Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

SPURS vs ARSENAL

1 listopada 2009, 12:34, Paweł Ćwik
W sobotę – 31 października - o godzinie 13.45 (transmisja w C+) w derby Londynu zmierzymy się z Arsenalem. Co to jest za mecz, nie trzeba pisać. Będzie to pojedynek III z IV drużyną w PL. Obie drużyny mają po 19 punktów, z tym, że Arsenal ma rozegrany 1 mecz mniej. Respekt musi budzić dorobek strzelecki podopiecznych Wengera – 29:13 (na plusie 16 goli), Spurs też mają niezły bilans 21:14 (7 goli na plusie). Koguty są też najlepiej grająca drużyną w Premiership w meczach wyjazdowych. Oczywiste jest, że na poziom gry Spurs będzie miał wpływ brak podstawowych zawodników. Zanosi się na absencję Kinga, Modrica (kontuzje) i Defoe (kara za czerwień), to tak, jakby w Arsenalu nie zagrali : Gallas, Fabregas i van Persie. Co to oznacza, wszyscy wiemy. Szkoda zwłaszcza, że nie zagra będący w gazie – Defoe. Z nieobecnością Kinga i po trosze Modrica – już się pogodziliśmy i nauczyliśmy jako-tako grać, to jednak brak szybkiego, będącego w formie napastnika w meczu wyjazdowym na pewno odczujemy. Licząc, że w meczu to jednak Arsenal będzie stroną atakującą, brak napastnika stworzonego do kontr może być bolesny. Co by nie pisać, Keane, Crouch czy Paw to demonów szybkości nie należą. Pozostaje liczyć na Lennona, o ile zagra, bo przecież też ma kłopoty z kostką. Ale wystarczy narzekania – przejdę do przypomnienia naszych zmagań z Arsenalem.

Pewnie wszyscy pamiętamy mecz z Emirates z zeszłego sezonu, kiedy to padł remis 4:4. Był to mecz szczególny, po raz pierwszy oficjalnie poprowadził nas wtedy Harry Redknapp, pierwszego gola w lidze dla Kogutów zdobył D. Bentley (i to jakiego gola ! z 40 metrów przelobował Almunię), wreszcie do 88 min. przegrywaliśmy 2:4, a mimo to mecz skończył się remisem, gol Lennona w 94 minucie. Pozostałe gole dla Spurs strzelali „ulubieńcy” większości z nas : Bent i Jenas.
Czy można sobie wyobrazić bardziej dramatyczne spotkanie – pewnie trudno, ale nie zapominajmy, że na Lane działy się już nie lada cuda. W sezonie 2004/05 przegraliśmy na WHL 4:5, a dwukrotnie ratowaliśmy remisy w 94, 95 minucie meczów – najpierw Keane z karnego pokonał Lehmanna w 2004, a 3 lata później strzałem rozpaczy punkt uratował nam Jenas. Aby dopełnić obrazu – w ostatnich minutach meczów na Lane – punkty ratowali nam również Poyet i Rebrov, odpowiednio w 2001 i 2000 roku. Jak widać tradycja u Kogutów rzecz ważna.
Ostatni mecz z Arsenalem rozegraliśmy 08 lutego 2009 na Lane padł remis 0:0. Mimo, że przez blisko godzinę graliśmy z przewagą 1 zawodnika nie udało się wygrać meczu... W tym meczu ponowny „debiut” w Spurs zaliczył Robbie Keane, 50-ty mecz w Spurs w lidze rozegrał Bent, a 100 mecz w koszulce Spurs zagrał Chimbonda.

Ostatnie mecze na stadionie Arsenalu układały nam się różnie. O minionym sezonie już pisałem. W sezonie 2007/08 – przegraliśmy 1:2, przy stanie 1:1 Keane nie wykorzystał karnego, a kilka minut później, wprowadzony kilka sekund wcześniej Bendtner, po rzucie rożnym zdobył zwycięskiego gola. W sezonie 2006/07 – zostały rozegrane pierwsze derby na Emirates Stadium – gładko przegraliśmy 0:3. Z kolei w ostatnich derbach na Highbury (22.04.2006), prowadziliśmy po golu Keane’a, jednak nie udało się dowieźć zwycięstwa do końca, mecz zakończył się remisem 1:1 (gol Henry’ego w 84 min., minutę później czerwoną kartkę ujrzał Edgar Davids).

Będą to 145 derby Północnego Londynu, oraz 35 w rozgrywkach Premier League; ewentualna wygrana Tottenhamu będzie ich 51 przeciwko lokalnym rywalom – licząc wszystkie rozgrywki.
Tottenham w XXI wieku wygrał zaledwie raz z Arsenalem! Dopiero w 21-szym spotkaniu (wliczając ligę i puchary) Koguty pokonały, a właściwie rozgromiły Kanonierów – 5:1 w 2 półfinałowym mecz Carling Cup – 22.01.2008 roku (przypomnę strzelców goli : Jenas, Bendtner-samob., Keane, Lennon, Malbranque).
Po raz ostatni pokonaliśmy Arsenal w lidze - 7 listopada 1999 roku, w stosunku 2:1. Drużynę trenował wtedy George Graham. Gole dla Spurs strzelali Steffen Iversen i Tim Sherwood. Czerwone kartki w owym spotkaniu ujrzeli dwaj gracze Arsenalu: Martin Keown oraz Freddie Ljungberg. To była nasza jedyna wygrana w ostatnich 27 derbach Północnego Londynu...

Ostatni raz wygraliśmy na obiekcie Arsenalu – 11.05.1993 r. – 3:1 po golach Sheringhama i Hendry’ego (dwa gole – kto pamięta takiego zawodnika, dla jasności dodam, że nie chodzi o Colina Hendry’ego).

David Pleat, Glenn Hoddle, Jacques Santini, Martin Jol, Juande Ramos i na razie Harry Redknapp - jako trenerzy Tottenhamu, nigdy nie znaleźli sposobu na ekipę Arsene’a Wengera. Ramosowi udało się chociaż w CC, bo w lidze również przegrał. Teraz przyszła kolei na Harry’ego Redknappa, w sobotę podejmie swoją trzecią próbę, na razie ma 2 remisy.

Jeszcze jedna smutna informacja - w ostatnich 17-stu sezonach Spurs – 15-ście razy finiszowali za Arsenalem. Największa różnica punktowa między tymi drużynami była w sezonie 2003-04 – 45 punktów przewagi Arsenalu. W obecnym sezonie na razie idziemy łeb w łeb

Arsenal w sezonie 2009/10 na własnym obiekcie jest do tej pory niepokonany – 4 mecze – 4 zwycięstwa, bramki 17:4, punkty 12. Z kolei – Spurs są najlepiej grającą ekipą w PL w meczach wyjazdowych – 5 meczów – 3 zwycięstwa – 1 remis – 1 porażka, bramki 11:8, punkty –10. Najlepszym strzelcem Arsenalu jest – van Persie-5 goli, Fabregas i Vermaelen – mają po 4 trafienia. W Spurs najwięcej strzelił Defoe – 6 goli, 5 trafień ma Keane.

W ostatniej kolejce – Arsenal zremisował 2:2 na Upton Park z WHU. Do 75 min. po golach van Persiego i Gallasa prowadzili 2:0, a jednak tylko zremisowali. Co ciekawe przed meczem ze Spurs w II’2009 – Gunners również grali z Młotami i też zremisowali tyle, że 0:0.
Arsenal grał w następującym składzie : Mannone – Sagna, Clichy, Gallas, Vermaelen, Eboue (Bendtner), Diaby (Eduardo), Song Billong, Fabregas, Arszawin, Van Persie.


Spurs v Arsenal bilans :

Mecze ligowe : 144 spotkań – 45 zwy – 40 rem – 59 por, bramki 194:219.

Rozbicie na rozgrywki :

Premier League :
Mecze zwy rem por bramki
Home 17 4 9 4 21:23
Away 17 1 7 9 15:28
Total 34 5 16 13 36:51

First Division :
Mecze zwy rem por bramki
Home 55 24 12 19 92:83
Away 55 16 12 27 65:86
Total 110 40 24 46 157:169

FA CUP :
Mecze zwy rem por bramki
Home 1 1 0 0 1:0
Away 1 0 0 1 0:3
Neutral 3 1 0 2 4:4
Total 5 2 0 3 5:7


P. LIGI :
Mecze zwy rem por bramki
Home 7 2 2 3 13:10
Away 4 1 1 2 3:5
Total 11 3 3 5 16:15

FA CHARITY SHIELD : 1 mecz – 1 remis – bramki 0:0.

Pierwszy mecz rozegraliśmy z Arsenalem – 19.11.1887 r. , na naszym terenie prowadziliśmy 2:1, gdy w 75 min. z powodu mgły mecz został przerwany.


Spurs vs Arsenal - FAKTY :

- najwyższe zwycięstwo home = 5 - 0 (4.11.1901 i 04.04.1983)
- najwyższe zwycięstwo away = 3 - 0 (14.12.1912,4.3.1916,21.05.1941,27.02.1954)
- najwyższa porażka home = 0 - 6 (6.3.1935)
- najwyższa porażka away = 0 - 5 (28.04.1906)

Największa liczba goli w 1 meczu = 9 - 4-5 (13.11.2004)

· Najwięcej goli dla Spurs w 1 meczu vs Gunners: 3 – Alex Brown (4.11.1901), Jimmy Banks (2.12.1916), Jack Gibbons (9.12.1944) i Terry Dyson (26.08.1961)

Najlepsi strzelcy Tottenhamu przeciwko Arsenalowi ( w lidze) :
9 – Billy Minter, Bobby Smith
7 – Banks, Greaves, Gilzean
6 – Les Allen, Cliff Jones, Archibald
5 – Gibbons, Chivers
4 – Alex Brown, Cantrell, Bliss, Dimmock, Ludford, Robb, Medwin, Dyson, Crooks, Clive Allen.
3 – Bill Joyce, Tom Pratt, Bobby Steel, Bassett, Seed, Lindsay, Handley, O'Callaghan, Howe, Morrison, Andy Duncan, Burgess, Beasley, Walters, Harmer, Saul, Mackay, Hughton, Falco, Sheringham, Anderton, KEANE.

2 – Tom Smith, Kirwan, Copeland, Woodward, Curtis, Clay, Walden, Charlie Wilson, Grimsdell, Elkes, Osborne, Willie Evans, Medley, Broadis, Baily, Robertson, John Pratt, John Duncan, Gascoigne, Lineker, Hendry, Chris Armstrong, KING, JENAS.
1 - McElhaney, Clements, Devlin, Stormont, Meade, Gilhooley, Barlow, Coles, Morris, Warner, Brearley, Humphreys, Middlemiss, John McTavish, Darnell, Travers, Barton, Rance, Potter, Nuttall, Peate, McCalmont, Jack, Bennett, Bert Smith, Thompson, Lyons, Felton, GS Hunt, Dix, Lyman, Skinner, Ken Bennett, Ward, Rowley, Martin, Blair, AE Hall, Whitchurch, Murphy, Clayton, Blanchflower, White, Marchi, Possee, Mullery, Coates, Peters, McGrath, Perryman, Young, Chris Jones, Ardiles, Hazard, Brazil, Hoddle, Roberts, Gary Stevens, Mitchell Thomas, Claesen, Waddle, Walsh, Samways, Stewart, Paul Allen, Popescu, Klinsmann, Sinton, Nielsen, Iversen, Sherwood, Rebrov, Doherty, Poyet, Ziege, Redknapp, Naybet, Kanoute, Berbatov, Bent, DEFOE, BALE, BENTLEY, LENNON.

Gdyby dodać gry w pucharach – to z obecnych graczy Spurs – Jenas i Keane – mają po 4 gole strzelone Arsenalowi.

Ostatni mecz dla Spurs vs Arsenal (m.in.) :

- Neil RUDDOCK - 11.05.1993
- Pat van den HAUWE - 11.05.1993
- Sol CAMPBELL – 08.04.2001

Pierwszy gol dla Spurs vs Arsenal (m.in.) :

- John PRATT - 16.09.1969
- Alan BRAZIL - 04.04.1983
- Paul GASCOIGNE 10.09.1988 - Nourredine NAYBET – 13.11.2004

Ostatni gol dla Spurs vs Arsenal (m.in.) :

- Eddie BAILLY – 10.09.1955
- Derek POSSEE - 08.03.1966
- Gary STEVENS - 29.03.1986 - Clive ALLEN – 06.03.1988 - Gheorge POPESCU – 02.01.1994 - Jamie REDKNAPP – 24.04.2004 - Nourredine NAYBET – 13.11.2004

- KAMIENIE MILOWE ARSENAL – SPURS :
- 15.10.1963 – 200-tny mecz Billa Browna w Tottenhamie
- 11.09.1965 – kiedy Roy Low zastąpił Dereka Possee, stał się pierwszym rezerwowym użytym przez Spurs w ligowym meczu.
- 27.09.1975 – 500-tny występ Cyrila Knowlesaw barwach Spurs, licząc wszystkie rozgrywki.
- 29.04.1995 – 600-tny występ w karierze Colina Calderwooda.
- 08.04.2001 – pierwszy mecz Glenna Hoddle’a w roli managera Spurs.
- 08.11.2003 ARSENAL-SPURS 2 : 1 (Anderton -4 min., był to 350 ligowy mecz Andertona z czego 62 w Portsmouth i 288 w Spurs / 41 goli - 7 Portsnouth, 34 Spurs)
- 25.04.2004 – 350-ty ligowy występ Sola Campbella w karierze.
- 13.11.2004 – 150-ty ligowy występ Defoe w karierze.
- 13.11.2004 - SPURS-ARSENAL 4 : 5 (NAYBET -37 min., DEFOE -61 min., KING -74 min., KANOUTE -88 min., pierwszy gol w barwach Spurs Nourredine Naybeta, gol Piresa w 81 min. był 100 golem straconym przez Spurs na Lane w lidze w potyczkach z Arsenalem, bilans po tym meczu na Lane 28 z-18 rem-22 por br.110:100, z kolei gol Vieiry w 60 min. był 200 golem straconym przez Spurs w pojedynkach ligowych vs Arsenal -135 meczów 45 z-35 r-55 p br.:184:202)
- 29.10.2005 – 700-tny remis Spurs w lidze. 150-ty start w Premiership w karierze dla Ledleya Kinga.
- 22.04.2006. ARSENAL-SPURS 1 : 1 (KEANE -66 min., były to ostatnie derby na Highbury, Gardner rozegrał 100 mecz dla Spurs w lidze)
- 02.12.2006 – 1 mecz tych drużyn na nowym obiekcie Arsenalu – The Emirates Stadium – porażka 0:3. Po raz 200 w lidze zagrał wówczas Pascal Chimbonda (85-Le Havre, 67-Bastia, 38-Wigan, 10-Spurs).
- 15.09.07 - SPURS-ARSENAL 1 : 3 (BALE -15 min.wolny, był to 200 mecz ligowy w karierze J. Jenasa (29 Nott.Forest, 110 - Newcastle, 61 - Spurs)
- 22.12.07 - ARSENAL-SPURS 2 : 1 - był to 600 mecz Kogutów w Premiership :216 zwy-158 rem-226 por. bramki 803:817, Berbatov zaliczył swój 50-ty mecz ligowy dla Spurs / 16 goli, przy 1:1 Keane nie wykorzystał karnego...
- 22.01.08 - SPURS - ARSENAL 5 : 1 –P. Ligi - samobójczy gol Bendtnera był naszym 200 golem strzelonym w P. Ligi w historii
- 29.10.08. - ARSENAL-SPURS 4 : 4 - oficjalny debiut w roli managera Spurs Harry Redknappa, pierwszy gol w lidze dla Spurs Bentleya - 40 m. lob Aluminii, w 88 min. było jeszcze 4:2 dla Arsenalu
Źródło: własne/mhstg

162 komentarzy ODŚWIEŻ

varba
30 października 2009, 22:13
Liczba komentarzy: 4468
Bo my uważamy że Żydzi to tacy sami ludzie jak Polacy, Anglicy czy Niemcy, dużo wycierpieli przez chorą mentalność, której w tym klubie nie ma. Jesteśmy dumni z naszej historii i kibiców żydowskiego pochodzenia zamieszkujących tą część Londynu. Samo pytanie wskazuję na to że masz ten sam problem, co większość ludzi!
0
spurs3
30 października 2009, 22:11
Liczba komentarzy: 632
Zreszta w kwestii zydowskiej wymaga to jaj, zeby z przezwiska uczynic swoja bron. Wyobrazmy sobie , ze np Widzew przyjmuje z duma ksywke Zydki i sie tym szczyci, a nawet sam tak o sobie mowi. Wytraca tym samym bron przeciwnikom.
0
Marcin
30 października 2009, 22:11
Liczba komentarzy: 1784
Barometr to nie o kwestię religijne chodzi. Polityczne też nie.Dla niektórych osłów po prostu "żyd" to gorszy gatunek, margines itp. A Ty z jakimś deizmem wyskakujesz :D
0
Marcin
30 października 2009, 22:07
Liczba komentarzy: 1784
U mnie kipem nazywa się wypalone pety, które zbierają żule... Ale Aapa ma rację. Tylko zapomniał o mordowaniu chrześcijańskich niemowląt na... zapomniałem na co to my spuszczamy krew z chrześcijańskich niemowląt :/ Pieczywo jakieś w każdym razie.
0
Barometr
30 października 2009, 22:07
Liczba komentarzy: 5046
karuzel mnie to grzeje - jestem deistą :) (nie mylić z ateistą). Byłem chrzczony, a nawet bierzmowany, więc nie patrzę na to, pod jakim względem religijnym nasz klub jest postrzegany. Generalnie nie zgadzam się absolutnie z polityką Izraela i zagr. USA, więc z YIDS army jakoś ciężko mi się utożsamiać, ale z tego co pamiętam to klub zakładał angielski arystokrata, a na stadion przez lata przychodzili ludzie różnych wyznań - kiedyś pewnie protestanci, później może katolicy, teraz znalazła się grupka pochodzenia żydowskiego. I co z tego? Za 10 lat okaże się, że jesteśmy klubem prawosławnym :) ps z racjonalnego punktu widzenia to w Chelsea jest w tej chwili najwięcej wpływów żydowskich, co nawet przerodziło się w sprowadzenie określonego trenera (Grant) i zawodników (Ben-Haim)
0
aapa
30 października 2009, 22:04
Liczba komentarzy: 2742
A ja mam pytanie dlaczego ciągle pytacie o to przy okazji derbów? Dwa razy do roku coś Wam pada na czachę i ze wszystkich pytań świata zadajecie w kółko to jedno. TO, ŻE JESTEŚMY KLUBEM ŻYDOWSKIM JEST ZARĄBISTĄ SPRAWĄ I TAK NAM Z TYM DOBRZE, ŻE SPECJALNIE NA DERBY ZAKŁADAMY KIPY I PRZEŁADOWUJEMY UZI.
0
spurs3
30 października 2009, 22:00
Liczba komentarzy: 632
nie "cyfer" tylko cyfr, ale moze sie czepiam. Pisz krotsze komenty to mniejsza szansa na błąd... marcin nie dokuczaj im z tymi pederastami ...
0
Marcin
30 października 2009, 21:56
Liczba komentarzy: 1784
Piszesz tak jakbysmy się uważali za pederastów. Co z tego, że żydowski?
0
spurs3
30 października 2009, 21:55
Liczba komentarzy: 632
YIDS , WE ARE YIDS !!!
0
aapa
30 października 2009, 21:52
Liczba komentarzy: 2742
jestem kibicem Arsenalu FC i żeby nie było nie chce nikogo obrażać tylko spytac co Wy na to że Tottenham jest uważany za żydowski klub, a niektórzy kibice sie tym nawet szczycą mimo że nie są żydami... youtube.com/watch?v=SS1p8GyMnAU
0
aapa
30 października 2009, 21:52
Liczba komentarzy: 2742
Panowie, ja Was błagam, nie zaniżajcie poziomu.
0
varba
30 października 2009, 21:47
Liczba komentarzy: 4468
Przepraszam że nazywam rzeczy po imieniu, ten cały wasz podziw dla piłkarzy rywala można określić jednym słowem. Szacunek to jest podanie ręki po meczu a nie to co wy tu prezentujecie!
0
konradthfc
30 października 2009, 21:47
Liczba komentarzy: 524
Fajny tekst słyszałem ostatnio - co to jest?...duże, okrągłe i nienawidzi Arsenalu?.......planeta ziemia. A ten kolega "mieniący" się fanem gównersów to jakiś szczeniak chyba.....Tak czy siak zgadzam się ze spurs3....szlachectwo zobowiązuje!!!
0
spurs3
30 października 2009, 21:41
Liczba komentarzy: 632
po koncowce 9 i ortografii (urzytkownicy) mniemam ze mamy do czynienia z typowym "fanem" arsenalu (nie dotyczy pabloka) - srednia wieku 12-15 lat, kupa nie majacych jeszcze ujscia hormonow (poza toaleta). Takie komenty powoduja ze jednak mamy mega fanow i strone. Ale szlechectwo w koncu zobowiazuje ... Nie wszystko mozna kupic, a sloma zawsze wyjdzie i kibicom analow zawsze wychodzi ze wszystkim - nomen omen - otworow. COYS !
0
Marcin
30 października 2009, 21:33
Liczba komentarzy: 1784
Ot, co Barometrze. W całej rozciągłości się zgadzam. Zresztą sam pisałem, że to, że uwielbiam poszczególnych piłkarzy Arsanalu sprawia, że samego klubu nie znoszę jeszcze bardziej. Idąc logiką Harry'ego to co? musiałbym nagle uznać, że jednak nie podoba mi się gra Van Persiego? Czy Arszawina? Jeszcze raz-nie trawię Arsanalu jak żadnego innego klubu, ale to nie znaczy, że nie doceniam ich stylu gry, klasy ich piłkarzy. To by chore było. Ja codziennie mam nadzieję, że arsanal nie załapie się do pucharów, zawodnicy się wkurzą, odejdą (i już bezboleśnie bedę mógł cieszyć się ich grą), klubowe finanse zabije kredyt i anale się posypią.
0
Barometr
30 października 2009, 21:20
Liczba komentarzy: 5046
Panowie - coś mi się wydaje, że mylicie tu pojęcia - można przyznać, że Arsenal gra ładną piłkę, ale to nie znaczy, że się ich od razu lubi. Dobry był przykład z Real - Barcelona. Ja też jestem fanem Królewskich, ale widzę jak gra Barca. I tyle - nie ma się tu czego doszukiwać. Nie cierpię kibiców Arsenalu, nie cierpię tego co ten klub przedstawia, o historii nienawiści pomiędzy oboma klubami już raz się wypisywałem (m.in. o tym jak spadliśmy kiedyś z ligi, bo zrobili straszny szwindel, za który nikt nie odpowiedział), z przyjemnością zobaczę, jak ogrywa ich Burnley, etc, więc nie widzę tu żadnego dupowlastwa, czy czego w ten deseń. Są to nasi najbardziej znienawidzeni rywale, ale nie zmienia to postaci rzeczy, że grają ładnie w piłkę i to każdy z nas widzi. I tyle. Nie trzeba się tu żadnej filozofii czy ukrytej miłości doszukiwać.
0
konradthfc
30 października 2009, 21:18
Liczba komentarzy: 524
Oczywiście jak co roku TE derby pobudzają nas do dyskusji najbardziej. I bardzo dobrze zresztą. Nie będę się tutaj spierał z ginolami, verbami i innymi matkami. Każdy jest na swój sposób znawcą futbolu i każdy posiada takie informacje jakie posiada. Nie pierwsze to derby jakie będę oglądał i pewnie nie ostatnie. I czy je wygramy czy przegramy będzie zależeć tylko i wyłącznie od zawodników (jak zawsze zresztą). Nie rozumiem tylko po co dyskusja schodzi na temat jak gra Arsenal?....Niech sobie gra jak chce. H*** mnie to obchodzi. Nie ja będę ustalał taktykę i nie ja będę z zawodnikami na 5 minut przed meczem. Jeżeli komuś się podoba gra Arsenalu czy Barcelony to przecież nikt nikogo na tej stronie na siłę nie trzyma. I niech nikt nie wyjeżdża mi z tekstem że jestem zamknięty na inny futbol czy drużyny, albo że jedyną drużyną jaką oglądam jest pewnie Tottenham. Nie, tak nie jest!! Tylko jak moja (nasza) drużyna gra z jakimkolwiek przeciwnikiem to nie zastanawiam się nad tym jak oni pięknie grają tylko nad tym jak z nimi wygrać. COYS!!
0
Marcin
30 października 2009, 21:10
Liczba komentarzy: 1784
HH, tak trudno to rozróżnić?
0
Marcin
30 października 2009, 21:05
Liczba komentarzy: 1784
Varba przegiałeś. Z nazwaniem mnie dupowłazem. Dlatego proszę, następnym razem jak będziesz miał mi coś do powiedzenia zamilcz.
0
Harry Hotspur
30 października 2009, 21:03
Liczba komentarzy: 398
slodko sie tu zrobilo od tych wszystkich uprzejmosci dla arsenalu. powiem wam jedno: mieszkam w pn londynie od ladnych kilku lat, znam wielu kibicow arsenalu i jeszcze wiecej Tottenhamu i nigdy nie slyszalem od zadnego z nich takich komplementow dla przeciwnej druzyny. moze wam sie podobac ich gra, ich managera mozecie uwazac za najleszego na swiecie ale... zostawcie to dla siebie. ta strona jest o THFC i taka niech zostanie, chyba ze jak napisal przedmowca, szukacie wytlumaczenia w razie przegranej. dla mnie arsenal to chocby nie wiem jak dobrzy pilkarze tam grali to i tak banda leszczy, a ich managera uwazam za pedofila. mam nadzieje, jak zawsze zreszta, ze jutro zlupiemy im dupy. COYS!!!
0
|<  <<  <  4  5  6  7  8    >  >|

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 26 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się