W niedzielę – o godz. 17-stej (transmisja w Canal + Sport) Spurs zmierzą się na Goodison Park z Evertonem. Podopieczni Davida Moyesa w obecnym sezonie spisują się bardzo słabo. Zajmują obecnie dopiero XVI miejsce w lidze, co biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich 2 sezonach zajmowali V miejsca – należy uznać za dramat. Nie osładza słabych wyników drużyny, awans do grona 32 najlepszych drużyn w Lidze Europejskiej, wywalczony po zwycięstwie 1:0 w Atenach nam AEK. Te rozgrywki interesują znikomą liczbę kibiców, większość ma w pamięci słabą grę w lidze, a zwłaszcza 3 ostatnie, ligowe porażki z rzędu. Jeżeli jednak porażkę 0:3 z MU na OT można przyjąć „na miękko”, to przegrane z Hull (2:3) czy w derby z Liverpoolem 0:2 – kibiców już bardzo zabolały.
Oczywiście pewnym usprawiedliwieniem słabej postawy drużyny, jest pusta kasa na Goodison. Z tego powodu przed sezonem Everton nie kupił żadnego uznanego gracza, poza rosyjskim pomocnikiem Dinyarem Bilyaletdinovem z Lokomotivu Moskawa. Stracił natomiast ostoję defensywy, reprezentanta Anglii – J. Lescotta, który przeszedł do MC. Wydaje się, że podstawową przyczyną słabej gry jest jednak – plaga kontuzji. Na zbliżający się mecz ze Spurs nie zagrają na pewno : Jagielka, Arteta (taki ich Modrić), Anichebe, P.Neville, pod znakiem zapytania stoi występ : Distina, Yobo (dwaj podstawowi środkowi obrońcy), Osmana i Jo. Taki stan rzeczy jest prawie od początku sezonu, co na pewno ma wpływ na tak niską pozycją The Toffees w tabeli.
Z ciekawostek dodam że, Everton to rekordzista pod względem liczby sezonów w najwyższej klasie rozgrywkowej – ma ich na koncie 106, druga AV – 98 sezonów.
W obecnym sezonie już graliśmy z Evertonem - 27.10.2009 w IV rundzie CC, o golach Huddlestone’a i Keane’a wygraliśmy 2:0. Był to pierwszy mecz w historii tych drużyn w P. Ligi.
W minionym sezonie w I rundzie (30.11.2008), Spurs niespodziewanie przegrali z Evertonem 0:1. Była to pierwsza porażka Spurs pod wodzą Redknappa na WHL, od tej pory Spurs już nie przegrali na Lane do końca sezonu. Mecz ze Spurs był 300 meczem Evertonu pod wodzą Davida Moyesa, dzięki temu zwycięstwu Everton zaliczył 3 kolejne, ligowe zwycięstwa na Lane (2:0, 3:1, 1:0). W rewanżu – padł bezbramkowy remis. Pocieszające jest to, że Everton w Premier League – pokonał Spurs tylko 2 razy na swoim stadionie, tylko 1 zwycięstwo w ostatnich 12-stu meczach vs Spurs na Goodison Park (3-1 – 9.04.2004). Ostatnie dwa mecze na tym obiekcie kończyły się remisami 0:0. Trzy sezony temu Spurs wygrali 2:1 – po golach Berby i Jenasa w 89 min. Everton jeszcze nigdy w Premier League nie zaliczył dubletu zwycięstw przeciwko Spurs. Ostatni raz dwukrotnie pokonali Spurs w sezonie 1985-86.
Pomimo tego, że Spurs nie strzelili gola Evertonowi w ostatnich 3 meczach ligowych – to mają świetny bilans przeciwko Evertonowi. Zaliczyli z The Toffees więcej zwycięstw (17), strzelili więcej goli (51) i zdobyli więcej punktów (62) niż przeciwko żadnej innej drużynie w Premier League. Podobnie jak Manchester City, Everton po prostu nam „leży”. Troszkę mnie martwią te 3 z rzędu porażki na Lane z Evertonem, ale mimo wszystko – statystyki są wyraźnie po naszej stronie.
W ostatnich 6-ściu ligowych meczach – The Toffees ponieśli 4 porażki i po razie wygrywali i remisowali. Koguty w tym samym czasie 3 razy wygrywali, raz remisowali i 2 razy przegrali. W sezonie 2009/2010 Everton zajmuje XVI miejsce – pkt. 15, bramki 17:25 (-8). Koguty zajmują III miejsce – 26 punktów, bramki 33:19 (+14).
W meczach na własnym stadionie – Everton zdobył 9 punktów (2 zwy-3 rem-2 por), bramki 9:12. W tabeli meczów „u siebie” zajmuje również XVI miejsce. Spurs na wyjazdach zdobyli 11 punktów (3 zwy-2 rem-2 por), bramki 12:12. Daje im to również III miejsce w tabeli meczów „na wyjeździe”. W tabeli strzelonych goli z 33 golami Spurs też zajmują III miejsce, najlepsi Chelsea i Arsenal mają po 36 goli.
Średnia goli na mecz to 2,36 : 1,21 na korzyść Spurs. Najlepszym strzelcem Spurs I ligi jest – Defoe – 11 goli, w Evertonie – Saha – 8.
W ostatniej kolejce Eveton pechowo przegrał w derby z Liverpoolem 0:2. Wystąpili w następującym składzie : Howard – Hibbert, Yobo (Neill), Distin, Baines, Pienaar, Heitinga, Fellaini, Cahill (Yakubu), Jo (Saha), Bilyaletdinov.
60 komentarzy ODŚWIEŻ