Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Styczeń

8 grudnia 2009, 18:25, Łukasz Tatarczuk
A wraz z nim kłopoty. Na Puchar Narodów Afryki wyjedzie dwóch naszych podstawowych defensorów: Sebastien Bassong oraz Benoit Assou-Ekotto, a nasza dwójka najlepszych dotychczas stoperów: Jonathan Woodgate oraz Ledley King leczą urazy i wątpliwe, aby byli dostępni do gry w każdym styczniowym spotkaniu. Nie ma więc żadnych wątpliwości, iż nasz menedżer wybierze się w styczniu na piłkarskie zakupy.

Zeszłoroczne zimowe transfery Tottenhamu były bardzo udane, mimo że nie do końca szczęśliwe. Świetnie spisujący się Wilson Palacios otrzymał z kraju wiadomość o śmierci brata i wyjechał do Hondurasu, gdzie został już do końca sezonu. Jermain Defoe, który w obecnych rozgrywkach celuje w koronę króla strzelców bardzo szybko nabawił się kontuzji, która wyeliminowała go z gry na kilka tygodni. Carlo Cudicini za wiele się nie nagrał, jednak przy jego pomocy wystrzelił z formą Heurelho Gomes. I już nie pogra w tym sezonie powodu kontuzji której nabawił się w wypadku motocyklowym. Natomiast Robbie Keane po powrocie z Anfield Road został z marszu kapitanem „Kogutów” i pomógł nam utrzymać się w lidze. Dzisiaj jest już tylko rezerwowym.

Jakby nie patrzeć dziur w naszym składzie zbyt wielu nie ma. Pozycja bramkarza najsilniej obsadzona nie jest, za to licznie na pewno. Podczas kontuzji Carlo Cudiciniego na ławce rezerwowych zastępuje go były reprezentant angielskiej młodzieżówki Ben Alnwick. Z trybun zmagania kolegów ogląda doświadczony Jimmy Walker. W obwodzie pozostaje kilku młodych graczy takich jak Mirko Ranieri, Oscar Jansson, czy David Button. Pewnie z powodu tego bogactwa Harry Redknapp ma ból głowy związany z przypuszczalnym transferem kolejnego golkipera. Z jednej strony nowy bramkarz jest potrzebny, gdyż Walker oraz Cudicini swoje lata już mają i prawdopodobnie w przyszłym sezonie nie będzie już dla nich miejsca w zespole, z drugiej zaś strony pewne zabezpieczenia do końca sezonu na tej pozycji mamy, a nowy bramkarz powinien być dobrany do drużyny bardzo starannie. Pamiętamy bowiem jak cięzki wstęp do drużyny miał Gomes, gdy na początku sezonu bronił bardzo niefrasobliwie i był głównym winowajcą przy traconych bramkach. Pozycja bramkarza na Wyspach jest bardzo specyficzna, gdyż gra bramkarzy różni się od tych w Hiszpanii, czy we Włoszech. Brytyjscy bramkarze zmuszani są dużo częściej do walki o górne piłki z potężnymi napastnikami rywali i nie jest łatwym zadaniem przestawienie się do takiego stylu gry z dnia na dzień. Nasz brazylijski golkiper był tego najlepszym przykładem. Dziś na szczęście dominuje w powietrzu niezaprzeczalnie. Czy zatem nowy bramkarz w styczniu powinien wzmocnić nasze szeregi? Niekoniecznie. Przewijają się różne nazwiska w prasie jak McGregor czy Louch. Najpoważniejszym jednak kandydatem do wzmocnienia Spurs jest bramkarz Realu Sociedad Asier Riesgo, który przebywać będzie przez najbliższy tydzień na testach w klubie przy White Hart Lane. Czy to dobry wybór? Redknapp sam musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chce podjąć ryzyko i w razie kontuzji Gomesa postawić na Walkera lub któregoś z młodych, niedoświadczonych na szczeblu ligowym graczy, czy kupić tego nikomu nieznanego 26-letniego Hiszpana, który rzucony na głęboką wodę może podobnie zachować się jak Gomes przed rokiem. Redknapp stoi przed ciężkim wyborem z dwóch opcji, które niosą duże ryzyko. Rzecz jasna najlepszym rozwiązaniem byłoby kupno lub wypożyczenie bramkarza z Premier League, jednak małoprawdopodobne jest, by któryś z bramkarzy skusił się na pozycję numer 2 w bramce Tottenhamu, gdy będzie miał do wyboru gorsze oferty, ale z możliwością regularnych występów.

Dużo gorzej wygląda sprawa naszej defensywy. Owszem, nie narzekamy na brak obrońców, a ci których posiadamy wywiązują się ze swoich zadań jeśli nie dobrze, to przynajmniej poprawnie. Błędy zdarzają się jednak każdemu, od Corluki, przez Kinga, po Assou-Ekotto, aczkolwiek katastrofy z tego powodu nie ma. Katastrofa może się dopiero wydarzyć. Wspomniany PNA może nam bardzo pokrzyżować plany. Najlepsi piłkarze z „Czarnego Lądu” będą rywalizować między sobą od 10 do 31 stycznia, kiedy to odbędzie się finał tego turnieju. Czekają nas w tym okresie 4 ważne spotkania. W dniu otwarcia afrykańskiego turnieju zagramy w lidze z Liverpoolem na wyjeździe, a następnie 2 spotkania na własnym boisku: z Hull City i Fulham. Dzień przed finałem PNA zagramy jeszcze niełatwe wyjazdowe spotkanie z Birmingham. Realistycznie patrząc ani Benoit Assou-Ekotto, ani Sebastien Bassong nie powinni wystąpić w żadnym z tych 4 spotkań, ponieważ reprezentacja Kamerunu, którego barwy reprezentują powinien dojść minimum do półfinału. Nawet jeśli Assou-Ekotto ma przyzwoitego zmiennika w postaci Garetha Bale’a, tak gorzej problem przedstawia się ze zmiennikami dla Sebastiena Bassonga. Niesamowity wybuch formy notuje obecnie Michael Dawson, co cieszy wszystkich sympatyków Tottenhamu. Jednak jest to na chwilę obecną jedyny zdrowy i gotowy do gry na pełnych obrotach środkowy defensor „Kogutów”. Sprawy Ledley’a Kinga myślę, że roztrząsać po raz kolejny nie ma sensu. Piłkarz, który od 3 sezonów nie trenuje normalnie z drużyną, którego forma spada z miesiąca na miesiąc ma podobno otrzymać nowy 2-letni kontrakt, który zagwarantuje Kingowi zarobki rzędu 70 tysięcy funtów tygodniowo. Jaki jest sens takiej polityki klubu, mało kto wie. Trzymanie piłkarza w klubie za zasługi mija się z celem. Nawet argumenty, że jest on świetnym obrońcą trzeba schować między buty. Ledley BYŁ dobrym obrońcą. Kontuzja kolana zniszczyła mu karierę. Doceniam, pewnie jak większość kibiców jego poświęcenie dla klubu. Zdaję sobie sprawę, że być może za kilka lat będzie miał tak zrujnowane kolano, że bez kuli inwalidzkich nie będzie się w stanie poruszać. Wielu sympatykom piłki nożnej może się to wydawać śmieszne, ale nie mnie. Nie jest bowiem czymś naturalnym, by po rozegraniu 90 minut spotkania ligowego nie móc następnie biegać przez 5 dni. Szacunek szacunkiem, jednak trzeba się z Ledley’em honorowo pożegnać, podziękować mu za kilkanaście lat gry dla Tottenhamu, a pieniądze, które miałyby być marnowane na jego wynagrodzenie i "syzyfowe" leczenie przeznaczyć na lepszy cel.

Niestety sprawa Kinga to nie wszystko, ponieważ rodzi się nam kolejny wielki problem, który zwie się Jonathan Woodgate. Gdy po kilku sezonach ciężkich kontuzji w Realu wrócił do Anglii i przez 2 lata był absolutnie niezniszczalnym obrońcą wydawało się, że pociągnie tak jeszcze przez kilka lat. Niestety zdrowie Woodgate’a ponownie się załamało i mimo że jest świetnym obrońcą, to jego powrót na boisko i regularne występy stoją pod dużym znakiem zapytania. Harry Redknapp nie powiedział tego wprost, jednak dał do zrozumienia, że ze zdrowiem „Woody’ego” jest bardzo źle. Sztab medyczny Tottenhamu miota się nie wiedząc co począć z Jonathanem, a Redknapp sam załamuje ręcę w bezsilnej bezradności. Woodgate przeszedł już wiele operacji i podobno kolejna jest bardzo niewskazana. Tymbardziej, że operowana miałaby być bardzo czuła część ludzkiego ciała, jaką jest pachwina. Trzeba zacisnąć kciuki za szybki powrót do zdrowia byłego stopera Newcastle i Leeds United i modlić się, żeby nie nękały go już żadne urazy. Jednakże transfer porządnego środkowego obrońcy musi być dla nas absolutnym priorytetem. Nie możemy zwracać uwagi na to, że w składzie mamy wielu środkowych obrońców, ponieważ King oraz Woodgate mogą być niezdolni do gry tygodniami, a Michael Dawson również nie należy do grona „niezniszczalnych”. Środkowy obrońca powinien więc wzmocnić nasz już z początkiem roku, a nie jak to mamy w zwyczaju w ostatnich minutach okienka transferowego.

Linia pomocy o dziwo jest naszą najlepszą od wielu, wielu lat. Owszem, mamy kilku rodzynków, którzy swoją postawą zasłużyli na wykopanie na księżyc ( np. David Bentley ), jednak większość pomocników reprezentujących „Koguty” spisuje się bardzo dobrze. Nie daje nam jedynie spokoju krótka ławka rezerwowych. Mamy w składzie obecnie tylko 3 środkowych pomocników. Podobno w drodze jest „brazylijski gladiator” czyli Sandro Ranieri. Opisywany przez scoutów jako bardzo silny i szybki defensywny pomocnik, którego znakami firmowymi są ostre wślizgi oraz dalekie podania. Brzmi interesująco.

Keane, Defoe, Crouch, Pavlyuchenko. Na papierze nasza linia ataku prezentuje się bardzo przyzwoicie. Szybki Defoe, wysoki Crouch, waleczny Keane i lis pola karnego Pavlyuchenko. Rosjanin jednak jest już w drodze do nowego pracodawcy, kwestią dni jest kto nim zostanie. Robbie Keane od 3 spotkań zasiada na ławce rezerwowych i trudno przewidzieć kiedy ponownie zacznie regularnie występować w pierwszym składzie. Sprzedaż Irlandczyka w zimowym oknie transferowym jest chyba jednak nierealna. Nasz napastnik, który w przyszłym roku skończy 30 lat za pewne nie będzie tolerował notorycznego przesiadywania na ławce. Jest to w końcu typ charakteru podobny do Defoe, który by grać dobrze musi odgrywać w zespole ważną rolę. Problem tkwi w tym, że Keane w szatni może i ma wciąż wiodącą pozycję, jednak na boisku już coraz mizerniejszą. Kiedyś, gdy skład „Kogutów” prezentował się mniej okazale, Robbie grał na najwyższym poziomie. Lecz odkąd do naszej drużyny dołączają coraz bardziej utalentowani gracze, nie pokroju Simona Daviesa, czy Erika Edmana, to gwiazda Keane’a świeci coraz lżej. Być może podrażniony Irlandczyk znowu wróci do formy - za pewne będzie miał okazję uczynić to do końca sezonu. Jednak kto wie, czy jego następną stacją w karierze nie będzie zespół typu Birmingham czy Celtic. A czy 4 napastnik dołączy do naszej ekipy jest chyba jasne. Oczywiście. Pod warunkiem, że Daniel Levy da kasę. A czy to będzie Carlton Cole, Hugo Rodallega, czy Seydou Doumbia to już jest małoistotne. Byle tylko odpowiadał drużynie, która coraz bardziej zaczyna przypominać ekipę sprzed kilku sezonów. W końcu ligi nie wygrywają nazwiska, lecz drużyna złożona z dwudziestu kilku zawodników.
Źródło: własne

68 komentarzy ODŚWIEŻ

Barometr
9 grudnia 2009, 01:00
Liczba komentarzy: 5046
haha, nie no nie twierdzę że to prawda objawiona, tylko po co mam udowadniać że mamy 6 środkowych ( Corluka pewnie też by na środku zagrał ) skoro Redknapp i tak widzi tylko 3.A ten z sociedad : ja gościa nie znałem, sądzę że większość też nie ;)
0
Barometr
9 grudnia 2009, 00:58
Liczba komentarzy: 5046
Redknapp uważa pewnie też że pół litra do obiadu to normalna rzecz:D I wcale nie musi to być prawda objawiona;) A, i miałem się nie zgodzić z Riesgo. Przecież to był etatowy bramkarz młodzieżówki i grał regularnie w Primera Division w Sociedadzie od 20. roku życia. Fantastyczny gość na zmiennika na długie lata. Może będzie naszym van der Gouwem?!:D Jedno co mnie martwi, to to, że jak oglądałem go w zeszłym sezonie w Recreativo to nie wyglądał na specjalnie wysokiego, gdzieś metr osiemdziesiąt z małym hakiem.
0
Barometr
9 grudnia 2009, 00:51
Liczba komentarzy: 5046
to był tylko cytat Redknappa. On uważa że mamy 3, więc tzn że Modric Niko czy Bentley nie wyglądają mu na środkowych pomocnikow. Mi generalnie Bentley pasuje na napadziora, Niko na środek a Luka na bok. Ale Redknapp uważa że ma 3 więc ma 3
0
Barometr
9 grudnia 2009, 00:47
Liczba komentarzy: 5046
W temacie stoperów już się wypowiedziałem na forum. Powiem tyle, Redknapp czasem jest naprawdę ciężkim idiotą dając do zrozumienia, że Woodgate to prawie taki wrak jak King. Nie ma to jak zaniżyć wartość rynkową piłkarza przez głupią wypowiedź. I ciągle nie kumam o co wam chodzi z tym, że mamy tylko 3 środkowych pomocników?! Zdrowych jest 4 (JJ, Wilson, Hudd i ew. Kranjcar), do tego po kontuzji wraca Luka, a za 4 tygodnie dołącza zapchajdziura O'Hara. Plus Bentley, który dużo lepiej gra w środku niż na boku (choć jest to wybór między złym a gorszym). Może nie umiem liczyć, ale wychodzi mi trochę więcej opcji niż 3. Co nie zmienia faktu, że ten Sandro pachnie mi (bez skojarzeń, szczególnie Marcus) bardzo dobrze;)
0
Zoolander
8 grudnia 2009, 20:15
Liczba komentarzy: 1192
Prawie każdej drużynie ktoś ucieknie do Afryki. Takiemu Arsenalowi np. pół składu :D Będzie ciężko, ale inne drużyny też będą miały spore problemy, więc szanse mogą się wyrównać.
0
jasiowaty
8 grudnia 2009, 20:09
Liczba komentarzy: 543
Taak... Już prawie pół roku jest w B'burn, za długo! ;P
0
michaoo
8 grudnia 2009, 19:59
Liczba komentarzy: 239
Kupmy Chimbondę! ;P
0
jasiowaty
8 grudnia 2009, 19:57
Liczba komentarzy: 543
W końcu ktoś bardzo ostro (i trafnie!) przedstawił sytuację Kinga! Sentymenty sentymentami, ale ile można?!
0
<  1  2  3  4  

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 54 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się