczycy na spółkę z ONZ zdecydowali, że powstanie tam państwo Izrael.
0
Yido
30 października 2009, 23:04
Liczba komentarzy: 247
No ciekawa dyskusja rozgorzała. Nie cierpię analowców, jak mało którego zespoóu. I lizanie dupy to nie do końca dobre sformułowanie, ale nawet gdyby grali porywającą piłkę i tak uważałbym, że w Północnym Londynie jest jeden klub. Niech spadają na Południe, tam gdzie ich miejsce. Widząc koszulkę z tą fikuśną armatką doprowadza mnie do szału. No, a jeśli chodzi o Żydów, zgadzam się ze spurs3, tylko ludzie mający w sobie najwięcej pokory potrafią obrócić broń przeciwników we własną. A jutro z tarczą, czy na tarczy TOTTENHAM TILL I DIE. COYS!
0
aapa
30 października 2009, 22:47
Liczba komentarzy: 2742
albo "Obrońcy poczty gdańskiej poddajcie się". Zresztą był taki jeden, German is a Yiddo.
0
konradthfc
30 października 2009, 22:43
Liczba komentarzy: 524
Nie no Panowie bez jaj....jutro mecz w M'Bassy a ja się będę zastanawiał dlaczego Izrael albo dlaczego Palestyna. Jesteśmy klubem żydowskim i takim pozostaniemy. I chwała nam za to. Nawet gdyby honorowym prezydentem klubu został koleś który mówi "possdrafiam syskich polakuufff"
0
aapa
30 października 2009, 22:32
Liczba komentarzy: 2742
gunner, jakiś Twój kolega (karuzel?) zadał to sakramentalne pytanie, które zawsze się pojawia. Po prostu zawsze znajdzie się ktoś, dla kogo to pierwsze derby, coś tam słyszał, ale do końca nie wie o co chodzi.
0
aapa
30 października 2009, 22:21
Liczba komentarzy: 2742
Dokładnie Varba, lubię taki głos rozsądku. Barometr, tak off topic, to jakiej polityki Izraela nie popierasz? Tej, która jest za rozmowami z Palestyńczykami czy tej, która jest przeciw? Czy może żadnej, dla zasady, bo jest izraelska? Prezes Arsenalu też jest Żydem tak a propos.
0
Marcin
30 października 2009, 22:15
Liczba komentarzy: 1784
Znaczy dlatego, o czym pisał Spurs3, nie Karuzel.
0
Marcin
30 października 2009, 22:14
Liczba komentarzy: 1784
No :) To właśnie dlatego. Właśnie dlatego zostałem na Lane. Ale Cracovia cos takiego zrobiła, nie? Jude Gang?
0
varba
30 października 2009, 22:14
Liczba komentarzy: 4468
to ciekawe że fani teoretycznie słabszych klubów bąrdz mniej utytułowanych maja albo więcej pokory jesli chodzi o rywalów swojej drużyny albo więcej złości wynikającej z kompleksów. Pewne jest jedno jutrzejszy mecz będzie zacięty ale faworytem jet Arsenal.
0
|<  <  3  4  5  6  7    >  >|

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 35 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się