Nie od dziś wiadomo że Tottenham swoje mecze w przyszłym sezonie planuje rozgrywać na Wembley. Jest to oczywiście spowodowane budową nowego stadionu i koniecznością wyburzenia Whie Hart Lane. Jednak wciąż brak oficjalnego potwierdzenia, że w przyszłym sezonie ten największy obiekt piłkarski w Wielkiej Brytanii będzie naszym nowym domem. Dlaczego?
Otóż, przede wszystkim, zarząd Kogutów chce mieć absoultną pewność że nowy stadion powstanie na czas, tak aby nie być zmuszonym do grania więcej niż jednego sezonu poza domem. Gdyby okazało się że budowlańcy jednak nie wyrobią się z terminem, Tottenham prawdopodobnie zostałby kolejny sezon na White Hart Lane, a cały proces przeprowadzki zostałby przesunięty o rok.
Nie było również pewne czy Spurs mogli by korzystać z pełnej pojemności Wembley. Liczba wydarzeń w których może uczystniczyć 90 tysięcy widzów, czyli tyle ile wynosi pojemnośc stadionu, jest ograniczona. A jak wiadomo, Koguty nie były by jedynym z użytkowników tego obiektu. Dochodzą jeszcze mecze reprezentacji, finały pucharów, koncerty itp. itd.
Początkowo Tottenham dostał pozwolenie na rozegranie 5 spotkań przy pełnej publiczności. Pozostałe były by ograniczone do 50 tysięcy kibiców - stadion byłby więc w połowie pusty. Władze Tottenhamu wyszły z prośbą o powiększenie tej liczby do 27 meczów i dziś rada gminy Brent (czyli tej w której leży Wembley) pozytywnie rozpatrzyła ten wniosek.
Oczywiście liczba ta jest zależna od występów Tottenhamu w pucharach. Chris Bryant, jeden z dyrektorów Wembley, podkreśla że Tottenham będzie traktowany priorytetowo i jeśli wystąpi koniecznośc zagrania kolejnych meczów przy pełnej publiczności, zarząd stadionu nie stanie na przeszkodzie. Wtedy jednak konieczna była by kolejna zgoda gminy Brent.
Władze Spurs mają teraz czas do 31 marca aby aktywować umowę z Wembley, która została zawarta w zeszłym roku przy okazji organizacji meczów Ligi Mistrzów. Brak jakichkolwiek oznak w opóźnieniu w budowie nowego stadionu więc wszystko wskazuje na to że Tottenham przeniesie się na rok na ten kultowy obiekt.
Mówi się że rozbiórka Whie Hart Lane ma się zacząć już kilka godzin (!) po ostatnim domowym meczy tego sezonu, przeciwko Manchesterowi United.
Co ciekawe, jeśli przeprowadzka na Wembley dojdzie do skutku, a Tottenham zdoła utrzymać frekwencje na poziomie tej z tegorocznej Ligi Mistrzów, staniemy się największym piłkarskim klubem na świecie pod względem liczby widzów. Jedynie FC Barcelona i Borrussia Dortmund utrzymują średnią liczbę oglądających około 81 tysięcy. Biorąc pod uwagę bardzo dobrą dyspozycje drużyny Mauricio Pochettino w tym sezonie, nie jest to niemożliwe.
4 komentarze ODŚWIEŻ