Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Okres ochronny się nie zaczął

10 stycznia 2014, 10:26, Marcin Nowak
Zachęcony przez raka postanowiłem napisać krytykę krytyki Sherwooda. A w zasadzie nie krytykę krytyki - tylko coś co ma usprawiedliwić poczynania naszego nowego trenera. I to bynajmniej nie dlatego, że uważam jego wybór za słuszny.

Nic z tych rzeczy, wszakże Tim to zadeklarowany fan kloacznej drużyny bez żadnego doświadczenia i niezbędnego do pracy warsztatu. Dlaczego więc? Ano dlatego, że siedzę przed kompem, obserwuje świat, a konkretnie jego część zlokalizowaną na północy Londynu i ganię wszystko co tam się dzieje. Bo tak jest najłatwiej, bo sam nic nie robię, bo się nie znam. A jak wiadomo z takiej perspektywy krytykować najlepiej. Postanowiłem więc stworzyć listę wad Sherwooda, listę wad AVB i porównać je w taki sposób żeby ta pierwsza była krótsza.

Zanim przejdę do sedna kilka przeprosin. Nie, nie za nieobiektywny i głupi wpis, sorry. Bardzo przepraszam za karkołomny język i w tym aspekcie proszę o wyrozumiałość, wszakże moje doświadczenie na tym polu jest marne. Wybaczcie również powtórki tego co pisałem w komentarzach, czasem inaczej się nie da. Przepraszam też za literówki - Baro nie miał czasu zredagować (i tak trochę zredagował - przyp. Baro). No i - last but not least - przepraszam czytelników portalu kanonierzy.com, którzy w swojej wątpliwej mentalności weszli na naszą stronę nawrzucać nam po derbach, za nazywanie ich ulubionej drużyny odbytami albo dziadostwem. Nie chcę po prostu być wulgarny, więc unikam tego brzydkiego słowa na "A". Tyle tytułem wstępu, a teraz ad rem, niniejszym przystępuję do rzeczy.

Nasz były menadżer Andre Villas-Boas zaczął pracę na White Hart Lane bardzo dobrym sezonem, w którym jak pamiętamy zdobył 72 punkty. W debiucie przeskoczył zdobycze punktowe Jola, Redknappa i oczywiście Ramosa (tego ostatniego mogłem sobie darować bo i ja bym dał radę ale sukces jest sukces). Niestety na jego nieszczęście w piłce jesteś tak dobry jak Twój ostatni mecz. Kto z nas nie odetchnął z ulgą po wyrzuceniu z klubu Ramosa? A przecież rok wcześniej wywalczył z nami puchar, nasze ostatnie trofeum. Naprawdę nie byliście wzruszeni kiedy Ledley King po tylu latach bycia kapitanem mógł podnieść w górę cenną nagrodę za wygranie poważnego turnieju? A jednak niemal wszyscy chcieli wylotu hiszpańskiego trenera po tym jak wystartował w lidze parę miesięcy później. Ergo, dokonania z pierwszego sezonu AVB u nas nie będą brane przeze mnie pod uwagę.

Sezon 2013-14 pod wodzą Boasa zaczęliśmy... hmm... w zależności od tego czy chcemy rozpatrywać wyniki czy styl kapitalnie lub poprawnie. Ja skłaniam się ku ocenie rezultatów, a więc wybieram opcję "kapitalnie". Tyle, że każdy widział w jaki sposób osiągamy tak świetne wyniki. W lidze 1-0 po karnych (pamiętamy, że jeden z nich nie powinien zostać podyktowany) z dzbaniastymi drużynami, w Europie z Gruzinami, Mołdawianami albo spadkowiczami z lig Rosji i Norwegii. Przy czym nie myślałem się czepiać, były 3 punkty. Derby były pierwszym sygnałem, że coś jest nie tak. Niby tylko 0-1, a dziadostwo u siebie to nie jest łatwy przeciwnik. Ale to ile razy pupę (ech, nie ma jak poprawne wyrażanie emocji, ale będę kulturalny) ratował nam Lloris musiało być niepokojące. Potem kolejna seria zwycięstw (z beniaminkami po golu w 90 minucie, ale nie czepiam się wygranych) i niestety - jak mawia wielki filozof Ferdynand K. - skończyło się eldorado. Nasz piękny sen poszedł się kochać, przyszły 3 mecze które wszystko zburzyły. A przeplataliśmy je remisami, męczarniami z bliskimi relegacji do Championship Czarnymi Kotami i jedną bardzo ładną wygraną na Craven Cottage, wszak gdyby JD nie postawił sobie wtedy za punkt honoru obijania słupków i poprzeczek byłoby 6-1 zamiast 2-1. Nad wyżej wspomnianymi trzema tragediami nie ma się co rozwodzić. Wiemy jak było przypomnę tylko wyniki 0-3 u siebie z Młotami, które grają w tym sezonie niewyobrażalną padlinę, 0-5 z Liverpoolem również u siebie i 0-6 z Man City, chociaż wyjazd na terytorium Obywateli to akurat stosunkowo najmniejsza wpadka, Wojtuś Sz. też 6 razy wyciągał piłkę z siatki na Etihad.

Co zawiodło, co było nie tak? Moja lista jest niestety długa. Ponumeruję dla porządku.

1. System gry 4-2-3-1. Co mi w nim przeszkadzało? Nic. Problem polegał na tym, że Andre trzymał się go jak pijany płotu i nie reagował choćby ściany robiły kupę (zabiję gościa, który wymyślił cenzurę). Przegrywamy z dzbanami takiej maści jakich mało, bo za takową drużynę trzeba uznać WHU w tym sezonie. I co? I 4-2-3-1. Po chu chu zagrać dwoma napastnikami? Przecież Chiriches czy Vertonghen to urodzone lisy pola karnego, które strzelą przeciwnikom milion goli. Szkoda słów. A paradoksalnie właśnie mecz z WHU powinien pokazać Villasowi jak ważny jest napastnik. Pamiętacie bramkę Vaz Te dla Młotów? Jak on ją strzelił, czym, z czego? Dlatego napadzior, nawet słaby, robi różnicę.

2. Paulinho na pozycji "10". To jest skandal, to jest normalne chamstwo w państwie. Jeszcze żeby chociaż w ataku wystawić Defoe (o Adebayorze za Boasa można było zapomnieć), który jakby irytujący nie był, jest w stanie kreować sobie sytuacje. Ale Soldado? On przecież żyje z piłek, on musi mieć za sobą prawdziwą dziesiątkę jak Eriksen. A nie defensywnego pomocnika udającego dziesiątkę.

3. Zmiana skrzydłowych stronami. Nie będę wnikał ani w jakim celu AVB to wymyślił, ani co konkretnie było z nią nie tak. Fakty są takie, że zamienieni skrzydłami Azza i Townsend grali totalny piach. Andre po n (przy n dążącym do nieskończoności) meczach wreszcie to zmienił i od razu ich gra uległa poprawie.

4. Townsend jako joker. Chyba każdy w Anglii już wie co on zrobi. Złamie do środka i odda strzał. Naprawdę, jest czym straszyć...

5. Linia obrony. Wiem, że były kontuzje, ale kto zagrał na lewej obronie pod nieobecność Rose'a? Naughton. Prawy obrońca na poziomie Blackpool albo innego Sheffield Wednesday łata u nas prawą obronę. A na ławce siedzi Zeki, który poziomem od Naughtona nie odbiega, ale przynajmniej jest nominalnym lewym obrońcą. A wcześniej mając zdrowych kilku środkowych defensorów grał Dawson. Nie lubić się go nie da, każdy też pamięta, że swoje na ławce przez lata odsiedział, ale obecnie jest bez formy.

6. Ośli upór naszego ex-menago. Obrażenie się na Ade, obrażenie się na Benny’ego, brak poważnych rotacji w składzie nawet po wysokich porażkach.

7. Transfery. Mamy za dużo pomocników przy deficycie napastników i defensorów. Jeśli to wina Baldiniego, który sprowadzał AVB piłkarzy niechcianych przez Portugalczyka to znaczy, że Boas jest za przeproszeniem żeńskim narządem płciowym. Jeśli sam ich wybierał to nie wybaczę mu dziury na lewej obronie.

8. Wkur... irytowanie mnie osobiście na konferencjach pomeczowych. "Wszystko jest ekstremalnie dobrze tylko nie mieliśmy szczęścia" - wynik 0:6. Jak mówił poeta "dorsze są najgorsze". Nie, konferencje AVB były jeszcze bardziej do pupy.

9. Indolencja strzelecka. Przecież cała Anglia się z nas śmiała, że mieliśmy mniej bramek niż Suarez. Po części spowodowane to było brakiem Ade, po części wuj wie czym. Tym niemniej w 16 meczach strzeliliśmy 15 goli. Wynik jak na kandydata do LM żałosny w najgłębszej żałosności formie.

10. Miejsce w tabeli, po prostu Andre odziedziczył nas na P4, zostawił na P7. Jak pisałem liczą się punkty, a nie styl. Ale liczy się nie ich liczba, a to które ta liczba da miejsce. Wiadro wódki temu, kto mi udowodni, że tak nie jest, wszak to miejsce a nie punkty premiuje awansem do europejskich pucharów.

***

Tim Sherwood zostając naszym menago od razu wszedł na głęboką wodę. Czy to dobrze? Moim zdaniem nie. Ale to nie ma znaczenia, skupię się na jego wadach.

1.Wystawianie Bentaleba na ważne mecze. Ja wiem, praca z młodzieżą, wstawianie do składu wychowanków. Ale do diabła na mecz z odbytami? To tak ważne dla kibiców spotkanie, a nie uwierzę, że Bentaleb jest lepszy od Capoue.

2. Gra bez defensywnego pomocnika. Z tego już się poprawił, ale na początku było słabo.

3. Gęganie do mediów, że jest fanem anusiaków. Teraz już się nie uwolni od podejrzeń, że jest piątą kolumną i że nie dokonał zmian w derbach, żeby przegrać. I po co mu to było? Trzeba było postępować "więcej inteligentnie"

4. Naughton. Znowu on. Czemu zagrał za Walkera mimo katastrofalnego występu z Liverpoolem? Czemu tak stawiający na wychowanków trener nie dał szansy Fredericksowi, który świetnie pokazał się w LE? Nie wiem.

5. Przegrał puchary. Ale tu (niestety, bo najchętniej bym krytykował) Boas był tylko trochę lepszy. Pamiętacie zeszłoroczny mecz pucharowy vs Norwich? Prowadzimy 1-0, mamy karnego, ale Bunn broni, a potem Kanarki strzelają nam 2 gole i baj baj. Za to Ramos, który jest powszechnie uważany za zło, wygrał w pucharze z dziadostwem 5-1. Pamiętam ten mecz jak wczoraj, chociaż prawie 6 lat minęło. Genialne spotkanie Spurs.

Ale teraz uwaga, niespodzianka na koniec. Sherwood ma też plusy.

1. Uczy się na błędach, bo wprowadził w końcu DM do składu. Nie jest uparty jak AVB, przeprosił się z Ade, a ten strzela wiele goli.

2. Niestety, ale ma korzystny bilans bramkowy i lepiej niż Boas punktuje (póki co). Każdy może sobie sprawdzić, policzyć, nic trudnego.

W zestawieniu pominąłem wady wspólne dla obu panów.

Moje wnioski są następujące: Sherwood nie jest wybitny. Więcej, jest że tak to ujmę wujowy i powinien pracować tylko do końca sezonu. Ale broni się wynikami. I chociaż dziwię się widząc w składzie Bentaleba i ustawienie 4-4-2 na Old Trafford to nie mogę go (trenera nie piłkarza) w żaden sposób ruszyć. Jak wielokrotnie pisałem - przy takich samych wynikach wolałem Porto Boasa od Bournemouth Harry'ego, ale jeśli coś osiągamy tylko jedną z tych metod, to nieważne którą. Nie chcę w żaden sposób bronić Sherwooda w dłuższej perspektywie, mam tylko jedną prośbę. Dajmy mu 16 kolejek tak jak AVB. Porównajmy efekty ich pracy i wtedy bez względu na to jakie one będą napiszę coś o pracy Tima u nas. Jak będzie trzeba to równie krytycznie co o AVB, bo fanem Sherwooda nie jestem. Jeśli jednak drużyna poprawi się w stosunku do czasów Portugalczyka, to nie widzę powodów dla atakowania Sherwooda. Już taki jestem miły. Dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do końca tej masy pierdół. The end.

Adam Wdowiński (Wduwek)
Źródło: spursmania

23 komentarzy ODŚWIEŻ

Barometr
9 stycznia 2014, 01:00
Liczba komentarzy: 5046
varba - pełna zgoda co do Capoue. Ale on się ogarnie - wierzę w to. Predyspozycje ma nieziemskie. Naughton - taki poziom właśnie Norwich. Niestety za słaby na Spurs. A już piłkarz w wieku 25 lat, więc rozwijać się specjalnie nie będzie
0
varba
9 stycznia 2014, 00:47
Liczba komentarzy: 4468
Naughton do Sheffield Wednesday? Dziwne bo jak grał (regularnie) w Norwich City to rozegrali bardzo dobry sezon i jakoś dawał radę w Premier League. Wcześniej słyszałem, że Livermore to poziom Championship, teraz strzela bramki i asystuje w Hull. A ile goli i asyst ma Capoue, taki talent to powinien go przyćmić, tymczasem po kontuzji jest tylko cieniem piłkarza z początku sezonu, który dryblował piłkę jak Dembele i odzyskiwał ją jak Roy Keane. Po kontuzji gra jak Palacios u szczytu kariery, traci piłkę w środku pola częściej niż ją wygrywa. Jak się ogarnie to może zajmie miejsce Bentaleba.
0
Wduwek
9 stycznia 2014, 00:32
Liczba komentarzy: 892
Dziękuję za wszystkie uwagi krytyczne, jak pisałem w tekście przepraszam za język, nie ma żadnych predyspozycji ani wykształcenia w tym kierunku :) Jeszcze bardziej dziękuję za pozytywne wypowiedzi. No i dziękuje Barometrowi za wstawienie :) MatMar, wszystko to jest tylko moje zdanie, a pisałem głównie o lidze. O pucharach napisałem w kontekście porównania z AVB. Wspomniałem mecz pucharowy z Norwich i coś tam o Arsenalu skrobnąłem.
0
Hades
8 stycznia 2014, 23:14
Liczba komentarzy: 710
No cóż, zobaczymy jak zaczną się mecze z mocnymi drużynami. Mama nadzieję, że nie dostaniemy w dupę 0:5 czy 0:6, bo znowu by trzeba zwalniać trenera.
0
TrueYid
8 stycznia 2014, 22:49
Liczba komentarzy: 618
Bardzo fajnie się czytało. Podpisuje się pod stwierdzeniem ,że trzeba dać Sherwoodowi 16 kolejek i wtedy ocenić pracę obu panów.
0
RAFO THFC
8 stycznia 2014, 20:57
Liczba komentarzy: 3181
a szarlatan wziął na celownik AC Milan - współczuje im ;-(
0
RAFO THFC
8 stycznia 2014, 20:41
Liczba komentarzy: 3181
bardzo ładnie kolego - dobrze napisane ... niemal dokładnie oddajesz to co myślę tych dwóch panach ... AVB - mistrzowski szarlatan świata piłkarskiego TS - fan kakao ... ale, daje mu te 16 kolejek jak napisałeś... mając gdzieś przeczucie, że ten sezon jest stracony ;-(
0
rycerz17
8 stycznia 2014, 20:12
Liczba komentarzy: 105
Raku Nie jestem polonistą, przypuszczam, że Ty i Wduwek także nie, jednak można wyrazić równie dobitnie swoje zdanie bez tak tandetnych wycieczek: "Szkoda tylko, że nie potrafi odpowiednio skorzystać ze swoich płuc, dostarczając tym samym, za pośrednictwem przesiąkniętej futbolem krwią zresztą, zbyt mało tlenu do swojego małego rozumku." i dalej: "Każda osoba z połową mózgu mogła zauważyć, że w meczu z Arsenalem graliśmy niesamowicie chaotycznie, prawda?" Jakieś kompleksy na punkcie "mózgu" się tu uwidaczniają. A może ktoś tu stara się dowartościować? Tak czy owak np. we wpisach na blogu Pana Okońskiego (z którym czasem też się nie zgadzam) takich "określeń" (na takim poziomie) nie znajdziemy. I tylko o to mi chodzi. Szumnie nazwany felietonem tekst posiada sformułowania temu niegodne. Pozdrawiam i życzę spokoju oraz mniej "mózgowych" porównań na przyszłość (może podzielisz się swoim z Timem skoro on ma go tak niewiele?;-) ).
0
spurscfaniak
8 stycznia 2014, 19:30
Liczba komentarzy: 136
Ten tekst to ciekawa odmiana, podobał mi się, a język pisania jeszcze bardziej ;) Sherwood w trzy tygodnie po objęciu tymczasowo funkcji menedżera Tottenhamu rozegrał 6 spotkań. Słownie OSIEMNAŚCIE DNI - SZEŚĆ SPOTKAŃ. Jako debiutant, gość zielony. Wszedł z marszu i dostał po głowie od West Hamu, ale jakoś, mimo kontuzji, starał się zmieniać ekipę na lepsze. Taki Redknapp też prostego zadania nie miał, bo z marszu miał w tygodniowym maratonie oprócz Boltonu, jeszcze Arsenal i Liverpool. Ale dał radę, zdobył siedem punktów i wkrótce ochrzciliśmy go naszym Harrym Houdinim czy jak się to pisze. Możemy się kłócić, ale tak naprawdę 3/4 decyzji w tym klubie jest błędna. Na siłę szukanie trenerów z nazwiskiem, by ich bez ceregieli potem wypierdolić po roku, trzech miesiącach, czy 1,5 roku. Kompletnie niedopasowani ludzie współpracujący ze sobą trenerzy-dyrektor sportowy-piłkarze - za Redknappa to przynajmniej było wiadomo co się dzieje, a teraz nic nie wiadomo, przychodzą piłkarze z kosmosu, innych się wystawia do wiatru, zero współpracy, zero większej myśli, wszystko nastawione na chaos, a nuz się uda. Żaden trener z nazwiskiem w Tottenhamie nic nie osiągnął, bo to były nazwiska średnie, albo kompletnie nie pasujące do tego klubu w danym czasie. A jak przychodzili strażacy i szło im w miarę dobrze, to trzeba było im się do roboty wpierdalać, kwestionować pewne rzeczy, dobierać im ludzi nie z ich bajki. Tak się skończyła przecież przygoda Martina Jola, chociaż i tak miał więcej wad niż zalet, wszyscy piłkarze byli źle przygotowani do sezonu, ociężali, otyli. Nie wiem czy jest ktoś, kto potrafiłby w tym klubie zaprowadzić porządek. Rządzą nimi dziwne osoby, które z wielkiej dupy ten klub wyciągnęły, ale tak na dobrą sprawę od 10 lat idziemy do przodu, ale inni idą szybciej. Arsenal miał już dawno być w dupie, a nie wydając przez 10 lat nic i tak są dalej przed nami. Moim zdaniem ludzie, którzy naszym klubem zarządzają mają dziwne fantazje i średnio rozumieją to, czego temu klubowi potrzeba. Mam nadzieję, że jak się zmieni stadion, to będzie lepiej. Nie ma podstaw, żeby tak myśleć, raczej powinno być gorzej, ale nadzieja matką głupich. Uważam po prostu, że Levy z panem Lewisem nadawali się do wyciągnięcia nas z dupy. Tak jak do tego nadawał się Redknapp. Stworzyć stabilną pozycję w lidze i koniec. Trochę szczęścia, trochę wariactwa i coś się tam udaje. Ale żeby zrobić krok w przód, trzeba innych ludzi. Nie tylko na stołku menedżerskim, nie tylko biegających po murawie, ale także siedzacych na stołkach prezesowskich. Oni do największego futbolu po prostu nie dojrzeli. Nie mają takich pieniędzy jak Roman A. więc nie mogą kopiować jego metod
0
olivier
8 stycznia 2014, 19:27
Liczba komentarzy: 1361
I to mi się podoba, napisane wręcz wzorowo. Plusy, minusy obu panów, i tak powinno być, a nie jak ktoś inny napisał, że orkes ochronny dla Tima się skończył :), z przyjemnością się to czytało :)
0
Matrioszek
8 stycznia 2014, 19:10
Liczba komentarzy: 48
prace* na olimpiadę, nie pracę, niestety za dużo ich :)
0
Matrioszek
8 stycznia 2014, 19:06
Liczba komentarzy: 48
Barometr - może napiszę,ale nie tak prędko, muszę sprawdzić pracę na olimpiadę z języka polskiego, napisać prace na 3 konferencje i ułożyć plan zajęć dla studentów ;)
0
Walu
8 stycznia 2014, 18:59
Liczba komentarzy: 791
rycerz17, zachęcam więc do stworzenia własnego tekstu. Chętnie ocenimy Twój "język literacki" (aczkolwiek nie jestem do końca przekonany, czy zdanie człowieka, który kończy swoją wypowiedź odgłosem: 'he, he' mnie interesuje) :)
0
Walu
8 stycznia 2014, 18:56
Liczba komentarzy: 791
Artykuł przyjemnie się czytało, chociaż, jeśli ktoś czytał wszystkie komentarze pod felietonem Raka to w zasadzie można powiedzieć, że Wduwek zebrał zbiorcze zdanie wszystkich będących w opozycji do Raka (patrząc zero-jedynkowo, bo zdarzają się i tacy, którzy nie opowiadają się wyraźnie za jedną lub drugą stroną) i napisał artykuł wyrażający zdanie tej grupy osób. Pewnie taki był tego cel i dobrze, że taki artykuł powstał, warto jest to wszystko mieć w pigułce chociażby po to, żeby kiedyś (po sezonie?) do tego wrócić w razie potrzeby. Artykuł i komentarze pod nim raczej niczyjej opinii na temat AVB i Sherwooda nie zmienią, tyle już zostało napisane u Raka, że każdy zdanie zdążył sobie wyrobić i pewnie przy nim już zostanie. Nie mniej, dobra robota Wduwek, brawo! :) Jeśli o mnie chodzi to w pełni się zgadzam z Twoją opinią choć wydaje mi się, że Sherwoodowi można dopisać jeszcze inne plusy (nie wspomniałeś o swobodzie jaką dał piłkarzom na boisku!) i minusy, np. to, że pozwolił piłkarzom przejść obok derbów obarcza jego konto. Choć to już moje subiektywne zdanie. Przez chwilę pomyślałem sobie, że nie przypisywanie AVB żadnych plusów oprócz zadowalających wyników na początku jest tendencyjne, ale... po chwili namysłu, nie jestem w stanie przytoczyć niczego innego. W tym sezonie był beznadziejności, a za po meczu z City, gdy wydawało się, że sięgnął już dna potrzebował raptem dwóch tygodni żeby pokazać, że drzemią w nim nieograniczone możliwości.
0
Swanlake
8 stycznia 2014, 18:52
Liczba komentarzy: 65
"Dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do końca tej masy pierdół." spoko. choć łatwo nie było "postanowiłem napisać krytykę krytyki Sherwooda. A w zasadzie nie krytykę krytyki" bez złośliwości, proponuję ci przy następnym tekście wypisać sobie w punktach co właściwie chcesz przekazać, koniecznie zrezygnować ze wszystkich pup, wujów etc i popracować na składnią zdań. cenię sobie, że teksty na spursmanii trzymają pewiem poziom nieosiągalny dla wielu stron fanowskich w Polsce
0
rycerz17
8 stycznia 2014, 18:39
Liczba komentarzy: 105
MatMar i tu jest sedno sprawy: to było dopiero 6 spotkań a niektórzy już starają się nas przekonać, że Tim się nie nadaje lub nadaje w zależności od punktu widzenia. A tak naprawdę na rzetelną ocenę to przyjdzie czas po sezonie;-)
0
Barometr
8 stycznia 2014, 18:39
Liczba komentarzy: 5046
Matrioszek - dawaj napisz i będzie komplet :)
0
Matrioszek
8 stycznia 2014, 18:37
Liczba komentarzy: 48
Brakuje jeszcze felietonu pod tytułem "Okres ochronny jeszcze trwa" hehe ;)
0
rycerz17
8 stycznia 2014, 18:36
Liczba komentarzy: 105
I ten punkt widzenia jest mi zdecydowanie bliższy niż Raka... ;-) chociaż poziom "języka literackiego" u obu na podobnym poziomie ;p he he
0
MatMar
8 stycznia 2014, 18:36
Liczba komentarzy: 316
Wduwek, wszystko fajnie pięknie, ale IMO dużą przesadą jest pisanie po zaledwie sześciu meczach, że Timmy'ego bronią wyniki. Żeby jeszcze wszystkie te spotkania zakończyły się zwycięstwem Spurs, to okej, ale - kurza twarz - w czasie tych sześciu meczów zdążyliśmy aż dwa przegrać, odpadając tym samym w pucharach, i zremisować z, używając Twojego słownictwa, dzbanami. Czy aby na pewno bronią go wyniki? Zgodziłbym się, że bronią go strzelone bramki, ale wyniki - już nie bardzo.
0
1  2    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 145 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się