21 września 2011, 23:12 [cytuj]
bardzo ciekawi mnie to, że ta skuteczność w strzelaniu rzutów karnych spadła i jest na taki poziomie. paweł, możesz napisać, skąd masz takie dane? w sensie jakie ligi i jakie rozgrywki bierzesz pod uwagę, kto zrobił taką statystykę? tzn. w żaden sposób tego nie kwestionuję, po prostu to naprawdę zajebiście ciekawy temat.
trochę się zdziwiłem, że 140 postów jest w temacie meczu ze stoke, ale jak zobaczyłem, że o pavie jest mowa, no to powiem tak - panowie, do 200 możecie spokojnie dociągnąć!
a odnośnie karnych (pewnie po kimś powtórzę) - ja bym nie nazwał ich mimo wszystko loterią, po prostu na to, kiedy jest cała seria karnych składa się tak wiele czynników, że praktycznie nie sposób przewidzieć, kto będzie lepszy. bo piłkarze czują jednak w nogach cały mecz, spalają się psychicznie, chcą mieć ten strzał za sobą. w takich momentach bardziej jak dla mnie liczy się mentalność i radzenie sobie z presją - bo potrafi podejść jakiś ogór, jebnąć po prostu na siłę trochę obok bramkarza, i też nie będzie miał szans na obronę. i koleś pojedzie na pewności siebie.
zresztą karne w meczu, a po dogrywce to też dwie różne sprawy.
ale zgodzę się (nie pamiętam, kto pisał), że kluczowe jest wytrenowanie tego - trening, trening, trening. odpowiednio mocne uderzenie przy słupku jest nie do obrony = dobrze strzelonego karnego bramkarz po prostu NIE MA SZANS obronić.
a co do pava? to może mieć na to wpływ też takie wyjebkowe podejście, jakie wydaje się mieć (pytanie tylko, czy faktycznie je ma) - strzelę, nie strzelę, trudno, jebnę sobie, jakoś to będzie (już nie chcę pisać, że kasa wpada).
chociaż niedługo to pewnie przejdzie w "strzelę, nie strzelę, i tak się przypierdolą".
bardzo ciekawi mnie to, że ta skuteczność w strzelaniu rzutów karnych spadła i jest na taki poziomie. paweł, możesz napisać, skąd masz takie dane? w sensie jakie ligi i jakie rozgrywki bierzesz pod uwagę, kto zrobił taką statystykę? tzn. w żaden sposób tego nie kwestionuję, po prostu to naprawdę zajebiście ciekawy temat.
trochę się zdziwiłem, że 140 postów jest w temacie meczu ze stoke, ale jak zobaczyłem, że o pavie jest mowa, no to powiem tak - panowie, do 200 możecie spokojnie dociągnąć!
a odnośnie karnych (pewnie po kimś powtórzę) - ja bym nie nazwał ich mimo wszystko loterią, po prostu na to, kiedy jest cała seria karnych składa się tak wiele czynników, że praktycznie nie sposób przewidzieć, kto będzie lepszy. bo piłkarze czują jednak w nogach cały mecz, spalają się psychicznie, chcą mieć ten strzał za sobą. w takich momentach bardziej jak dla mnie liczy się mentalność i radzenie sobie z presją - bo potrafi podejść jakiś ogór, jebnąć po prostu na siłę trochę obok bramkarza, i też nie będzie miał szans na obronę. i koleś pojedzie na pewności siebie.
zresztą karne w meczu, a po dogrywce to też dwie różne sprawy.
ale zgodzę się (nie pamiętam, kto pisał), że kluczowe jest wytrenowanie tego - trening, trening, trening. odpowiednio mocne uderzenie przy słupku jest nie do obrony = dobrze strzelonego karnego bramkarz po prostu NIE MA SZANS obronić.
a co do pava? to może mieć na to wpływ też takie wyjebkowe podejście, jakie wydaje się mieć (pytanie tylko, czy faktycznie je ma) - strzelę, nie strzelę, trudno, jebnę sobie, jakoś to będzie (już nie chcę pisać, że kasa wpada).
chociaż niedługo to pewnie przejdzie w "strzelę, nie strzelę, i tak się przypierdolą"
21 września 2011, 23:45 [cytuj]
Obejrzałem skrót meczu i karny Romana! Był naprawdę słaby! W sam środek, dwa metry nad poprzeczką. Już wiem czemu komentator zaczął się śmiać.
Obejrzałem skrót meczu i karny Romana! Był naprawdę słaby! W sam środek, dwa metry nad poprzeczką. Już wiem czemu komentator zaczął się śmiać
"If you dont have to drag yourself of the field exhausted after 90 minutes, you cant claim to have done my best" Sir Bill Nicholson