Pomimo dobrej gry, wielkich ambicji i niesamowitego zapału Koguty przyjeżdżają do Londynu z 1 punktem. Oczywiście, jest to cenny punkt, a jakże! Z jednej strony jesteśmy dumni z postawy naszych ulubieńców. Z drugiej zaś czuć mimo wszystko lekki niedosyt. Gorycz odczuwa także sam Redknapp, który tak oto skomentował mecz z Aston Villą:
"Zdominowaliśmy grę i jestem pewien, że Martin [O'Neill] był szczęśliwszy ode mnie gdy usłyszał ostatni gwizdek sędziego."
"Była tylko jedna drużyna w drugiej połowie, która zamierzała wygrać i była to kwestia strzelenia gola - kiedy wyrównaliśmy byłem pewny, że wygramy."
"W przerwie rozmawialiśmy o cierpliwym konstruowaniu akcji, zachowaniu spokoju z piłką i dopięliśmy swego. Nie wiem jak przedstawiają się statystyki posiadania piłki w drugiej połowie, ale muszą one przemawiać zdecydowanie na naszą korzyść."
"Wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Są dobrą drużyną i mieli parę dobrych wyników na Villa Park, ale dziś, podczas drugiej połowy było w planach tylko i wyłącznie ich poskromienie. Byłem zachwycony naszą grą, zmusiliśmy ich do cofnięcia się i stworzyliśmy szanse strzelenia gola."
"Kiedy Jermain wykonał ten strzał pod koniec, po prostu czekałem aż piłka zatrzepocze w siatce - to byłoby jak słodki lukier na naszym cieście." Nic dodać nic ująć panie Redknapp.
1 komentarz ODŚWIEŻ