Co stało za naszą porażką z Wolverhampton Wanderers? Według Harry'ego Redknappa powodem nie była tajna bożonarodzeniowa impreza, jaką nasi piłkarze urządzili sobie przed meczem z "Wilkami". Ciężko jednak przypuszczać, że balangowanie w jakiś sposób poprawiło grę jego podopiecznych.
W zeszłym tygodniu kapitan naszego zespołu Robbie Keane powiedział Redknappowi, że wybiera się z innymi zawodnikami na wycieczkę do Irlandii by pograć w golfa. Na miejscu okazało się jednak, że piłkarze woleli innego rodzaju zabawę. Zamiast pola golfowego wybrali bary i kluby nocne.
Według tabloidu "The Sun" 16 zawodników pierwszego zespołu zapłaciło Robbiemu po 2 tysiące funtów by zorganizował upojną noc w Dublinie. To właśnie Irlandczyk wpadł bowiem na pomysł świątecznej popijawy. Jonathan Woodgate i pięciu innych naszych piłkarzy wynajęło nawet luksusowy odrzutowiec by polecieć do stolicy Irlandii i następnego dnia wrócić do Londynu. Koszt przelotu w jedną stronę wyniósł ponad 5 tysięcy funtów.
Jedyni znaczący zawodnicy Tottenhamu, którzy nie wybrali się na wycieczkę do Dublina to: Wilson Palacios, Roman Pawluczenko, Gareth Bale i Giovani Dos Santos.
Nasz szkoleniowiec już kilkakrotnie potępił picie alkoholu przez zawodników Tottenhamu. Jego zdaniem balanga w Irlandii nie była jednak przyczyną bolesnej porażki z Wolves. Jednocześnie zaznaczył, że jego drużyna pokazała swój prawdziwy charakter w ostatnim spotkaniu z Manchesterem City.
W zeszłym tygodniu mieliśmy dzień wolny. Robbie przyszedł do mnie i powiedział, że wybierają się do Irlandii by pograć w golfa. Nie widziałem w tym żadnego problemu - przyznał Harry Redknapp w rozmowie z "The Sun".
Cokolwiek stało się w Irlandii - nie akceptuję by miało to jakikolwiek wpływ na rezultat meczu z Wolves. Piłkarze trenowali fantastycznie w czwartek i piątek, a więc były inne powody naszej porażki. W środę, gdy pokonaliśmy Man City 3-0, mogliście zobaczyć prawdziwy charakter i talent drzemiący w tej drużynie - zaznaczył nasz szkoleniowiec.
Zawsze było jednak wiadomo, że nie pochwalam takich imprez bożonarodzeniowych i jasno powtarzałem, że piłkarze powinni pić z umiarem - dodał.
Redknapp powiedział w rozmowie z BBC Radio 5, że surowo ukaże piłkarzy, którzy potajemnie imprezowali w Dublinie. Sprawa jest załatwiana wewnątrz klubu - przyznał. Gdy będziemy mieli już za sobą sobotnie spotkanie (z Blackburn) - wierzcie mi wszystko zostanie rozwiązane - zapewnił.
Nic dziwnego, że manager ma zamiar wyciągnąć poważne konsekwencje. Na początku grudnia miał nakazać naszym zawodnikom by nie organizowali świątecznej imprezy. Drużyna miała się skupić na walce o top4. Zaskakujące jest jednak, że w rozmowie z BBC Redknapp już zaprzecza, jakoby wiedział cokolwiek o wyjeździe do Irlandii.
Nic nie wiedziałem o żadnej wycieczce - powiedział. Ale to się niestety zdarza w każdym klubie piłkarskim, każdego roku. Wszyscy mają z tym problemy. Z pewnością jednak surowo zajmiemy się tą sprawą - dodał manager Tottenhamu.
37 komentarzy ODŚWIEŻ